Milla

Profil użytkownika: Milla

Łódź Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 3 lata temu
31
Przeczytanych
książek
648
Książek
w biblioteczce
3
Opinii
12
Polubień
opinii
Łódź Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Piotr Goszczycki niedawno wydał w Dalekobieżnej serii wydawniczej grupy poetyckiej WARS

książkę Doba na Mazowszu. Jest to projekt, który wymagał bardzo wielu przygotowań, analiz i bardzo łatwo mógł się nie powieść. Wystarczyło, aby któryś z 14 pociągów miał opóźnienie. Chociaż wydaje się to nie realne, ale pan Piotr udowodnił, że w ciągu doby można przejechać na bilecie tzw. dobowym kosztującym 30 zł aż 1000 kilometrów. Piotr Goszczycki nie tylko podróżował pociągami Kolei Mazowieckich, ale również pisał, czego efektem jest książka zawierająca nie tylko kronikę podróży ale i też wiersze, prozę, kryminał czy wzruszający list do śp. mamy. W książce czytelnik przeczyta również spostrzeżenia o zmieniających warunkach kolejnictwa przed I wojną światową czy fragment dramatu dziejącego się oczywiście w pociągu, gdzie jedną z ról gra kobieta w ciąży.



Jerzy Granowski we wstępie do książki pisze: „Czytając tę bogatą w treść książkę nie wydaje się nam, że akcja toczy się w przeciągu dwudziestu czterech godzin, lecz 150 lat.” Jednak Granowski do końca nie wierzył, że Goszczycki odważy się na takie szaleństwo, aby ze wszystkimi detalami opracować marszrutę i wyjechać. Samo przeczytanie wstępu, a także kilku pierwszych rozdziałów prowokuje, aby wyjechać pociągiem dokądkolwiek!


Cała akcja rozpoczyna się na dworcu Warszawa Wileńska, pół godziny po północy, później pan Piotr odwiedził Tłuszcz, Siedlce, Czeremchę, Skierniewice, Radom, Skarżysko-Kamienną, Dęblin oraz Piastów. W sumie podróżował 14 pociągami. Każda rzecz, nawet ta która wydaje się mało istotna, jest w książce bardzo skrupulatnie i ciekawie opisana; poszukiwanie kawy na stacji czy podziwianie nieczynnej linii kolejowej do obozu zagłady w Treblince, do którego próbuje znaleźć odpowiednie porównanie, to jedne z wielu przykładów. Autor często rozmawiał z maszynistami, dzięki którym dowiadywał się wielu ciekawych rzeczy na temat danego pociągu lub stacji i oczywiście ze wszystkim dzieli się z czytelnikiem. W książce znajdziemy nawet krótki sen, który przyśnił się autorowi podczas krótkiej drzemki w pociągu. Być może, komuś nie będzie się podobało, że Goszczycki opisując Mazowsze sięga po różne techniki literackie, ale właśnie dzięki temu, książka nie jest nudna, a w interesujący sposób można dowiedzieć się wielu ciekawostek, których od tak nie widać na pierwszy rzut oka przez okno pociągu. W rozdziale Relacja w wyścigu w polskim radio autor pisze: Na horyzoncie słychać już gwizd. Nadciąga pociąg wąskotorowej Kolei Jabłonowskiej z Karczewa. Już za chwilę, już za moment rozpocznie się zwyczajny bieg, wystartują uczniowie, ważna klasa robotnicza i wszelkiej maści gospodynie jadące do stolicy Polski, do wielkiego miasta, jakim jest Warszawa. Korzystając z tego, że planowy pociąg nadjedzie za dwie minuty, chciałbym słuchaczom powiedzieć, że mamy dziś 15 grudnia 1937 r. Na dworze trzyma lekki mrozek -5oC, a dziś mija pierwsza rocznica elektryfikacji kolejki z Warszawy do naszego pięknego Otwocka.


Podróż udała się co wynika z powstałej podczas niej książki, a zapewne zostały też wspaniałe wspomnienia. Ostatni pociąg jeszcze chwilę stał w nadziei, że jednak zdecyduję się ponownie wsiąść do niego i kontynuować podróż. Nie teraz, nie mogę. (...) To był ostatni pociąg tej podróży. Poczułem ulgę oraz dumę


Książka jest nietypowa, ponieważ formalnie jest relacją z podróży, mimo tego czyta się ją szybko i widać że autor ma lekkie pióro. Jest ciekawa zawiera wiele zwrotów akcji. Od książki ciężko się oderwać, gdyż osobiście po przeczytaniu każdego rozdziału, chciałam wiedzieć jak dalej potoczy się podróż i co jeszcze opisał w książce autor. Książka wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie i wywoływała wiele odczuć. Momentami szokowała i zadziwiała ale też powodowała uśmiech i zaskakiwała opisanymi historiami.


