Ciekawa pozycja dla pasjonatów historii społecznej i tematyki dawnego sądownictwa. Książka składa się z trzech rozdziałów - w pierwszym autor pisze o najstarszych zachowanych wzmiankach na temat katów, czym dokładnie się oni zajmowali (torturowanie i wymierzanie sprawiedliwości to wbrew pozorom nie jedyne ich zajęcie), gdzie mieszkali, jak ich werbowano i traktowano. Rozdział drugi opisuje wybrane sposoby wyciągania z więźniów mniej lub bardziej wiarygodnych zeznań, czyli jednym słowem - tortury. W trzecim natomiast zapoznajemy się z różnymi rodzajami kar wymierzanych skazańcom, nie tylko tymi śmiertelnymi. A to wszystko poparte licznymi cytatami i przykładami z dawnych dokumentów i kronik.
To co przemawia na niekorzyść książki to fakt licznych błędów edytorskich - w cytatach, które drukowane są kursywą, często brakuje polskich liter (i raczej nie wynika to ze specyfiki średniowiecznej pisowni naszego języka), gdzieniegdzie połykane są słowa (głównie przyimki), a w jednym miejscu zgubiono nawet część całego zdania, choć na szczęście można się domyślić brakującej treści. Niestety błędy te są na tyle liczne, że po prostu zauważalne, więc również irytujące. Drugą sprawą jest pominięcie najbardziej ekstremalnych i krwawych epizodów pracy kata, o czym autor wspomina już we wstępie i usprawiedliwia to troską o mniej wytrzymałych czytelników. Nie jestem co prawda jakimś chorym sadystą lubującym się w lekturze gore, ale przez takie podejście nie dostajemy całości zagadnienia. Tłumaczenie autora też moim zdaniem nieco kuleje, bo przecież nie oszukujmy się - skoro ktoś sięga po książkę o katach, to chyba wie, czego może się po niej spodziewać?

Ciekawa pozycja dla pasjonatów historii społecznej i tematyki dawnego sądownictwa. Książka składa się z trzech rozdziałów - w pierwszym autor pisze o najstarszych zachowanych wzmiankach na temat katów, czym dokładnie się oni zajmowali (torturowanie i wymierzanie sprawiedliwości to wbrew pozorom nie jedyne ich zajęcie), gdzie mieszkali, jak ich werbowano i traktowano....