Liczyłam na lepszą część, zawiodłam się. Pojawiają się nadal wątki, które się dobrze zapowiadają, ale niestety nie zachęcają zbytnio i na każdej praktycznie stronie jest seks seks i jeszcze raz seks.

Liczyłam na lepszą część, zawiodłam się. Pojawiają się nadal wątki, które się dobrze zapowiadają, ale niestety nie zachęcają zbytnio i na każdej praktycznie stronie jest seks seks i jeszcze raz seks.

„Już nie przyjaciel” od @samtowlewrites to drugi tom serii „Rockmani” i zarazem kontynuacja losów bohaterów poznanych w pierwszej części. Tru i Jake zaczynają wspólne życie, ale nie wszystko jest takie kolorowe i proste jak mogłoby się im wydawać. Docierają się i w sumie właśnie o tym jest ta część. O stworzeniu związku na bazie kompromisów. O przezwyciężeniu własnych lęków i rozmowie.
.
Historia opowiedziana z perspektywy Tru i Jacka, co bardzo mnie ucieszyło, bo mogłam poznać myśli, uczucia każdego z nich. Opisana dość emocjonalnie. Tak abyśmy mogli poczuć każdą rozterkę bohaterów.
Jest na pewno dużo spokojniejsza od pierwszego tomu. Nie ma tu wydarzeń, które powodują szybsze bicie serca, ale relacja między Tru i Jackiem jest tak ciekawa i barwa, że w zupełności wystarczy, aby zaciekawić czytelnika. Nieco przewidywalna i schematyczna, ale przeczytałam z przyjemnością. Obserwowanie poczynań tej dwójki dostarczyło mi sporo emocji. Moją sympatię zdobyli już w pierwszej części, teraz tylko to umocnili.
.
Oczywiście serie polecam. Pierwszy tom moim zdaniem jest świetny. Drugi w moim odczuciu wypadł ciut słabiej, ale to nie zmienia faktu, że autorka ma naprawdę świetny styl pisania i warto sięgnąć po jej książki.
.
Znacie tę serię? A może poprzednią spod pióra autorki?

„Już nie przyjaciel” od @samtowlewrites to drugi tom serii „Rockmani” i zarazem kontynuacja losów bohaterów poznanych w pierwszej części. Tru i Jake zaczynają wspólne życie, ale nie wszystko jest takie kolorowe i proste jak mogłoby się im wydawać. Docierają się i w sumie właśnie o tym jest ta część. O stworzeniu związku na bazie kompromisów. O przezwyciężeniu własnych lęków...

Ta powieść to kontynuacja losów Trudy i Jake'a. Pokazuje nam, że sama miłość nie wystarcza czasem, by stworzyć udany i trwały związek, bez zawirowań, kłótni. Jeśli dwoje ludzi różni się podejściem do wielu spraw, a przy tym oboje są impulsywni, to w ich relację potrafi wkraść się chaos i niechęć. Od wielu czynników będzie zależało, czy dojdą ze sobą do ładu i pokonają dzielące ich różnice.

Mam mieszane uczucia co do tej powieści. Jest spokojniejsza niż poprzednia część, a przy tym momentami zbyt cukierkowa i przesłodzona. Trudy często irytowała mnie swoim zachowaniem, zdecydowanie to Jake bardziej przypadł mi do serca.

Jednak absolutnie nie żałuję, że ją przeczytałam. To był miło spędzony czas.

Ta powieść to kontynuacja losów Trudy i Jake'a. Pokazuje nam, że sama miłość nie wystarcza czasem, by stworzyć udany i trwały związek, bez zawirowań, kłótni. Jeśli dwoje ludzi różni się podejściem do wielu spraw, a przy tym oboje są impulsywni, to w ich relację potrafi wkraść się chaos i niechęć. Od wielu czynników będzie zależało, czy dojdą ze sobą do ładu i pokonają...

