rozwińzwiń

Wykłady o Platonie. Ontologia

Okładka książki Wykłady o Platonie. Ontologia Władysław Stróżewski
Okładka książki Wykłady o Platonie. Ontologia
Władysław Stróżewski Wydawnictwo: Universitas filozofia, etyka
344 str. 5 godz. 44 min.
Kategoria:
filozofia, etyka
Wydawnictwo:
Universitas
Data wydania:
2021-07-09
Data 1. wyd. pol.:
2021-07-09
Liczba stron:
344
Czas czytania
5 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324237241
Tagi:
Platon ontologia dialogi platońskie
Średnia ocen

9,0 9,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Znak nr 817 (6 / 2023) Justyna Bargielska, Maciej Bobula, Wojciech Bonowicz, Iwona Boruszkowska, Barbara Brzezicka, Diana Dąbrowska, Bartłomiej Dobroczyński, Olga Gitkiewicz, Maria Karpińska, Karol Kleczka, Dominika Kozłowska, Anna Mateja, Kuba Mikurda, Łukasz Najder, Piotr Oczko, Janusz Poniewierski, Paweł Śpiewak, Władysław Stróżewski, Karolina Sulej, Ola Szmida, Redakcja Miesięcznika ZNAK, Aleksandra Zielińska, Sławomir Jacek Żurek, bell hooks
Ocena 6,3
Znak nr 817 (6... Justyna Bargielska,...
Okładka książki Miłość i nicość. Z Władysławem Stróżewskim rozmawia Anna Kostrzewska-Bednarkiewicz Anna Kostrzewska-Bednarkiewicz, Władysław Stróżewski
Ocena 6,6
Miłość i nicoś... Anna Kostrzewska-Be...
Okładka książki Wykłady lubelskie o estetyce Władysław Stróżewski, Paweł Taranczewski
Ocena 8,5
Wykłady lubels... Władysław Stróżewsk...
Okładka książki Hortus (In)Conclusus. Polska i Ukraina: rozmowy o filozofii i literaturze, pod red. Antona Marczyńskiego Marek Bieńczyk, Józef Bremer SJ, Anna Dziedzic, Mateusz Falkowski, Tadeusz Gadacz, Michał Głowiński, Dorota Hall, Zbigniew Kloch, Andrzej Kołakowski, Julia Marczyńska, Anton Marczyński, Zbigniew Mikołejko, Monika Milewska, Adam Pomorski, Jerzy Prokopiuk, Barbara Skarga, Władysław Stróżewski, Tomas Venclova, Jan Woleński, Arkadiusz Żychliński
Ocena 0,0
Hortus (In)Con... Marek Bieńczyk, Józ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
9,0 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
580
249

Na półkach: ,

Gwoli ścisłośic: szczegółowo omówiono tutaj późne dialogi Platona.

Poniżej znajdują się pomocne dla mnie cytaty:

"Sprawa transcendencji idei, wzajemnej transcendencji tych dwóch stopni rzeczywistości, nie została zresztą przez Platona nigdy przesądzona i tak naprawdę to nie wiadomo, czy idee są transcendentne. Nie było to wiadomo ani u wczesnego Platona, ani u późnego i jeżeli jest coś na ten temat w średniej fazie, to znaczy wtedy, gdy powstawały: Uczta, Fajdros, Fedon i Państwo, to zostało to jakoś zatarte u późnego Platona. [...] Problemem jest, czy wolno mówić o transcendencji nawet w Uczcie".

"Ostatnią sprawę, którą jeszcze pozwolę sobie poruszyć, to sprawa transcendencji i immanencji. [...] U Platona pojawiają się bardzo różne sformułowania na ten temat. Mówi się o pięknie, że jest w rzeczach, mówi się o równości, że zarówno jest w rzeczach, jak sama w sobie. Ale czy sama równośc jest tą samą, która jest w rzeczach, czy nie? Mówi sie o uczestnictwie jednego w drugim. Czy więc 'metheksis' ne zakłada stosunku zawierania się jednego w drugim, spokrewnienia jednego z drugim? Z drugiej strony są takie wyrażenia, jak 'auto kath'auto' itp., które wyraźnie wskazują na to, że jednak chodzi o coś oddzielnego".

