Opinie użytkownika
Bardziej strategiczna, mniej refleksyjna, bardziej przyziemna niż inne części całej sagi Endera, mniej dynamiczna niż inne części sagi Cienia... I nadal dobra. Chyba już zbyt mocno związałam się z tym uniwersum, żeby tak po prostu móc się nim zmęczyć.
Jestem ostatnią osobą, którą interesowałyby polityczne zagrania najbystrzejszych przywódców państw z odległej przyszłości,...
Sama przyjaźń to nie taka prosta sprawa. Przyjaźń w pracy to sprawa wręcz rzadka. Chyba, że... Twoja praca to Twoja pasja. O tym jest ta książka.
O pasji do kobiet, do fotografii, do ludzi, charakterów i kobiecych spojrzeń. Sebasstian opisuje niezwykłe relacje ze swoimi modelkami, jednocześnie pozwalając każdej z nich również zabrać głos na ten temat. To nie tylko zbiór...
Z Kingiem dopiero się poznajemy. To w zasadzie nasza pierwsza randka. Jak poszło? Kilka razy mnie rozbawił, kilka przestraszył, puścił oczko, i był szczery do bólu. W zasadzie to mnie urzekło. Poza tym, fantastycznie buduje napięcie. Nie chciałam mu przerywać, ale czasami, aż nie mogłam wytrzymać, chciałam wyrwać mu fabułę z dłoni i pogonić ją prędzej. To całkiem udane...
więcej Pokaż mimo to
Czym jest punkt Dan Tian, zwany także oceanem Qi? Jak zadbać o swoje ciało i emocje? I dlaczego, do cholery, regularnie serwisujemy samochody, a własnego ciała nie?
Z Dagmarą Skalską mam relację, powiedziałabym, skomplikowaną. Szczerze lubię jej książki. Ona sama stała się osobą na tyle medialną, że czasem trudno ją "lubić". Mimo wszystko, ta książka jest fantastyczna....
Miałam pecha. Bondę poznałam przez fragmenty jej "Maszyny do pisania". Choć kurs kreatywnego pisania nie wyglądał źle, to czytając później (słuchając) jej książki, zauważałam "sztuczki" fabularne, które polecała. Bardzo dziwne. Jakby ktoś mnie oszukał, troszeczkę.
Nie lubię kryminałów. Chcąc być względnie na bieżąco ze współczesną literaturą, czego nie przeczytam,...
Znów przeczytałam coś w nieodpowiedniej kolejności! W dodatku najbardziej upodobałam sobie posłowie. Takie rzeczy, taka książka.
Przeczytałam tę pół-część z ogromną przyjemnością. I choć z forum dowiedziałam się, że "Ender na wygnaniu" dopełnia wątki z "Cienia Olbrzyma" (kiedy ja do cieni jeszcze nawet nie zaglądałam), nie przeszkadza mi to. Bardzo dobrze wypełnia lukę...
Inna od części pierwszej. Ale to nie przytyk. Blake Crouch odkrył przed nami główną tajemnicę fabuły, jednak to nie znaczy, że historia stała się oczywista. Przez cały czas nie jesteśmy pewni, co się wydarzy, po której stronie stoi główny bohater oraz wreszcie - kto zabił Alyssę? Bo też o to chodzi w tej części. Jakaś zagadka być musi, a ta jest całkiem niezła.
Nadal...
Tego się nie spodziewałam. Zdecydowanie. Porównania do Miasteczka Twin Peaks nie wydawały mi się bezzasadne, zresztą klimat powieści nieustępliwie nadaje mu ten wymiar. Do czasu.
Kiedy tajemnice zostają odtajemniczone, Twin Peaks znika gdzieś we wspomnieniu i zupełnie pogrążam się w historii właściwej. Powieść nie jest napisana górnolotnym, szlachetnym stylem, ale nie...
Czy też macie wrażenie, że to powieść na podstawie serialu? Dziwne zjawisko. Tym bardziej, że serial jest sygnowany na okładce, co w przypadku zbyt dużych podobieństw jest dość ryzykowną strategią reklamy. Historia, jaką znamy, napisana jest ładnym, choć dość prostym językiem i niestety nie przebija swojego pierwowzoru (proszę mnie poprawić, jeśli się mylę, wnioskuję po...
więcej Pokaż mimo to
"Byłem w mieście B. zobaczyłem tam kobietę i spodobała mi się. Podszedłem do niej i zaproponowałem żebyśmy się poruchali. Nie chciała to uderzyłem ją kijem w głowę i potem nie żyła już ona, a ja się na niej zaspokajałem".
