Opinie użytkownika
Są książki i bohaterowie, z którymi czytelnik potrafi związać się bardzo mocno. Jeżeli jest to pojedyncza książka, to po zamknięciu jej odczujemy smutek... może żal, że to koniec historii... A co, jeśli czytamy ostatnią stronę ostatniego tomu serii, która towarzyszyła nam od paru lat?
Ostatni tom serii o Harrym Potterze trafił do mnie przez przypadek. Już zapomniałam, jak...
Kolejna książka Schmitta, kolejna porcja otaczającej nas rzeczywistości podana w tak piękny, podniosły sposób. Piękno muzyki opisane słowami.
Pokaż mimo toPrzeczytałam tę książkę już jakiś czas temu, jednak do tej pory nie znalazłam lepszej. Jestem przekonana,że wrócę do niej jeszcze nie raz, nie dwa... Pewnie w najbliższym czasie się za nią wezmę. Już za długo na mnie czeka ;)
Pokaż mimo toZupełnie nie wiem jak mam się odnieść do tej książki. Oto kilka spostrzeżeń. Wątek Stevie Rae jest zaskakująco dobrze przeprowadzony. Niestety dostrzegam w książce więcej negatywnych aspektów niż tych pozytywnych. Na pierwszy plan wysuwa się (z góry przepraszam za brzydkie słowo) "dzi*karstwo" Zoey. Nie wiem zupełnie dlaczego autorki zdecydowały się na ukazanie jej w taki...
więcej Pokaż mimo toZawiodłam się... Zawiodłam się na mojej intuicji. Myślałam, że będzie to kolejna nudna pozycja o współczesnych wampirach. A tu proszę, całkiem ciekawa historia:) Dla mnie najlepsi w tej książce są Szkoci z tymi swoimi cudownymi "aye", "dzierlatkami" i innymi "witaj, pani" ;D
Pokaż mimo toOj zaskoczyła mnie ta książka. Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Nastawiałam się bardziej na jakieś płytkie czytadło dla nastolatków. W tym miejscu muszę się usprawiedliwić - jest to moja pierwsza książka Zafóna, więc do końca nie wiedziałam, co mnie czeka. I cóż... Od razu urzekł mnie styl tego pisarza. W szczególności budowanie napięcia i wartka akcja, która...
więcej Pokaż mimo toPrzyznam szczerze, że nie porwała mnie tak, jak "Pochwała macochy", ale ta książka ma coś w sobie. Wywiera dużo emocji (najczęściej chęć odłożenia jej na półkę tudzież wyrzucenia przez okno, aby po chwili się z nią przeprosić ;)). Widocznie Llosa tak pisze. Mnie to odpowiada.
Pokaż mimo to"Pan Tadeusz" musiał czekać prawie trzy lata na mojej półce aby zostać docenionym. Pierwsze podejście zakończyło się na, no cóż, trzeciej księdze. Drugie - mile mnie zaskoczyło. Prawdopodobnie sama nie zabrałabym się ponownie za tę książkę (złe wspomnienia? wewnętrzny opór?- nieważne). Na szczęście pojawiło się zjawisko "przymusu edukacyjnego"... Zabrałam się za czytanie z...
więcej Pokaż mimo to