Najnowsze artykuły
- ArtykułyNie uwierzysz, kto to napisał. Nietypowe książki znanych pisarzyBartek Czartoryski10
- ArtykułyLicho nadal nie śpi, czyli książki z motywami słowiańskimiSonia Miniewicz43
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj egzemplarz książki „Dziewczyna o mocnym głosie“LubimyCzytać1
- ArtykułyCzytamy w weekend. 6 września 2024LubimyCzytać364
Popularne wyszukiwania
Polecamy
John Baldock
2
6,9/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
13 przeczytało książki autora
35 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Symbolika chrześcijańska John Baldock
8,0
Skromne to rozmiarami, a bogate treścią dziełko ukazało się w latach 90. w serii Elementy. Była to znakomita seria wydawnicza prezentująca wysokiej klasy wprowadzenia do problematyki religioznawczej, filozoficznej czy historii kultury. Autor to nauczyciel akademicki i historyk sztuki. Inspiracją do napisania książki były wykłady o tej tematyce, które autor wygłosił w USA, Niemczech i Szwajcarii.
Przede wszystkim opracowanie to stara się wskazać na uniwersalną naturę chrześcijaństwa i jego symboliki. W pierwszych rozdziałach autor pokazuje różnicę między znakami a symbolami oraz wskazuje na wieloznaczność tych ostatnich odnoszących się do nieskończoności. Autor przedstawia różnorodne aspekty symboliki chrześcijańskiej, od występowania jej w sztuce, tajemne znaki wczesnych chrześcijan, przez symbolikę liczb po świętą geometrię i alchemię.
Centrum symboliki chrześcijańskiej skupia się jednak na życiu Chrystusa opisanym w Ewangeliach, gdyż Chrystus niejednokrotnie przemawia za pomocą symboli. Poświęcone są temu dwa ostatnie rozdziały książki. Symboliczny język pojawia się już w przypowieści o siewcy (ziarno zasiane przez siewcę to Słowo Boże). Cztery zasiewy lub cztery stopnie odpowiadają czterem poziomom interpretacji biblijnych symboli i znaków: literalnemu, alegorycznemu, moralnemu i anagogicznemu. W ten sposób okazuje się, że Prawda Objawiona jest wielowymiarowa i w odmienny sposób dociera do słuchaczy stojących na różnym stopniu rozwoju. Przypowieści Jezusa są przykładem użycia starożytnej metody nauczania duchowego przez opowiastki. W swych interpretacjach odbiorca może posuwać się coraz dalej, ponieważ każda z tych opowieści posiada nieskończoną liczbę znaczeń. Każdy może odczytać je niejako na swój indywidualny sposób.
Książka Johna Baldocka otwiera na głębszy, mistyczny wymiar chrześcijaństwa. Właściwie jest to skrócony wykład chrześcijańskiej mistyki. Mogą ją czytać zarówno zainteresowani pogłębieniem własnego życia religijnego i duchowego, jak i tacy jak ja domorośli religioznawcy, którym nie jest dana głęboka wiara, lecz pozostają otwarci na poszukiwanie nowych idei.
Kobiety w Biblii John Baldock
5,9
Widząc tytuł „Kobiety w Biblii” czytelnik może się spodziewać popularnonaukowej rozprawy na temat kondycji ogólnej kobiety w czasach biblijnych i interpretacji sposobu ich przedstawienia na przestrzeni dziejów, analizy literackiej, historycznej i tak dalej. Czytelnik taki rozczarował by się, nie to bowiem było celem autora, jak sam we wstępie zaznacza. Celem tej książki jest przedstawienie historii kobiet biblijnych zgodnie z informacjami, które ta księga zawiera (jedynie w wyjątkowych przypadkach autor bierze pod uwagę też inne źródła) – mamy więc coś w rodzaju leksykonu postaci. W żadnym wypadku nie sprawia to jednak, że „Kobiety w Biblii” są pozycją mało interesującą.
