rozwińzwiń

Spotkanie po latach

Okładka książki Spotkanie po latach Maciej Sieńczyk
Okładka książki Spotkanie po latach
Maciej Sieńczyk Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie komiksy
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
komiksy
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2023-06-21
Data 1. wyd. pol.:
2023-06-21
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788308080474
Tagi:
literatura polska powieść graficzna komiks
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Znak nr 824 (1/2024) Wojciech Bonowicz, Karina Caban, Michael Chabon, Magdalena Czubaszek, Diana Dąbrowska, Olga Gitkiewicz, Dominika Kozłowska, Andrzej Leder, Jakub Majmurek, Anna Marchewka, Jacek Masłowski, Anna Mateja, Maciej Miłkowski, Janusz Poniewierski, Maciej Sieńczyk, Tadeusz Sławek, Monika Świerkosz, Ola Szmida, Aleksandra Woźniak-Marchewka, Redakcja Miesięcznika ZNAK, Michał Zabdyr-Jamróz
Ocena 8,0
Znak nr 824 (1... Wojciech Bonowicz, ...
Okładka książki Kobieta, afekt i pragnienie we współczesnym malarstwie Barbara Klicka, Natalia Malek, Natalia Sielewicz, Maciej Sieńczyk
Ocena 7,0
Kobieta, afekt... Barbara Klicka, Nat...
Okładka książki 20 rzeczy o Warszawie Justyna Bargielska, Sylwia Chutnik, Jacek Dehnel, Mikołaj Łoziński, Maciej Sieńczyk
Ocena 5,3
20 rzeczy o Wa... Justyna Bargielska,...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
18 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
469
52

Na półkach: ,

To trochę tak, jakby ktoś wziął solidną dawkę porządnego LSD i zamiast przeżywać, uznał, że wymyśli komiks, od początku do końca, a następnie faktycznie go zrealizował, nie odrzucając żadnych pomysłów po drodze.
Wówczas powstaje taki komiks, chyba nie wiem, czy mi się podobał, na pewno przeczytanie go było ciekawym pomysłem

To trochę tak, jakby ktoś wziął solidną dawkę porządnego LSD i zamiast przeżywać, uznał, że wymyśli komiks, od początku do końca, a następnie faktycznie go zrealizował, nie odrzucając żadnych pomysłów po drodze.
Wówczas powstaje taki komiks, chyba nie wiem, czy mi się podobał, na pewno przeczytanie go było ciekawym pomysłem

Pokaż mimo to

avatar
103
43

Na półkach:

Nie wiedziałem jak ocenić te książkę (czy to w ogóle książka? komiks? powieść graficzna? manifest?). No właśnie, tego nie da się zaszufladkować. Wahałem się nad oceną- między 3 a 11/10. Uważam, że mogłoby być o kilka scen mniej (darowałbym sobie te o sraniu w gacie i tym podobne urynalia). Gdybym jednak ocenił nisko, wynikałoby to z faktu, że nie lubię bohaterów. A bohaterów stworzyły czasy, a te czasy były okropne. Dziękuję autorowi za te dawkę nonsensu, wyobraźni i koślawych postaci, paskudnych rąk (niczym namalowane przez postać Bogdana Adamca z "Poszukiwany, poszukiwana") i wysublimowanych słów. Należy czytać, śmiać się i nie lubić w tym samym czasie. Dziękuję, Panie Macieju!

Nie wiedziałem jak ocenić te książkę (czy to w ogóle książka? komiks? powieść graficzna? manifest?). No właśnie, tego nie da się zaszufladkować. Wahałem się nad oceną- między 3 a 11/10. Uważam, że mogłoby być o kilka scen mniej (darowałbym sobie te o sraniu w gacie i tym podobne urynalia). Gdybym jednak ocenił nisko, wynikałoby to z faktu, że nie lubię bohaterów. A...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1127
1126

Na półkach: ,

O tym jak czytać Sieńczyka mogłyby pewnie prace magisterskie powstawać. Trochę jak byś na strychu wygrzebał starą książkę z poprzedniej epoki i próbował czytać bez kontekstu. Jedni powiedzą, że nonsens jest tu istotą, inni, że nagromadzenie absurdów z czasem czytelnika na nie uodparnia. Prawda chyba leży po środku. Faktycznie "Spotkanie po latach" działa lepiej, gdy nie jest czytane ciągiem, a odpowiednio dawkowane ujawnia swój magnetyzm, za którym tak naprawdę nie wiadomo co stoi. Mnie dodatkowo urzeka w tym wszystkim jakaś bliżej nieokreślona "polskość". Coś co sprawia, że ta twórczość staje się nieprzetłumaczalna, a nawet jeśli ktoś się podejmie to - mam wrażenie - dzieło na tym straci

