-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
2018-02-11
2018-01-25
2018-01-19
2017-12-10
2017-12-18
2016-11-15
2016-06-12
2016-09-01
"Studium w szkarłacie" to moje pierwsze zetknięcie z Sherlockiem Holmesem i twórczością Arthura Conan Doyle'a. Aż wstyd się przyznawać, że po takiego klasyka sięgnęłam dopiero teraz.
Książka podzielona jest na dwie części. Pierwsza to zapiski doktora Watsona przedstawiające początek jego znajomości z Sherlockiem Holmesem oraz prowadzenie ich wspólnego śledztwa. Druga zaś jest historią mordercy oraz wytłumaczeniem motywu dokonanych zbrodni. Wiem, że większości bardziej przypadła do gustu pierwsza część, ale mnie prawdziwie urzekła właśnie ta druga. Taaak, wiem - sentymentalna, ckliwa i melodramatyczna. Ale taka właśnie jest miłość! A o tym jest powieść, o prawdziwej miłości i zemście za zło wyrządzone przed laty.
Minusem jest brak możliwości rozwiązywania przez czytelnika zagadki. Bo niby jak, skoro brak tropów, podejrzanych, motywu czy śladów aby dojść po nitce do kłębka. Sherlock ujmuje przestępcę, tłumaczy swoją metodę dedukcji i koniec. Wszystko zostaje wyłożone jak na tacy. Odbiorca nie ma sposobności towarzyszyć bohaterom w poszukiwaniu sprawcy, obstawiać kto jest mordercą. Szkoda! Pod tym względem mistrzynią dla mnie jest Agatha Christie ;)
W ogólnym rozrachunku jest to krótki i dobrze skrojony tomik, który wciąga od pierwszej do ostatniej strony. Jestem pewna, że jeszcze nie raz powrócę do przygód tych dwóch uroczych gentlemanów. Gorąco polecam! :)
"Studium w szkarłacie" to moje pierwsze zetknięcie z Sherlockiem Holmesem i twórczością Arthura Conan Doyle'a. Aż wstyd się przyznawać, że po takiego klasyka sięgnęłam dopiero teraz.
Książka podzielona jest na dwie części. Pierwsza to zapiski doktora Watsona przedstawiające początek jego znajomości z Sherlockiem Holmesem oraz prowadzenie ich wspólnego śledztwa. Druga zaś...
2016-06-12
Moja zapobiegliwa mama kupiła tę cienką książeczkę "na zaś" dla (nieistniejącego jeszcze) wnusia. Któregoś wieczoru postanowiłam ją przejrzeć i zanim się zorientowałam pochłonęłam ją w całości!
Urocza, ciepła i mądra opowieść o samotności, nadziei, marzeniach, tęsknocie i prawdziwej przyjaźni. Książeczka bawi, wzrusza, rozwija wyobraźnię i poszerza wiedzę dziecka o otaczającym świecie. I co najważniejsze, posiada morał (o czym coraz częściej zapominają współcześni autorzy utworów dla dzieci).
Przepiękne i barwne ilustracje stanowią idealne dopełnienie treści. Miłe dla oka i czytelne w odbiorze na pewno zainteresują najmłodszych. To takie małe dzieła sztuki na każdej ze stron.
Cenna i warta uwagi pozycja do dziecięcej biblioteczki. Dla dużych i małych! Jako pedagog serdecznie polecam! :)
Moja zapobiegliwa mama kupiła tę cienką książeczkę "na zaś" dla (nieistniejącego jeszcze) wnusia. Któregoś wieczoru postanowiłam ją przejrzeć i zanim się zorientowałam pochłonęłam ją w całości!
Urocza, ciepła i mądra opowieść o samotności, nadziei, marzeniach, tęsknocie i prawdziwej przyjaźni. Książeczka bawi, wzrusza, rozwija wyobraźnię i poszerza wiedzę dziecka o...
2016-05-09
"Tajemniczy przeciwnik" to moja pierwsza książka z serii przygód Tommy'ego i Tuppence. Muszę przyznać, że różni się od klasycznych kryminałów Christie (jest to bardziej powieść szpiegowska), lecz wcale mi to nie przeszkadza.