Nie, nie, nie i jeszcze raz nie! Tak książka to jakaś katastrofa. Mam wrażenie jakby autorka zamieniła się wyobraźnią z nastolatkiem. Książka od pierwszych stron jest tak przesłodzona że aż się niedobrze robi - przynajmniej mi. Za dużo tego uwielbienia drugiego człowiek i coś typu "... jest tak piękny, że to aż boli...", kurde nie ma takich ludzi na świecie i ile można zachwycać się wyglądem człowieka który i tak przeminie... nie rozumiem tego zachwytu nad wszystkim. Bardzo się męczyłam tą książką. Pierwsza część była świetna a tu mam wrażenie jakby pisał ją kto inny. A Towle ma dojrzałe książki pomijając tą. Niestety nie polecam.

Nie, nie, nie i jeszcze raz nie! Tak książka to jakaś katastrofa. Mam wrażenie jakby autorka zamieniła się wyobraźnią z nastolatkiem. Książka od pierwszych stron jest tak przesłodzona że aż się niedobrze robi - przynajmniej mi. Za dużo tego uwielbienia drugiego człowiek i coś typu "... jest tak piękny, że to aż boli...", kurde nie ma takich ludzi na świecie i ile można...

Minimalnie słabsza od pierwszej części, trochę spokojniejsza. Zakończenie zbyt cukierkowe i wyidealizowane.

Minimalnie słabsza od pierwszej części, trochę spokojniejsza. Zakończenie zbyt cukierkowe i wyidealizowane.

„Już nie przyjaciel”, to druga część historii Tru i Jake'a z „Dawny przyjaciel". Jednak nie będę zdawać relacji z tego, jak zakończył się pierwszy tom, bo część z was mogła go jeszcze nie czytać.

Co do tej części, to mam mieszane odczucia. Niby było bardzo fajnie, ale momentami miałam wrażenie, że ta historia jest zbyt kolorowa, że brakuje jej rozruchu. Sugerowałam się opisem, więc liczyłam na więcej kryzysów, a dostałam trochę lukru i dopiero po jakimś czasie, w końcu pojawił się ten długo oczekiwany moment. To właśnie wtedy zostałam emocjonalnie „spełniona” i usatysfakcjonowana. Wtedy moje czytanie i zainteresowanie tą książką nabrało tempa.

„Już nie przyjaciel” to emocjonująca, choć momentami mdława historia. Myślę, że sprawdzi się jako przerywnik między cięższymi historiami. Więc jeśli lubicie lekkie i niewymagające historie, to ta z pewnością do takich należy.

„Już nie przyjaciel”, to druga część historii Tru i Jake'a z „Dawny przyjaciel". Jednak nie będę zdawać relacji z tego, jak zakończył się pierwszy tom, bo część z was mogła go jeszcze nie czytać.

Co do tej części, to mam mieszane odczucia. Niby było bardzo fajnie, ale momentami miałam wrażenie, że ta historia jest zbyt kolorowa, że brakuje jej rozruchu. Sugerowałam się...

https://www.instagram.com/books_holic/
Zdecydowałam się na przeczytanie tej części tak naprawdę w ciemno, więc kiedy już miałam ją w swoich rękach i przeczytałam opis, byłam trochę zdziwiona, że jest kontynuacją historii Jake’a i Tru. Pamiętam, że jeśli chodzi o pierwszy tom, miałam pewne zastrzeżenia, więc nie ukrywam, że nie pałałam entuzjazmem do zaczęcia „Już nie przyjaciel”, ale w końcu się przemogłam i zaczęłam czytać.
Jake i Tru zaczynają wspólne życie na poważnie, ale wychodzi na to, że jeszcze trochę przed nimi, choć już tak wiele się tutaj nie dzieje, jak w przypadku „Dawny przyjaciel” i sami bohaterowie mnie nie denerwowali swoim zachowaniem, co przyjęłam z ulgą. Jest to naprawdę spokojniejsza część, ale jednocześnie bardziej mi się podobała mimo tego, że nie było tu niewiadomo jakich akcji i pomimo tego się wciągnęłam na jakimś etapie. Przyznam, że ta historia była dla mnie przewidywalna, ale w pewnym momencie już nie spodziewałam się takiego obrotu wydarzeń. Coś się zadziało w ich życiach i powiem szczerze, że spodobało mi się to, jak w tamtym momencie autorka opisała wszelkie emocje. Fajne jest też to, że mamy tu perspektywę obojga bohaterów, bo jeśli dobrze pamiętam w pierwszym tomie mieliśmy wszystko opisane tylko oczami Tru. Choć mogę się mylić, bo czytałam go kilka miesięcy temu.
„Już nie przyjaciel” to opowieść, w której Jake i Tru już znaleźli swoją drogę do siebie, starają się stworzyć wspólne życie, ale muszą się jeszcze dotrzeć. I to właśnie się tu dzieje. Choć wspólna przyszłość nie jest dla nich tak do końca jeszcze pewna, prawda? No nie ukrywam, że nie wiedziałam, co autorka dla swoich bohaterów wymyśliła, bo nie wiedziałam, co jeszcze mogłoby im się przydarzyć. Mimo, że była to w miarę spokojna historia to jednak troszkę się tutaj zadziało.