O tym jak czytać Sieńczyka mogłyby pewnie prace magisterskie powstawać. Trochę jak byś na strychu wygrzebał starą książkę z poprzedniej epoki i próbował czytać bez kontekstu. Jedni powiedzą, że nonsens jest tu istotą, inni, że nagromadzenie absurdów z czasem czytelnika na nie uodparnia. Prawda chyba leży po środku. Faktycznie "Spotkanie po latach" działa lepiej, gdy nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
460
351

Na półkach:

Mężczyzna odwiedza dawno niewidzianych przyjaciół w ich nowym mieszkaniu. Spotkanie to obfituje w wiele wszelkiego rodzaju opowieści. A to gospodarz zdarza historię wodnego namiotu, a to snuje się historia o kobiecie zwanej Stożkari, której przysnił się nużeniec z pastorałem. W przerwach gospodarz demonstruje stopą atak kobry a jego dzieci z zacięciem demonstrują swe lalki i książeczki, które dostały od mikołaja. Gdy pada propozycja spaceru wszyscy wychodzą na zewnątrz by przemierzać nieśpiesznie teren osiedla. Po drodze wciąż napotykają ciekawych ludzi. Wśród nich jest kobietą, która znała Picassa, nauczyciel który miał przepłynać ocean ciągnąc za sobą gigantyczną pończochę, roztańczeni Ormianie i kobieta w sari. Każdy z nich ma do opowiedzenia historię. Z wyjątkiem jednego mężczyzny który miast wypowiedzieć słowo, tylko wskazał czapką ziemię.
Z logicznego punktu widzenia w tej powieści niewiele jest sensu. Choć gdy się lepiej przyjrzeć, trochę wszystko przeanalizować to można się doszukać wielu ukrytych znaczeń. Na mnie "Spotkanie po latach" Macieja Sieńczuka wywarło ogromne wrażenie. Nie tylko dzięki treści, lecz przede wszystkim specyficznym ilustracjom na których każdy człowiek wydaje się nieco brzydki a otaczający go krajobraz jednostajny, kanciasty i nieco mdły. W opisie ksiązki pada stwierdzenie, że jest to "horror bezsensu" i ja w zupełności się z tym zgadzam. Jeśli więc lubicie dzieła mocno abstrakcyjne, to serdecznie Wam polecam "Spotkanie po latach".

Mężczyzna odwiedza dawno niewidzianych przyjaciół w ich nowym mieszkaniu. Spotkanie to obfituje w wiele wszelkiego rodzaju opowieści. A to gospodarz zdarza historię wodnego namiotu, a to snuje się historia o kobiecie zwanej Stożkari, której przysnił się nużeniec z pastorałem. W przerwach gospodarz demonstruje stopą atak kobry a jego dzieci z zacięciem demonstrują swe lalki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
87
87

Na półkach:

Jest to wyznanie wcale nie marginalne. Należą do niego osoby w różnym wieku, o zróżnicowanym statusie materialnym i tożsamościach nieprzewidywalnych. W kościele tym ceni się kontrastowe barwy, kadry w których artefakty ustawiają się w surrealistyczne szyki, a w opowieści - historie, które niekoniecznie prowadzą dokądkolwiek.

Wyznawcy nie zrzeszają się, mają skłonność do praktyk indywidualnych. Szukają innych wymiarów w czymś pozornie płaskim, jednowymiarowym, banalnym, infantylnym, rodem z pseudogotyckiego horroru klasy podrzędnej. Doceniają humor, ale mają skłonność do taplania się w sprawach smutnych i nie przynoszących pocieszenia. W centrum tej religii jest on, ilustrator niezwykły, osobny, od lat tworzący w estetyce wymykającej się zarówno masowym zapotrzebowaniom, jak i nihilizmowi undergroundu.

Maciej Sieńczyk, bo oczywiście o nim mowa, przychodzi do nas z powieścią graficzną, “Spotkanie po latach”. Minęła już dekada od czasu, gdy jego ostatni komiks, “Przygody na bezludnej wyspie” zostały nominowane do Nagrody Literackiej Nike, będąc tym samym pierwszym - i o zgrozo, ostatnim - komiksem nominowanym do tej niewiedzącej czym ma być nagrody (samoświadomość nagród to jednak temat na inny eseik).

