-
ArtykułyCzytamy w majówkę 2024LubimyCzytać103
-
ArtykułyBond w ekranizacji „Czwartkowego Klubu Zbrodni”, powieść Małgorzaty Oliwii Sobczak jako serialAnna Sierant1
-
ArtykułyNowe „Książki. Magazyn do Czytania”. Porachunki z Sienkiewiczem i jak Fleming wymyślił BondaKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyKrólowa z trudną przeszłościąmalineczka740
Biblioteczka
Pierwszy raz, od kiedy prowadzę bloga żałuję, że nie kręcę vlogów. Wszystko przez to, że gdy tylko zobaczyłem dziś recenzowaną książkę od razu miałem pomysł na początek nagrania. A wszystko wyglądałoby tak:
Najpierw oczom widzów ukazałby się napis „Dawno, Dawno temu w odległej galaktyce…”, gdy napis znika pojawiłoby się logo „Książek w Pajęczynie”, które zaczęłoby płynąć po ekranie stając się coraz mniejsze. Aż w końcu oczom widzów ukazałyby się napisy dobrze znaną czcionką ze Star Wars - „Wszystko na Planecie Ziemi zaczęło się dnia 2 grudnia 2016 o godzinie 13:15. Wtedy do jednego z blogerów książkowych napisało wydawnictwo Wielka Litera. Zapytano go czy nie chciałby zrecenzować jednej z ich najnowszych książek. Nikt nie wie ile lat świetlnych przyszło mu czekać na tę okazję, dlatego od razu zgodził się wysyłając swój adres. Po kilku dniach emocjonalnych tortur w końcu do jego drzwi zapukał listonosz z pytaniem „Mariusz cięższej książki nie mogło być?” Wręczając mu tak upragniony skarb – cząstkę mocy Jedi. Czym prędzej przeczytał całe 578 stron niekończonego się lotu międzyplanetarnego. I dziś mam możliwość zaprosić Was do książki – „George Lucas. Gwiezdne Wojny i reszta życia” i Niech Moc Będzie z Wami".
Autorem biografii Lucasa jest Brian Jay Jones – pisarz w Polsce mało znany. Spod jego ręki do tej pory na naszym rynku ukazały się jedynie dwie książki – „Jim Henson. Tata Muppetów” i „George Lucas. Gwiezdne Wojny i reszta życia”. Był również przewodniczącym Międzynarodowego Stowarzyszenia Biografów.
Jones wykonał kawał świetnej roboty, wystarczy spojrzeć na tył książki i prześledzić bibliografię, indeks osób, a przede wszystkim przypisy. Pierwszy raz spotkałem się z tak rozbudowaną i dopracowaną ostatnią częścią książki, na którą mało czytelników w ogóle zwraca uwagę. Jones oznaczył każdy cytat, każdą pozycję, z której czerpał i co szokuje wyszło mu tego aż 68 stron, ukazuje to czytelnikowi, jaki ogrom pracy musiał w tę biografię włożyć!
„Gwiezdne Wojny i reszta życia” to szczegółowa i dokładna praca opisująca życie jednego z najważniejszych twórców kina. George Lucas, bo o nim mowa przez wielu uważany jest za innowatora. Człowieka, który zrewolucjonizował kino, a z efektów specjalnych uczynił sztukę.
Ale ktoś z czytelników może zapytać, kim jest Georg Lucas. Spieszę, więc z wyjaśnieniami. Lucas urodzony 14 maja 1944 roku jest przede wszystkim wizjonerem, producentem jak i reżyserem filmowym. Spod jego rąk wyszły takie hity jak serie o Indianie Jones i Gwiezdne Wojny. Georg jest również założycielem i do niedawna jedynym udziałowcem Lucasfilm – firmy legendy w świecie gier komputerowych i szklanego ekranu.
Biografia stworzona przez Jay Jonesa skupia się w całości na jego życiu od urodzenia, poprzez dzieciństwo w małym miasteczku – Modesto po obecne lata. Jak sam tytuł wskazuje większość dzieła została poświęcona największemu skarbowi w dorobku Lucasa, czyli pracy nad Gwiezdnymi Wojnami.
