Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Jeśli szukasz seksownej, zabawnej, odświeżającej książki, która na nowo rozbudzi Twoje zainteresowanie gatunkiem romansu – „Więcej niż pocałunek” jest dla Ciebie.
Jeśli szukasz książki w której bohaterowie na każdym kroku nawzajem wydobywają z siebie to co najlepsze, a ich chemia jest wręcz widoczna gołym okiem – „Więcej niż pocałunek” jest dla Ciebie.
Jeśli szukasz książki w której ze szczerej przyjaźni, oddania, współczucia rodzi się prawdziwa miłość – „Więcej niż pocałunek” jest dla Ciebie.
Jeśli szukasz książki, która przełamuje stereotypy, ukazuje prawdziwe wartości, i pozwala docenić własną wyjątkowość – „Więcej niż pocałunek” jest dla Ciebie.
Przeczytane trzy rozdziały, a ja już jestem zauroczona.
I szczerze dziękuję wydawnictwu Muza za przedpremierowe rozdziały.
Polecam!!!

Jeśli szukasz seksownej, zabawnej, odświeżającej książki, która na nowo rozbudzi Twoje zainteresowanie gatunkiem romansu – „Więcej niż pocałunek” jest dla Ciebie.
Jeśli szukasz książki w której bohaterowie na każdym kroku nawzajem wydobywają z siebie to co najlepsze, a ich chemia jest wręcz widoczna gołym okiem – „Więcej niż pocałunek” jest dla Ciebie.
Jeśli szukasz książki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Brałam w ciemno i cóż… absolutnie się nie zawiodłam, bo po raz kolejny autorka stworzyła postacie godne zainteresowania, przez co cała książka zyskała niepowtarzalny klimat. Może w pewnych momentach ciut mroczny i brutalny, ale helloł … w świecie motocyklistów - tatuażystów raczej nie ma miejsca na różowe kucyki ponny, którym tęcza wychodzi z tyłków. Dexa pokochałam od pierwszych stron, bo jak tu nie kochać takiego faceta? Gburowaty – jest, opryskliwy – jest, nadęty – jest, totalny d…pek, przez wielkie D – jest, ale któż by się na tym skupiał, gdy pod jego twardą jak orzech skorupą kryje się marzenie każdej kobiety :). Zaimponował mi swoją lojalnością, zaborczością, pewnością siebie i umiejętnością stawiania rzeczy najważniejszych na pierwszym miejscu. W uczucie do Iris wszedł całym sobą, dając jej całego siebie z wadami i zaletami. Dexa z czystym sumieniem mogę zaliczyć do grona moich „książkowych naj…naj… bohaterów ‘’:) Co się tyczy Iris… o mateńko, co ta dziewczyna zdążyła przejść w tak krótkim czasie. Pokonać taką ciężką chorobę to nie lada wyczyn i ogromne ogromniaste szczęście, brawo dziewczyno, brawo, brawo!!! Bardzo podobało mi się, że autorka nie zrobiła z niej takiej pożal się Boże „jaka to ja biedna nieszczęśliwa” – wszyscy musicie mi pomagać dziewczyny, tylko wykreowała mądrą, tryskającą humorem i dowcipem, twardą, z ciętym językiem bohaterkę. Jako para Iris i Dex – wybuchowa mieszanka, z pewnością nie raz dadzą sobie w kość, ale to nie ważne, bo są dla siebie stworzeni, jedno bez drugiego nie będzie oddychać, nie będzie czuć… POLECAM :)