Pamiętam, jak w Komiksowie, byliśmy tym zaskoczeni, ale też zirytowani tekstem Doroty Jareckiej, która napisała w GW tak: "Ani to album, ani powieść, ani nawet klasyczny komiks. A jednak chce się to czytać. Cokolwiek to jest, jest bardzo dobre". Kuriozalny tekst Jareckiej to idealny przykład tego, jak o komiksie czy powieści graficznej (jeden pies czy kot) nie pisać.

Zdanie: "Sieńczyk używa języka komiksu, ale jego sztuka nie jest ani łatwa, ani masowa", rozsierdziło dziesiątki komiksiarzy i kilka komiksiar, bo czasy to były jeszcze, gdy Komiksowo dopiero uczyło się feminizmu. Jarecka pisała też, że dzieła Sieńczyka tylko “z braku innego określenia nazywane »komiksami«”. Ciekawy, acz smutny, był to popis patrzenia z góry na czyjeś dzieło.

Po dziesięciu latach od nominacji dla Sieńczyka, komiks dalej traktowany jest z pogardą przez jury nagród, o czym świadczy choćby fakt, że nigdy reportaż komiksowy nie został nominowany do nagrody im. Kapuścińskiego. A komiks może być wszystkim. U Sieńczyka komiks jest sposobem na opowiadanie historii, w której wydarzają się dziesiątki rzeczy, w której nastrój niepokoju rodem z kryminału, czy horroru towarzyszy czytelnikowi, nie dając jednak w finale żadnego katharsis. Sieńczyk pisze i rysuje bowiem swoiste anty-katharsis.

Więcej - tutaj: https://www.empik.com/pasje/ksiazka-tygodnia-spotkanie-po-latach-recenzja,132740,a

Jest to wyznanie wcale nie marginalne. Należą do niego osoby w różnym wieku, o zróżnicowanym statusie materialnym i tożsamościach nieprzewidywalnych. W kościele tym ceni się kontrastowe barwy, kadry w których artefakty ustawiają się w surrealistyczne szyki, a w opowieści - historie, które niekoniecznie prowadzą dokądkolwiek.

Wyznawcy nie zrzeszają się, mają skłonność do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach:

Rzadko wpadam w taki stan po lekturze, że nie wiem co napisać…

Sieńczyk przeniósł mnie w świat tragigroteski, niuansów językowych, koślawych sytuacji, niecodziennej codzienności. Ilość absurdu w świecie tak nam znanym, to zaskakujące odkrycie. Plus jedno wrażenie - nie domyślasz się niczego.

Ileż tutaj pomysłowości nad przeplotem retrospekcji, ileż irracjonalnych rozwiązań, ileż wyobraźni. Czyta się to z niesłabnącym zachwytem, bo choć nie jest to świat do polubienia, to jednak wchłania bez reszty. W zwykłości bohaterów jest masa niezwykłych sytuacji, jakby świat nazwał elementy, ale zupełnie pomieszał połączenia między nimi.

To także studium naszych czasów ze wszystkimi jego lękami, które można analizować na wyrywki. Otoczenie może nas nieść, bądź destabilizować, kluczem jest nasz odbiór, odporność na groteskę.

Tak, ta powieść graficzna będzie wyzwaniem dla czytelnika. Nie udaje, nie upiększa, przejaskrawia, rysuje karykaturą. Uczta!

Rzadko wpadam w taki stan po lekturze, że nie wiem co napisać…

Sieńczyk przeniósł mnie w świat tragigroteski, niuansów językowych, koślawych sytuacji, niecodziennej codzienności. Ilość absurdu w świecie tak nam znanym, to zaskakujące odkrycie. Plus jedno wrażenie - nie domyślasz się niczego.

Ileż tutaj pomysłowości nad przeplotem retrospekcji, ileż irracjonalnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
275
274

Na półkach: ,

"Przypomnieli mi się liczni mieszkańcy wysp bezludnych"

Sieńczyk to koneser prowincjonalnej estetyki. Ułomnych i niezgrabnych zestawień. Kuriozalnych określeń i rozbrajających idiotyzmów. Ten komiks nie różni się specjalnie od jego poprzednich. Autor znowu zabiera nas w podróż tam, gdzie nic się nie dzieje. Jest tak nudno, że aż ciekawie.