Tutaj roi się od anegdot z planu, wiele sytuacji bywa zabawnych i nie raz czytelnik uśmiechnie się do książki. Lecz życie George nie zawsze było kolorowe, na tydzień przed końcem liceum uczestniczy on w wypadku samochodowym, a fakt, że go przeżył wpłynie na zmianę jego życia.
Książka zaskakuje nie wielu z czytelników na pewno wie, jakie problemy towarzyszyły Lucasowi przy produkcji pierwszej trylogii Star Wars. Jak często bywał on wtedy na granicy wytrzymania nerwowego i mocno popadał w stany depresyjne twierdząc, że film będzie klapą.
Przyznam się, że ta książka rzuciła mi wiele światła na autora, którego lubię, podziwiam i cenię. Biografia utwierdza w przekonaniu, że Lucas jest idealną osobą na idola – pracowity, lojalny, a przede wszystkim szczery. „Gwiezdne Wojny i reszta życia” odkrywa również wiele tajemnic skrywanych za ścianami hal, w których powstawały filmy spod szyldu Lucasfilm.
Jedynym zawodem, jaki spotkał mnie w książce są wybrane tutaj zdjęcia – jest ich po prostu za mało. I chodź każde przedstawia Lucasa w innych okolicznościach – z przyjaciółmi, na planach filmowych czy z rodziną. Dla mnie, jako fana Gwiezdnych Wojnę i Indiany Jonesa zawodem jest, że z tych dwóch filmów jest tylko po jedno zdjęciu. I właśnie te dwa zdjęcia śmiało zaliczę, jako moje ulubione.
Biografie George Lucasa polecam nie tylko fanatykom Gwiezdnych Wojen...
Do całej recenzji zapraszam na bloga:
http://ksiazkiwpajeczynie.blogspot.com/2016/12/gwiezdne-wojny-i-reszta-zycia.html
Pierwszy raz, od kiedy prowadzę bloga żałuję, że nie kręcę vlogów. Wszystko przez to, że gdy tylko zobaczyłem dziś recenzowaną książkę od razu miałem pomysł na początek nagrania. A wszystko wyglądałoby tak:
Najpierw oczom widzów ukazałby się napis „Dawno, Dawno temu w odległej galaktyce…”, gdy napis znika pojawiłoby się logo „Książek w Pajęczynie”, które zaczęłoby płynąć...
Ostatnimi czasy z tego co widzę w telewizji i internecie wszyscy piszą książki. Na przykład taka Cichopek albo Ibisz i tym podobni. Chociaż największy szok wywołała u mnie chyba biografia Bibera.
I jeśli myślicie że tą książkę można tak samo zakwalifikować jak książki Cichopek albo Ibisza to jest mylicie i to bardzo bardzo grubo. Bo to przecież tak jak by w jednym szeregu stawiać Malucha z Porsche 911. I to w tym zestawieniu właśnie książka Pana Juliusza jest tym Porsche.
Juliusza Machulskiego chyba nikomu z was nie muszę przedstawiać?? No ale jeśli jest pośród czytających jakiś ignorant nie znający tego pana, ok powiem kilka słów, kto to taki.
Juliusz Machulski urodził się w 1955r. w Olsztynie. Polski reżyser, scenarzysta i producent filmowy. Założyciel studia filmowego "Zebra". Warto też chyba wspomnieć o rodzicach czyli o aktorze Janie Machulskim, często grającym u syna i o matce reżysera czyli pani Halinie Machulskiej także Polskiej aktorce.
No ale może w końcu napiszmy coś o książce. Zaczynamy od ciekawej przygody jak to może małemu dziecku pomieszać się życie z filmem. Bo wyobraźcie sobie, mały chłopiec widzi jak tata całuje się z inna panią i jak się do niej umizga. A zaznaczmy że obok stoi jego mama i wcale się nie złości. I jak tu nie oszaleć, jak te dwa światy się mieszają a do tego przecież jeszcze przed chwila widziało się na ekranie śmierć ojca, a on jednak siedzi dalej obok i się uśmiecha.
