rozwińzwiń

Szkoła niemieckich narzeczonych

Okładka książki Szkoła niemieckich narzeczonych Aimie K. Runyan
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Szkoła niemieckich narzeczonych
Aimie K. Runyan Wydawnictwo: Insignis literatura piękna
376 str. 6 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
The School for German Brides
Wydawnictwo:
Insignis
Data wydania:
2022-09-28
Data 1. wyd. pol.:
2022-09-28
Liczba stron:
376
Czas czytania
6 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367323192
Tłumacz:
Olga Siara
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Szkoła niemieckich narzeczonych



przeczytanych książek 1490 napisanych opinii 1169

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
264 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
463
144

Na półkach:

Recenzja pojawiła się na blogu: https://naszerecenzje.wordpress.com/2022/10/25/szkola-niemieckich-narzeczonych-aimie-k-runyan/

Po książki podejmujące tematykę II wojny światowej sięgam dość rzadko. Boję się, że będą zbyt mocne, smutne i przygnębiające. Zazwyczaj jednak okazuje się, że jest wprost przeciwnie. Owszem, wojna kładzie swój cień na życie bohaterów, ale oni sami są zaś postaciami wartymi poznania, osobami ciepłymi, odważnymi i prawdziwymi. Dokładnie takie bohaterki można znaleźć w „Szkole niemieckich narzeczonych”. Czym jeszcze wyróżnia się powieść Aimie K. Runyan?

Hanna, Klara i Tilde — tym trzem młodym dziewczynom przyszło żyć podczas II wojny światowej. Choć Klara pochodzi z zamożnej niemieckiej rodziny, a Hanna zostaje wysłana do Berlina pod opiekę równie bogatego wujostwa, w tych ciężkich czasach żyje im się niewiele lżej co Tilde — z pochodzenia pół-Żydówce. „Szkoła niemieckich dziewczyn” opisuje losy tej trójki młodych kobiet, ich walkę o przyszłość, miłość i przetrwanie. Jak potoczą się ich losy? Czy będą bezpieczne i szczęśliwe?

Zanim przejdę do wachlarzu zalet jakie posiada ta powieść, muszę wyrzucić z siebie moje rozgoryczenie jeżeli chodzi o jej tytuł i opis. Brzmią one dobrze i zachęcająco, jednak mają niewiele wspólnego z właściwą treścią powieści. Wątek tytułowej szkoły rozpoczyna się grubo za połową objętości książki i w świetle pozostałych wydarzeń nie jest specjalnie istotny, jak i nie trwa zbyt długo. Zupełnie nie rozumiem dlaczego położono na niego taki nacisk i zdecydowano się na taki, a nie inny tytuł książki. W moim przypadku zaburzyło to nieco odbiór powieści. Zamiast skupić się na tym co tu i teraz i cieszyć się lekturą, cały czas miałam z tyłu głowy myśl: „no dobrze, ale co z tą szkołą?”.

Co prawda sięgam po książki, których głównymi bohaterkami są kobiety czy też młode dziewczyny, jednak często obawiam się czy się polubimy i czy najzwyczajniej w świecie nie zaczną nie denerwować swoim zachowaniem. Czytając „Szkołę niemieckich narzeczonych” już od pierwszych stron wiedziałam, że nie mam się czym martwić. W przeciwieństwie do powieści, których akcja dzieje się współcześnie, bohaterki tej książki o II wojnie światowej, jak i wielu innych, są dojrzałe, rozsądne i budzące sympatię. Niezłym pomysłem było wykreowanie postaci pochodzących z tak różnych środowisk. Dzięki temu można było zrozumieć destrukcyjny wpływ wojny nie tylko na osoby pochodzenia Żydowskiego, ale i na osoby takie jak Hanna czy Klara, pozornie znajdujące się w dużo lepszej sytuacji.