Istnieją książki, których wolałabym nigdy nie przeczytać. „Bestia. Studium zła” zdobywa miejsce na podium, seria na faktach. To zdecydowanie pozycja nie...
Ania częstuje Dianę winem porzeczkowym. Behemot podaje Małgorzacie wódkę. Wino porzeczkowe jest dobre i mocne, wódka po prostu mocna. Behemot jest kotem. Ania jest z Zielonego Wzgórza. Lucy Montgomery wydaje powieść i staje się sławna. Mistrza i Małgorzatę czyta cały świat.
O sławnych i osławionych ze świata marzeń, baśni i rynsztoków. Możemy się tylko domyślać, czym...
Dawno, dawno temu, w niepamiętnych czasach, kiedy w centralnym punkcie każdego salonu stał telewizor, godzina siedemnasta była godziną niemal świętą. Nie znam osoby, której nie zdarzyłoby się usiąść o tej porze na kanapie, oczekując na soczysty zastrzyk informacji. Znam wielu ludzi, którzy robią to do dziś. Dzień w dzień.
Książka Macieja Orłosia i Marka Sierockiego, wydana...
Mistrzem powieści historycznej wciąż pozostaje dla mnie Christopher W. Gortner, jednak stylistyka obojga autorów jest na tyle do siebie podobna, że nie potrafię stwierdzić, czy to nie ocena czysto sentymentalna. Moje pierwsze spotkanie z Philipą Gregory uznaję za udane.
"Wieczna księżniczka" to wciągająca i przerażająca opowieść o królowej, która była gotowa na wszystko,...
Porywa od pierwszego słowa. Jakiś czas temu postanowiłam wyruszyć tropem Schmitta. Tym razem natrafiłam na "Napój miłosny", który podobnie jak "Tektonika uczuć" targał emocjami, na przemian wywołując nieśmiały uśmiech, by za chwilę powołać do życia jeszcze bardziej nieśmiałą łezkę w oku.
Czy przyjaźń w miłości jest możliwa? Czy miłość bez przyjaźni, przyjaźń bez miłości?...
Jak opisać ten kolaż myśli? Fenomenalny, ciepły i pouczający zestaw historii z całego świata. To zbiór uniwersalnej mądrości wielu kultur, wielu epok i światpoglądów. "Bajki filozoficzne" napisane są językiem przejrzystym i zrozumiałym dla każdego, a ponadto, można je czytać wyrywkowo, dawkować sobie wiedzę, myśli.
"Przynieś mi szczęście, mój piękny! Wiem, że masz dość...
Ta książka mnie wkurza. Naprawdę wkurza. I bardzo długo nie wiedziałam dlaczego.
To historia trochę feministyczna, trochę o Paulinie, trochę o każdej z nas, trochę o nikim. Bardzo złożona i bardzo uproszczona. Autorka próbuje uczyć nas (kobiety) na swoich błędach; pokazać, jak bardzo jesteśmy (bywamy) głupie i jak bardzo nie musimy (nie powinnyśmy) być. Za kręgosłup całej...
„W Nazewnątrz jest wszystko. Jak tylko o czymś pomyślę, o nartach, fajerwerkach, wyspach, windach, jo-jo, zaraz sobie przypominam, że istnieją naprawdę, dzieją się w Nazewnątrz wszystkie razem. Głowa mi się od tego męczy (…) Ale mnie tam nie ma, mnie ani Mamy, tylko nas tam nie ma. Czy my jeszcze jesteśmy naprawdę?” - pyta mały Jack.
Mocna, przejmująca historia. Nietypowy...
Fenomenalnie przedstawione relacje damsko-męskie. Genialny dramat, tragicznie zabawny, tragicznie prawdziwy mimo całego wymiaru wyolbrzymienia zdarzeń. Na przemian dopingowałam bohaterom, dziwiąc się i zachwycając kunsztem pisarza. Przyznaję ze skruchą, że Éric-Emmanuel Schmitt był dla mnie zawsze autorem powieści "Oskar i pani Róża" i na tym kończyła się moja uboga wiedza....
więcej Pokaż mimo toOdmienna od pozostałych części sagi. Czy lepsza? Inna. Punkt ciężkości "Dzieci umysłu" nie opiera się już na wciągającej akcji jak było to w przypadku "Gry Endera" czy "Mówcy umarłych". Nie jest również tak wielowątkowa jak "Ksenocyd" i nie wywołuje tak silnych emocji. Czytając "Ksenocyd", na przemian wyklinałam głupią Novinhę i górującą Jane, płacząc przy tym nad losem...
więcej Pokaż mimo to