Pan 600, pan 72 i pan 137 to trzej główni bohaterowie, którzy spotykają się na planie filmu porno. Oto wielka gwiazda tego gatunku Cassie Wright powróciła do branży na ten jeden jedyny raz i każdy chce wystąpić. Każdy ma też własny cel: Pan 600 to były facet Cassie, który ma jej pomóc w dokonaniu jej ukrytego zamiaru: zgonu w trakcie kręcenia filmu, pan 137 chce poznać swą własną orientację a pan 72 poznać matkę - Cassie. Atmosfera staje się coraz bardziej napięta...

Snuff to druga książka Palahniuka jaką przeczytałem w oryginale, i obawiałem się co do tego jaką powieścią się okaże, jako że pochodzi z okresu spadku formy autora. Jednak po jej lekturze musiałem stwierdzić jedno: choć jest to powieść powtórkowa po Udław się i może niezbyt zaskakująca a czasami zbyt infantylna, na pewno jest przyjemna w lekturze i ma w sobie wszystko to czego oczekuje się od Chucka: kontrowersje i czarny humor.

Styl jest typowo Chuckowy. Wymagający, choć angażujący i lekki zarazem, a pomysły jak zawsze trafnie wstrząsające. Sylwetki bohaterów niestety odrobinę szwankują - jak na zbiór takich idywiduum wszyscy trzej są zbyt podobni do siebie i za mało oryginalni. A zwroty fabularne? Te prezentują się całkiem nieźle, bo choć są przewidywalne (ostatni rozdział z perspektywy pana 600 i jego wielki "szok" czy cała prawda o dziecku Cassie) to i tak niosą emocje i zachwycają. Tak samo zresztą jak niezwykle biegle przedstawione zmiany frontów trzech głównych bohaterów, ich sojuszów i kłótni - zupełnie jak w życiu za to z większym polotem i werwą. A i scen humorystycznych (pomyłka pana 137, który zamiast chipsa do ust wrzuca ... sami przeczytajcie, czy pewnego telefony do pana 600) nie zabraknie.

Czy jest warta przeczytania? Tak, choć mogło być dużo lepiej jak na tego pisarza i taki temat.
Jako jedna z nowszych książek Palahniuka cechuje się bowiem tym co mi niekoniecznie przypadło do gustu choćby w Pigmeju, czyli wyraźnym optymizmem (czego w najlepszych książkach autora nie było). Nadzieją niesioną wprost i pozytywnym przesłaniem. Nie pozbawionym ostrej satyry na konsumpcjonizm, ale jakby łagodniejszej. Komu podobają się takie nowe palahniukowe klimaty będzie bardziej niż zadowolony.

Pan 600, pan 72 i pan 137 to trzej główni bohaterowie, którzy spotykają się na planie filmu porno. Oto wielka gwiazda tego gatunku Cassie Wright powróciła do branży na ten jeden jedyny raz i każdy chce wystąpić. Każdy ma też własny cel: Pan 600 to były facet Cassie, który ma jej pomóc w dokonaniu jej ukrytego zamiaru: zgonu w trakcie kręcenia filmu, pan 137 chce poznać swą...