Co dziś zjadło abecadło
Wydawnictwo: Impuls- data wydania
- 2011 (data przybliżona)
- ISBN
- 978-83-7587-486-0
- liczba stron
- 54
- słowa kluczowe
- wierszyki, abecadło, dla dzieci
- kategoria
- Literatura dziecięca
- język
- polski
W książce Autorzy przygotowali 24 wierszyki z ilustracjami. Znajdziemy w niej litery alfabetu określone za pomocą wybranych zwierząt a wraz z nimi krótkie wierszyki. Polecamy: Antylopa Antylopy – biegu asy, jeść by mogły ananasy, a aloes, pewna jestem, przegryzałyby agrestem. Może antylopi kuzyn miałby chętkę na arbuzy, lub, za ciotek idąc radą, chciał sałatki z...
Polecamy:
Antylopa
Antylopy – biegu asy,
jeść by mogły ananasy,
a aloes, pewna jestem,
przegryzałyby agrestem.
Może antylopi kuzyn
miałby chętkę na arbuzy,
lub, za ciotek idąc radą,
chciał sałatki z awokado?
Chętnie jadłby to, co ma
dużo witaminy A.
Gdybyś chciał coś jeść ze stadem,
dać ci muszę jedną radę,
ktora przypomniała mi się.
Antylopom w jadłospisie
nie w smak jest jedzenie takie!
Nie ananas im przysmakiem.
Antylopy, co ciekawe,
jedzą sobie głownie trawę.
źródło opisu: Oficyna Wydawnicza Impuls, 2011
źródło okładki: http://impulsoficyna.com.pl
Odkąd książeczka " CO DZIŚ ZJADŁO ABECADŁO? " zagościła w naszym domu, stała się ulubioną lekturą synka.
W książeczce znajdziecie literki, którym towarzyszą wiersze o zwierzętach i o tym co te zwierzaki jedz. Autorzy oprócz ciekawych i zabawnych wierszyków umieścili w książce śliczne, oryginalne ilustracje. Dziecku poznającemu literki łatwo skojarzyć nazwę zwierzątka z literą. Synek, jak każde dziecko, uwielbia być samodzielny i książeczkę pokochał też za to, że ma duże litery i sam radzi sobie z czytaniem wierszyków. Na dobranoc to on czyta mi a nie ja jemu :D Ostatnio nie ma wieczoru byśmy nie sięgnęli po tę książeczkę.
Doskonale nadaje się dla dzieci, które uczą się czytać by szlifowały tę trudną umiejętność jak i dla maluchów.
Serdecznie polecam.

Moja Biblioteczka
Opinie czytelników
O książce:
Mediolan i jeziora
Prześwietnej urody i niezwykłej jakości przewodniki wydawane kiedyś przez wydawnictwo Wiedza i Życie, których - no po prostu skandal - nikt w Polsce n...