Polecam ją każdemu, kto jest zainteresowany tym jak wygląda wielogodzinna podróż po Mazowszu, myślę też że Doba na Mazowszu zachęci niejednego czytelnika do wybierania się w jakiekolwiek podróże pociągami.

Piotr Goszczycki niedawno wydał w Dalekobieżnej serii wydawniczej grupy poetyckiej WARS

książkę Doba na Mazowszu. Jest to projekt, który wymagał bardzo wielu przygotowań, analiz i bardzo łatwo mógł się nie powieść. Wystarczyło, aby któryś z 14 pociągów miał opóźnienie. Chociaż wydaje się to nie realne, ale pan Piotr udowodnił, że w ciągu doby można przejechać na bilecie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Chyba każdy z nas mazał po zeszycie, rysował po jego ostatniej kartce, numerował jego strony , doprawiał mu wzorów na okładce i sprawiał mu inne kreatywne destrukcje, robił to z nudów lub innych osobistych przyczyn. Teraz każdy z nas ma do dyspozycji całe 224 strony książki, która dosłownie prosi się o takie potraktowanie.
Tę pozycję dostrzegłam już spory czas temu dzięki mojemu chłopakowi, od razu mnie zainteresowała i stwierdziłam że jest bardzo oryginalna i zabawna i chcę ją mieć. Tak też po krótkim czasie zostałam właścicielką egzemplarza. Od razu przejrzałam całą książkę i stwierdziłam, jeszcze przed przeczytaniem wstępnych wskazówek autorki, że podpowiedzi co zrobić z daną stroną lub całą książką nie należy traktować dosłownie. Hmm... oczywiście można, ale mają one na celu pobudzenie większej kreatywności, więc osobiście miałam zamiar nie postępować szablonowo. Po dokładniejszym zapoznaniu się z książką, byłam pewna że dobrze myślałam, sama autorka zachęca do eksperymentów i dowolnej interpretacji, byle by UWAGA! Postępować zgodnie z poleceniem, co według mnie jest to oczywiście bardzo ważne, gdyż wtedy mają one sens.



Minęło trochę czasu i okazało się, że nie tylko parę osób zainteresowało się tą pozycją. Teraz chyba nie ma osoby, która choćby nie słyszała o "Zniszcz ten dziennik". W internecie można znaleźć różne interpretacje stron książki, niektóre są wręcz małymi dziełami sztuki, wymyślnymi napisami itp.np. słowa "wygnij grzbiet" napisane na kartkach książki niektórzy posiadacze ujęli rysunkiem kota z wygiętym grzbietem.

Głównym celem książki jest oczywiście obudzenie w nas twórczości, wyobraźni, pobudzenie kreatywności, zainspirowanie do nieszablonowych działań. Same polecenia są bardzo niekonwencjonalne, jak zgub stronę, sprzedaj stronę, wyślij tę książkę do siebie ... ale nic nie musimy! Jest to tylko nasz dziennik, miejsce w którym zrobimy wszystko tak jak chcemy, czym chcemy, kiedy chcemy, aż stanie się on unikatową niepowtarzalną pamiątką, w której zawsze możemy coś namieszać, dodać lub zmienić. Możemy mieć pewność że nikt na świecie nie będzie miał takiego samego dziennika jak my. Obserwujmy, szukajmy, wyjdźmy poza obszary książki, ona sama nas do tego namawia, nie jest to książka z którą usiądziemy i wypełnimy ją w pół godziny siedząc tylko przy biurku, szukajmy liści, zbierajmy nalepki po owocach, a może sami wpadniemy na coś równie szalonego, ale ciekawego. Nasza wyobraźnia nie ma granic, może sami będziemy po chwili mieć mnóstwo pomysłów i ten dziennik nam nie wystarczy... zaczniemy tworzyć coś swojego, właśnie o to chodzi. Może też tak mieliście że będąc dziećmi malowaliście strony kartek lakierami do paznokci, albo odciskaliście usta pomalowane pomadką na papierze, przystrajaliście strony kolorowymi papierkami, filcem itd. wszystko was inspirowało ? Dlaczego by nie oderwać się tak teraz od rzeczywistości. Mówi się że zamiast siedzieć przed telewizorem lub komputerem warto poczytać książkę, ale teraz jest jeszcze jeden świetny sposób, bardziej twórczy na spędzenie wolnego czasu w domu.
Inspiracji na rynku coraz więcej, pojawiają się kolorowanki dla dorosłych, łączenie kropek chyba najtrudniejsze jakie widziałam, oraz wychodzi coraz więcej książek podobnych do "zniszcz ten dziennik". Polecam to sto razy lepsze niż krzyżówka ;) A wracając do naszej autorki mam zamiar zaopatrzyć się w jej kolejną propozycję t.j "To nie książka". Wyszła też mini wersja dziennika, ale z paroma nowymi zadaniami "Zniszcz ten dziennik. Wszędzie". Po zagranicznych wydaniach widać że Keri ma w zanadrzu jeszcze inne książkowe pozycje, czekamy na jej polskie wydania, mam nadzieję że nie przestaną nas zaskakiwać.

