Przedstawiamy wyjątkowy, humorystyczny, oparty na faktach komiks. Historia selfie to bardzo ciekawa propozycja dla każdego dziecka, które wkracza w świat cyfrowy. Bohaterzy książki wyruszają poprzez epoki, aby zgłębić tajemnicę fenomenu jakim stał się auto portret.

Pierwszy znany selfie został wykonany przez amerykańskiego fotografa Roberta Corneliusa w 1839 roku. Cornelius zrobił zdjęcie samego siebie, trzymając aparat fotograficzny przez około minutę, aby uchwycić swój wizerunek.

Jednak selfie stało się popularne dopiero wraz z rozwojem technologii cyfrowej. W 2002 roku, amerykański programista Philippe Kahn zrobił pierwsze zdjęcie swojej nowo narodzonej córki przy pomocy telefonu komórkowego i wysłał je do rodziny za pomocą wiadomości tekstowej.

Komiks przybliża nam historię, w sposób wesoły opowiada o kulturze i zwyczajach z danych epok. Znajdują się tutaj również krótkie zadania dla małego czytelnika. Na przykład stworzenie portretu w stylu pop art.

Autorzy postarali się, aby publikacja była ciekawa i wciągała czytelnika.

Przedstawiamy wyjątkowy, humorystyczny, oparty na faktach komiks. Historia selfie to bardzo ciekawa propozycja dla każdego dziecka, które wkracza w świat cyfrowy. Bohaterzy książki wyruszają poprzez epoki, aby zgłębić tajemnicę fenomenu jakim stał się auto portret.

Pierwszy znany selfie został wykonany przez amerykańskiego fotografa Roberta Corneliusa w 1839 roku....

Trzeba było sięgnąć po komiks w ramach bingo, to sięgnęłam. Trochę mi zeszło zanim wybrałam coś ciekawego, bo od czasów Kajko i Kokosza i Tytusa , Romka i Atomka, jakoś nie zgłębiam tej kategorii literatury, ale co się nie robi dla zaliczenia zadania😊
Wybór padł ostatecznie na „Krótką historię selfie” A i R. Trojanowskich i okazał się całkiem przyjemną lekturą, choć przeznaczoną raczej dla młodszego czytelnika.
Na 150 stronach – jak tytuł sam na to wskazuje – autorzy komiksu postawili sobie za punkt honoru, aby uświadomić czytelnika, który widać wyszedł gdzieś z mrocznej jaskini, czym jest selfie. W tym celu Kinia, Robi i pies Fafik za sprawą starego, stacjonarnego telefonu z kablem zwinięty jak ślimak i słuchawką przypominającą prysznic ruszą w podróż w czasie i przestrzeni po to, aby poszukać korzeni dzisiejszego selfie. W tej wędrówce zawitają do wspomnianych już jaskiń, chociaż prehistorycznych, by poznać historię naskalnych obrazów, a później kolejno przenosić się będą w kolejne epoki, aby zobaczyć jak od malarstwa portretowego doszliśmy do fotografii cyfrowej, w postaci autopodobnizny, która każdy dziś może zrobić własnym telefonem. Cała opowieść jest świetnie narysowana, jak na komiks przystało, chociaż utrzymana w czarnobiałej konwencji, co mi akurat przypadło do gustu, chociaż nie wiem, czy młodszy odbiorca nie wolałby jednak opcji w kolorze. Dodatkowo, chociaż mnie zazwyczaj komiksowe gagi nie śmieszą, przyznaję, że komiks jest zabawny i kilka razy nawet taka stara i stetryczała czytelniczka jak ja się uśmiechnęła, więc młodszy czytelnik powinien być ukontentowany. Wreszcie z rodzicielskiego punktu widzenia podobała mi się puenta postaci podsumowania po co komu w zasadzie to selfie. Całość oceniam jako wartościową lekturę i z pewnością polecam zapoznać się z jej treścią młodym czytelnikom i ich rodzicom.

Trzeba było sięgnąć po komiks w ramach bingo, to sięgnęłam. Trochę mi zeszło zanim wybrałam coś ciekawego, bo od czasów Kajko i Kokosza i Tytusa , Romka i Atomka, jakoś nie zgłębiam tej kategorii literatury, ale co się nie robi dla zaliczenia zadania😊
Wybór padł ostatecznie na „Krótką historię selfie” A i R. Trojanowskich i okazał się całkiem przyjemną lekturą, choć...

Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, kiedy powstało pierwsze selfie i kto je zrobił? Jeżeli jeszcze tego nie wiecie, to zachęcam was do przeczytania komiksu "Krótka historia selfie". Nie wiedziałam, że komiks może być tak bardzo pożyteczny. Znalazłam tutaj mnóstwo ciekawostek z historii sztuki i nauki. Dzięki naszym bohaterom mogłam cofnąć się w czasie.
Nasi trzej główni bohaterowie to:
- Kinia waleczna dziewczynka
- Robi chłopak, który nie lubi słitfoci
- Fafik piesek, który mówi
Zapomniałabym, dodatkowy bohaterem jest telefon stacjonarny — Retro.
Oprócz ciekawych rysunków znalazłam tutaj zabawne teksty. Nie mogłam przestać się śmiać. Idealna książka dla każdego.
Czynnie uczestniczymy w podróżach w czasie naszych bohaterów. Razem z nimi poznajemy historie selfie. Dodatkowym atutem są zadania, które mają do wykonania czytelnicy. Bardzo dobre posunięcie.
Polecam "Krótką historię selfie" młodszym i starszym czytelnikom. Młodsi czytelnicy dowiedzą się ciekawych rzeczy z historii. Poznają między innymi, czym różni się smartfon od telefonu stacjonarnego.
Dowiecie się, kto był mistrzem autoportretu. Podpowiem wam, że namalował 100 swoich autoportretów. Czy już wiecie, kim jest ten mistrz?
Dlaczego od wielu lat toczy się wojna między państwem Malum a krainą Verum? Czy nasi bohaterowie odkryją tę zagadkę? Czy nastanie pokój? Tego wszystkiego dowiecie się, czytając "Krótką historię selfie".
Jestem zadowolona z tego komiksu. Czytając, bardzo dobrze się bawiłam. Jeżeli nie lubicie czytać komiksów, to po tej lekturze polubicie.
Ta książka bawi i uczy. Będzie idealna na prezent dla młodszych czytelników.
Z całego serca polecam "Krótką historię selfie", mommy_and_books.

Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, kiedy powstało pierwsze selfie i kto je zrobił? Jeżeli jeszcze tego nie wiecie, to zachęcam was do przeczytania komiksu "Krótka historia selfie". Nie wiedziałam, że komiks może być tak bardzo pożyteczny. Znalazłam tutaj mnóstwo ciekawostek z historii sztuki i nauki. Dzięki naszym bohaterom mogłam cofnąć się w czasie.
Nasi trzej główni...

Aż wstyd się przyznać ale to nasz pierwszy komiks. Na początku zastanawiałam się jak mój pięciolatek się w tym odnajdzie, ale cała historia jest tak ciekawie przedstawiona, że wszystko jest zrozumiałe i jasne. Jak zwykle uważam, że rola uosobionego zwierzątka też pozytywnie wpływa na odbiór książki przez dziecko, zwłaszcza moje🤣
Mi najbardziej spodobało się również to, że komiks jest przedstawiony tylko linearnie, bez żadnych kolorów i w razie ochoty dziecko może książkę wykorzystać jak świetny komiks do malowania i czytania.

Dwoje przyjaciół Kinia i Robi, razem z psem Fafikiem napotykają telefon Retro. Zabiera on ich w podróż w czasie, pokazują jak doszło do tego, że powstało selfie- powszechnie używane w social mediach. Oczywiście nie można zapomnieć, że opowiadanie zostało stworzone w postaci komiksu.
Dzieci dowiadują się, że pierwsze "selfie" pojawiło się 40 tysięcy lat temu w jaskiniach. Ludzie na ścianach pokazywali siebie na polowaniach. Oczywiście za pomocą innych technik niż zdjęcie smartfonem. Retro pokazuje jak to się stało, że pierwsze selfie należy do małpy i opowiada co wspólnego, z robieniem sobie zdjęć, mają dawni malarze.

Aż wstyd się przyznać ale to nasz pierwszy komiks. Na początku zastanawiałam się jak mój pięciolatek się w tym odnajdzie, ale cała historia jest tak ciekawie przedstawiona, że wszystko jest zrozumiałe i jasne. Jak zwykle uważam, że rola uosobionego zwierzątka też pozytywnie wpływa na odbiór książki przez dziecko, zwłaszcza moje🤣
Mi najbardziej spodobało się również to, że...