Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Przeczytałam, bo potrzebna mi była do prezentacji maturalnej o totalitaryźmie. W tej roli sprawdziła się doskonale, niestety przebrnięcie przez nią było drogą przez mękę. Lubię książki o takiej tematyce, niestety Proces był dla mnie po prostu 'za ciężki'.

Przeczytałam, bo potrzebna mi była do prezentacji maturalnej o totalitaryźmie. W tej roli sprawdziła się doskonale, niestety przebrnięcie przez nią było drogą przez mękę. Lubię książki o takiej tematyce, niestety Proces był dla mnie po prostu 'za ciężki'.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzy książki pochłonięte w 4 dni; czasowciągacz.

Trzy książki pochłonięte w 4 dni; czasowciągacz.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Opinia niejako sprzeczna, tak samo jak emocje, które żywię do tej książki - mieszane i niejednolite.

Jakim klasykiem fantastyki jest - każdy wie, opisywac nie trzeba. Nie muszę potwierdzac tego, że należy do kanonu nie tylko fantastyki, ale także literatury powszechnej. Odwołania do niej znajdziemy wszędzie, a ludzi, którzy stronią od książek urzekły niezwykle udane ekranizacje. Ale niestety, coś tutaj mi nie gra...

Swoją przygodę z fantastyką zaczęłam jak sporo innych osób, właśnie od tej pozycji. wtedy czułam się urzeczona; przeniesiona na dwa tygodnie w inny, magiczny świat. Niestety, poprzez perspektywę czasu i dalszego zgłębiania gatunku - pozostał lekki niesmak i rozczarowanie.

O ile 'poziom' trylogii wzrasta z każdą kolejną książką, tak pierwsza częśc - jest dla mnie nieporozumieniem. Ciągnie się jak flaki z olejem, brakuje wartkiej akcji i jakichkolwiek emocji towarzyszących czytaniu. Jest to wspaniała pozycja dla początkujących w temacie, ale gdybym miała sięgnąc po nią teraz - byłaby dla mnie zbyt bajkowa i grzeczna. Dochodzę teraz do wniosku, że trylogia jest lekko przereklamowanym tworem, nadal wartościowym (nie śmiem wątpic), ale przecenianym.

Dlaczego więc tak wysoka nota? Nie zamierzam umniejszyc Tolkienowi, co zrobiłabym nie wspominając z jakim kunsztem i starannością wykreował świat. Język, rasy, obyczaje, legendy, poboczne historie. Rzadko spotykam teraz książki, które byłyby tak doszlifowane; gdzie każdy szczegół i wątek byłby umiejętnie dopieszczony.

Polecam mimo wszystko. Jaka by nie była, przeczytac TRZEBA.

Opinia niejako sprzeczna, tak samo jak emocje, które żywię do tej książki - mieszane i niejednolite.

Jakim klasykiem fantastyki jest - każdy wie, opisywac nie trzeba. Nie muszę potwierdzac tego, że należy do kanonu nie tylko fantastyki, ale także literatury powszechnej. Odwołania do niej znajdziemy wszędzie, a ludzi, którzy stronią od książek urzekły niezwykle udane...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak bardzo uwielbiam trylogię husycką i sagę o Wiedźminie, tak bardzo nienawidzę tej książki. Czytanie jej bolało, od samego początku. Zaczynając od popisów lingwistycznych pana Sapkowskiego, kończąc na akcji nudnej jak flaki z olejem. Uważam, że takie faux pas może się zdarzyc każdemu autorowi, a panu Andrzejowi powinno dac do myślenia, że lepiej się sprawdza w swoich długich, misternie wykreowanych powieściach.

Jak bardzo uwielbiam trylogię husycką i sagę o Wiedźminie, tak bardzo nienawidzę tej książki. Czytanie jej bolało, od samego początku. Zaczynając od popisów lingwistycznych pana Sapkowskiego, kończąc na akcji nudnej jak flaki z olejem. Uważam, że takie faux pas może się zdarzyc każdemu autorowi, a panu Andrzejowi powinno dac do myślenia, że lepiej się sprawdza w swoich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszy kontakt z Wiedźminem miałam w wieku 13 lat. Minęło kilka lat, kilka podejśc, aż w końcu znalazłam w którejś z bibliotek całą sagę. Dla mnie klasyka, nie tylko polskiego fantasy, bo ponad tę dziedzinę pan Sapkowski się już wybił.

Pierwszy kontakt z Wiedźminem miałam w wieku 13 lat. Minęło kilka lat, kilka podejśc, aż w końcu znalazłam w którejś z bibliotek całą sagę. Dla mnie klasyka, nie tylko polskiego fantasy, bo ponad tę dziedzinę pan Sapkowski się już wybił.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie chciałabym nigdy więcej wrócic do tej książki. Każda kolejna kartka zabiera nadzieję, wywołuje kolejną falę dziwnych emocji - tych, które rzadko która książka potrafi w nas obudzic. Przygnębia, a jednocześnie przeraża. Gdy to wszystko w końcu mija zmusza nas do refleksji i wyciągnięcia wniosków.

Nie chciałabym nigdy więcej wrócic do tej książki. Każda kolejna kartka zabiera nadzieję, wywołuje kolejną falę dziwnych emocji - tych, które rzadko która książka potrafi w nas obudzic. Przygnębia, a jednocześnie przeraża. Gdy to wszystko w końcu mija zmusza nas do refleksji i wyciągnięcia wniosków.

Pokaż mimo to