rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Tak jak wspomniane w książce - "prędzej uwierzyłbym w lądowanie kosmitów". Ale wciąga :)

Tak jak wspomniane w książce - "prędzej uwierzyłbym w lądowanie kosmitów". Ale wciąga :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka jest taka sama jak film - nudna. Pełno w niej pompatycznego mesjanizmu, kompletnie niepotrzebnego. Przemyślenia bohaterów na każdym kroku absolutnie nic nie wnoszą do fabuł. Dialogi, które przy dzisiejszej korekcie by nie przeszły - co chwila wstawki "powiedziała Jessica, powiedział Paul" - na miłość boską, rozmawiają tylko dwie postacie. Chyba nie trzeba co chwilę przypominać czytelnikowi kto to jest...
Melanż niezbędny nawigatorom do podróży kosmicznych - to w jaki sposób podróżowano przed odkryciem Diuny?
Podróże kosmiczne na niewyobrażalne odległości, a jednocześnie brak możliwości zbadania południowych rejonów jednej tylko planety. Przewożenie setek ton przyprawy na inne planety, a jednocześnie brak możliwości przewozu wody na Arrakis? Mało co wg mnie trzyma się tu fabularnie kupy. Szkoda czasu - jest dużo lepszych książek.

Ta książka jest taka sama jak film - nudna. Pełno w niej pompatycznego mesjanizmu, kompletnie niepotrzebnego. Przemyślenia bohaterów na każdym kroku absolutnie nic nie wnoszą do fabuł. Dialogi, które przy dzisiejszej korekcie by nie przeszły - co chwila wstawki "powiedziała Jessica, powiedział Paul" - na miłość boską, rozmawiają tylko dwie postacie. Chyba nie trzeba co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobrze, że nie kupiłem tej książki na fali hype'u, kiedy była w niebotycznej cenie z powodu braku dostępności. Przeczytałem, kiedy pojawiła się na Legimi i jestem bardzo rozczarowany. Ot kolejne postapo bez żadnych fajerwerków. Momentami dłużyło się niemiłosiernie. Największym absurdem jest ten brak windy i żadne tłumaczenia autora na końcu tego nie zmienią.

Dobrze, że nie kupiłem tej książki na fali hype'u, kiedy była w niebotycznej cenie z powodu braku dostępności. Przeczytałem, kiedy pojawiła się na Legimi i jestem bardzo rozczarowany. Ot kolejne postapo bez żadnych fajerwerków. Momentami dłużyło się niemiłosiernie. Największym absurdem jest ten brak windy i żadne tłumaczenia autora na końcu tego nie zmienią.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę słabsza niż "Ciemny las", ale wciąż dużo ciekawsza niż pierwszy tom.

Trochę słabsza niż "Ciemny las", ale wciąż dużo ciekawsza niż pierwszy tom.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Duuużo lepsza niż pierwszy tom. Zarówno stylistycznie jak i fabularnie.

Duuużo lepsza niż pierwszy tom. Zarówno stylistycznie jak i fabularnie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Fabuła jest ok, ale styl mi mocno nie odpowiadał. Prawdopodobnie przyczyną jest podwójne tłumaczenie tzn. najpierw z chińskiego na angielski, a następnie dopiero na polski. Pierwotny styl autora pewnie gdzieś po drodze zaginął.

Fabuła jest ok, ale styl mi mocno nie odpowiadał. Prawdopodobnie przyczyną jest podwójne tłumaczenie tzn. najpierw z chińskiego na angielski, a następnie dopiero na polski. Pierwotny styl autora pewnie gdzieś po drodze zaginął.

Pokaż mimo to


Na półkach:

No takie sobie w porównaniu z pierwszą częścią. Mocno przekombinowana i pogmatwana fabuła i słabe zakończenie zwiastujące trzecią część. Można przeczytać, ale raczej warto sięgnąć po coś innego.

No takie sobie w porównaniu z pierwszą częścią. Mocno przekombinowana i pogmatwana fabuła i słabe zakończenie zwiastujące trzecią część. Można przeczytać, ale raczej warto sięgnąć po coś innego.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta część wydaje mi się gorsza od poprzedniej. Ciągnie się czasami niemiłosiernie. Dialogi to w dalszym ciągu kaszana, szczególnie te bez przekleństw, a końcówka to jakiś żart...