"Co zatem miałoby znaczyć, że idea jest transcendentna? [...] To, co transcendentne, nie musiałoby być poza wszelką rzeczywistością. Wystarczy, żeby było transcendentne w stosunku do tego, co jest nam dane, a wówczas transcendencję interpretowałoby się nie jako transcendencję 'poza', lecz jako transcendencję 'głębi', transcendencję 'w'. Tu chciałbym przytoczyć jako swoiste dopełnienie fragment wypowiedzi Bolesława Leśmiana o Uczcie: "Wieczne idee są jedyną rzeczywistością. Aby ją wypatrzyć, trzeba się uciec nie do zmysłów, lecz do myślenia. Byt oglądany myśleniem odsłania swe wnętrze, swe jądro ideowe. Ta właśnie odsłonność, ta obnażoność bytu ukazuje nam treść wszechrzeczy, która zatracając poszczególność, zdobywa na naszych oczach, a raczej w naszym myśleniu powszechność, rodzaj i gatunek. Myślenie ludzkie nie uogólnia, nie porządkuje, nie stwarza, lecz dzięki swej tożsamości z bytem wydźwiga z własnej głębi tę ideowość, która i w nim, i w bycie równocześnie niezmiennie spoczywa. Dlatego też myśleć to znaczy wspominać'. Tak pisze Leśmian, poeta i filozof. [...] Idee to nie coś, co fruwa gdzieś w zaświatach, tylko to, co my z głębi rzeczywistości wydobywamy i co jakoś tę rzeczywistość od strony jej wnętrza konstytuuje".

###

"Parmenides, Sofista, Teajtet, Polityk, Fileb - to były te dialogi, w których Platon poddawał wprawdzie krytyce swą teorię idei, ale tylko po to, aby bronić swego stanowiska, przeciwstawić się błędnym interpretacjom, choćby nawet wydawały się one bardzo bliskie jego własnym wcześniejszym pomysłom. Przykładem byłaby tu 'słynna sprawa' miłośników idei', o których Platon pisze w Sofiście i z których w nim bezlitośnie kpi. Tym właśnie 'miłośnikom idei', którzy w ideach widzą byty oderwane, niezmienne, wieczne, nieruchome (i tu od razu przypomina się Platon Fedona, Uczty czy Fajdrosa),przeciwstawia on koncepcję idei jako bytów ożywionych, obdarzonych duszą, nawet poruszających się, mogących wchodzić w relację z innymi formami itd."

"Czy jest tak, jak twierdzi John Burnet, że prawie wszystko, co ogłosił Platon, zwłaszcza zaś koncepcja idei, jest w gruncie rzeczy teorią Sokratesa? Jednym z głównych argumentów jest to, że Sokrates był postacią tak znaną w Atenach, iż gdyby Platon wkładał w jego usta własną doktrynę, spotkałby się z jawnym protestem - byłoby to szarganie świętości, a poza tym jawny fałsz. Czy może jest przeciwnie, tak jak twierdzi Olaf Gigon: Sokratesa w ogóle nie było, był tylko nieznany sofista, wędrowny obdartus. Sokratesa stworzył Platon, i to, co znajduje się w dialogach, to od początku do końca Platon. Jeager usiłuje godzić ze sobą te stanowiska. Mówi, że Sokrates Platoński, to trochę Sokrates, a trochę Platon, przynajmniej we wcześniejszych dialogach. Wolno na podstawie przekazów Platona rekonstruować Sokratesa jako Sokratesa, ale nie można iść tak dalej jak Burnet, a za nim A. E. Taylor, żeby sądzić, że Sokrates jest twórcą teorii idei".

"Niewysłowioność owej nauki podkreśla zresztą i sam Platon: wystarczy wspomnieć słynny fragment Listu VII: 'Nie ma żadnego spisanego przeze mnie wykładu o rzeczach związanych z tą wiedzą, i na pewno nigdy nie będzie. Nie daje się bowiem ona zgoła wysłowić na podobieństwo innych nauk".

"Mnie osobiście wydaje się, że cały Platon jest bardzo jednolity i konsekwentny. Myślę, że niezależnie od tego, czy się przyjmie chronologiczny rozwój, czy nie, czy stanie się na stanowisku wcześniejszych badaczy, czy na stanowisku Mackeya, dla którego chronologia nie jest ważna, można się zasadniczo zgodzić z koncepcją Jeagera, według której Platon od samego początku był Platonem. Rozwój Platona był świadomym rozwojem problemów, które sobie Platon na samym początku postawił i które przeprowadzał przez rozmaite fazy dialektycznego myślenia, poprzez ich wielostronną, wieloaspektową krytykę, żeby w wyniku rozmaitych zabiegów doprowadzić do ostatecznych rezultatów, z których potem wyrósł Arystoteles. Być może trzeba ich obu traktować wręcz jako jedną całość, być może Arystoteles jest przedłużeniem Platona, i to przedłużeniem w sensie jednej z konsekwencji, może nie jedynej możliwej, lecz jednej z najważniejszych konsekwencji platonizmu".