Na łamach tej książki dorastamy z autorem, dowiadujemy się jakie były ulubione filmy małego Julka. Czemu to Indianie nie kłamią, albo jak to się robi by na wysokości 20m zrywać jemiołę dla swojego idola.
Poznajemy autora nie tylko od strony reżysera ale także jako wielkiego kibica piłki nożnej, który będąc na wczasach w Bułgarii nie zrezygnował z ważnego meczu i znalazł ludzi z którymi mógł go oglądać.
Mamy też mały obraz życia prywatnego i tu np dowiadujemy się nie tylko o rodzicach ale i o przygodach dziadka Antoniego. I poznajemy Machulskiego jak opiekuńczego ojca, który jednak robi obciach córce.
Ale ta książka przede wszystkim jest o jego pasji i pracy reżyserii filmowej. A także jeździmy z nim na festiwale filmowe do Cannes, Karlowe Wary i oczywiście nasze rodzime festiwale.
Juliusz jak każdy z nas ma też swoich idoli, guru filmowych ale nie tylko. Tych idoli Juliusz często spotykał, a spotkania z nimi właśnie zostały uwiecznione na łamach tej książki. I tak dowiadujemy się co ma na przykład wspólnego Cz. Miłosz i chevrolet corvette.
A ilu z was wie ze prawa do Kilera kupiła wielka Amerykańska wytwórnia filmowa i miał buc przeniesiony na ekrany w Hollywoodzie. A dlaczego się nie udało? I jaka to wytwórnia ma prawa do Kilera zapraszam do książki.
Jak sądzicie czy w 14 dni da się zrobić 8 reklam filmowych i to kilka ładnych lat temu?! Jeśli jesteście tego ciekawi i tego jak powstawały takie filmy jak Vabank, Seksmisja, Kingsajz a także Ile waży koń Trojański? To zapraszam was do zapoznania się z autobiografią: HITMAN
Recenzje i inne moje teksty znajdziecie również na moim blogu:
http://ksiazkiwpajeczynie.blogspot.com/2013/05/hitman-najlepszy-polski-rezyser.html
Ostatnimi czasy z tego co widzę w telewizji i internecie wszyscy piszą książki. Na przykład taka Cichopek albo Ibisz i tym podobni. Chociaż największy szok wywołała u mnie chyba biografia Bibera.
I jeśli myślicie że tą książkę można tak samo zakwalifikować jak książki Cichopek albo Ibisza to jest mylicie i to bardzo bardzo grubo. Bo to przecież tak jak by w jednym szeregu...
Czasami zdarza mi się oglądać seriale. Nie, nie mam na myśli tych typu „M jak miłość” czy „Na wspólnej”. Myślę raczej o tych starych które emitowane są jako powtórki. Na przykład „Przygoda za jeden uśmiech” o perypetiach Dudusia i Poldka. Do tej pory zanucę piosenkę z „Stawiam na Tolka Banana”. I chodź można by powiedzieć, że jestem za młody by je pamiętać, gdyż były pierwszy raz emitowane w latach 70, ja wspominam je z tęsknotą ze swojego dzieciństwa. A wszystko, dlatego, że są tak dobrze zrobione. Często skacząc po kanałach można trafić na któryś z nich. To, co łączy dwa wyżej wymienione seriale to także jeden z aktorów ówczesnego młodego pokolenia – Henryk Gołębiewski. A „Zygzakiem przez życie” jest barwną biografią aktora, o której dziś kilka słów.
„Zygzakiem przez życie” to biografia w formie wywiadu „rzeki” dwóch dorosłych mężczyzn. Jednym z nich jest Tomasz Solarewicz nieżyjący już scenarzysta. Napisał skrypt między innymi do: „Zaklęta”, „Złotopolscy” oraz „Rób swoje, ryzyko jest twoje”. Prywatnie przyjaciel Henryka Gołębiewskiego, z którym w tej książce wdaje się dyskusję o życiu serialowego „Poldka”. Chociaż tutaj muszę zaznaczyć, że Solarewicz często nie tylko pyta aktora, ale również snuje i dodaje swoje historie.
