Biblioteczka
2024-01-21
2023-11-21
Anna za chwilę skończy 10 lat. Boi się starości i kocha książki. Kiedy dowiaduje się, że nieczytane książki są niszczone, postanawia uratować je wszystkie. W pewnym momencie w jej ręce wpada najwspanialsza książka, jaką w życiu czytała...
To urocza, ciepła opowieść, w której można zakochać się w każdym wieku.
Dodatkowo, ilustracje Lisy Aisato są piękne, wydobywają magię z każdego fragmentu i wprost wciągają nas w tę opowieść.
A ten cytat chwycił mnie za serce:
"Jedyną pociechą były dla niej książki, które czytała. Uważała, że książki są równie prawdziwe jak życie. Jeśli w jakiejś książce ktoś umierał, mogła ją zacząć czytać od początku. Wtedy zmarli z powrotem ożywali. Stawali się tak samo żywi jak ona."
Anna za chwilę skończy 10 lat. Boi się starości i kocha książki. Kiedy dowiaduje się, że nieczytane książki są niszczone, postanawia uratować je wszystkie. W pewnym momencie w jej ręce wpada najwspanialsza książka, jaką w życiu czytała...
To urocza, ciepła opowieść, w której można zakochać się w każdym wieku.
Dodatkowo, ilustracje Lisy Aisato są piękne, wydobywają magię z...
2023-11-20
Pierwsza z trzech moich ulubionych książek z serii Harry'ego Pottera. Nie bez znaczenia jest też fakt, że "na scenę" wkraczają dwie z trzech moich ulubionych postaci - Lupin i Syriusz.
Nie pamiętałam już wszystkich różnic pomiędzy książką a filmem, nie pamiętałam wszystkiego, co ekranizacja pominęła... Jak zawsze okazało się, że książka ma więcej sensu niż jej filmowa wersja ;) i jest bardziej... hmmm... soczysta :D
Nie da się ukryć, że od tej części zaczynamy "dorastać". O ile Kamień Filozoficzny i Komnata Tajemnic nieco nas oszczędzały, w trzeciej części mamy do czynienia z mroczniejszym klimatem, a w grę zaczynają wchodzić życia innych istot...
Pierwsza z trzech moich ulubionych książek z serii Harry'ego Pottera. Nie bez znaczenia jest też fakt, że "na scenę" wkraczają dwie z trzech moich ulubionych postaci - Lupin i Syriusz.
Nie pamiętałam już wszystkich różnic pomiędzy książką a filmem, nie pamiętałam wszystkiego, co ekranizacja pominęła... Jak zawsze okazało się, że książka ma więcej sensu niż jej filmowa...
2023-11-03
Trzy razy miałam ochotę zamrozić tę książkę/dziennik, jak Joey w "Przyjaciołach" licząc na to, że gdy go zamrożę, nie dojdzie do tego, do czego doszło już kilka lat temu.
Jaki był Alan Rickman? Cóż, wymagający. Wymagający zarówno wobec siebie, jak i wobec innych. Miał swoje rytuały, ewidentnie lubił głupie programy (w przeciwieństwie do głupich filmów). Był introwertyczy, zdystansowany, a jednocześnie ciepły i troskliwy. Wciąż otaczali go ludzie, wciąż z kimś się spotykał. Był sarkastyczny i nonszalancki w wytykaniu błędów. A Rima... Rima dawała mu spokój. Gdy była obok, wszystko stawało się lepsze. Każdy powinien doświadczyć takiej miłości.
Czytanie tych dzienników to jak zaglądanie do wnętrzności Rickmana. Nie zawsze było to komfortowe, jednak bez wątpienia upewniało, jak wyjątkowym był człowiekiem.
Jeśli spodziewacie się długich stron wspomnień, szczegółowych opisów, to się rozczarujecie. Alan pisał dla siebie, często pojedynczymi zdaniami, wymieniał mnóstwo osób z samego imienia lub wręcz z inicjałów, jak notatki w kalendarzu. Jeśli jednak przebijecie się przez tę formę, dotrzecie do jego duszy.
Trzy razy miałam ochotę zamrozić tę książkę/dziennik, jak Joey w "Przyjaciołach" licząc na to, że gdy go zamrożę, nie dojdzie do tego, do czego doszło już kilka lat temu.
Jaki był Alan Rickman? Cóż, wymagający. Wymagający zarówno wobec siebie, jak i wobec innych. Miał swoje rytuały, ewidentnie lubił głupie programy (w przeciwieństwie do głupich filmów). Był introwertyczy,...
2023-07-14
"Śmierć to przedziwna sprawa. Ludzie przez całe życie zachowują się tak jakby nie istniała, a jednak przeważnie jest jednym z ważniejszych powodów, dla których żyją."
Ove jest zgorzkniały, pragmatyczny, czarno-biały. Nie rozumie dzisiejszego świata, a świat zdaje się nie rozumieć jego. Wiedzie swoje uporządkowane życie, w którym co rano parzy porządną kawę i idzie na obchód osiedla. Do czasu, gdy do domu obok wprowadzają się nowi sąsiedzi i nagle, krok po kroku, życie Ovego niepostrzeżenie zaczyna znów nabierać kolorów.