Jak wcześniej wspomniałam, wątek tytułowej szkoły to tylko jeden z elementów fabuły, a nie jej filar. A co w takim razie nim jest? W zasadzie nic konkretnego. „Szkoła niemieckich narzeczonych” to powieść obyczajowa z elementami romansu, której akcja rozgrywa się w czasach wojny. Dlatego też brak więc w niej wyraźnych punktów kulminacyjnych. Dla niektórych osób taka monotonność fabuły może być wadą — dla mnie z reguły jest. Sięgając po powieści obyczajowe często mam wrażenie, że są o niczym. W tym przypadku sytuacja wygląda inaczej. Okres wojny to bardzo wyjątkowy czas i nie uważam, by było konieczne budowanie bardziej skomplikowanej fabuły. Myślę więc, że „Szkoła niemieckich narzeczonych” powinna przypaść do gustu również osobom, które na codzień nie sięgają po książki obyczajowe.

Aimie K. Runyan świetnie udało się oddać klimat lat wojennych. Szeroko opisywała stroje i biżuterię, jaką nosiła Hanna i Klara, luksusowe wnętrza, potrawy jakie podawano na wystawnych przyjęciach, a także sposób zachowania jakiego wymagano od młodych niemieckich dziewcząt. Nie mniej uwagi poświęciła skromnemu, uczciwemu życiu Tilde. Przybliżyła szczegóły jej pracy w sklepie z tkaninami, jak i opisywała inne zawody, jakimi trudnili się ludzie z jej otoczenia. Nie zapomniała także o elementach ściśle związanych z wojną — o niemieckich żołnierzach patrolujących ulice czy o ubranych w nieskazitelnie czyste i wyprasowane mundury oficerach, obecnych na każdym większym przyjęciu. Pomimo dość sporej ilości opisów, książkę czytało się szybko, z pełnym zaciekawieniem. Autorce udało się odtworzyć klimat okresu wojny bez zanudzania czytelnika historycznie ważnymi nazwiskami, datami czy też pojęciami. W „Szkole niemieckich narzeczonych” wojna stanowiła tło wydarzeń, było jej dokładnie tyle, ile potrzeba, co uważam za jej kolejną zaletę.

Dotychczas nie miałam okazji zapoznać się z twórczością Aimie K. Runyan i teraz wiem, że był to błąd, szczególnie, że jak się dowiedziałam, każda z jej powieści podejmuje tematykę II wojny światowej i jest napisana w podobnym stylu co „Szkoła niemieckich narzeczonych”. Jeżeli ktoś lubuje się w powieściach z motywem wojny w tle, myślę, że śmiało może dopisać tę pozycję do swojej listy.

Recenzja pojawiła się na blogu: https://naszerecenzje.wordpress.com/2022/10/25/szkola-niemieckich-narzeczonych-aimie-k-runyan/

Po książki podejmujące tematykę II wojny światowej sięgam dość rzadko. Boję się, że będą zbyt mocne, smutne i przygnębiające. Zazwyczaj jednak okazuje się, że jest wprost przeciwnie. Owszem, wojna kładzie swój cień na życie bohaterów, ale oni sami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
177
152

Na półkach: ,

Bardzo ciekawa i wciągająca pozycja. Wpływ ideologii nazistowskiej na młode Niemki i nie tylko, to ciekawa inna perspektywa wojny. Mnie się podobało.

Bardzo ciekawa i wciągająca pozycja. Wpływ ideologii nazistowskiej na młode Niemki i nie tylko, to ciekawa inna perspektywa wojny. Mnie się podobało.

Pokaż mimo to

avatar
144
53

Na półkach: ,

Jeśli lubicie poruszające historie, to ta książka będzie dla was idealna.

"Szkoła niemieckich narzeczonych" to historia trzech młodych kobiet, które pochodzą z różnych grup społecznych i różni je dosłownie wszystko, a mimo to, pojawiła się między nimi nić porozumienia, które z czasem zamienia się w przyjaźń.
Choć w czasie wojny, było to ryzykowne, szczególnie jeśli pojawiały się wątpliwe opinie o rodzinie lub niepewne pochodzenie. Wtedy jedna niewłaściwa decyzja, źle wypowiedziane słowo, mogły uwolnić lawinę niebezpiecznych zdarzeń...

