Początek był dla mnie chaotyczny i nie mogłem się wciągnąć w w fabułę, ale komiks nabiera wiatru w żagle, gdy poznajemy historię z perspektywy Jekyll'a. Plusem publikacji są świetne rysunki.

Początek był dla mnie chaotyczny i nie mogłem się wciągnąć w w fabułę, ale komiks nabiera wiatru w żagle, gdy poznajemy historię z perspektywy Jekyll'a. Plusem publikacji są świetne rysunki.

Jeden z wielu komiksów mojego dzieciństwa. Aż miło było powrócić do historii i przede wszystkim kadrów Pana Marka Szyszki, które utkwiły mi w pamięci po dziś dzień.

Jeden z wielu komiksów mojego dzieciństwa. Aż miło było powrócić do historii i przede wszystkim kadrów Pana Marka Szyszki, które utkwiły mi w pamięci po dziś dzień.

Wspaniały komiks o doktorze Jekyllu i mr Hyde

Wspaniały komiks o doktorze Jekyllu i mr Hyde

Wersja komiksowa słynnego dzieła Stevensona, była przeze mnie tyle razy czytana i przeglądana, że książeczka ledwo, ledwo się trzymała. Rysunki bardzo sugestywne i wzbudzające wiele emocji, tekst też dobrze dobrany i wkomponowany w całość. Sama historia według mnie tragiczna, mimo wszystko.
Serdecznie polecam nie tylko dla pasjonatów komiksów.

Wersja komiksowa słynnego dzieła Stevensona, była przeze mnie tyle razy czytana i przeglądana, że książeczka ledwo, ledwo się trzymała. Rysunki bardzo sugestywne i wzbudzające wiele emocji, tekst też dobrze dobrany i wkomponowany w całość. Sama historia według mnie tragiczna, mimo wszystko.
Serdecznie polecam nie tylko dla pasjonatów komiksów.

Pełen zestaw gwiazdek dla Stevensona za tę mrożącą krew w żyłach opowieść! Tyle słyszałam o doktorze Jekyll i panu Hyde i nie wiedziałam na czym polegał ich fenomen. Teraz już wiem i wiem co dosłownie znaczy 2w1. Walka dobra ze złem, gdzie dobro jednak nie zawsze zwycięża.........

Pełen zestaw gwiazdek dla Stevensona za tę mrożącą krew w żyłach opowieść! Tyle słyszałam o doktorze Jekyll i panu Hyde i nie wiedziałam na czym polegał ich fenomen. Teraz już wiem i wiem co dosłownie znaczy 2w1. Walka dobra ze złem, gdzie dobro jednak nie zawsze zwycięża.........

Po raz pierwszy przeczytałam w podstawówce (co zaznaczam, gdyż wiek ma wpływ na odbiór) i parokrotnie wracałam.
Sądząc z okładki horror, nie powinnam czytać takich rzeczy, zatem zerknęłam. Zdziwiło mnie, że to na podstawie dzieła Stevensona. Stevenson, autor „Wyspy Skarbów” i „Porwanego za młodu” wymyślił coś takiego? Pasowało by raczej do Conan Doyle'a, który napisał coś w tym guście („Creeping Man” czyli „Przypadek szalonego profesora”). Musiałam przeczytać.
Wygląda raczej na dreszczowiec niż horror (jak wiadomo, ale co szkodzi przypomnieć, oba mają przerażać, horror jest np. o wampirach zaś dreszczowiec o czymś rzeczywistym),choć z dodatkiem SF.
Dobry pomysł, tylko zakończenie przykre.
Gdy ostatnio przeczytałam opowiadanie Stevensona, trochę mnie rozczarowało. Komiks przekonująco wyjaśniał okrucieństwo Hyde'a, tymczasem w oryginale było ono zupełnie bezzasadne (choć może tak ma być, by napiętnować zło jako takie).

Po raz pierwszy przeczytałam w podstawówce (co zaznaczam, gdyż wiek ma wpływ na odbiór) i parokrotnie wracałam.
Sądząc z okładki horror, nie powinnam czytać takich rzeczy, zatem zerknęłam. Zdziwiło mnie, że to na podstawie dzieła Stevensona. Stevenson, autor „Wyspy Skarbów” i „Porwanego za młodu” wymyślił coś takiego? Pasowało by raczej do Conan Doyle'a, który napisał coś...