No dobrze, ale czemu mi się to tak podoba? Bo jest zabawne mimochodem, bawi nie za pomocą gagów, tylko kuriozalnej atmosfery i wyczucia języka. Śmiechom nie było końca. Z drugiej strony, jednak liczyłem że autor zmieni dotychczasową formułę szkatułkowych anegdot.

Jeśli potrzebujesz akcji albo jasno określonej fabuły – omijaj ;)

Rozmowa z autorem: https://booklips.pl/wywiady/ilekroc-przechodze-kolo-jakiejs-starej-chalupy-robie-maly-urbex-rozmowa-z-maciejem-sienczykiem/

"Przypomnieli mi się liczni mieszkańcy wysp bezludnych"

Sieńczyk to koneser prowincjonalnej estetyki. Ułomnych i niezgrabnych zestawień. Kuriozalnych określeń i rozbrajających idiotyzmów. Ten komiks nie różni się specjalnie od jego poprzednich. Autor znowu zabiera nas w podróż tam, gdzie nic się nie dzieje. Jest tak nudno, że aż ciekawie.

No dobrze, ale czemu mi się to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
914
911

Na półkach:

Maciej Sieńczyk w swych powieściach graficznych często obnaża karykaturalne związki międzyludzkie, których jesteśmy świadkami,a czasem uczestnikami.Przy pomocy suspensu, groteski,niewybrednego humoru,majaków delirycznych i absurdu opowiada o człowieku.Ilustracje posiadają głębię.Kreska gruba,wyrazista,charakterystyczna. Zdarzenia postaci niczym w krzywym zwierciadle przedstawione, abstrakcyjne. Na próżno przewidzieć wcześniej zawoalowanych,bizarnych przygód oprószonych wspomnieniowymi dryfami
Wyobraźcie sobie,że wasz sąsiad ma laktację,koledze na ból kręgosłupa pomaga terapia dźwiękami wydobywającymi się z cymbałków,znajomi widzą dziadka w chmurach lub są świadkami nagłego powstawania wodnego namiotu i mają ochotę o tym wszystkim czego "podobno"doświadczyli się z wami podzielić. Zechcielibyście wysłuchać odklejonych,surrealistycznych i irracjonalnych opowieści?Bo ja tak.
Szkatułkowa konstrukcja
"Spotkania po latach" wypełniona jest twistami fabularnymi.Poprzetykana symboliką,ekstrawagancją, cierpieniem,tajemnicami,rządzą pieniądza oraz rzeczami,które pozornie są ukryte przed woalem powiek.Ale gdy odważymy się je odkryć,mogą okazać się bardzo wartościowe lub destrukcyjne...
Nie sposób zamknąć "Spotkania po latach" w ramach jednego gatunku,co bardzo sprzyja kompozycji.Sieńczyka wyobraźnia niczym plazma. Rysownik diagnozuje nasze neurozy, egzystencjalne lęki, dziwactwa,fiksacje,wiarę w przesądy. Dzieli się obrazami z własnych snów. Wrzuca w sceny niczym z horroru, po których nic nie jest takie,jak wcześniej.Doskonale uwypuklono,iż człowieka nigdy nie sposób poznać w całości.Otaczająca przyroda jest żywa i manifestuje swoje istnienie.Trzeba tylko postarać się w nią wsłuchać.A gdy znikają pozory,zostaje odsłonięty dualizm naszej natury,konkretnie ta mroczniejsza strona.
Rollercouster emocji przed każdym,kto odważy się sięgnąć po tę nieszablonową,odjechaną wędrówkę balansującą na granicy jawy i snu.

Maciej Sieńczyk w swych powieściach graficznych często obnaża karykaturalne związki międzyludzkie, których jesteśmy świadkami,a czasem uczestnikami.Przy pomocy suspensu, groteski,niewybrednego humoru,majaków delirycznych i absurdu opowiada o człowieku.Ilustracje posiadają głębię.Kreska gruba,wyrazista,charakterystyczna. Zdarzenia postaci niczym w krzywym zwierciadle...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    38
  • Przeczytane
    27
  • Posiadam
    5
  • Komiks
    2
  • Polska
    1
  • Do kupienia
    1
  • 0_chcę przeczytać - papier
    1
  • D_powieść graficzna, komiks
    1
  • Samodzielne
    1
  • Komiksy
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Spotkanie po latach


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...

Przeczytaj także