Człowiek, który nie zadał sobie trudu przeczytania całej Biblii (a śmiem twierdzić, że takie osoby stanowią większość),zazwyczaj biblijne niewiasty kojarzy z trzema postaciami: Ewa, Maria (matka Jezusa) i Maria Magdalena (któż by o niej po boomie na historie typu „Kod Leonarda da Vinci” nie słyszał). Taki czytelnik może się szczerze zdziwić ilością żeńskich postaci, wspominanych na kartach świętych ksiąg. Mamy tu bowiem nie tylko matriarchinie starego testamentu, którym poświęcono całe księgi, ale również kobiety wymienione tylko z imienia, albo nawet wspomniane jeno jako czyjaś żona lub córka.
Warto przy tym wspomnieć, że autor korzystał zarówno z katolickich, jak i protestanckich wersji Biblii. Polskie tłumaczenie uwzględnia nie tylko różnie między przekładami angielskim i polskim, ale również różnice między najpopularniejszymi przekładami polskimi. Wszelkie ewentualne rozbieżności są zasygnalizowane i krótko omówione.
Opisy bohaterek zawierają nie tylko streszczenie ich dziejów. Autor informuje nas, jakie jest znaczenie imienia (jeśli jest znane) i gdzie w Biblii należy jej szukać (podając dokładnie księgi, rozdziały i wersy). Opisy są zwięzłe i zazwyczaj krótkie, ale mają dwie niezbywalne zalety: przystępny język, oraz fakt, że mamy w jednym miejscu zwięźle opisane historie, które w Biblii nierzadko są rozrzucone na kilka ksiąg. Dodatkowo możemy się też dowiedzieć co nieco na temat wykorzystania „damskich” motywów w sztuce chrześcijańskiej. Do każdej bowiem pani, którą artyści upodobali sobie na temat dzieła, autor dodał stosowną notkę, na obrazach jakich twórców można ją (kobietę, nie notkę) znaleźć i dlaczego. W samej książce znajdziemy mnóstwo ilustracji, potwierdzających popularność tych motywów w sztuce.
Ilustracje to niewątpliwy plus „Kobiet w Biblii”. Są to reprodukcje dzieł przedstawiających omawiane bohaterki. Reprodukcje te są wprawdzie czarno-białe, ale jakość przedruku jest na tyle wysoka, aby nie stanowiło to większego problemu. Jedynym, czego mi przy nich zabrakło, to podanie od razu pod reprodukcją tytułu i autora. Informacje te są co prawda w końcowym spisie ilustracji, jednak grzebanie w nim jest nieco uciążliwe. Za to każdy obraz posiada krótki, najczęściej jednozdaniowy opis przedstawianej sceny, więc mimo braku tytułu czytelnik jest informowany, która niewiasta na obrazie wystąpiła.
Co do zaznaczonego we wstępie braku analizy historycznej, to nie jest to taki całkowity brak. Książka jest podzielona na rozdziały zgodne z chronologią biblijną (choć z oczywistych względów nie odpowiadające biblijnym rozdziałom) i pierwsze z nich kończą się niejakim podsumowaniem, dotyczącym zmiany na przestrzeni dziejów pozycji, jaką zajmowały kobiety w społeczeństwie żydowskim. Są to lakoniczne notatki, jednak na końcu książki autor zamieścił całkiem obszerną bibliografię, z której dociekliwy i bardziej zainteresowany czytelnik może dowiedzieć się więcej. Gorzej, że bibliografia ta obejmuje wyłącznie pozycje w języku angielskim; nie zamieszczono informacji co do ich ewentualnych polskich przekładów. Utrudnieniem jest też brak indeksu – każdej bohaterki trzeba szukać ręcznie.
„Kobiety w Biblii” polecam pasjonatom tematyki biblijnej oraz poszukiwaczom ciekawostek z nią związanych, chociaż raczej tym początkującym, niż obeznanym w temacie. Polecam też osobom, które lubią mieć określonego typu informacje ładnie i przystępnie zebrane w jednym miejscu. Ale przede wszystkim polecam tą książkę maturzystom: taka synteza materiału jest wręcz nieocenioną pomocą przy pisaniu pracy maturalnej, a i odpowiednim dziełem sztuki będzie można komisję olśnić.
[Recenzję zamieściłam wcześniej na swoim blogu.]