Cieszę się, że drugi tom podobał mi się bardziej. Nawet mimo tego, że był ‘nudniejszy’, lepiej mi się go czytało i nawet uśmiech w pewnych chwilach sam pojawiał mi się na ustach. Jest to takie dopełnienie historii Jake’a i Tru i odkrycie czy poradzą sobie w nowej… rzeczywistości? Tak bym to chyba nazwała. Ja wam tę książkę polecam i mam nadzieję, że jeśli się na nią zdecydujecie, to się nie zawiedziecie.

https://www.instagram.com/books_holic/
Zdecydowałam się na przeczytanie tej części tak naprawdę w ciemno, więc kiedy już miałam ją w swoich rękach i przeczytałam opis, byłam trochę zdziwiona, że jest kontynuacją historii Jake’a i Tru. Pamiętam, że jeśli chodzi o pierwszy tom, miałam pewne zastrzeżenia, więc nie ukrywam, że nie pałałam entuzjazmem do zaczęcia „Już nie...

„Miłość to tylko słowo, do czasu aż ktoś przyjdzie i nada mu znaczenie."

Tru i Jake są razem, w końcu im się udało. Wspólnie spędzają beztroskie wakacje, mają piękny dom, nowe życie. W nim zaszły spore zmiany, Tru znaczy dla niego bardzo dużo. Jednak ich związek daleko jest od sielankowego. Paparazzi krążą za nimi niczym sępy żądne sensacji. Na jaw wychodzą pewne mroczne fakty z życia Jake’a, czarę goryczy przelewa fakt, że on nie chce być ojcem. A to wszystko to dopiero góry lodowej, ich związek zaczyna chwiać się w posadach. Czy miłość wystarczy, aby zażegnać kryzys?

Z niecierpliwością czekałam na kontynuację, ogromnie byłam ciekawa co dalej u naszych bohaterów. Fabuła ciekawie utkana, ukazuje pokomplikowane relacje międzyludzkie i niewyjaśnione sprawy z przeszłości, które kładą się cieniem na teraźniejszości. Autorka z łatwością oddaje emocje, wewnętrzne rozterki jakie są udziałem naszych bohaterów. A ci ciekawie ukazani, są niedoskonali, autentyczni, bardzo różnią się od siebie, nie tylko poglądami. Tru i Jake do obojga poczułam nić sympatii i oboje bardzo mnie irytowali. Do niego chwilę trwało zanim się przekonałam, kiedy trzeba potrafił stanąć na wysokości zadania. Bardzo zyskał w moich oczach, w końcu zaczął się zachowywać, jak dorosły, odpowiedzialny mężczyzna. Ona bywa w gorącej wodzie kompana, najpierw robi potem myśli. Bardzo im kibicowałam, miałam nadzieję, że przetrwają każdą burzę i będą razem.

