Rok 1924. Książę Aldo Morosini nadal podróżuje po Europie w poszukiwaniu kamieni szlachetnych. Szafir, diament i opal już spoczywają na swoim miejscu w pektorale. Pozostał jeszcze rubin. Tylko gdzie on jest? Książę niespodziewanie wpada na niejasny trop. Ale... Co wspólnego z tym wszystkim ma rodzina Solmańskich?

"Rubin Joanny Szalonej" to IV i ostatni tom serii o Kolekcjonerze z Warszawy. Musze przyznać, że nie podchodziłam do tej tetralogii z przesadnym entuzjazmem. Na szczęście zostałam pozytywnie zaskoczona. Otrzymałam całkiem zgrabnie napisany kryminał historyczny, opowiadający o intrygach i morderstwach w arystokratycznym półświatku, w którym to pieniądze i kosztowności grają główną rolę. A co dopiero drogocenne kamienie... W tej powieści szczególnie przypadła mi do gustu jedna rzecz, a mianowicie: do prawdy dochodzimy małymi kroczkami, ale czarny charakter do końca pozostaje czarnym charakterem. Nie ma żadnych niespodziewanych zdrad, największy przyjaciel nie okazuje się kochankiem żony, i tym podobnych spraw rodem z Mody na Sukces.

Muszę też podkreślić rolę, jaką w tej powieści odgrywa tło historyczne. Co jakiś czas jesteśmy raczeni drobnymi historyjkami z życia rodzin królewskich, które zazwyczaj są o wiele ciekawsze niż nudne, suche fakty, których uczymy się w szkołach. Z całym szacunkiem, ale wydaje mi się, że ta seria w tydzień nauczyła mnie więcej o Habsburgach i innych rodach królewskich niż mój nauczyciel historii przez ostatnie dwa lata. Tak, jak wręcz nienawidzę historii, tak tutaj byłam zafascynowana, mogąc odkrywać historie królów, cesarzów, ich żon i dzieci (ślubnych czy też nie), gdyż zawsze towarzyszyły temu fakty związane z kamieniami z pektorału.

Jeszcze powiem słówko o kreacji bohaterów. Na pierwszy rzut oka mogą się wydać bezbarwni, papierowi. Jednakże, analizując moją przygodę z francuską pisarką, muszę przyznać że wiele postaci, które wyszło spod jej pióra, wzbudziło moją sympatię bądź też antypatię. Więc jednak nie są tacy bezbarwni. :) Książę Aldo zapadł mi w pamięć jako stanowczy, ale szarmancki miłośnik kamieni szlachetnych i damskiej urody, a jego przyjaciel Adalbert skradł moje serce już w momencie, gdy spadł z dachu w I tomie. Co do płci pięknej, to najbardziej do gustu przypadła mi Liza Kledermann aka Mina van Zelden, charakterna dziewczyna, która wie, czego chce. A Anielka? Powiem tak: od początku wiedziałam, jaka jest naprawdę. A w tej części jej 'bitchiness' (przepraszam za anglicyzm, w dodatku przekleństwo, lecz nie umiem tego inaczej ująć - ale to w końcu lady Ferrals, nieprawdaż?) dopiero ujawnia się w całej okazałości. Jedynie Szymon Aronow, który miał być tajemniczy i charyzmatyczny, nie wzbudził we mnie większych uczuć.

"Rubin Joanny Szalonej" to całkiem dobre zwieńczenie cyklu. Po słabszym III tomie, powieść wraca na znakomity poziom z "Róży Yorku". Jednakże zakończenie według mnie obfituje w zbyt dużą ilość trupów. I po jednej i po drugiej stronie. Poza tym, [SPOILER] przez śmierć wszystkich 'złych' tej serii, zniknęła cała tajemniczość. Gdyby choć jedna osoba z nich została schwytana choćby przez policję, można by się jeszcze zastanawiać, co się tam stało dalej. A tak, to wszyscy źli poszli do piekła, ta dam. [KONIEC SPOILERA] Oczywiście nie ma happy endu, w jednym momencie zakręciła mi się łza w oku. Ci, którzy "Rubin..." maja już za sobą, wiedzą, o czym mówię.

Podsumowując: powieści Juliette Benzoni o weneckim księciu to całkiem przyjemna lektura, która może zaciekawić, ale także czegoś nauczyć. Specjalistka w dziedzinie kryminałów nie jestem, gdyż dopiero zaczynam swoją przygodę z tym gatunkiem, ale ośmielę się stwierdzić, że ta seria stoi na całkiem dobrym poziomie. Na pewno znajdzie się wiele lepszych, gdyż nie brak tu niedociągnięć (cały czas nie rozumiem tego zamieszania z podwójną tożsamością Solmańskiego...), ale nie jest tak źle. Ja spędziłam z księciem Aldem całkiem miły tydzień i szczerze polecam powieści Juliette Benzoni.

Rok 1924. Książę Aldo Morosini nadal podróżuje po Europie w poszukiwaniu kamieni szlachetnych. Szafir, diament i opal już spoczywają na swoim miejscu w pektorale. Pozostał jeszcze rubin. Tylko gdzie on jest? Książę niespodziewanie wpada na niejasny trop. Ale... Co wspólnego z tym wszystkim ma rodzina Solmańskich?

"Rubin Joanny Szalonej" to IV i ostatni tom serii o...