Wyspa kanibali. 1933 deportacja i śmierć na Syberii
- Kategoria:
- reportaż
- Tytuł oryginału:
- Île aux cannibales: 1933, une déportation-abandon en Sibérie
- Wydawnictwo:
- Znak Literanova
- Data wydania:
- 2011-03-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-03-21
- Liczba stron:
- 292
- Czas czytania
- 4 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324016242
- Tłumacz:
- Marta Szafrańska-Brandt
- Tagi:
- Stalin Rosja Syberia deportacja przemoc
Ukrywana w archiwach zbrodnia Stalina dopiero teraz wychodzi na jaw
Jak co roku wiosną 1933 mieszkańcy jednej z wiosek nad rzeką Ob popłynęli na wyspę Nazino obdzierać korę z drzew. Tym razem ich oczom ukazał się przerażający widok. 6 tysięcy ludzi uznanych przez reżim za „elementy zdeklasowane i szkodliwe społecznie” zostało tu deportowanych z odległych części sowieckiej Rosji. Władza pozostawiła ich samym sobie - bez żywności, opieki medycznej i nadzoru - stłoczonych na niewielkiej wyspie śmierci w środku lodowego piekła.
„Likwidacja klasy kułaków” dotknęła 2 miliony osób. W ciągu trzech lat życie straciła niemal połowa przesiedlonych. Nawet Stalin, gdy dowiedział się o losach ludzi pozostawionych na Nazinie, osobiście rozkazał wstrzymać akcję. Nicolas Werth odsłania klimat przemocy i zacofania, jaki panował na obszarach sowieckiego „Dzikiego Wschodu”.
Oto historia Wyspy Kanibali.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 434
- 268
- 84
- 10
- 9
- 5
- 4
- 4
- 4
- 4
Cytaty
Posłali ich do tajgi,aby wypasali ludzi
Opinia
Ogromne połacie syberyjskiej tajgi. Totalnie nie przyjazne tereny dla człowieka skąpane w mrozie i śniegu. Miejsce, w którym głód przysłania wszelkie inne potrzeby, a człowiek przestaje być człowiekiem…
Kilka tysięcy ludzi zostawionych samopas musi tu zawalczyć o przetrwanie – bez jedzenia i podstawowych środków potrzebnych do codziennej egzystencji.
Mają za zadanie zrobić coś z niczego – skolonizować dziewicze rejony i tchnąć w nie życie…
Brzmi jak utopijna fabuła powieści science fiction? Być może, ale to nie jest fikcja (choć wielu chciałoby inaczej).
Powyższy opis to zarys prawdziwych przeżyć tysięcy ludzi zesłanych na wyspę
Nazino, leżącej nieopodal rzeki Ob (zachód Syberii). Francuski historyk, Nicolas Werth przy pomocy przeanalizowanych przez siebie licznych dokumentów w swojej książce pt. „Wyspa kanibali” pokazuje światu dramatyczną historię tych, którym dane było znaleźć się na niej w roku 1933. Byli to ludzie określeni mianem „elementów zdeklasowanych i szkodliwych społecznie” czyli m.in. osoby z wyrokami sądowymi i właściciele dużych majątków rolnych (kułacy). Do tego samego grona zaliczono także osoby starsze (najstarsze z nich miały nawet 110 lat!) oraz niepełnosprawni, którym dodatkowo przyznano statut pasożytów…
Nie brakowało też osób, które trafiły tam bez powodu na skutek „łapanki”.
Bez środków do życia i przede wszystkim bez pożywienia, nie mieli oni szans na przeżycie więc zdecydowanie większa część z nich szybko umierała, a część przeobrażała się w szakali, bestie polujące na współtowarzyszy niedoli…O ile same akty kanibalizmu są w jakimś stopniu zrozumiałe w sytuacji w jakiej znaleźli się ci ludzie to czy zachowania je poprzedzające też?
Całą relację z wyspy Nazino poprzedza w książce dokładny zarys powstania tzw. „wielkiego planu”, który miał na celu oczyszczenie ZSRR ze „szkodliwych elementów”. Werth ukazuje całą jego nieudolność – ogrom słów nieznajdujący żadnego konkretnego odzwierciedlenia w realizacji (zwłaszcza, że próby zasiedlenia rejonów syberyjskich miały już miejsce w przeszłości i również kończyły się tragicznie).
Zatem po co to wszystko? Wysiłek reżimu stalinowskiego i mrzonka o „czystym” państwie oraz tragedia wielu ludzi – jaki był cel „wielkiego planu”?
Być może chodziło tylko o skolonizowanie opustoszałych obszarów Syberii? A może tylko o pozbycie się „balastu” społeczeństwa? Może o jedno i drugie? Proponuję poszukać odpowiedzi na te pytania w niniejszym tytule (i nie tylko) we własnym zakresie.
Jeśli ktoś obawia się licznych opisów scen mrożących krew w żyłach i przez to z góry dyskwalifikuje tę lekturę to ze spokojem rozwiewam te obawy. W całym tym dokumencie (chyba mogę sobie pozwolić na takie określenie) jest niewiele wątków bezpośrednio traktujących o bestialskich zachowaniach kanibali. Choć oczywiście ogólny jego wydźwięk jest dramatyczny.
Co do samego wydania to nie podoba mi się pomysł umieszczenia większości przypisów na ostatnich kartach książki – jest ich wiele i ciągłe jej wertowanie w poszukiwaniu któregoś z nich jest uciążliwe. Jednak jest to chyba tylko szczegół, który być może wadzi tylko mnie, a tak naprawdę nie sprawia, że lektura traci na wartości.
Całokształt „Wyspy kanibali” sprawia, że dopisuję ją do listy najwartościowszych lektur z dziedziny historii i literatury faktu zarazem.
{{http://ksiazkowka.blox.pl}}
Ogromne połacie syberyjskiej tajgi. Totalnie nie przyjazne tereny dla człowieka skąpane w mrozie i śniegu. Miejsce, w którym głód przysłania wszelkie inne potrzeby, a człowiek przestaje być człowiekiem…
więcej Pokaż mimo toKilka tysięcy ludzi zostawionych samopas musi tu zawalczyć o przetrwanie – bez jedzenia i podstawowych środków potrzebnych do codziennej egzystencji.
Mają za zadanie zrobić...