Brałam w ciemno i cóż… absolutnie się nie zawiodłam, bo po raz kolejny autorka stworzyła postacie godne zainteresowania, przez co cała książka zyskała niepowtarzalny klimat. Może w pewnych momentach ciut mroczny i brutalny, ale helloł … w świecie motocyklistów - tatuażystów raczej nie ma miejsca na różowe kucyki ponny, którym tęcza wychodzi z tyłków. Dexa pokochałam od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zbieram szczękę z podłogi po przeczytaniu :), ale postaram się sklecić kilka sensownych zdań komentarza :) Policzki bolały mnie od śmiechu w trakcie czytania, kilka razy wręcz wybuchłam niepohamowanym prychnięciem, co powodowało takie jakieś dziwne spojrzenia domowników. Małż pytał wtedy „a z głową wszystko ok.?” a ja czytałam dalej i modliłam się, żeby czytnik wytrzymał takie intensywne użytkowanie. Książka jest absolutnie genialna, od pierwszych literek urzeka „swojskością” i humorem, pochłania czytelnika bez reszty i absolutnie nie jest to czas stracony :) Pokochałam absolutnie wszystkich jej bohaterów (łącznie z Yodą), każdy z nich był barwnie przedstawiony przez autorkę, przez co miałam wrażenie, że najnormalniej w świecie wydawali się tacy „żywi” tu i teraz. Tristan to 100% słodziaka, szczery, przeuroczy, zabawny, przystojny… jednym słowem same ochy i achy :) Kat natomiast urzeka swoim ciepłym, miłym, przyjaznym usposobieniem. Zawsze skora do pomocy, ale zwariowana kiedy trzeba, taka „równa” dziołcha :) Tristan i Kat – jak dla mnie duet idealny, genialnie się uzupełniają. Friend zone u nich nie wypala i dzięki Bogu!!!, bo nie potrafią bez siebie funkcjonować :), nie nudzą się ze sobą i uzupełniają nawzajem i pasują do siebie niczym dwa kawałki puzzli. Pozostali członkowie paczki Kat to bardzo ciekawa grupa … prawniczka, gej i gwiazda porno, samo to zestawienie mówi samo za siebie :). Polecam :)

Zbieram szczękę z podłogi po przeczytaniu :), ale postaram się sklecić kilka sensownych zdań komentarza :) Policzki bolały mnie od śmiechu w trakcie czytania, kilka razy wręcz wybuchłam niepohamowanym prychnięciem, co powodowało takie jakieś dziwne spojrzenia domowników. Małż pytał wtedy „a z głową wszystko ok.?” a ja czytałam dalej i modliłam się, żeby czytnik wytrzymał...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Sarkastyczna główna bohaterka i przeuroczy główny bohater, czyli Caymen i Xander, co ich łączy? (Oprócz miłości, oczywiście, ale to ciut później....) -Niewiedza co dalej robić w życiu - i tego właśnie obydwoje próbują się dowiedzieć. Warto przeczytać, żeby dowiedzieć się czy i jak im się to uda.
Mega urocza książka, rozbrajające dialogi, zabawne sytuację, jednym słowem niesamowita lekka lektura na odprężenie.
Pani West nie zawodzi ;-)
Polecam.

Sarkastyczna główna bohaterka i przeuroczy główny bohater, czyli Caymen i Xander, co ich łączy? (Oprócz miłości, oczywiście, ale to ciut później....) -Niewiedza co dalej robić w życiu - i tego właśnie obydwoje próbują się dowiedzieć. Warto przeczytać, żeby dowiedzieć się czy i jak im się to uda.
Mega urocza książka, rozbrajające dialogi, zabawne sytuację, jednym słowem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Druga część cyklu "Pushing the Limits" ukazuje nam historię Beth, pyskatej, knąbrnej siedemnastolatki, którą zdążyliśmy poznać w pierwszej części i Ryana, dobrze rokującego bejsbolisty. W miarę czytania książki poznajemy bohaterów, dowiadujemy się krok po kroku jak wygląd ich życie, dlaczego są, jacy są, dlaczego podjęli decyzje jakie podjęli w danym momencie. Nigdy nie są to decyzje łatwe, proste i przyjemne...
Książka serwuje nam potężną dawkę emocji, przeżyć, prowadzi przez stadia przyjaźni, zrozumienia i wzajemnej akceptacji a kończy na walce o uczucie, o które zawsze warto walczyć. I co najważniejsze koniec końców zwyciężyć.
Polecam przeczytać!!!