Pomimo iż wszystko, co po drodze spotyka naszych bohaterów jest naiwne i nieprawdopodobne, ale w jakimś sensie urzekające i oryginalne. Akcja mknie jak szalona (tu nie ma czasu na nudę!). Ciągle chce się czytać dalej i dalej, więc idzie szybko i sprawnie.
Wprawdzie rozwiązanie zagadki nie należało do najtrudniejszych (WRESZCIE udało mi się odgadnąć kto jest tym złym), jednakże na końcu tyle się dzieje, że już niczego nie możemy być pewni.
Ubawiłam się przednie! Na pewno jeszcze sięgnę po serię o dwójce detektywów. Polecam, jako małą odskocznię od Herkulesa Poirota.
Warta uwagi jest również ekranizacja powieści pod tym samym tytułem z 1983 roku. Ogląda się lekko i przyjemnie, tak jak czyta się tę książkę :)
"Tajemniczy przeciwnik" to moja pierwsza książka z serii przygód Tommy'ego i Tuppence. Muszę przyznać, że różni się od klasycznych kryminałów Christie (jest to bardziej powieść szpiegowska), lecz wcale mi to nie przeszkadza.
Pomimo iż wszystko, co po drodze spotyka naszych bohaterów jest naiwne i nieprawdopodobne, ale w jakimś sensie urzekające i oryginalne. Akcja mknie...
2015-11-04
2016-03-04
Seria o Potterze to moje dzieciństwo. Dorastałam z Harrym, Hermioną i Ronem… Niestrudzenie wyczekiwałam ich kolejnych przygód! Dziś jestem dorosłą kobietą i nie rusza mnie już ten zwariowany, magiczny świat… A jednak! Nie udało mi się oprzeć pokusie i przechodząc koło księgarni i widząc świeżutkiego Pottera na wystawie MUSIAŁAM wejść i kupić tę pozycję ;) Nie zastanawiałam się nad tym, robiłam wszystko mechanicznie i bezwolnie… Dopiero w domu mąż (przeglądając książkę) uświadomił mi, że po pierwsze tego „cacka” nie pisała sama J.K. Rowling, a po drugie nie jest to powieść, a scenariusz sztuki teatralnej. I wtedy ogarnęła mnie złość… Poczułam się oszukana i zrozumiałam, że jest to tzw. „odcinanie kuponów”.
Za książkę zabrałam się z marszu i równie szybko ją skończyłam. Zdarzyło mi się kilka razy zapomnieć (ale naprawdę niewiele i na bardzo krótko) i poczuć jakbym znów była małą dziewczynką, przenieść się do początków lat dwutysięcznych – to na pewno największa zaleta tego utworu. Jednak w ogólnym rozrachunku forma, w jakiej została wydana ta część, odziera całą historię z magii, baśniowości i czaru. Brak opisów, scenerii i emocji sprawia, że lektura ogranicza się do suchych dialogów, traci na swym oryginalnym kimacie i zwyczajnie rozczarowywuje. Kilka chwil radości z powrotu do starych przyjaciół to jednak zdecydowanie za mało by uznać dzieło za pełnoprawny ósmy tom przygód o Małym Czarodzieju.
Cieszę się, że przeczytałam tę książkę. Pozwoliła mi zrozumieć, że Harry Potter to już przeszłość, zamknięty temat i miłe wspomnienie z lat dzieciństwa. Nie ma się co silić na udawanie, że jest inaczej. Nowy Harry, to już nie ten sam Harry.
Seria o Potterze to moje dzieciństwo. Dorastałam z Harrym, Hermioną i Ronem… Niestrudzenie wyczekiwałam ich kolejnych przygód! Dziś jestem dorosłą kobietą i nie rusza mnie już ten zwariowany, magiczny świat… A jednak! Nie udało mi się oprzeć pokusie i przechodząc koło księgarni i widząc świeżutkiego Pottera na wystawie MUSIAŁAM wejść i kupić tę pozycję ;) Nie zastanawiałam...
więcej Pokaż mimo to