Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Judith Summers
![Judith Summers](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
1
6,3/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
115 przeczytało książki autora
53 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Moje życie z psem imieniem George Judith Summers ![Moje życie z psem imieniem George](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/84000/84286/352x500.jpg)
6,3
![Moje życie z psem imieniem George](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/84000/84286/352x500.jpg)
Z początku myślałam, że będzie to podróbka książki "Marley i ja", ale spotkało mnie miłe zaskoczenie. Choć zachowanie George'a przypomina momentami zachowanie Marleya, pies ten ma też swoją własną osobowość. I jest straaasznie zabawny i słodki xD
Autorka opisuje zmiany w swoim życiu po tym, jak kupiła psa George'a. Książka opowiada właściwie o jej życiu osobistym, ale nie jest to nudne gadanie, ale dość ciekawa lektura.
Miło i szybko się ją czyta, wiele razy można się pośmiać, a George' można polubić od samego początku :)
Polecam, zwłaszcza wszystkim miłośnikom psów :)
Moje życie z psem imieniem George Judith Summers ![Moje życie z psem imieniem George](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/84000/84286/352x500.jpg)
6,3
![Moje życie z psem imieniem George](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/84000/84286/352x500.jpg)
Mam tylko jedno słowo, żeby opisać "Moje życie z psem imieniem George": irytująca. Chociaż czyta się lekko, to często były momenty, w których miałam nieodpartą chęć, by rzucić książką o ścianę. Powstrzymywał mnie jedynie fakt, że była ona wypożyczona z biblioteki.
Główna bohaterka, Judith Summers, w momencie rozpoczęcia akcji jest świeżo owdowiałą kobietą w średnim wieku, z bodajże ośmioletnim synem. Pewnego razu postanawiają kupić psa (tak, zawsze mnie irytuje ten moment, w którym nikt nie wpadnie na genialny pomysł adoptowania czworonoga, za darmo, ze schroniska),którego następnie trzymają w domu jako nowego członka rodziny. Tu uderzyła mnie naiwność głównej bohaterki-autorki, która jest na tyle leniwa i niezdecydowana, że kompletnie olewa nauczenie psa podstawowych manier, najwyraźniej sądząc, że pies jest na tyle grzeczny, na ile ślicznie wygląda. Jedyne, co robi, by przygotować się do opieki nad spanielem, jest dogłębna analiza historii tej rasy, której szczegółowy opis, moim zdaniem, mogła sobie oszczędzić. W rezultacie, przez całą książkę przewijają się głupie, nie powiedzieć, żenujące, wręcz dziecinne wypowiedzi, takie, jak (cytuję):
"Kochanie, jak można kazać psu być cicho?" albo "To tylko mały pies, Zach. Nic na to nie poradzi, że puszcza bąki."
Jedyny raz, gdy się zaśmiałam (bo ponoć książka miała być śmieszna),nastąpił wtedy, gdy pada zdanie (nie cytuję dosłownie książki) "Czy nie można po prostu wytresować psa, żeby nie był agresywny?". A, jak doskonale można się przekonać w trakcie lektury, Judith jest wprost mistrzynią tresury psów.
Jednak, nie odradzam nieprzeczytania książki, bo rozumiem, że komuś mogłaby się spodobać.