Książka napisana jest świetnym językiem, balansuje na granicy śmiechu i goryczy, niczym w "Dniu świra": śmiejemy się, śmiejemy, a potem dociera do nas, że może jednak cała ta historia nie jest tak zabawna, jak się na pierwszy rzut wydawało. Ze strony na stronę dowiadujemy się, co ukształtowało Ovego, skąd wzięły się jego przekonania, jego postawa, zaczynamy go rozumieć, a potem coraz bardziej lubić i rozumieć, jak można go było pokochać.
Jestem człowiekiem sentymentalnym, ale niekoniecznie wrażliwym, a jednak na koniec tej książki poczułam łzy na policzku. To chyba powinno być całkiem niezłą rekomendacją.
"Śmierć to przedziwna sprawa. Ludzie przez całe życie zachowują się tak jakby nie istniała, a jednak przeważnie jest jednym z ważniejszych powodów, dla których żyją."
Ove jest zgorzkniały, pragmatyczny, czarno-biały. Nie rozumie dzisiejszego świata, a świat zdaje się nie rozumieć jego. Wiedzie swoje uporządkowane życie, w którym co rano parzy porządną kawę i idzie na...
2023-06-25
Jeśli kochacie swoje (lub nieswoje) dzieci, musicie kupić im tę książkę! To przepięknie ilustrowana, cudnie napisana opowieść o życiu i twórczości Wisławy Szymborskiej.
Mamy tutaj biografię, kilka wierszy, lepieje, limeryki, obrazki z dzieciństwa... wszystko, czego potrzebuje mały człowiek, żeby poznać i pokochać Szymborską, a jednocześnie zainteresować się otaczającym go światem.
Jeśli kochacie swoje (lub nieswoje) dzieci, musicie kupić im tę książkę! To przepięknie ilustrowana, cudnie napisana opowieść o życiu i twórczości Wisławy Szymborskiej.
Mamy tutaj biografię, kilka wierszy, lepieje, limeryki, obrazki z dzieciństwa... wszystko, czego potrzebuje mały człowiek, żeby poznać i pokochać Szymborską, a jednocześnie zainteresować się otaczającym go...
2023-06-11
Widziałam film, teraz też wysłuchałam książki. To przepiękna opowieść o przyspieszonym dorastaniu, samotności, połączeniu z naturą, próbach radzenia sobie z przeciwnościami losu, niechęcią innych... Lekcja miłości, zaufania, szacunku do życia i otaczającego nas świata...
Niemal do samego końca śledzimy losy Kyi Clark w dwóch liniach czasowych. Jesteśmy przy jej dorastaniu razem z nią pasjonując się i zachwycając otaczającą nas przyrodą, zbierając pióra i muszelki, łowiąc ryby i małże, socjalizując się, przeżywając pierwszą miłość i kolejne rozczarowania; a jednocześnie w drugiej linii czasu śledząc wątek śmierci Chase'a Andrewsa., rozważając, czy mógł to być wypadek czy morderstwo, a jeśli morderstwo to kto mógł go dokonać.
Warto zaznaczyć, że miejscowi już w zasadzie zaszufladkowali Kyię w pierwszych latach jej życia. Wydali na nią osąd nazywając Dziewczyną z Bagien i wykluczając ze swojej społeczności. Teraz muszą wydać wyrok nie tyle na nią, co osądzić siebie samych.
Widziałam film, teraz też wysłuchałam książki. To przepiękna opowieść o przyspieszonym dorastaniu, samotności, połączeniu z naturą, próbach radzenia sobie z przeciwnościami losu, niechęcią innych... Lekcja miłości, zaufania, szacunku do życia i otaczającego nas świata...
Niemal do samego końca śledzimy losy Kyi Clark w dwóch liniach czasowych. Jesteśmy przy jej dorastaniu...
Szczegóły mają znaczenie. Ze szczegółów składa się nasze życie. Kto nie czepia się szczegółu, nie pozna ogółu.
W "Szczegółach znaczących" niemal każde zdanie ma znaczenie. Nie ma tam nic zbędnego. Hanna Krall pisze minimalistycznie, ale wszystko, co pisze jest gęste; do tego stopnia, że nie potrzeba tam ani jednego słowa więcej, żadnego przecinka. Reportaż u Hanny Krall potrafi mieć jedną stronę, a jednak ta strona wyczerpuje temat i emocje z nim związane. Ta strona potrafi pozbawić tchu.
I tak sobie myślę, że kiedyś, dążąc do maksymalnego minimalizmu, Hanna Krall napisze tylko jedno zdanie. Ale to będzie najlepsze zdanie, jakie kiedykolwiek będzie mi dane przeczytać.
Szczegóły mają znaczenie. Ze szczegółów składa się nasze życie. Kto nie czepia się szczegółu, nie pozna ogółu.
więcej Pokaż mimo toW "Szczegółach znaczących" niemal każde zdanie ma znaczenie. Nie ma tam nic zbędnego. Hanna Krall pisze minimalistycznie, ale wszystko, co pisze jest gęste; do tego stopnia, że nie potrzeba tam ani jednego słowa więcej, żadnego przecinka. Reportaż u Hanny Krall...