Życie bywa bardzo nieprzewidywalne, a podjęte decyzje nie zawsze słuszne. Miłość, namiętność, zazdrość wirują. Chwile pełne radości i uniesienia mieszają się z tymi smutnymi, bolesnymi. Relacja naszych bohaterów nie jest łatwa, tajemnice z przeszłości, które dość nieoczekiwanie wychodzą na jaw niczego im nie ułatwiają. Wzloty i upadki to ich codzienność. Sprzeczki i ostre kłótnie są na porządku dziennym. On bardzo się stara, ona ma pełno wątpliwości. Obydwoje są bardzo impulsywni i zazdrośni. Trudno im ze sobą szczerze rozmawiać, niedopowiedzenia się piętrzą, a to nigdy nie prowadzi do niczego dobrego. Realia bycia osobą sławną, rozpoznawalność ma swoje plusy, ale i minusy. Ci ludzie muszą często się mierzyć z bardzo nieprzyjemnymi sytuacjami, nie ma mowy o prywatności. Fascynujący świat muzyki.

Powieść czyta się szybko i przyjemnie. Lekki, dość słodki, wciągający romans, który niesie sprzeczne emocje i wywołuje uśmiech. Walka z demonami przeszłości, walka o miłość, o siebie nawzajem. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom. Polecam całą serię.

https://tatiaszaaleksiej.pl/juz-nie-przyjaciel/

„Miłość to tylko słowo, do czasu aż ktoś przyjdzie i nada mu znaczenie."

Tru i Jake są razem, w końcu im się udało. Wspólnie spędzają beztroskie wakacje, mają piękny dom, nowe życie. W nim zaszły spore zmiany, Tru znaczy dla niego bardzo dużo. Jednak ich związek daleko jest od sielankowego. Paparazzi krążą za nimi niczym sępy żądne sensacji. Na jaw wychodzą pewne mroczne...

"Już nie przyjaciel" Samanthy Towle to kontynuacja historii Jake'a i Trudy z książki "Dawny przyjaciel".

W opinii do pierwszego tomu, pisałam o tym jak okropnie Trudy denerwowała mnie swoim zachowaniem i z przykrością, muszę napisać, że nic się w tej kwestii nie zmieniło, a wręcz przeciwnie, jej zachowanie tutaj drażniło mnie jeszcze bardziej. To jak wielką hipokrytką była, nie mieści się w głowie. Ja rozumiem, że mogła czuć niepewność w związku z przeszłością Jake'a, i z tym, że jego życie śledzi cały świat, w końcu jest znanym muzykiem, ale przecież od początku o wszystkim wiedziała, a on choćby chciał, to nie mógł wykreślić tych wszystkich kobiet z którymi sypiał ani tego kim był.

Jake był wobec niej taki kochany, robił wszystko by ta czuła się dobrze, by wiedziała, że jest wierny i kocha tylko ją, ale dla Trudy to było mało. Wciąż wracała do jego przeszłości, a jeśli już jakąś kobieta pojawiła się w pobliżu Jake'a to zamiast pomyśleć i porozmawiać z nim, to posuwała się do głupich czynów. Trudy jednak wolno. 🤷‍♀️

A przecież ona sama też nie była wobec niego w porządku na samym początku, więc Jake również mógł czuć jakąś niepewność, on jednak jej UFAŁ. Szkoda, że ona nie potrafiła zaufać jemu. To też go raniło.

Ale to nie jest jedyny problem z jakim się zmagają, ich życie w pewnym momencie skomplikuje się jeszcze bardziej. Pytanie tylko czy będą na to gotowi?

Mam mieszane uczucia jeśli chodzi o tą historię. Niby nie była zła, ale jednak przez większość jej część czułam okropną irytację tym jak zachowywała się Trudy i po prostu nie potrafię tego usprawiedliwiać, cieszę się jednak, że Jake okazał się jej zupełnym przeciwieństwem, bo to właśnie On, no i zakończenie ratowali tą książkę. Końcówka była naprawdę emocjonalna. I chociaż wiedziałam, że dostaniemy szczęśliwe zakończenie, to i tak czułam pewien niepokój, bo pomimo tego że Trudy nie wzbudziła mojej sympatii, to Jake już tak i nie chciałam, żeby cierpiał, bo w swoim życiu już i tak wiele przeszedł.

"Już nie przyjaciel" to książka, której daleko do wybitnej, ale myślę że można spędzić z nią miło czas mimo wszystko. Nawet jeśli przez większość czasu, ma się ochoty przyłożyć głównej bohaterce.

"Już nie przyjaciel" Samanthy Towle to kontynuacja historii Jake'a i Trudy z książki "Dawny przyjaciel".