"Platon używa nierzadko obu terminów: 'eidos' i 'idea' w ich pierwotnym znaczeniu jako czegoś widzialnego (kształtu),dalej - w potocznym, nietechnicznym znaczeniu, tak jak były używane przez pisarzy wcześniejszych, a wreszcie - i to także w obu przypadkach - w sensie idei i klasy".

3 możliwości: "Albo będzie to świa, który niczego sobie nie zawdzięcza, nie ma w sobie żadnej racji czegokolwiek, lecz uzyskuje ją jakoś z zewnątrz, albo świat, w którym wszystko jest w jakiś sposób w nim uzasadnione, albo też taki świat [...] że jest w nim i tak, i tak: są pewne cechy, istotne własności które rzecz ma sama z siebie, a są takie, których sama z siebie nie ma".

"Może Platon uświadamia sobie, że piękno jako jakość ujeta sub specie idei jest w ogóle niedefiniowalne, jest proste. Można je określać w sposób przybliżony, ale zdefiniować się go nie da". "Piękno da się zdefiniować dopóty, dopóki jest pięknem czegoś, dopóki ujmuje się je jako universale. Kiedy dochodzi do ideacji, najwyższego stopnia rozumienia i widzenia, odpada możliwość definiowania".

"Im ogólniejsze pojęcia bierzemy pod uwagę, tym bardziej odchodzimy od konkretów, które uczestniczą w pewnych ideach, tym jaśniejsza staje się nasza sytuacja teoretyczna, a więc tym lepiej możemy precyzować same pojęcia i ich zakresy".

MIT

"Wydaje mi się, że u Platona [mit] jest to jednak próba pokazania pewnych zagadnień, i to właśnie tych, których inaczej pokazać się nie da. [...] Przekład mitu na inny sposób mówienia natychmiast zatraci to, o co w nim chodzi. Ten właśnie podany dobór słów, sformułowań ma ostatecznie doprowadzić do ukształtowaa się w czytelniku nowego zupełnie obrazu, który sam ma się stać pewnym znakiem i symbolem - ale właśnie jako całość, nie jako poszczególne słowa i nie jako poszczególne zdania - symbolem czegoś zupełnie innego, transcendentnego wobec tego mitu, do czego jednak jedyne dojście istnieje właśnie poprzez mit".

anafas - niewypowiedzialna

###

"To samo w Timajosie, gdzie Platon mówi, że jest niezwykle trudno znaleźć ojca wszechrzeczy. Ten termin jest bardzo wieloznaczny, nie wiadomo, czy chodzi o Demiurga, czy chodzi także o najwyższą ideę w hierarchii idei, które są wzorami dla budowniczego. Powiada więc, że trudno jest ojca wszechrzeczy znaleźć, a znalazłszy, niepodobna mówić o nim do wszystkich. A więc nawet jeśli się w jakiś sposób go pozna, jeśli da się go jakoś uchwycić poznawczo, to i tak potem adekwatne sformułowanie twierdzeń na jego temat jest niemożliwe".

"Właściwie cała struktura świata materialnego jest u Platona traktowana zawsze jako struktura czegoś złożonego, czegoś zmieszanego, i to w dodatku złożonego z całkiem przeciwstawnych pierwiastków".

"Pierwsza rzecz, jaka rzuca sie w oczy, to 'wielopiętrowość' rzeczywistości. Rzeczywistość [...] nie jest ani 'parterowa', ani 'jednopiętrowa', tylko wielowarstwowa. Jedna warstwa nadbudowuje się nad drugą i jedna od drugiej w jakimś sensie zależy. Najciekawsze jest, że Platon mówi wręcz, iż wilopiętrowość, hierarchia rzeczywistości jest hierarchią par excellence bytową, ontologiczną. Mówi, że coś istnieje mniej, a coś inego więcej".

"Można mówić o stopniowaniu zarówno bytu, jak i prawdy".

"Dość szokujące jest mówienie o stopniowaniu prawdy, zwłaszcza jeśli pamiętamy klasyczną definicję prawdy, że prawda jest zgodnością myśli z rzeczywistością. Wtedy albo jest zgodność, albo jej nie ma. W związku z tym dla prawdy nie ma stopniowania, jest stopniowanie fałszu. Coś może się przybliżyć do jakiejś sytuacji, ale jeśli dokładnie ją odwzorowuje, to następuje przypadek, o który chodzi w klasycznej definicji. U Platona jest trochę inaczej, co zresztą ma głęboką podbudowę ontologiczną [...]".

"Jest pewien ciąg czysto epistemologiczny, czysto noetyczny, który pozwala na stopniowe pomijanie tego, co nieistotne, na rzecz tego, co najbardziej ważne i jasne. Ale zawsze wglądw istotę dokonuje się poprzez ciała (Menon),tak jak np. w Uczcie poprzez pięknych ludzi. Przedmioty te potem zestawia się po drodze, zapomina się w pewnym sensie o nich, zachowuje sie tylko to, co zostało w nich wypatrzone".