Nie musisz mieć niesamowitego talentu plastycznego, ani masy pomysłów, wystarczy chęć a w chwilę możesz wyrazić swoje emocje. Po prostu weź tą książkę do ręki i zacznij tworzyć to co nasuwa ci się po przeczytaniu poleceń do głowy. Nie musisz wykonywać ich po kolei... otwórz wyobraźnię i rozkręć się wypełniając tą książkę jak tylko chcesz i CZYM, tylko chcesz! A może twoja destrukcja przerodzi się w sztukę ;)

Chyba każdy z nas mazał po zeszycie, rysował po jego ostatniej kartce, numerował jego strony , doprawiał mu wzorów na okładce i sprawiał mu inne kreatywne destrukcje, robił to z nudów lub innych osobistych przyczyn. Teraz każdy z nas ma do dyspozycji całe 224 strony książki, która dosłownie prosi się o takie potraktowanie.
Tę pozycję dostrzegłam już spory czas temu dzięki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Co siedzi w umyśle mordercy? Czym się kieruje? Jakie ma zamiary? Oraz kim tak naprawdę jest? Takie pytania zadaje sobie główny bohater powieści "Pan Mercedes" Stephena Kinga, Bill Hodges, który mimo starań i ciągłych poszukiwań nie dostrzega tego jak blisko niego obraca się "sprafca"*. Zabójca działa pod przykrywka, wydaje się normalnym, miłym zrównoważonym człowiekiem, mającym pracę a NAWET lubiącym dzieci, lecz to tylko wrażenie a nasz detektyw przekona się o tym, że tak naprawdę nigdy nie wiemy kto jaki jest w głębi duszy czy umysłu, a "sprafcą" może być każdy.


Brady Hartfield ma trochę łatwiej, wie dobrze kim jest detektyw i specjalnie prowokuje go do działań, które ma nadzieję pomogą mu w dalszych swoich spektakularnych a zarazem chorych "osiągnięciach", lub popchną Billego do samobójstwa, mimo to sprawy zaczyna przybierać dla niego niespodziewany obrót...
każdy z naszych bohaterów próbuje odgadnąć kolejne kroki swojego przeciwnika i zastanawia się jak jego życie, przeszłość, psychika czy emocje wpłyną na kolejne decyzje w tej grze.

Dzień zwykły jak każdy inny, choć dla sporej ilości osób miał być szansą na lepsze jutro, niestety nie wiedzieli że czeka ich zupełnie coś innego niż myśleli. Stojąc w gigantycznej kolejce oczekują na targi pracy, które mogły zmienić życie nie jednego człowieka dając mu miejsce pracownicze. Nagle i niespodziewanie w tłum ludzi wjeżdża mercedes powodując ogólna panikę i popłoch, cofa się i jeszcze raz rozjeżdża bezlitośnie wszystkich ludzi, którzy napatoczyli mu się pod koła. Ginie 8 osób i aż 15 zostaje rannych. Od tego wydarzenia mija parę miesięcy, ale przez nie całe życie Billa Hodgesa staje na głowie. Nagle spokojnie mieszkający na peryferiach miasta Emerytowany detektyw dostaje prowokacyjny list od rzekomego "sprafcy " morderstwa sprzed paru miesięcy, budzi go to do działania i wybudza z nostalgii w której był, bierze się za sprawę, którą naprawdę ciężko jest rozwiązać a to dlatego że zabójca z mercedesa nie zostawił po sobie żadnych znaczących śladów zbrodni.

Z drugiej strony powieści zagłębiamy się w życie Bradyego Hartfielda ,mężczyzny o bardzo ciężkiej przeszłości, mieszkającego z matka alkoholiczką. Znalazł on przyjemność i sens życia w zabijaniu innych, teraz pod przykrywką knuje kolejny atak, ale na dużo większą skalę. Satysfakcję przynosi mu konwersacja prowadzona z detektywem Pod niebieskim parasolem Debbie,w której chce zarazem zwieść, wkurzyć oraz zastraszyć detektywa, ale Billy zauważył jaką grę prowadzi Brady i odbija piłeczkę w jego stronę.
W powieści znalazło się również miejsce na zaskakujące wątki np. Watek miłosny. Cała zagadka zbrodni tak pochłonęła Billego Hodgesa że jego życie zaczęło zmieniać się za jej sprawą i można powiedzieć dzięki niej znalazł miłość, która niestety nie przetrwała długo, a dlaczego tego dowiecie się z czytając książkę.