Super, super, super! Polecam :)

Super, super, super! Polecam :)

Znakomita komiksowa adaptacja R.L.Stevensona dokonana przez Stefana Weinfelda plus sugestywna kreska Marka Szyszko, który doskonale radzi sobie z mrocznym klimatem opowieści o rozdwojeniu. Przyjemności obcowania z tym komiksem nie odbiera nawet żółty papier z odzysku, na którym w pierwszej połowie lat osiemdziesiątych wydrukowano wiele ważnych polskich komiksów.

Znakomita komiksowa adaptacja R.L.Stevensona dokonana przez Stefana Weinfelda plus sugestywna kreska Marka Szyszko, który doskonale radzi sobie z mrocznym klimatem opowieści o rozdwojeniu. Przyjemności obcowania z tym komiksem nie odbiera nawet żółty papier z odzysku, na którym w pierwszej połowie lat osiemdziesiątych wydrukowano wiele ważnych polskich komiksów.

Po Snergu musiałem się otrząsnąć, a że "Krzyk Persefony" do mnie nie trafił, sięgnąłem po klasykę, którą zapewne większość zna raczej z telewizji i kina, niż z samej powieści - a sam autor kojarzony jest raczej z przygodową "Wyspą skarbów".

Z ust Uttersona poznajemy relację z przedziwnej historii Doktora Jekylla. Utterson, spacerując z kuzynem Enfieldem, widzi przedziwny, mroczny dom, wyraźnie wyróżniający się na tle zadbanej ulicy. Kuzyn Richard opowiada mu dziwne i strasznezdarzenie, którego był świadkiem, a którego sprawca skrył się właśnie za tymi drzwiami.
To dopiero początek przedziwnej relacji o odrażającym Mr Hydzie - choć nie wiadomo, co tą odrazę powoduje.
Manichejska postać Jekylla i Hyde'a tak już wrosła w kulturę masową, że każdy zna motyw dobrego doktora i jego okrutnego, złego oblicza. Czytając znamy więc niejako ramy, w jakich będziemy się obracać. Zaskoczeniem dla mnie była tu forma - wszystko jest tu relacją, jeżeli nie z drugiej ręki, to spisaną w formie listu bądź spowiedzi.
Ciekawa jest też kumulująca się groza w postaci niepojętego zła, niezrozumiałego dla oświeconych, cywilizowanych ludzi. Hyde, czyli czyste zło wyekstrahowane z dwoistego Jekylla burzy normy, przekracza granice, ale jego witalność, swoboda i pewność siebie kusi i uzależnia doktora. Kulminacyjne wyznanie Jekylla, odkrywające szczegóły przemiany i obnażające potworną rzeczywistość - że obaj są tą samą osobą, jest okropne i nie do zniesienia dla racjonalnego umysłu. Nikt nie jest w stanie sobie tego wyobrazić, a tym bardziej się tego domyślić - stąd też wszelkie próby Uttersona i Lanyona, przyjaciół Jekylla, są skazane na porażkę. Jak próbować pomóc, skoro nie zna się natury problemu? Tymczasem on istnieje i poszerza swe działanie - co doprowadza do przerażenia kamerdynera Poole'a, służbę, nawet niegodziwa i obojętna wobec występku gosposia najęta do opieki nad mieszkaniem Hyde'a krzyczy z ulgą "Nareszcie na czymś wpadł!"
Dodatkowo piękny jest język, taki elegancki i dostojny. Niestety w tłumaczeniu pojawił się mój "ulubiony" CIĘŻKI ORZECH DO ZGRYZIENIA.
Wbrew okładce, niewielki tomik zawiera jeszcze opowiadanie "Hiena cmentarna", odkrywające mroczną tajemnicę z przeszłości, osnute wokół wątków kradzieży ciał z cmentarzy na potrzeby uczelni medycznych (co przybliżał m.in. film "Burke i Hare").

Po Snergu musiałem się otrząsnąć, a że "Krzyk Persefony" do mnie nie trafił, sięgnąłem po klasykę, którą zapewne większość zna raczej z telewizji i kina, niż z samej powieści - a sam autor kojarzony jest raczej z przygodową "Wyspą skarbów".

Z ust Uttersona poznajemy relację z przedziwnej historii Doktora Jekylla. Utterson, spacerując z kuzynem Enfieldem, widzi przedziwny,...

Chyba drugi czy trzeci komiks jaki przeczytałem w życiu (po "Najdłuższej podróży" i "Relaxach" ;)

Chyba drugi czy trzeci komiks jaki przeczytałem w życiu (po "Najdłuższej podróży" i "Relaxach" ;)