-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać311
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński19
-
Artykuły„(Nie) mówmy o seksie” – Storytel i SEXEDPL w intymnych rozmowach bez tabuBarbaraDorosz2
-
ArtykułySztuczna inteligencja już opanowuje branżę księgarską. Najwięksi wydawcy świata korzystają z AIKonrad Wrzesiński15
Biblioteczka
2024-01-07
2017-09-08
2016-10-09
2016-09-17
2015-10-29
2014-11
2014-12-21
2015-01-13
2015-09-09
2015-08-17
2015-08-29
2015-05-17
2015-05-02
Opis zawarty na tylnej części okładki sugeruje, że autor ma zamiar udowodnić, że kobieta nie była niegdyś poddana mężczyźnie. Czytamy: "Bliższe wejrzenie w Stary i Nowy Testament pozwala stwierdzić, iż kobiety dorównywały niegdyś mężczyznom - w sferze władzy, w polityce, pod względem statusu społecznego, a nawet w walce". Wyjąwszy jednak kilka przykładów kobiet, które rzeczywiście miały jakieś znaczenie, z tekstu wynika, że głównym zadaniem kobiet było rodzenie dzieci, zaś drobne nieposłuszeństwa tych kobiet względem mężów kończyły się dla nich niekorzystnie (lekko mówiąc). Tak naprawdę lektura "Kobiet w Biblii" tylko udowadnia, że pozycja kobiet była gorsza niż mężczyzn.
Autor prawdopodobnie miał wizję, ale w treści tej wizji zupełnie się nie czuje. Jest to "goły" zbiór sylwetek kobiecych przedstawionych bez głębszej analizy, z niewystarczajacym dla mnie komentarzem. Rodzaj pracy odtwórczej.
Na plus wypada element, który przedstawia postacie biblijne w sztuce. Ten jednak też został zepsuty, gdyż reprodukcje są... czarno-białe! W momencie, gdy autor pisze o świetle, cieniu, kontraście kolorów w poszczególnych dziełach, takie fotografie utrudniają odbiór. Nie mówiąc o detalach, które nie zawsze da się dostrzec. Zrozumiałe, że nie jest to album, ale kolor bardzo by tutaj pomógł.
Nastawiona byłam pozytywnie, po przeczytaniu czuję tylko duże rozczarowanie i nawet jeden pozytywny element który dostrzegłam, nie jest w stanie podnieść ogólnej oceny książki.
Opis zawarty na tylnej części okładki sugeruje, że autor ma zamiar udowodnić, że kobieta nie była niegdyś poddana mężczyźnie. Czytamy: "Bliższe wejrzenie w Stary i Nowy Testament pozwala stwierdzić, iż kobiety dorównywały niegdyś mężczyznom - w sferze władzy, w polityce, pod względem statusu społecznego, a nawet w walce". Wyjąwszy jednak kilka przykładów kobiet, które...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Bardzo długo wahałam się, jak ocenić tę książkę. Mimo oceny już przyznanej, nadal nie mam pewności, czy jest ona właściwa.
Spodobało mi się stwierdzenie, że ludzkiej tragedii nie da się ocenić i myślę, że idealnie pasuje ono do Archipelagu, który o ludzkiej tragedii właśnie traktuje.
Traktuje dobitnie. Sołżenicyn pisze bez ogródek co i komu, za co i w jakim celu, a także o tym jak wyglądała Rosja tamtych czasów. Szczerość tych słów nie raz przyprawia o zgrozę, niedowierzanie, zdumienie. Tekst zawiera opis takich wydarzeń, które wprawiają w osłupienie, które z kolei każe odłożyć książkę na bok i zastanowić się nad tym, co się właśnie przeczytało. Nie raz musiałam też wracać kilka wierszy, a nawet akapitów by upewnić się, że to co przeczytałam jest napisane naprawdę.
Lektura okazała się dla mnie drogą przez mękę, ale absolutnie nie żałuję, że się tej drogi podjęłam. Zajęła mi ona blisko pół roku. Nie z powodu objętości, ale masy emocji, które się wzbudzają w trakcie czytania.
Jestem pewna, że drugi raz po Archipelag nie sięgnę. Tak samo pewna jestem tego, że jego treść na długo pozostanie w mojej pamięci.
Bardzo długo wahałam się, jak ocenić tę książkę. Mimo oceny już przyznanej, nadal nie mam pewności, czy jest ona właściwa.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSpodobało mi się stwierdzenie, że ludzkiej tragedii nie da się ocenić i myślę, że idealnie pasuje ono do Archipelagu, który o ludzkiej tragedii właśnie traktuje.
Traktuje dobitnie. Sołżenicyn pisze bez ogródek co i komu, za co i w jakim celu, a także...