Podziwiam więc, każdą z głównych bohaterek za odwagę. Szczególnie Klarę, która doprowadziła do przyjaźni Tilde i Hanny. Gdyby nie jej chęć pomocy, kobiety pewnie nigdy by się nie poznały.

I tak właśnie losy kobiet przeplatają się między sobą. Aż dochodzi do decydującego momentu w życiu każdej z przyjaciółek. Na szali postawione są aż cztery istnienia.
Tylko czy pomoc Żydówce, to dobry pomysł?
A przede wszystkim, czy nie mając odpowiedniego pochodzenia, warto zdradzać swoje tajemnice, przyszej żonie najwyżej postawionego nazisty?
Czy to nie brzmi jak proszenie się o śmierć?
Chociaż czasem podjęcie ryzyka się opłaca, ale czy i tym razem?


🖤Ta książka tak bardzo mnie zaciekawiła, że musiałam poczytać więcej na temat edukacji dziewcząt i kobiet w Niemczech, w czasie II wojny światowej.
BDM, szkoły dla przyszłych żon, itd...
W skrócie - kobieta powinna przebywać w domu i być posłuszna mężowi. A przede wszystkim, ma dbać o dobro kraju i wychowywać dzieci na wzrowych nazistów.
Dodatkowo uczono także kobiety, wyzbycia się wszelkich zahamowań, jeśli chodzi o wyeliminowanie słabszych. Bo w Niemczech mogli żyć tylko zdrowi i silni obywatele, najlepiej czystej krwi.

Brzmi to naprawdę strasznie i teraz szczególnie doceniam to, że mam dostęp do edukacji, która nie jest przesiąknięta propagandą i chorymi ideologiami... Oraz że mogę kształcić się w kierunku, który sobie wybiorę, a nawet jeśli zmienię szkołę/uczelnie, nie będzie to postrzegane jako bunt i zdrada wobec narodu...

🖤"Szkoła niemieckich narzeczonych" to jedna z tych książek, która nie daje o sobie zapomnieć. Ciągle wracam do niej myślami, więc tym bardziej wam ją polecam❤️

Jeśli lubicie poruszające historie, to ta książka będzie dla was idealna.

"Szkoła niemieckich narzeczonych" to historia trzech młodych kobiet, które pochodzą z różnych grup społecznych i różni je dosłownie wszystko, a mimo to, pojawiła się między nimi nić porozumienia, które z czasem zamienia się w przyjaźń.
Choć w czasie wojny, było to ryzykowne, szczególnie jeśli...

więcej Pokaż mimo to

avatar
57
57

Na półkach:

Rzadko mamy możliwość spojrzeć na wojnę z innej perspektywy, niż walka na froncie. Los młodych Niemek w okresie wojny, o którym opowiada książka, również może budzić współczucie i przerażenie. Zapewne w porównaniu z innym kobietami, boleśnie dotkniętymi przez koszmar wojny, te nie miały na co narzekać. Jednak spojrzenie na ich sytuację ukazuje brutalny świat zdominowany przez mężczyzn, świat zatruty ideologią Hitlera. W tym wszystkim widzimy emocje głównych bohaterek. Książka ukazuje też siłę przyjaźni i woli przetrwania w tak trudnych czasach. Ale również próbę pogodzenia się z narzuconą rzeczywistością przy zachowaniu swoich przekonań i człowieczeństwa. Przeplatające się losy obu kobiet trzymają w napięciu do samego końca. Polecam.

Rzadko mamy możliwość spojrzeć na wojnę z innej perspektywy, niż walka na froncie. Los młodych Niemek w okresie wojny, o którym opowiada książka, również może budzić współczucie i przerażenie. Zapewne w porównaniu z innym kobietami, boleśnie dotkniętymi przez koszmar wojny, te nie miały na co narzekać. Jednak spojrzenie na ich sytuację ukazuje brutalny świat zdominowany...

więcej Pokaż mimo to

avatar
165
73

Na półkach:

Dzisiaj skończyłam czytać. Jestem pod wrażeniem stylu autorki, która w doskonały sposób pokazuje rządy Hitlera i początek wojny z perspektywy niemieckich kobiet. Zarówno tych starszych jak i tych młodych wkraczających w dorosłość.
Poznajemy trzy młode kobiety, każda z nich boryka się ze swoimi problemami, ale łączy je jedno. Nazistowska ideologia, która z impetem wkracza w ich życie i wywraca je do góry nogami. Nic nie zostanie tak samo.
Z każdą kolejną kartką powieści śledzimy walkę o życie, miłość, prawdę, o własne wartości, którą można było przepłacić życiem.
Autorka przedstawiła przepiękne świadectwo młodych niemieckich kobiet, które nie poddały się manipulacji władzy III Rzeszy.
Czekam na kolejne książki.
Gorąco polecam

Dzisiaj skończyłam czytać. Jestem pod wrażeniem stylu autorki, która w doskonały sposób pokazuje rządy Hitlera i początek wojny z perspektywy niemieckich kobiet. Zarówno tych starszych jak i tych młodych wkraczających w dorosłość.
Poznajemy trzy młode kobiety, każda z nich boryka się ze swoimi problemami, ale łączy je jedno. Nazistowska ideologia, która z impetem wkracza w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
876
241

Na półkach: ,

Bardzo lubię poznawać historię z perspektywy kobiet. Bohaterkami są trzy młode Niemki. Mają swoje plany i marzenia, rewidowane przez sytuację polityczną. Każda z nich starała się zachować człowieczeństwo i jednocześnie nie stawiać jawnego oporu wobec władz. Poruszająca lektura, polecam.

Bardzo lubię poznawać historię z perspektywy kobiet. Bohaterkami są trzy młode Niemki. Mają swoje plany i marzenia, rewidowane przez sytuację polityczną. Każda z nich starała się zachować człowieczeństwo i jednocześnie nie stawiać jawnego oporu wobec władz. Poruszająca lektura, polecam.

Pokaż mimo to

avatar
2924
2832

Na półkach: , , , , ,

"Nie martw się przyszłością.
W starciu z tobą jest bez szans." Słowa mamy zadźwięczały mi w uszach. "Kiedy poczujesz, że żołądek ci się ściska, a ramiona napinają tak, że nie możesz nabrać powietrza do płuc, chociaż próbujesz ze wszystkich sił, sięgnij po ten kamień i zacznij go pocierać, skup się na tym i pozwól, żeby twoje problemy ustąpiły jak skała pod naporem strumienia.
Nie stanie się to w jeden dzień, ale z czasem nauczysz się wygładzać ostre krawędzie zmartwień, które ranią cię od środka."
Jak dobrze mieć wspierającą Mamę.
Niestety, jedna z trzech bohaterek powieści właśnie ją traci i po śmierci rodzicielki trafia do stryjostwa. Tu Hanna poznaje kolejną bohaterkę, Klarę. Potem pojawia się Matilda i losy trzech młodych kobiet zaczynają się splatać w latach 1938-1939. Plus jakiś krótki ochłap w formie epilogu powojennego.

Mogło być naprawdę ciekawie, a wyszło... płasko, infantylnie, topornie.
Bohaterki są papierowe, nie wzbudzają żadnych emocji, może tylko irytację, że są takimi miągwami, bez woli i siły.
Język fatalny, szkolny, ledwo poprawny.
Jedynie początek był ciekawy. Z każdym kolejnym rozdziałem nuda coraz większa.
Tytuł miał być chwytliwy, ale nie oddaje treści.

No i trudno nie wkurzać się bzdurami o tym, co przeżyły kobiety w Europie. Jak można być tak głupim siadając do pisania, by nie przeczytać wcześniej żadnej książki historycznej?

Nie polecam.

"Nie martw się przyszłością.
W starciu z tobą jest bez szans." Słowa mamy zadźwięczały mi w uszach. "Kiedy poczujesz, że żołądek ci się ściska, a ramiona napinają tak, że nie możesz nabrać powietrza do płuc, chociaż próbujesz ze wszystkich sił, sięgnij po ten kamień i zacznij go pocierać, skup się na tym i pozwól, żeby twoje problemy ustąpiły jak skała pod naporem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
492
68

Na półkach:

Mylący tytuł, akcja momentami na siłę, zakończenie totalnie nie pasujące i zarazem niszczące całą książkę.....