Wraz z dwójką towarzyszy detektyw rusza na poszukiwania i sprytnymi krokami stara się przechytrzyć zbiegłego morderce, aby zapobiec kolejnym jego posunięciom. Czy Billemu uda się powstrzymać szaleńca ? Tego również wam nie powiem.

Powieść "Pan Mercedes" jest pierwszą detektywistyczna książka pisarza, mimo to bardzo udaną. Na początku książki zastanawiamy się kto popełnił tak straszna zbrodnie, ale już po zaledwie bodajże ok. 100 stronach dowiadujemy się tego. Mimo tak szybkiego wyjawienia przez autora "sprafcy" to przechodzi on z tak wielką precyzja pomiędzy historia Billa a Bradyego, że mimo iż już nie próbujemy rozwiązać zagadki z detektywem a kibicujemy mu, to całość nie nudzi nas nawet przez moment. Powieść połączona jest konwersacja prowadzona przez obu bohaterów pod Niebieskim Parasolem Debbie, co właśnie pozwala na płynne przejścia z historii jednego bohatera na historię drugiego a zarazem widzimy jak każdy z nich stara się manipulować rozmówcą na swoja korzyść.

Czytając miałam wrażenie stopniowego wnikania w umysł mordercy, powoli dowiadujemy się coraz ciekawszych a zarazem strasznych i tragicznych szczegółów z młodzieńczego życia Bradyego, czytamy o jego dziwnych relacjach z matka, ale jednak najbardziej wstrząsające są jego myśli, dając na przykład : "(...) Ona śmieje się, jakby nigdy w życiu nie słyszała nic równie zabawnego. Brady śmieje się razem z nią, ponieważ doznaje nagłej wizji: klęczy na ramionach pani Rollins i wbija nóż rzeźnicki z kuchni głęboko w jej wrzeszczące usta. Niemal czuje ustępującą chrząstkę."

Bohaterowie książki są bardzo różnorodni, każdy z nich ma swoje słabości i problemy. Autor bardzo dokładnie ukazuje psychikę swoich postaci czym bardzo mocno oddziałuje a na wyobraźnię i również psychikę czytelnika.

Książka bardzo mi się podobała, szybko się ją czyta, ciężko się od niej oderwać. Posiada zaskakujące wypowiedzi bohaterów, które wywołują u mnie ironiczny uśmiech. Podsumowując – bardzo polecam, a tymczasem zabieram się za kolejne przygody bohaterów tej powieści t.j „Znalezione nie kradzione”


*"(...) Potem każą mu napisać : "Gliny złapały sprawcę ukrytego w alejce". Tylko że "sprawcę" powiedzą niewyraźnie. Ponieważ mimo całej umiejętności pisania Pan Mercedes myśli, że osobę popełniającą przestępstwo określa się słowem "sprafca"."


Ciekawostka: Na podstawie Pana Mercedesa - odznaczonego Edgar Allan Poe Award dla najlepszego kryminału 2014r. - powstaje miniserial w reżyserii Jacka Bender (twórcy Lost)

Co siedzi w umyśle mordercy? Czym się kieruje? Jakie ma zamiary? Oraz kim tak naprawdę jest? Takie pytania zadaje sobie główny bohater powieści "Pan Mercedes" Stephena Kinga, Bill Hodges, który mimo starań i ciągłych poszukiwań nie dostrzega tego jak blisko niego obraca się "sprafca"*. Zabójca działa pod przykrywka, wydaje się normalnym, miłym zrównoważonym człowiekiem,...

więcej Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika Milla

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [13]

Charles M. Schulz
Ocena książek:
8,2 / 10
41 książek
2 cykle
Pisze książki z:
30 fanów
Stephen King
Ocena książek:
7,0 / 10
169 książek
14 cykli
15905 fanów
Éric-Emmanuel Schmitt
Ocena książek:
7,2 / 10
45 książek
1 cykl
3329 fanów

Ulubione

Andrzej Sapkowski Krew elfów Zobacz więcej
Stephen King Serca Atlantydów Zobacz więcej
Jonathan Carroll Drewniane morze Zobacz więcej
Stephen King Christine Zobacz więcej
Stephen King Christine Zobacz więcej
Donna Tartt Tajemna historia Zobacz więcej
Jonathan Carroll Ucząc psa czytać Zobacz więcej
Jonathan Carroll Ucząc psa czytać Zobacz więcej
Susan Sontag Widok cudzego cierpienia Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
31
książek
Średnio w roku
przeczytane
3
książki
Opinie były
pomocne
12
razy
W sumie
wystawione
26
ocen ze średnią 7,9

Spędzone
na czytaniu
200
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
4
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]

Znajomi [ 1 ]