Druga część cyklu "Pushing the Limits" ukazuje nam historię Beth, pyskatej, knąbrnej siedemnastolatki, którą zdążyliśmy poznać w pierwszej części i Ryana, dobrze rokującego bejsbolisty. W miarę czytania książki poznajemy bohaterów, dowiadujemy się krok po kroku jak wygląd ich życie, dlaczego są, jacy są, dlaczego podjęli decyzje jakie podjęli w danym momencie. Nigdy nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Rzadko się wzruszam, powiedziałabym, że nawet bardzo rzadko, ale "Ten Below Zero" wycisnęła ze mnie tyle łez, że czułam się jak jakaś cholerna studnia bez dna...
Historia dwóch niesprawiedliwie doświadczonych przez los osób o zupełnie innym postrzeganiu życia.
Poznajemy Everetta, faceta w czerni, żyjącego tu i teraz, pragnącego czerpać z życia pełnymi garściami, chcącego doświadczyć jednego słodkiego momentu, aby móc umrzeć z pięknymi wspomnieniami, i Parker, dziewczynę wiecznie zirytowaną wszystkim dookoła, nie potrafiącą się śmiać, lodową księżniczkę...
Jeden pomylony numer, sms wysłany do nieWŁAŚCIWEJ osoby zmienia całe życie.
I jak tu nie wierzyć w przeznaczenie, ja się pytam!!!
Daję 10 gwiazdek i składam gratulacje autorce z kawał świetnie odwalonej roboty.
Polecam z czystym sumieniem.

Rzadko się wzruszam, powiedziałabym, że nawet bardzo rzadko, ale "Ten Below Zero" wycisnęła ze mnie tyle łez, że czułam się jak jakaś cholerna studnia bez dna...
Historia dwóch niesprawiedliwie doświadczonych przez los osób o zupełnie innym postrzeganiu życia.
Poznajemy Everetta, faceta w czerni, żyjącego tu i teraz, pragnącego czerpać z życia pełnymi garściami, chcącego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Krótka, ale jakże czarująca opowieść. Zderzenie dwóch światów - diametralnie innych, dwóch zupełnie różnych ludzi, którzy poprzez wzajemną pomoc, powoli rodzącą się przyjaźń i miłość są w stanie pokonać duchy przeszłości, zaakceptować teraźniejszość i spróbować stworzyć lepszą przyszłość. Polecam ;-)

Krótka, ale jakże czarująca opowieść. Zderzenie dwóch światów - diametralnie innych, dwóch zupełnie różnych ludzi, którzy poprzez wzajemną pomoc, powoli rodzącą się przyjaźń i miłość są w stanie pokonać duchy przeszłości, zaakceptować teraźniejszość i spróbować stworzyć lepszą przyszłość. Polecam ;-)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Chyba jeszcze żadna książka nie zszargała mi tak okropnie nerwów jak "Present Perfect". Uhh... Przez większość lektury miałam dziką ochotę udusić Amandę własnymi rękami, albo chociaż potrząsnąć nią, żeby wzięła się w garść i zawalczyła o swoje szczęście, ale gdy skończyłam czytać, emocje ciut opadły doszłam do wniosku, że jednak rozumiem jej postępowanie. Bo kurcze wcale nie jest łatwe postawić wszystko na jednej szali, zostawić za sobą to co dobrze znane i kochane, a iść w coś, co tak naprawdę jest jedną wielką niewiadomą...
Polecam przeczytać, pozłościć się, pokrzyczeć, a następnie wzruszyć i rozpłakać...i zamknąć oczy i się uśmiechnąć...

Chyba jeszcze żadna książka nie zszargała mi tak okropnie nerwów jak "Present Perfect". Uhh... Przez większość lektury miałam dziką ochotę udusić Amandę własnymi rękami, albo chociaż potrząsnąć nią, żeby wzięła się w garść i zawalczyła o swoje szczęście, ale gdy skończyłam czytać, emocje ciut opadły doszłam do wniosku, że jednak rozumiem jej postępowanie. Bo kurcze wcale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Takiego odstresowania było mi trzeba ;-) Lekka, przyjemna, wywołująca długo utrzymujący się uśmiech na twarzy lektura. Oderwała mnie na kilka godzin od szarej codzienności za co jestem bardzo wdzięczna autorce. Pani West stworzyła klimat ciepłego,rodzinnego domu (chociaż trochę zwariowanego) do którego zawsze chce się wracać. Ponadto cudownie ukazała relacje międzyludzkie, przyjaźń, chęć pomocy, zrozumienie i przebaczenie. Polecam, gorąco polecam.