Mylący tytuł, akcja momentami na siłę, zakończenie totalnie nie pasujące i zarazem niszczące całą książkę.....

Pokaż mimo to

avatar
386
285

Na półkach:

Książkę trochę zmęczyłam. Pomyśl fajny, ale jak dla mnie niewiele się w niej dzieje.

Książkę trochę zmęczyłam. Pomyśl fajny, ale jak dla mnie niewiele się w niej dzieje.

Pokaż mimo to

avatar
386
368

Na półkach:

Jest 1939 rok. W powietrzu czuć zbliżającą się wojnę. Hanna Rombauer po śmierci matki zostaje wysłana do domu zamożnego stryja. Zaczyna tam nowe życie. Otacza ją luksus, jednak dusi się w nim nie mając żadnej swobody. Wszystko tam podporządkowane jest życzeniom stryja. Na domiar złego wbrew własnej woli zostaje zaręczona z wysoko postawionym oficerem SS. Hanna trafia do budzącej grozę szkoły dla narzeczonych, gdzie uczy się wszystkiego, czego od kobiet wymagają naziści, a wszystko to przeczy ideałom, jakie z miłością wpajała jej matka.
Tilde Altman, niemiecka Żydówka jest utalentowaną krawcową. Ostatnio czuje się coraz mniej pewnie. A powinien to być najpiękniejszy czas jej życia, bo w końcu poznała miłość. Musi jednak być coraz bardziej ostrożna i jak najmniej rzucać się w oczy, by ona i jej matka były bezpieczne. Musi także stawiać czoła niewyobrażalnym przeciwnościom losu, walcząc o przetrwanie… i to nie tylko swoje.
Pierwszy raz spotkałam się z historią Niemek podczas II wojny światowej. Do tej pory poznawałam losy Polek i jakoś nigdy nie pomyślałam, że Niemki też miały ciężko. Łatwiej jest chyba odczuwać współczucie do rodaków niż do narodu, który jest oprawcą. Ale nie powinniśmy zapominać, że to byli ludzie, którzy nie mieli wpływu na to co się działo i nie ponosili winy za to, że inni Niemcy krzywdzili innych. Ta książka ukazuje jak one ucierpiały w czasie wojny, szczególnie, że żadna z nich na prawdę nie była zależna od siebie, a ich losem kierowali inni.

Autorka świetnie tutaj przedstawiła smutną rzeczywistość Niemek, realia panujące w przededniu wybuchu II wojny światowej i niebezpieczeństwo jakie niesie ze sobą ideologia. Nie zabrakło tu też uczuć i emocji. Miłość, strach, przyjaźń, ból, nadzieja... Wszystko się ze sobą przeplatało tworząc smutny obraz rzeczywistości. Bardzo cieszę się, że sięgnęłam po tę książkę i uświadomiłam sobie parę rzeczy. Jestem pewna, że na długo pozostanie ona w mojej pamięci.

Jest 1939 rok. W powietrzu czuć zbliżającą się wojnę. Hanna Rombauer po śmierci matki zostaje wysłana do domu zamożnego stryja. Zaczyna tam nowe życie. Otacza ją luksus, jednak dusi się w nim nie mając żadnej swobody. Wszystko tam podporządkowane jest życzeniom stryja. Na domiar złego wbrew własnej woli zostaje zaręczona z wysoko postawionym oficerem SS. Hanna trafia do...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    286
  • Chcę przeczytać
    229
  • Posiadam
    21
  • 2022
    18
  • Legimi
    16
  • 2023
    12
  • Teraz czytam
    7
  • Ulubione
    5
  • Ebooki
    4
  • Przeczytane 2022
    3

Cytaty

Więcej
Aimie K. Runyan Szkoła niemieckich narzeczonych Zobacz więcej
Aimie K. Runyan Szkoła niemieckich narzeczonych Zobacz więcej
Aimie K. Runyan Szkoła niemieckich narzeczonych Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także