Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Książka dobra, ukazuje Afrykę taką, jaką jest oczami Białego. Zbiór reportaży, z których co prawda dowiedzieć się nieco więcej o Czarnym Kontynencie i jego mieszkańcach. Mnie jednak książka (wbrew dobrej ocenie społeczności portalu) książka nie zachwyciła. Wydaje mi się po prostu nudna, dlatego zatrzymałam się gdzieś w połowie i odłożyłam ją na półkę z zamiarem zwrócenia w najbliższym czasie do biblioteki. Cóż, widocznie nie przypadłyśmy sobie do gustu.

Książka dobra, ukazuje Afrykę taką, jaką jest oczami Białego. Zbiór reportaży, z których co prawda dowiedzieć się nieco więcej o Czarnym Kontynencie i jego mieszkańcach. Mnie jednak książka (wbrew dobrej ocenie społeczności portalu) książka nie zachwyciła. Wydaje mi się po prostu nudna, dlatego zatrzymałam się gdzieś w połowie i odłożyłam ją na półkę z zamiarem zwrócenia w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytała tą książkę jeszcze w podstawówce. Dłuuugo jej szukałam, dopiero przed chwilą przypomniałam sobie tytuł.

Książka trzyma w napięciu, a wartka akcja sprawia, że czyta się ją jednym tchem. Pamiętam, że czytając ją jako 11- albo 12-latka nawet trochę się bałam :)

Czytała tą książkę jeszcze w podstawówce. Dłuuugo jej szukałam, dopiero przed chwilą przypomniałam sobie tytuł.



Książka trzyma w napięciu, a wartka akcja sprawia, że czyta się ją jednym tchem. Pamiętam, że czytając ją jako 11- albo 12-latka nawet trochę się bałam :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czytając tą książkę jakieś 3 lata temu, w ogóle nie rozumiałam jej fenomenu. Szczerze mówiąc nadal nie rozumiem, czym "Buszujący w zbożu" tak naprawdę zasłynął. Przygody dosyć typowego nastolatka - zbuntowanego, nieposłusznego i zagubionego w świecie nie są zbytnio oryginalnym tematem (zresztą, wszelakie dzieła o buntownikach i tak średnio przypadają mi do gustu).

Wszyscy, to znaczy Internauci, nauczyciele, a także wszelakie magazyny książkowe zachwycają się powieścią Salingera, a ja nadal nie wiem dlaczego. Może wtedy, jako gimnazjalistka, byłam zbyt młoda i naiwna żeby zrozumieć tę książkę? Wtedy byłam zmuszona przeczytać ją w kilka dni (co dla 15-latki było nie lada wyzwaniem :P) i czytałam ją trochę z musu, bo z reguły czytam wszystkie lektury.

Na pewno jeszcze kiedyś do niej wrócę. Kiedyś. Tak.

Czytając tą książkę jakieś 3 lata temu, w ogóle nie rozumiałam jej fenomenu. Szczerze mówiąc nadal nie rozumiem, czym "Buszujący w zbożu" tak naprawdę zasłynął. Przygody dosyć typowego nastolatka - zbuntowanego, nieposłusznego i zagubionego w świecie nie są zbytnio oryginalnym tematem (zresztą, wszelakie dzieła o buntownikach i tak średnio przypadają mi do gustu).

Wszyscy,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Uwięziona Michèle Fitoussi, Malika Ufkir
Ocena 7,1
Uwięziona Michèle Fitoussi, M...

Na półkach: ,

"Dopiero wtedy wiem, że mnie książka naprawdę zachwyciła, jeśli po przeczytaniu myślę o jej autorze, że chciałbym się z nim zaprzyjaźnić i móc po prostu telefonować do niego, ile razy przyjdzie mi ochota."

Nic dodać, nic ująć. Powyższe słowa głównego bohatera "Buszującego w zbożu" świetnie obrazują moje uczucia po przeczytaniu "Uwięzionej". Wielki szacunek dla Maliki i jej rodziny za to, czego dokonali i przez co przeszli.