W opinii do pierwszego tomu, pisałam o tym jak okropnie Trudy denerwowała mnie swoim zachowaniem i z przykrością, muszę napisać, że nic się w tej kwestii nie zmieniło, a wręcz przeciwnie, jej zachowanie tutaj drażniło mnie jeszcze bardziej. To jak wielką hipokrytką...

🌺 Recenzja 🌺

Po wielu trudnościach, Jake i Tru są razem. Nie oznacza to jednak, że już wszystko będzie się układało po ich myśli. Dziewczyna tęskni za Londynem, a za muzykiem ciągle krążą paparazzi. Jest to dla nich następna próba, choć największą z nich okazuje się informacja, że Jake nie chce mieć dzieci. Każda kolejna przeszkoda, daje im do zrozumienia, że miłość nie jest w stanie wystarczyć i załagodzić wszystkich problemów.

„Już nie przyjaciel” to kolejny tom z serii „Rockmani”, który daje nam poznać co dalej u Jake’a i Tru. Ich związek nareszcie zaczyna wyglądać tak jak powinien, a oni mogą czuć się przy sobie bezpiecznie. Jednak na tym idealnym obrazku zaczynają pojawiać się drobne rysy. Zaczynają poważnie planować swoją przyszłość, lecz nie może się to udać, jeśli każde z nich chce czegoś innego. Tru stara się ciągle walczyć z przeszłością Jake’a i jego sławą, co czasami nie jest łatwe. Wie, że dla niego jest w stanie to wszystko znieść, bo on sam, jak i ich związek jest tego wart. Mężczyzna chce ułatwić Tru nagłą zmianę stylu życia. Miałam wrażenie, że zaczął dorastać, dojrzewać. Przeszedł ciężką drogę sam ze sobą i myślę, że uczyniło go, właśnie takim jakim był, a jednocześnie obdarzyło wrażliwością. Jednak nadal miałam wrażenie, że w pewnych sytuacjach najpierw coś robił, a potem o tym myślał. To samo mogę powiedzieć o Tru, choć czasami czyniło to z nich uroczą parę, a w innej chwili chciałam, żeby mogli cofnąć czas i najpierw przemyśleć to, co zrobili, by już więcej nie popełnić tego błędu.

Poprzednia część zostawiła mnie z mieszanymi uczuciami, ale byłam bardzo ciekawa jak losy tej dwójki, potoczą się dalej. Dawni przyjaciele nareszcie mogą być razem. Wszystko wydaje się być na swoim miejscu, jednak nieporozumienia prowadzą parę do kryzysu. Myślałam, że będzie tutaj więcej problemów i nie zrozumcie mnie źle, nie chce nigdy dokładać zmartwień bohaterom, ale czasami wydawało mi się, że wszystko szło zbyt kolorowo. Mam tutaj głównie na myśli te kłótnie, jakich spodziewałam się po opisie książki. W drugiej połowie wydarzyły się rzeczy już niezależne od nich, które z pewnością wywołały dużo emocji. Ten tom podobał mi się bardziej niż pierwszy, ale również zaliczę go do lżejszych książek na jeden wieczór. Tru i Jake to fajna i miła para, ale nie skradli mojego serca, jak niektórzy bohaterowie z innych książek. Na uwagę zasługują też wszystkie postacie drugoplanowe, które dodały humoru i różnych emocji tej książce.

Szczerość, postawienie własnych granic i pragnień są bardzo ważne w życiu, jak i związku. Nie da się go budować na niedomówieniach, ponieważ prędzej czy później odbije się to na nas. Wtedy do zranienia tej drugiej osoby, jest bardzo krótka droga.

🌺 Recenzja 🌺

Po wielu trudnościach, Jake i Tru są razem. Nie oznacza to jednak, że już wszystko będzie się układało po ich myśli. Dziewczyna tęskni za Londynem, a za muzykiem ciągle krążą paparazzi. Jest to dla nich następna próba, choć największą z nich okazuje się informacja, że Jake nie chce mieć dzieci. Każda kolejna przeszkoda, daje im do zrozumienia, że miłość nie...