Znam tą mangę od lat. Kupiłam i przeczytałam 14 lat temu, ale dziś przy okazji sprzątania półeczek wzięłam do ręki i jakoś tak poszło......
Z Dragon Ballem wiąże się taki pokład emocji i miłych wspomnień, że aż trudno mi obiektywnie coś o tym pisać. To oczekiwanie z wypiekami na twarzy na wydanie tomiku, zamawianie z wydawnictwa na kartce pocztowej, oglądanie anime w pełnym skupieniu - wciąż pamiętam, i pisanie o pierwszym tomiku trochę burzy mój spokój :)
Osobiście uważam, że historia jest majstersztykiem. Tak to zapamiętałam i dzisiaj po latach zachwyciła mnie ponownie. Jest bardzo szybka (nienawidzę dłużyzn jak niecierpliwe dziecko :), jest słodka, śmieszna, rubaszna chwilami, i bardzo bardzo przygodowa. Mimika twarzy postaci, proporcje ciała dzieciaka, jakim jest główny bohater - taka charakterystyczna postawa z wypiętym brzuszkiem - mnie to wszystko powala w dalszym ciągu. Myślę, że gdybym była młodsza, ponownie zostałabym fanką :)
Są też minusy, których dawno temu nie widziałam oczywiście, ale dziś uważam, że jakość druku nie powalała na kolana. Ta rozdzielczość. Ta czerń :/. Piszę to mając świadomość, że było wiele wydań, i zapewne ktoś z nowszym egzemplarzem ma lepszą jakość. Okładka tekturowa ma laminat, który na rogach trzyma się "na słowo honoru". Taki typ okładki nie wytrzymuje tak wielu lat przechowywania i używania, ale i to piszę mając świadomość, że mangi nigdy nie były wydawane jako świętości mające przetrwać wieki, tylko jako szybką miłą rozrywkę.
Właśnie sobie uświadomiłam, że marudzę zwyczajnie na upływ czasu, bo papier się starzeje, żółknie, laminat degraduje, a młodziutkie wtedy wydawnictwo z czasem zaczęło wydawać mangi najlepszej wg mnie jakości.
Podsumowując - nadal to kocham. Pochlebiam sama sobie, że miałam w młodości dobry gust:P To jedna z najlepszych mang w mojej kolekcji.

Znam tą mangę od lat. Kupiłam i przeczytałam 14 lat temu, ale dziś przy okazji sprzątania półeczek wzięłam do ręki i jakoś tak poszło......
Z Dragon Ballem wiąże się taki pokład emocji i miłych wspomnień, że aż trudno mi obiektywnie coś o tym pisać. To oczekiwanie z wypiekami na twarzy na wydanie tomiku, zamawianie z wydawnictwa na kartce pocztowej, oglądanie anime w...