Ta część wydaje mi się gorsza od poprzedniej. Ciągnie się czasami niemiłosiernie. Dialogi to w dalszym ciągu kaszana, szczególnie te bez przekleństw, a końcówka to jakiś żart...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Może ze 3 opowiadania jako takie. Reszta to jakaś grafomania, przy której analiza wierszy naćpanych poetów wydaje się być czystą przyjemnością. Książka zasługuje na osobny gatunek - proponuję WTF fiction...

Może ze 3 opowiadania jako takie. Reszta to jakaś grafomania, przy której analiza wierszy naćpanych poetów wydaje się być czystą przyjemnością. Książka zasługuje na osobny gatunek - proponuję WTF fiction...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po stylu autorki wnioskuję, że musi być mega optymistką. Jednak sam nie jestem pewien dla kogo jest ta książka. Mam wrażenie, że autorka chciała napisać "bajkę dla dzieci" w wersji dla dorosłych. Ale ani to jakoś super ciekawe, ani śmieszne. Może raz w ciągu całej powieści się uśmiechnąłem. Ogólnie nudy...

Po stylu autorki wnioskuję, że musi być mega optymistką. Jednak sam nie jestem pewien dla kogo jest ta książka. Mam wrażenie, że autorka chciała napisać "bajkę dla dzieci" w wersji dla dorosłych. Ale ani to jakoś super ciekawe, ani śmieszne. Może raz w ciągu całej powieści się uśmiechnąłem. Ogólnie nudy...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Takie sobie... Żadne z opowiadań nie zrobiło na mnie jakiegoś super wrażenia. Jednak takie książki też są potrzebne - można dojść do wniosku, że samemu też coś można napisać, mając szansę na późniejsze wydanie :)

Takie sobie... Żadne z opowiadań nie zrobiło na mnie jakiegoś super wrażenia. Jednak takie książki też są potrzebne - można dojść do wniosku, że samemu też coś można napisać, mając szansę na późniejsze wydanie :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo fajne kompendium dotyczące zabezpieczania fundamentów. 170 stron wiedzy, która wystarczyłaby do znacznego ograniczenia patodeweloperki, polegającej na laniu betonu prosto w grunt i ewentualnym posmarowaniu bloczków dysperbitem. Najbardziej działającą na wyobraźnie jest chyba informacja z książki, iż naprawa wadliwie wykonanej hydroizolacji fundamentów (lub jej braku), może kosztować nawet 300-krotność tego, ile trzeba by za nią zapłacić, jeśli od samego początku wykonana zostałaby prawidłowo. Daje do myślenia.

Bardzo fajne kompendium dotyczące zabezpieczania fundamentów. 170 stron wiedzy, która wystarczyłaby do znacznego ograniczenia patodeweloperki, polegającej na laniu betonu prosto w grunt i ewentualnym posmarowaniu bloczków dysperbitem. Najbardziej działającą na wyobraźnie jest chyba informacja z książki, iż naprawa wadliwie wykonanej hydroizolacji fundamentów (lub jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Takie 6 ale z minusem. Ogólnie w tej książce nie ma kompletnie nic odkrywczego. Czyta się fajnie, ale to tyle. I po raz kolejny dochodzę tylko do wniosku, że większość kobiet pisząca fantastykę, powinna raczej przystopować z wplataniem do niej erotyki. Tutaj jest to najsłabsza część powieści i wg mnie praktycznie zbędna. Jakbym chciał poczytać o seksie, to bym sięgnął po prostu po coś o seksie. Ja wiem, że każdy chciałby powtórzyć "sukces" zmierzchu, ale na miłość boską, ileż można...

Takie 6 ale z minusem. Ogólnie w tej książce nie ma kompletnie nic odkrywczego. Czyta się fajnie, ale to tyle. I po raz kolejny dochodzę tylko do wniosku, że większość kobiet pisząca fantastykę, powinna raczej przystopować z wplataniem do niej erotyki. Tutaj jest to najsłabsza część powieści i wg mnie praktycznie zbędna. Jakbym chciał poczytać o seksie, to bym sięgnął po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Baaaardzo długa, ale bardzo fajna powieść szpiegowska. Początkowo może przytłoczyć natłok wątków, ale wszystko finalnie spina się ładnie w całość. Punkt mniej za średnią wg mnie końcówkę.