Drugim rozmówcą i bohaterem całej książki jest urodzony i wychowany na Warszawskim Mokotowie – Henryk Gołębiewski. Gołębiewski był w swojej młodości jednym z najbardziej popularnych aktorów. Wszyscy starsi znamy go z takich ról jak na przykład Poldek z „Podróży za jeden uśmiech” czy Pikador z „Wakacji z duchami”. Mówię wszyscy, bo czy jest tutaj ktoś, kto nie oglądał tych seriali?
Książkę choć skupia się na całym życiu aktora, możemy podzielić na dwie części. Pierwsza i trwająca przez prawie połowę, to opowieść o życiu młodego Henia, który z Mokotowskiego podwórka niespodziewanie trafia do pierwszego filmu w wieku 14 w filmie „Abel twój brat”, ale sławę zyskał dopiero wraz z drugim filmem, w którym zagrał rolę Pikadora – „Wakacje z duchami”.
Na około 100 pierwszych stronach (cała książka ma 285) Henryk opowiada o swojej młodości, o dzieciństwie pod domem i życiu nastolatka, który ciągle podróżuje z planu zdjęciowego na plan. To właśnie na te lata przypada największa sława autora, który do tej pory Henryk Gołębiewski rozpoznawalny jest dzięki tym filmom.
Druga część to wszystko, co działo się w życiu po „Podróży za jeden uśmiech” do dnia dzisiejszego. Dzięki niej możemy dowiedzieć się, że życie nie zawsze rozpieszczało Henryka. On sam nie poddawał się i ciągle z nim walczył. To również historia powrotu przyjaciół na plan. Gdyż dzięki Maciejowi Maleńczukowi, Henryk mógł ponownie spotkać się na panie teledysku „Gdzie jesteście przyjaciele moi” ze swoim przyjacielem Filipem Łobodzińskim – tak dobrze znanym jako Duduś z „Podróży za jeden uśmiech”.
Ta książka to poważna męska rozmowa o życiu i o przemijaniu. O tym, że nie warto się poddawać, a warto walczyć do końca. I chodź po zniknięciu autora z planu zdjęciowego było o nim cicho w mediach, to jego życie cały czas pozostawało barwne.
Dostajemy dzięki temu szczerą rozmowę o tym jak życie potrafi kopnąć człowieka w dupę, zniszczyć go, a potem pomóc mu wstać. Tutaj nie ma kolorowania, wszystko jest powiedziane dosadnie i wprost.
Książka zawiera w sobie wiele dobrze opowiedzianych anegdot z planu zdjęciowego. Gołębiewski miał to szczęście, że spotkał wielkich aktorów, o których my młodzi możemy czytać tylko w biografiach. Dzięki temu historie, które tutaj zostały opowiedziane często zawierają duża ilość alkoholu, często goszczącego na planie zdjęciowym. Lecz anegdoty nie tylko pochodzą z pracy na planie, możemy posłuchać (tej książki się nie czyta, jej się słucha) wielu z dorosłego życia aktora, o tym, co działo się jak zniknął ze szklanego ekranu.
„Zygzakiem przez życie” to biografia aktora, który ma dużo do opowiadania...
Do całej recenzji zapraszam na bloga:
http://ksiazkiwpajeczynie.blogspot.com/2017/01/ksiazka-za-jeden-usmiech.html
Czasami zdarza mi się oglądać seriale. Nie, nie mam na myśli tych typu „M jak miłość” czy „Na wspólnej”. Myślę raczej o tych starych które emitowane są jako powtórki. Na przykład „Przygoda za jeden uśmiech” o perypetiach Dudusia i Poldka. Do tej pory zanucę piosenkę z „Stawiam na Tolka Banana”. I chodź można by powiedzieć, że jestem za młody by je pamiętać, gdyż były...
więcej Pokaż mimo to