Mały astronauta
- Kategoria:
- komiksy
- Wydawnictwo:
- Lost In Time
- Data wydania:
- 2022-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-01-01
- Liczba stron:
- 150
- Czas czytania
- 2 godz. 30 min.
- Język:
- polski
Mały astronauta
Autor: EID JEAN-PAUL
Wydawnictwo: LOST IN TIME
Rok wydania: 2022
Ilość stron: 152
Format: 175 x 238 x 17 mm
Oprawa: twarda
EAN: 9788367270021
"Dobrze wiem, że Tom nie mówi, ale nie mówi tylko dlatego, że słowa nie są w stanie wyjść przez jego usta. Więc zostają w jego głowie i kiedy przystawię moje ucho do jego ucha, słyszę je. Tylko mnie opowiedział swoją historię".– Juliette, 5 lat. Każdego roku Juliette jedzie rowerem do dzielnicy, w której spędziła dzieciństwo. Tym razem jednak przed jej dawnym rodzinnym domem znajduje się tabliczka: "Na sprzedaż – dom otwarty". Wraz z uchyleniem drzwi, za którymi roztacza się sceneria jej najmłodszych lat, powracają wspomnienia. Przyjaciele, małe szczęścia, a przede wszystkim wstrząsające przybycie jej brata Toma: małego astronauty. "Mały astronauta" Jean-Paula Eida jest odą do życia, wzruszającą celebracją odrębności ukazaną poprzez przybycie na Ziemię dziecka ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Tom nie chodzi, nie mówi, lecz jego milczący uśmiech świadczy o jego radości z życia i odmieni pewną rodzinę.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 31
- 20
- 5
- 4
- 4
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
"Mały astronauta" to pierwszy komiks wydawnictwa Lost In Time, który kupiłem już jakiś czas temu. Czemu? Bowiem moi bliscy przyjaciele mają adoptowaną córkę z dziecięcym porażeniem mózgowym, a właśnie o tym jest historia, którą Jean-Paul Eid przedstawił nam na kartach swego komiksu. Z jednej strony wiedziałem czego się spodziewać, bowiem wiele razy przebywałem w towarzystwie takich osób, z drugiej córka przyjaciół jest o wiele bardziej sprawna, choć w ogromnej mierze osiągnęła to dzięki ich wręcz morderczej determinacji i tytanicznej pracy, która trwa nieprzerwanie od wielu lat. Naprawdę wielu. Bohater tej opowieści obrazuje nam jednak mniej radosną wersję, gdzie dziecko nie mówi, nie chodzi, a jedynie się uśmiecha.
Centralną postacią jest Tom, zaś jego historię w formie wspomnień, poznajemy dzięki jego dorosłej siostrze, która odwiedziła ich stary dom, obecnie wystawiony przez inną rodzinę na sprzedaż. Wędrując z pomieszczenia do pomieszczenia powoli powraca do czasów narodzin brata oraz kolejnych lat, kiedy to wykryto u niego chorobę i z nią walczono. Przedstawia na swój własny sposób jakie piekło przechodzili jej rodzice, jak życie całej rodziny diametralnie się zmieniło i ile trudności czekało ich na nowej wyboistej drodze. Tak, to jest groza, ale nawet w niej da się odnaleźć radość. Wiem, co mówię bo wielokrotnie widziałem to u moich przyjaciół i ich córki. Przyznam się też otwarcie, że sam nie wiem czy dałbym radę. Wiecie, nie mogę mieć dzieci, wraz z żoną przegraliśmy walkę o nie, ale nie jestem pewien czy gdybym został postawiony w tej sytuacji co moi przyjaciele lub postacie zobrazowane w komiksie to podołałbym tym wyzwaniom. Nie mam zamiaru kłamać i udawać, że byłoby inaczej. Na pewno podjąłbym walkę, ale czy w niej wytrwał? Nie jestem pewien. Dlaczego? Bo to naprawdę mordercza i nieraz niekończąca się bitwa. Wieczna wojna, która nie wiesz jak długo potrwa, bo nie u każdego jest happy end.