Baaaardzo długa, ale bardzo fajna powieść szpiegowska. Początkowo może przytłoczyć natłok wątków, ale wszystko finalnie spina się ładnie w całość. Punkt mniej za średnią wg mnie końcówkę.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pomijając zbiór opowiadań "Ja, Robot", ta książka jest zdecydowanie najlepsza z całego cyklu Roboty. Co nie zmienia faktu, że i tak jest to pozycja słaba... Dialogi to jest jakiś dramat - gdyby naprawdę wszyscy tak mówili, to na ulicach leżały by same trupy - przyczyną zgonu części z nich byłaby nuda, a pozostali zmarliby w kolejce do windy, przepuszczając się nawzajem bez końca. Sama fabuła też jest dość miałka i niewciągająca. Rozumiem, że to klasyk sci-fi, ale kolejny raz dochodzę do wniosku, że to klasyk, który baaaaaaaardzo źle się zestarzał.

Pomijając zbiór opowiadań "Ja, Robot", ta książka jest zdecydowanie najlepsza z całego cyklu Roboty. Co nie zmienia faktu, że i tak jest to pozycja słaba... Dialogi to jest jakiś dramat - gdyby naprawdę wszyscy tak mówili, to na ulicach leżały by same trupy - przyczyną zgonu części z nich byłaby nuda, a pozostali zmarliby w kolejce do windy, przepuszczając się nawzajem bez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zapewne dla większości zainteresowanych tą książka, są w niej same oczywiste oczywistości. Jednakże, fajnie jest to wszystko zebrane w całość i miło się to czyta, więc bardzo polecam.

Zapewne dla większości zainteresowanych tą książka, są w niej same oczywiste oczywistości. Jednakże, fajnie jest to wszystko zebrane w całość i miło się to czyta, więc bardzo polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czarna Matko, ależ to jest dobra kontynuacja :) I jaka końcówka! Od razu sięgam po 3 tom.

Czarna Matko, ależ to jest dobra kontynuacja :) I jaka końcówka! Od razu sięgam po 3 tom.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę wrzuciłem na czytnik po premierze, więc nie sugerowałem się oceną. Zwykle omijam książki, które mają mniej niż 7/10, ale na szczęście tej nie ominąłem i powiem szczerze, że nie rozumiem dlaczego ma dość słabą ocenę. Historia jest naprawdę wciągająca. Sci-fi pełną gębą. Trochę żal, że końcówka nie wyjaśniła wszystkiego, ale być może autor pokusi się o kolejną część. Na pewno wtedy po nią sięgnę.

Książkę wrzuciłem na czytnik po premierze, więc nie sugerowałem się oceną. Zwykle omijam książki, które mają mniej niż 7/10, ale na szczęście tej nie ominąłem i powiem szczerze, że nie rozumiem dlaczego ma dość słabą ocenę. Historia jest naprawdę wciągająca. Sci-fi pełną gębą. Trochę żal, że końcówka nie wyjaśniła wszystkiego, ale być może autor pokusi się o kolejną część....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Taki trochę Harry Potter dla dorosłych. Mamy szkołę, mamy zemstę i mamy magię. Jednak te 16 lat by się przydało mieć, żeby to przeczytać :)

Taki trochę Harry Potter dla dorosłych. Mamy szkołę, mamy zemstę i mamy magię. Jednak te 16 lat by się przydało mieć, żeby to przeczytać :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zdecydowanie słabsza pozycja od "Szczeliny", ale w podobnym klimacie. Rozdział z otwieraniem sejfu w "Szczelinie" czytałem z wypiekami na twarzy i pamiętam go do dziś, po ponad 2 latach. Tutaj niestety takich perełek zabrakło.

Zdecydowanie słabsza pozycja od "Szczeliny", ale w podobnym klimacie. Rozdział z otwieraniem sejfu w "Szczelinie" czytałem z wypiekami na twarzy i pamiętam go do dziś, po ponad 2 latach. Tutaj niestety takich perełek zabrakło.

Pokaż mimo to