Takiego odstresowania było mi trzeba ;-) Lekka, przyjemna, wywołująca długo utrzymujący się uśmiech na twarzy lektura. Oderwała mnie na kilka godzin od szarej codzienności za co jestem bardzo wdzięczna autorce. Pani West stworzyła klimat ciepłego,rodzinnego domu (chociaż trochę zwariowanego) do którego zawsze chce się wracać. Ponadto cudownie ukazała relacje międzyludzkie,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Miło, lekko i przyjemnie, ale... No właśnie ale...nie do końca porywająco, czegoś brakowało, coś było niedociągnięte, nie czytałam z zapartym tchem i nie czułam przyjemnego dreszczyku emocji przy przekręcaniu stron...
Mimo wszystko uwielbiam panią Young i z niecierpliwością wyczekuję kolejnej część z Bailey i Vaughnem, bo mam przeczucie, że charakterek obojga zapowiada dobrą zabawę ;-)

Miło, lekko i przyjemnie, ale... No właśnie ale...nie do końca porywająco, czegoś brakowało, coś było niedociągnięte, nie czytałam z zapartym tchem i nie czułam przyjemnego dreszczyku emocji przy przekręcaniu stron...
Mimo wszystko uwielbiam panią Young i z niecierpliwością wyczekuję kolejnej część z Bailey i Vaughnem, bo mam przeczucie, że charakterek obojga zapowiada...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Są książki, które wciągają czytelnika od pierwszej litery do ostatniej kropki, zagrzebują się głęboko w umyśle, pozostawiają trwały ślad w sercu a ich wspomnienie powoduje szeroki uśmiech na twarzy. "Like Gravity" jest właśnie taką książką, być może już troszeczkę stereotypową, troszkę przewidywalną, ale posiadającą w sobie coś co nie pozwoliło mi oderwać się od niej przez długie godziny...
Trafia w czułe punkty...
Polecam :-)

Są książki, które wciągają czytelnika od pierwszej litery do ostatniej kropki, zagrzebują się głęboko w umyśle, pozostawiają trwały ślad w sercu a ich wspomnienie powoduje szeroki uśmiech na twarzy. "Like Gravity" jest właśnie taką książką, być może już troszeczkę stereotypową, troszkę przewidywalną, ale posiadającą w sobie coś co nie pozwoliło mi oderwać się od niej przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dla mnie ta książka to jedne, wielki WOW!!! Rozwaliła mnie na łopatki i nie pozwoliła się podnieść przez długie, długie godziny. Wkradła się w zakamarki mojego serca i odcisnęła swoje piętno, mam wrażenie, że już na zawsze...
Polecam przeczytać, WARTO!!!

Dla mnie ta książka to jedne, wielki WOW!!! Rozwaliła mnie na łopatki i nie pozwoliła się podnieść przez długie, długie godziny. Wkradła się w zakamarki mojego serca i odcisnęła swoje piętno, mam wrażenie, że już na zawsze...
Polecam przeczytać, WARTO!!!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zabierałam się do tej książki jak pies do jeża i nie mam pojęcia dlaczego? Może chodziło o okładkę, która wcale do mnie nie przemawiała...a może o... sama nie wiem... W każdym bądź razie, po pierwszych kilku stronach zadałam sobie pytanie, co mi strzeliło do głowy odkładać ją tyle miesięcy? Rozwaliła mnie na łopatki... Pełna uczuć, wiary i walki o lepsze jutro. Gorąco polecam. Oby więcej takich pozycji.

Zabierałam się do tej książki jak pies do jeża i nie mam pojęcia dlaczego? Może chodziło o okładkę, która wcale do mnie nie przemawiała...a może o... sama nie wiem... W każdym bądź razie, po pierwszych kilku stronach zadałam sobie pytanie, co mi strzeliło do głowy odkładać ją tyle miesięcy? Rozwaliła mnie na łopatki... Pełna uczuć, wiary i walki o lepsze jutro. Gorąco...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Moja ukochana książka!!!
To dzięki niej dostrzegłam, że nie wszystko jest takie, jakim się wydaje.POLECAM.

Moja ukochana książka!!!
To dzięki niej dostrzegłam, że nie wszystko jest takie, jakim się wydaje.POLECAM.

Pokaż mimo to