Toliny. Wystrzałowe opowieści dla dzieci

Okładka książki Toliny. Wystrzałowe opowieści dla dzieci
Conn Iggulden Wydawnictwo: Świat Książki literatura dziecięca
176 str. 2 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Tytuł oryginału:
Tollins. Explosive tales for children.
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2010-11-10
Data 1. wyd. pol.:
2010-11-10
Liczba stron:
176
Czas czytania
2 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-247-1867-2
Tłumacz:
Patryk Gołębiowski
Tagi:
Fantasy dzieci realizm magiczny
Średnia ocen

                7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
39 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
689
268

Na półkach: ,

Kiedy przyniosłam wreszcie długo wyczekiwane „Toliny” do domu, nasz pięcioletni mały czytelnik aż skakał z niecierpliwości przy drzwiach w oczekiwaniu, aż wreszcie zobaczy nową książkę. Zasiedliśmy więc na kanapie i otworzyliśmy paczkę. „Mój Boże, jaka piękna” przemknęło mi przez myśl, jednak to mina Krzysia oddała w pełni zachwyt nad jakością oprawy: oczy zrobiły mu się okrągłe niczym złotówki, a na buzi wykwitł błogi uśmiech. „Mamo, jak oni włożyli tu ten słoik?” zapytał poważnym tonem mój syn, kiedy pierwsze wrażenie nieco ostygło. Zaśmiałam się w duchu, ale rzeczywiście, pomysł wykonania słoika na okładce zasługuje na pochwałę.[br]

Po zachwytach nad okładką i mapą Szerłudkowa („Mamo, to tam, skąd pochodzi Robin Chudł?”) przyszedł czas na Księgę Pierwszą. Krzyś zadaje mnóstwo pytań, więc czytając rozdział pierwszy oczywiście musieliśmy wysłuchać gamy (duszki nie potrafią zaśpiewać dźwięku his), spróbować wyobrazić sobie ile to jest tysiąc lat oraz obejrzeć zdjęcia rzymskich ogni. Na koniec padło pytanie „Mamo, a co to jest ta gra… grawitancja i... niewolnictwo?”.
Podczas czytania rozdziału drugiego wyszukiwaliśmy na obrazku przedstawiającym Toliny uwięzione w słoikach głównych bohaterów książeczki i poznaliśmy więcej rodzajów fajerwerków. Krzyś stwierdził też, że „brodacze postępowali z Tolinami bardzo nieładnie i one były smutne”.
Przy okazji rozdziału trzeciego i czwartego (podsumowanego głośnym „O nie!) moja pociecha doszła do wniosku, że zostanie naukowcem.

Księga Druga poświęcona jest medycynie chorobom i śmierci, ale także przestrzeganiu prawa. Odbyliśmy z Krzysiem małą debatę na temat tego, czy Iskrzak postąpił dobrze, łamiąc prawo. Młody z ulgą przyjął informację, że prawo czasem można zmieniać, jak było na przykład z niewolnictwem. A na koniec oświadczył, że już nie będzie naukowcem, tylko lekarzem. „Albo tym, no… prawniczorem.”

Księga Trzecia to pojedynek tradycji z nauką, czyli zacofania z rozumem. Dodatkowo traktuje o spiskach Ciemnych Tolinów, którym przewodzi, nomen omen, Wybieg.
Krzyś dosłownie z wypiekami na twarzy słuchał o Torbaczu oraz knowaniach Ciemnych Tolinów i dopiero po skończeniu Księgi zaczął zasypywać mnie pytaniami. A następnie oświadczył, że będzie jednak astronautą.

Krzysiowi zapadły mocno w pamięć wplecione w treść książki przysłowia i teraz kiedy wracamy po zakupach pyta, czy to wąż z kieszeni zjadł chipsy…

Abstrahując od funkcji edukacyjnej, którą Iggulden doskonale realizuje w swojej książeczce – jako matkę bardzo cieszyły mnie liczne wybuchy śmiechu mojego synka i jego radosna mina, oraz fakt, że dzięki „Tolinom” będzie umiał docenić oprawę graficzną czytanej książki. „Toliny” powinny znaleźć się na półce domowej biblioteczki każdego małego czytelnika, którego rodziców nie przeraża wizja tysiąca pytań oraz którzy chcą, by ich dziecko żywo interesowało się czytaną bajką. 45 zł może nie jest niską kwotą, jednak uważam, że warto ją zainwestować w rozwój swojego malucha.

„Mamo, a będzie więcej?”
„Czego, synku?”
„Tolinów, mamo.”
„Na razie nie.”
„O, motyla noga!”

zapraszam na mojego bloga: 1magdasz.wordpress.com

Kiedy przyniosłam wreszcie długo wyczekiwane „Toliny” do domu, nasz pięcioletni mały czytelnik aż skakał z niecierpliwości przy drzwiach w oczekiwaniu, aż wreszcie zobaczy nową książkę. Zasiedliśmy więc na kanapie i otworzyliśmy paczkę. „Mój Boże, jaka piękna” przemknęło mi przez myśl, jednak to mina Krzysia oddała w pełni zachwyt nad jakością oprawy: oczy zrobiły mu się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    54
  • Przeczytane
    50
  • Posiadam
    18
  • 2010
    3
  • Dla dzieci i młodzieży
    3
  • Olkowe książki
    1
  • Zaczęte, ale nie skończone..
    1
  • Przeczytane w 2010 r.
    1
  • Literatura angielska
    1
  • Własne
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Toliny. Wystrzałowe opowieści dla dzieci


Podobne książki

Przeczytaj także