Być może część z was, którzy czytają to co napisałem, zacznie na mnie wieszać psy, wyzywać od tchórzy i tak dalej, ale widziałem przez lata jak to wygląda, a byłem jedynie obserwatorem. I to takim, który nigdy nie mógł mieć i nigdy nie będzie mógł posiadać własnych dzieci. Zatem mogę uchodzić w oczach innych za wygodnego i w pełni to rozumiem. Nie zmienia to jednak faktu, że takie dzieci mają szansę na szczęśliwe życie, a część z nich, co widzę po córce przyjaciół, może nawet być w ogromnym stopniu samodzielna. Jednak jak wspomniałem - to wymaga wręcz morderczej walki, a nie każdy jest na nią gotów.
"Mały astronauta" również i ten aspekt przedstawia. Owszem, rodzice Toma walczą, ale nawet oni mieli chwile słabości czy poznali tych, którzy zaczęli się poddawać. Mieli szczęście, bo nie zostali sami, stale otrzymywali wsparcie, a to dodawało im sił. Niestety nie zawsze tak jest i często rodzice dzieci niepełnosprawnych pozostają sami w tej walce, a leczenie i rehabilitacja słono kosztują. O tym też mówi ten komiks.
Dla mnie ta opowieść to arcydzieło, choć trudne i bolesne, ale dzięki temu prawdziwe. Pięknie zilustrowane, ale przede wszystkim wspaniale opowiedziane, przedstawiające nierówną walkę o jak największą sprawność własnego dziecka, które przecież kiedyś dorośnie. A przynajmniej każdy rodzic ma taką nadzieję. Komiks też bardzo dobrze obrazuje, że dla dzieci wiele barier po prostu nie istnieje. One są ciekawskie, chcą się bawić i poznawać świat. Pragną doświadczać, a to czy ktoś jest na wózku czy chodzi samodzielnie najczęściej nie ma znaczenia. Dopiero kiedy doroślejemy zaczynamy zapominać o tej niewinności, dlatego warto ją w sobie pielęgnować, bo potrafi nas uchronić przed złem, które sami często tworzymy.
"Mały astronauta" to komiks potrzebny. Powinien go przeczytać każdy niezależnie od tego czy ma dzieci, czy ich nie posiada. To opowieść o nauce rozmawiania z innymi, walce o każdy dzień i choć jeden uśmiech. O wygrywaniu małych bitew, które dodają nam sił, gdy zaczyna ich brakować. Choć zdaję sobie sprawę, że nie każdemu uda się przetrwać wojnę, to ostatecznie pozostają wspomnienia, które potrafią nas zabrać w podróż po cichym kosmosie.
MOJA OCENA - 10!/10
"Mały astronauta" to pierwszy komiks wydawnictwa Lost In Time, który kupiłem już jakiś czas temu. Czemu? Bowiem moi bliscy przyjaciele mają adoptowaną córkę z dziecięcym porażeniem mózgowym, a właśnie o tym jest historia, którą Jean-Paul Eid przedstawił nam na kartach swego komiksu. Z jednej strony wiedziałem czego się spodziewać, bowiem wiele razy przebywałem w...
więcej Pokaż mimo toPiszę to zaledwie chwilę po tym jak Jacek Świdziński otrzymał Paszport Polityki za komiks "Festiwal". Czemu o tym wspominam? Ponieważ komiks jest niesamowicie niedocenianym i pomijanym medium. Nagroda dla Jacka bardzo mnie ucieszyła i mocno liczę na to, że popularność komiksów wzrośnie. Powieści graficzne mają według mnie niesamowitą moc. Taka refleksja nasunęła mi się po lekturze "Małego astronauty". Według mnie dzieło to jest wybitne i zasługuje na to żeby dotrzeć do szerszej grupy czytelników. W trakcie lektury odczuwałem ogromne wzruszenie. Historia nie jest pisana tak, żeby wywołać w czytelniku tanie łzy, lecz wydaje się być bardzo realistyczna i naturalna. Jest pozbawiona patosu, ale mimo to bardzo uderza w czytelnika i zostawia w nim swoje piętno. Według mnie "Mały astronauta" to przepiękna opowieść, która zostanie we mnie na długo.
