w-zwiazku-z-ksiazka

Profil użytkownika: w-zwiazku-z-ksiazka

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 3 lata temu
79
Przeczytanych
książek
81
Książek
w biblioteczce
6
Opinii
93
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| 1 cytat
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Są takie książki, które zmieniają. Każdy, kto dużo czyta spotkał lub spotka taką książkę. Dla mnie Śmietnik Pana Boga, który przeczytałam pierwszy raz mając lat naście – był właśnie ~książką-punktem zwrotnym~. Takim elementem zapalnym, który zainicjował zanurzenie się w literaturze o tej tematyce. Dawno po nią nie sięgałam, na emocjach i pamięci osiadł kurz, ale kiedy ktoś ostatnio spytał mnie o dobrą fabułę dotyczącą getta, od razu przyszła mi do głowy książka Pana Mularczyka. Emocje wróciły i teraz chcę odgrzebać wspomnienia, więc sięgnę po tę pozycję jeszcze raz.

Są takie książki, które zmieniają. Każdy, kto dużo czyta spotkał lub spotka taką książkę. Dla mnie Śmietnik Pana Boga, który przeczytałam pierwszy raz mając lat naście – był właśnie ~książką-punktem zwrotnym~. Takim elementem zapalnym, który zainicjował zanurzenie się w literaturze o tej tematyce. Dawno po nią nie sięgałam, na emocjach i pamięci osiadł kurz, ale kiedy ktoś...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Harry Potter i Przeklęte Dziecko J.K. Rowling, Jack Thorne, John Tiffany
Ocena 6,2
Harry Potter i... J.K. Rowling, Jack ...

Na półkach:

Na najnowsze dzieło o Harrym Potterze czekałam, podobnie jak wielu potteromaniaków, z mieszanymi uczuciami, trochę tak, jak na spotkanie z dawno niewidzianym przyjacielem. Z jednej strony było pełne ekscytacji oczekiwanie, z drugiej obawy, czy to spotkanie po latach zamiast zachwytu nie przyniesie rozczarowania i nie będzie rzutowało na czar wspomnień związanych z wcześniejszymi częściami…

W moim przypadku tego rozczarowania nie było, choć forma sprawiła, że zbyt szybko było już po. Jednak gdzieś z tyłu głowy cały czas pojawiały się skojarzenia z tym spotkaniem po latach – z ludźmi, którzy kiedyś byli mi bliscy, a teraz, podobnie jak ja, dorośli i mają swoje sprawy, rodziny, problemy. Retrospektywa zastosowana przy pomocy zmieniacza czasu pozwala odkurzyć wspomnienia, poczuć na nową więź, a jednocześnie lepiej poznać nowych bohaterów. Dzięki temu mogłam w pełni podzielić obawy bohaterów o zachowanie ich ciężko okupionego poczucia bezpieczeństwa. Myślę, że wbrew zarzutom zarówno treść, jak i forma zostały tu skrupulatnie przemyślane.

Do takiego wniosku doprowadziła mnie refleksja, że „8 część” została napisana nie dla nowego czytelnika, ale dla wiernych towarzyszy Harrego Pottera, którzy z nim dojrzewali. Stąd osadzenie Harrego i jego przyjaciół w realiach rodziny, kariery, czyli tego, co stanowi codzienność dużej grupy odbiorców sagi. Stąd właśnie użycie zmieniacza czasu i odwołanie się do wydarzeń i bohaterów wcześniejszych części, co stwarza wrażenie kontynuacji. Stąd też forma scenariusza, bardziej wymagająca dla czytelnika, ale równocześnie dająca dużo większe pole manewru dla własnych wyobrażeń i interpretacji.

To, co było dla mnie wisienką na torcie, to prowadzenie postaci Dracona Malfoya, ale żeby od tego tortu nie zrobiło się za słodko, to wspomnę, co według mnie zupełnie nie zagrało. To wykreowany obraz dorosłego Rona. Ta postać to taki płaski suchar, jak jego dowcipy. Tu zupełnie nie ma odniesienia do tego, co znamy.

Konkludując – jestem na tak i czekam na film. Czytałam ten utwór obrazami i uważam, że film zdjąłby tę barierę stworzoną przez formę scenariusza. Sama treść stwarza ogromne możliwości i świat kinematografii powinien je wykorzystać. Chyba każdy potteromaniak poszedłby na taki seans ze „starymi znajomymi”.