"Dopiero wtedy wiem, że mnie książka naprawdę zachwyciła, jeśli po przeczytaniu myślę o jej autorze, że chciałbym się z nim zaprzyjaźnić i móc po prostu telefonować do niego, ile razy przyjdzie mi ochota."

Nic dodać, nic ująć. Powyższe słowa głównego bohatera "Buszującego w zbożu" świetnie obrazują moje uczucia po przeczytaniu "Uwięzionej". Wielki szacunek dla Maliki i jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

A mnie nie zafascynowała. Trochę infantylna, prosty język, bez żadnych metafor czy chociażby "trudniejszych", bardziej wyszukanych zwrotów. Nie czytało się jej jednym tchem, nie wciągała też zbyt mocno.

Historia fakt, dosyć ciekawa (zakochanie od pierwszej chwili w dziewczynie z tramwaju po zrobieniu z siebie głupka - trzeba przyznać, autor ma wyobraźnie :D). Jeśli zaś chodzi o sposób narracji - chłopiec czyta list swojego nieżyjącego już ojca - to fakt, może i jest pomysłowy, ale jakoś mnie nie zaskoczył zbyt mocno. Dużo ciekawsza była narracji np. w książce Alice Sebold "Nostalgia anioła", którą, nawiasem mówiąc, serdecznie polecam :).

A mnie nie zafascynowała. Trochę infantylna, prosty język, bez żadnych metafor czy chociażby "trudniejszych", bardziej wyszukanych zwrotów. Nie czytało się jej jednym tchem, nie wciągała też zbyt mocno.



Historia fakt, dosyć ciekawa (zakochanie od pierwszej chwili w dziewczynie z tramwaju po zrobieniu z siebie głupka - trzeba przyznać, autor ma wyobraźnie :D). Jeśli zaś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Szybko się czyta, ciekawa fabuła (chociaż rzadko czytam fantastykę, to trzeba przyznać, że książki z tego gatunku coraz bardziej mi się podobają), nieoczekiwane zwroty akcji, trzymająca w napięciu historia i w miarę oryginalny temat. Jednym słowem lekka, przyjemna książka do poczytania, gdy chcemy się odstresować i nie mamy sił na coś "ambitniejszego".

Szybko się czyta, ciekawa fabuła (chociaż rzadko czytam fantastykę, to trzeba przyznać, że książki z tego gatunku coraz bardziej mi się podobają), nieoczekiwane zwroty akcji, trzymająca w napięciu historia i w miarę oryginalny temat. Jednym słowem lekka, przyjemna książka do poczytania, gdy chcemy się odstresować i nie mamy sił na coś "ambitniejszego".

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To, co chyba najbardziej zachwyca mnie w tej książce, to narracja. Fantastycznie prowadzona, bardzo ciekawa, z interesującego punktu - po prostu cudo.

Jeśli chodzi o treść to może nie jest to najbardziej wciągająca książka jaką czytałam, ale i tak jest jedną z moich ulubionych, bardzo ją lubię :)

To, co chyba najbardziej zachwyca mnie w tej książce, to narracja. Fantastycznie prowadzona, bardzo ciekawa, z interesującego punktu - po prostu cudo.

Jeśli chodzi o treść to może nie jest to najbardziej wciągająca książka jaką czytałam, ale i tak jest jedną z moich ulubionych, bardzo ją lubię :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

To od niej zaczęłam interesować się historią, skarbami, templariuszami... To w niej poznałam Dana Browna. To ona uświadomiła mi, że książka może naprawdę być niezwykle wciągająca, że można przy niej zarywać noce, że można ją chłonąć, połykać. I chociaż nie jest moją naj, najulubieńszą książką, to i tak bardzo ją lubię :).

To od niej zaczęłam interesować się historią, skarbami, templariuszami... To w niej poznałam Dana Browna. To ona uświadomiła mi, że książka może naprawdę być niezwykle wciągająca, że można przy niej zarywać noce, że można ją chłonąć, połykać. I chociaż nie jest moją naj, najulubieńszą książką, to i tak bardzo ją lubię :).

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Trochę nudnawa, fabuła nie zaskakuje. Przeciętna.

Trochę nudnawa, fabuła nie zaskakuje. Przeciętna.

Pokaż mimo to