Piszę to zaledwie chwilę po tym jak Jacek Świdziński otrzymał Paszport Polityki za komiks "Festiwal". Czemu o tym wspominam? Ponieważ komiks jest niesamowicie niedocenianym i pomijanym medium. Nagroda dla Jacka bardzo mnie ucieszyła i mocno liczę na to, że popularność komiksów wzrośnie. Powieści graficzne mają według mnie niesamowitą moc. Taka refleksja nasunęła mi się po...
więcej Pokaż mimo toUwaga, arcydzieło! Mały astronauta Jean-Paula Eida to oda do życia, poruszająca celebracja odmienności poprzez przybycie na Ziemię ciężko niepełnosprawnego dziecka. Tomek nie chodzi, nie mówi, ale jego cichy uśmiech świadczy o jego szczęściu w życiu i nada sens życiu całej rodziny.
Piekne nawiazanie do Malego Ksiecia.
Uwaga, arcydzieło! Mały astronauta Jean-Paula Eida to oda do życia, poruszająca celebracja odmienności poprzez przybycie na Ziemię ciężko niepełnosprawnego dziecka. Tomek nie chodzi, nie mówi, ale jego cichy uśmiech świadczy o jego szczęściu w życiu i nada sens życiu całej rodziny.
Pokaż mimo toPiekne nawiazanie do Malego Ksiecia.
Książka mądra i przeurocza, szkoda tylko, że tłumaczenie trochę niezgrabne.
Książka mądra i przeurocza, szkoda tylko, że tłumaczenie trochę niezgrabne.
Pokaż mimo toPiękna, ważna i poruszająca historia rodziny zmagającej się z niepełnosprawnością jednego z dzieci z perspektywy drugiego z nich. Pozbawiona patosu i ckliwości, obleczona jedynie w naturalność. Inspirowana rzeczywistością autora.
Piękna, ważna i poruszająca historia rodziny zmagającej się z niepełnosprawnością jednego z dzieci z perspektywy drugiego z nich. Pozbawiona patosu i ckliwości, obleczona jedynie w naturalność. Inspirowana rzeczywistością autora.
Pokaż mimo toTego po prostu nie można ocenić inaczej
Niezwykle potrzebna historia, przekazana w sposób niezwykle minimalistyczny. Obawiam się, że w formie powieści nie uderzyłaby tak mocno w czytelnika, jako komiks robi to doskonale.
Tego po prostu nie można ocenić inaczej
Pokaż mimo toNiezwykle potrzebna historia, przekazana w sposób niezwykle minimalistyczny. Obawiam się, że w formie powieści nie uderzyłaby tak mocno w czytelnika, jako komiks robi to doskonale.
Dawno nic mnie tak nie poruszyło, a już historia przedstawiona w formie komiksu - w ogóle nie pomnę. Oparta na doświadczeniach rodzinnych autora - kiedy się o tym wie, opowieść nabiera jeszcze ważniejszego wymiaru.
W pewnej miłej rodzinie rodzi się dziecko. Po pewnym czasie rodzice słyszą wyrok - dziecko jest niepełnosprawne. Czy w ogóle będzie miało jakiś kontakt ze światem? Jak żyć bez nadziei? To w gruncie rzeczy historia rodziców i siostry niepełnosprawnego chłopca - nie jego, bo to on paradoksalnie daje im chyba więcej niż oni jemu. Pełna humoru - tak, naprawdę! - i chwil, w których łzy same stają w oczach. Tak jak scenki rodzajowe, w których matka chłopca radzi sobie z przeszkodami w ich życiu albo razi sarkazmem głupotę postronnych. Scena w sklepie: czapki z głów.
Warstwa graficzna jest wspaniale powiązana z historią, udało się autorowi naprawdę stworzyć dzieło niesłychanie spójne, gdzie grafika aż tak bardzo współgra z dialogami i etapami opowieści. Wszystko jest tam na swoim miejscu, każdy element jest niezbędny. I tak, te symbolicznie fantastyczne elementy, o świecie, z którego pochodzi "mały astronauta" też są niezbędne - nadają poetycki czar opowieści, a jednocześnie są gorzkim przypomnieniem, że pewne sprawy są poza naszym zasięgiem, nie wszystko jesteśmy w stanie zrobić i naprawić, nie wszędzie dotrzemy, nie wszystko zrozumiemy. Możemy się tylko starać na co dzień i próbować żyć dobrym życiem, dla siebie i bliskich.
