-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik264
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2012-07-01
2012-05-01
"Kaznodzieja" o wiele lepszy od "Księżniczki lodu". Chociaż również nie zaskoczyło mnie zakończenie, to całość napisana była zupełnie inaczej. Tutaj czuć było napięcie, taki prawdziwy klimat kryminału. Siedzisz, jak na szpilkach i "połykasz" stronę, za stroną, by dowiedzieć się co będzie dalej, czy porwana przeżyje, czy nie. Świetnie wplątana historia z przeszłości, moim zdaniem bardziej intrygująca, niż ta o Alexandrze Wijkner. Ogólnie na plus i muszę przyznać, że każda kolejna książka Camilli Lackberg jest coraz lepsza.
"Kaznodzieja" o wiele lepszy od "Księżniczki lodu". Chociaż również nie zaskoczyło mnie zakończenie, to całość napisana była zupełnie inaczej. Tutaj czuć było napięcie, taki prawdziwy klimat kryminału. Siedzisz, jak na szpilkach i "połykasz" stronę, za stroną, by dowiedzieć się co będzie dalej, czy porwana przeżyje, czy nie. Świetnie wplątana historia z przeszłości, moim...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-01-01
Ogólnie rzecz biorąc książka nie była najgorsza. Zwracając uwagę, że jest to debiut w dziedzinie kryminałów autorki, zdecydowałam się być bardziej pobłażliwa. Na plus urywki opowieści poprzedzające każdy rozdział. Bardzo intrygujące i muszę przyznać, że starałam się jak najszybciej przeczytać każdy z wspomnianych rozdziałów, by dowiedzieć się czegoś więcej o historii sprzed laty. Jeśli chodzi o całokształt- wątek zabójstwa, jego rozwinięcie i zakończenie, to muszę powiedzieć, że dość banalny i przewidywalny pomysł, aczkolwiek nie spotkałam się jeszcze z takim, więc tutaj można by negocjować. Zakończenie mnie nie zaskoczyło, nie było napięcia i grozy, więc szału nie ma. Ale warto przeczytać, chociażby po to, by móc zabrać się za dalsze dzieła pani Lackberg, które moim zdaniem nie równają się z debiutem.
Ogólnie rzecz biorąc książka nie była najgorsza. Zwracając uwagę, że jest to debiut w dziedzinie kryminałów autorki, zdecydowałam się być bardziej pobłażliwa. Na plus urywki opowieści poprzedzające każdy rozdział. Bardzo intrygujące i muszę przyznać, że starałam się jak najszybciej przeczytać każdy z wspomnianych rozdziałów, by dowiedzieć się czegoś więcej o historii sprzed...
więcej mniej Pokaż mimo to
Nie będę się rozpisywać. Ogólnie Camilla trzyma poziom. "Kamieniarz" jeszcze lepszy, niż poprzednie. Zauroczyłam się jej stylem pisania.
Nie będę się rozpisywać. Ogólnie Camilla trzyma poziom. "Kamieniarz" jeszcze lepszy, niż poprzednie. Zauroczyłam się jej stylem pisania.
Pokaż mimo to