Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nom ;(

Nom ;(

¯\_(ツ)_/¯

¯\_(ツ)_/¯

Przeciętna ale może być...

Przeciętna ale może być...

Z zapartym tchem...

Z zapartym tchem...

Smutna

Smutna

Sztos

Sztos

Sztos

Sztos

Mega!

Mega!

Okayish...

Okayish...

Może być...

Może być...

Sam nie wiem

Sam nie wiem

Ukojenie

Ukojenie

Arcydzieło!

Arcydzieło!

Warto!

Warto!

Mniej dobra, bardziej przeciętna

Mniej dobra, bardziej przeciętna

Niby spoko, ale sam nie wiem...

Niby spoko, ale sam nie wiem...

Autorka posiada niesamowity dar opowiadania w związku z tym książkę czyta się wyśmienicie. To jest wstęp do większej i ważniejszej księgi, która jest źródłem dla "Biografii Ducha Świętego". Wstęp ten wywołuje taki głód Słowa Bożego, że co chwila przerywałem "Biografię ..." żeby zajrzeć do źródła i cieszyć się nim coraz bardziej. Polecam bezapelacyjnie.

Autorka posiada niesamowity dar opowiadania w związku z tym książkę czyta się wyśmienicie. To jest wstęp do większej i ważniejszej księgi, która jest źródłem dla "Biografii Ducha Świętego". Wstęp ten wywołuje taki głód Słowa Bożego, że co chwila przerywałem "Biografię ..." żeby zajrzeć do źródła i cieszyć się nim coraz bardziej. Polecam bezapelacyjnie.

Majstersztyk.

Majstersztyk.

Książka jest po prostu świetna. Warsztatowo. Fabularnie. Grzędowicz już chyba nie napisze niczego słabego, jakość sama w sobie. Niestety rysa na szkle musi być. A jest nim wydawnictwo Fabryka Słów i stworzona przez nie okładka i opis. Opis okładkowy po prostu kłamie dając informacje o 25% zawartości książki.

Książka jest po prostu świetna. Warsztatowo. Fabularnie. Grzędowicz już chyba nie napisze niczego słabego, jakość sama w sobie. Niestety rysa na szkle musi być. A jest nim wydawnictwo Fabryka Słów i stworzona przez nie okładka i opis. Opis okładkowy po prostu kłamie dając informacje o 25% zawartości książki.

Biografia jak biografia, momentami ciekawie, momentami trochę mniej. Zbyt przegadane jak dla zwykłego czytelnika. Super spisane życie artysty dla kronikarza. Mi ta biografia wyjaśniła bardzo ważną rzecz: wiem już dlaczego w "Polityce" (a może w "Machinie"?) Ryszard recenzował płyty jazzowe.

Biografia jak biografia, momentami ciekawie, momentami trochę mniej. Zbyt przegadane jak dla zwykłego czytelnika. Super spisane życie artysty dla kronikarza. Mi ta biografia wyjaśniła bardzo ważną rzecz: wiem już dlaczego w "Polityce" (a może w "Machinie"?) Ryszard recenzował płyty jazzowe.