Dawno nic mnie tak nie poruszyło, a już historia przedstawiona w formie komiksu - w ogóle nie pomnę. Oparta na doświadczeniach rodzinnych autora - kiedy się o tym wie, opowieść nabiera jeszcze ważniejszego wymiaru.
więcej Pokaż mimo toW pewnej miłej rodzinie rodzi się dziecko. Po pewnym czasie rodzice słyszą wyrok - dziecko jest niepełnosprawne. Czy w ogóle będzie miało jakiś kontakt ze...
Wzruszające, piękne, prawdziwe.
Serce mi się łamie jak teraz o tym myślę.
KAŻDA MAMA POWINNA PRZECZYTAĆ
Wzruszające, piękne, prawdziwe.
Pokaż mimo toSerce mi się łamie jak teraz o tym myślę.
KAŻDA MAMA POWINNA PRZECZYTAĆ
Mały astronauta Jean-Paula Eida to powieść graficzna, która jest zainspirowana osobistymi przeżyciami autora. Historia ta pokazuje walkę z cierpieniem i nieuleczalnym zaburzeniem, ale z perspektywy rodziny. To też gloryfikacja odmienności i otwartości na innych oczami dziecka, ale poprzez wspomnienia dorosłej osoby.
Opowieść udaje się przekazać bez banału i kliszy, bez ckliwości, które, wydawać by się mogło, byłyby w takiej historii dość powszechne. Autorowi udało się pokazać w bardzo empatyczny sposób problemy, z jakimi zmagają się bliscy niepełnosprawnej osoby: gniew, niezrozumienie przez innych, poświęcenie siebie, cierpienie z powodu niemożliwości przywrócenia zdrowia dziecku czy ostracyzm społeczny.
Cała recenzja: https://premieryksiazkowe.pl/maly-astronauta-czyli-czulosc-bez-banalnosci/
Mały astronauta Jean-Paula Eida to powieść graficzna, która jest zainspirowana osobistymi przeżyciami autora. Historia ta pokazuje walkę z cierpieniem i nieuleczalnym zaburzeniem, ale z perspektywy rodziny. To też gloryfikacja odmienności i otwartości na innych oczami dziecka, ale poprzez wspomnienia dorosłej osoby.
więcej Pokaż mimo toOpowieść udaje się przekazać bez banału i kliszy, bez...
Strzelałbym w ciemno, że to komiks stworzony na zamówienie jakiejś fundacji, a do tych z założenia podchodzę ze sporą rezerwą, ale o dziwo nie widzę takiej adnotacji. "Astronauta" wydaje się być szczerym wyznaniem zainspirowanym własnym doświadczeniem, a następnie ubranym w fikcyjną historię, która dobrze sprawdzi się w komiksowym medium. Wyszło sprawnie, momentami wręcz błyskotliwie. Liczą się szczegóły, jak nawiązanie do "Space Oddity" - Bowiego czy "Małego księcia". Chociaż operowanie w popkulturze metaforami, sugerującymi, że chory żyje w fikcyjnych niesamowitych światach często mnie irytuje, tu zrobiono to ze smakiem i odpowiednią proporcją. Najciekawiej robiło się jednak wtedy, gdy wkraczała brutalna rzeczywistość, a tę najlepiej reprezentowała postać matki i jej sposoby na radzenie sobie z reakcjami otoczenia. Łebski komiks, więc polecam
Strzelałbym w ciemno, że to komiks stworzony na zamówienie jakiejś fundacji, a do tych z założenia podchodzę ze sporą rezerwą, ale o dziwo nie widzę takiej adnotacji. "Astronauta" wydaje się być szczerym wyznaniem zainspirowanym własnym doświadczeniem, a następnie ubranym w fikcyjną historię, która dobrze sprawdzi się w komiksowym medium. Wyszło sprawnie, momentami wręcz...
więcej Pokaż mimo to