Na najnowsze dzieło o Harrym Potterze czekałam, podobnie jak wielu potteromaniaków, z mieszanymi uczuciami, trochę tak, jak na spotkanie z dawno niewidzianym przyjacielem. Z jednej strony było pełne ekscytacji oczekiwanie, z drugiej obawy, czy to spotkanie po latach zamiast zachwytu nie przyniesie rozczarowania i nie będzie rzutowało na czar wspomnień związanych z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Siedzę sobie przed monitorem od kilku minut i zastanawiam się co napisać. A w zasadzie jak napisać, bo wniosków po lekturze mam sporo, ale trudno z nich stworzyć jednoznaczną opinię. Sprawa Niny Frank nie jest bowiem jednoznaczna i trochę przypomina mi slalom. Czytelnik przebywa trasę, szusując od bieżących zdarzeń do wspomnień tytułowej bohaterki, czasami wpadając na tyczki dodatkowych, pobocznych wątków (z którymi nie zawsze wiadomo co zrobić) i opis przeżyć i emocji zabójcy (zresztą bardzo przekonujący).
Autorka bardzo sprawnie kreśli nam rzeczywistość różnych środowisk, co pozwala je szybciej oswoić. Wydaje mi się, że stosunkowo najmniej wiarygodnie udało się to z tłem podlaskiej wsi. Ukazane tu postacie i realia często skłaniały do skojarzeń z serią Jacka Bromskiego „U Pana Boga za piecem”.
Fabułę uatrakcyjnia postać policyjnego profilera, Huberta Meyera, który ma pomóc policjantom prowadzącym śledztwo w ujęciu sprawcy. Dla mnie jest to jeden z najmocniejszych punktów powieści, fragmenty poświęcone jego pracy przykuwały uwagę.
Żeby jednak nie było za dobrze, to cytując klasyka „chodzi o to, żeby plusy nie przysłoniły nam minusów”. Dla mnie takim minusem było wprowadzanie niektórych wątków, które później pozostawiane były w próżni albo wprowadzenie postaci Wawrzyniaka i Bułki, dysponujących nadprzyrodzonymi mocami. I wreszcie koronne dwa ostatnie rozdziały. Zabawa literacka, dystans do swojego dzieła, zwinny wybieg dla tych, którzy się literaturą bawią i potrafią taką wirtuozerię docenić? Nie wiem, czy którąkolwiek z tych supozycji trafiłam w intencje autorki, wiem natomiast, że mi znacznie umniejszyły przyjemność płynącą z punktu kulminacyjnego powieści.
Jakie wnioski po tym slalomie? Plusów sporo, z pewnością sięgnę po następną powieść Katarzyny Bondy.

Siedzę sobie przed monitorem od kilku minut i zastanawiam się co napisać. A w zasadzie jak napisać, bo wniosków po lekturze mam sporo, ale trudno z nich stworzyć jednoznaczną opinię. Sprawa Niny Frank nie jest bowiem jednoznaczna i trochę przypomina mi slalom. Czytelnik przebywa trasę, szusując od bieżących zdarzeń do wspomnień tytułowej bohaterki, czasami wpadając na...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika w-zwiazku-z-ksiazka

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [1]

Joanna Chmielewska
Ocena książek:
6,8 / 10
86 książek
8 cykli
2577 fanów

Ulubione

Albert Einstein - Zobacz więcej
Joanna Chmielewska Zbieg okoliczności Zobacz więcej
Maria Dąbrowska Noce i dnie t. I-II Zobacz więcej
Maria Dąbrowska Noce i dnie t. I-II Zobacz więcej
Anka Kowalska Pestka Zobacz więcej
Umberto Eco Temat na pierwszą stronę Zobacz więcej
Agnieszka Osiecka - Zobacz więcej
Paul Kalanithi Jeszcze jeden oddech Zobacz więcej
Maria Dąbrowska Noce i dnie. Tom 3 Zobacz więcej
Anka Kowalska Pestka Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
79
książek
Średnio w roku
przeczytane
3
książki
Opinie były
pomocne
93
razy
W sumie
wystawione
79
ocen ze średnią 7,6

Spędzone
na czytaniu
472
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
3
minuty
W sumie
dodane
1
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]