"Dobro jest jeżeli nie tożsame, to w każdym razie niesłychanie bliskie pięknu, o którym była mowa w Uczcie i o którym będzie także mowa w Fajdrosie".

"Mamy tu początek tradycji, która przejdzie przez filtr neoplatonizmu, dojdzie do swego szczytu u Pseudo-Dionizego (którym będzie się zachwycał Skot Euriugena) i doczeka się nieco innego rozwiązania u Hegla".

"Jest to zresztą Platońska wersja Kantowskiej odpowiedzi na pytanie: jak nauka jest w ogóle możliwa? Tak, jest możliwa, ale muszą być przyjęte idee".

###

"Przez wszystkie piętra idzie jeden ciąg przyczynowy od idei najwyższej [....] który schodzi ostatecznie do najniższej sfery bytu [...]".

"Platon powie, że jeśli przyczynowości pionowej przeciwstawić poziomą, to pozostanie nam tylko materiał zjawiskowy , fenomenalny, a nasze oparte na nim przewidywania, uogólnienia, czy prawa właściwie nic nie będą warte".

KATABISAIS - przyczynowośc pionowa od arche do rzeczy najniżej położonych i najbardziej domagających sie wyjaśnienia. "System Plotyna tkwi w tym jak embrion. Aż dziw, że tyle wieków trzeba było, żeby się rozwinął, a przecież wystarczyło postawić tylko jedną tezę metafizyczną".

"Cała trudność polega na tym, by w sposób odpowiedni, wystarczająco głęboki, a równocześnie dostatecznie krytyczny, zanalizować Platona tak jak się analizuje mit".

O Platona 'Parmenidesie': "Jedni twierdzili, że jest to w zasadzie coś w rodzaju zabawy dialektywcznej. logicznej i wobec tego nie należy do tego dialogu przywiązywać żadnej wagi od strony merytorycznej(Tiedemann, Tennemann, Ast, Socher, Pawlicki: 'Parmenides jest przejawem duchowe niemocy Platona i nie należy go w ogóle brać pod uwagę'). Inni uważają ten dialog za właściwie największe osiągnięcie Platona; jest to eg. nich tekst o niezwykłej doniosłości metafizycznej".

"Inni upatrują w 'Parmenidesie' przede wszystkim krytykę eleatów: Renouvier, Kuno Fischer". Również "Plotyn podkreslał doniosłość rozbicia przez Platona absolutnej jedności eleackiej przy równoczesnym zachowaniu zasadniczych momentów o tej jedności decydujących".

W 'Parmenidesie' Platon pokazuje, że "ani przyjęcie kategorii jedności w rozumieniu Parmenidesa, ani jej radykalne odrzucenie i zgoda na całkowita wielość nie sa dla teorii idei przydatne".

"Platonowi w drugiej części 'Parmenidesa' chodzi o próbę interpretacji wlasnej teorii rzeczywistości w kategoriach Parmenidejskiej koncepcji bytu jako jedności. [...] W 'Parmenidesie' Platon rozpatruje możliwość zastosowania do własnej koncepcji bytu Parmenidejskiej koncepcji bytu jako jedności, w 'Sofiście' natomiast będzie się zastanawiał nad ty,. czy istnieje możliwość wytłumaczenia rzeczywistości przy negacji pojęcia niebytu i nicości, ta jak to zrobił Parmenides. A więc dwie podstawowe teorie eleackie przymierzone do teorii idei, żeby zobaczyć, co z tego wyniknie. [...] Okazuje się, że wynik ostateczny będzie taki: nie da się uzgodnić Parmenidejskiej koncepcji absolutnej jedności bytu z teorią idei, ale równoczesnie nie można tej koncepcji także odrzucić - dla potrzeb teorii idei trzeba ją odpowiednio zmodyfikować".

"Trzeba się zgodzić na to, że pojęcie niebytu jest w jakis sposób nieodzowne dla naszej teorii rzeczywistości. [...] Nie jest to niebyt jako radykalna negacja bytu, lecz niebyt pojęty jako różnica".

"Jeżeli się o czymś mówi, że 'jest', to może to być rozumiane dwojako: w aspekcie egzystencjalnym oraz w aspekcie esencjalnym".

"To sformułowanie, w tym właśnie brzmieniu, stanie się w jakimś sensie bonum commune całej filozofii europejskiej aż do Hegla włącznie".

"Zupełnie czymś innym jest podnoszenie pewnej cechy czy jakości do kategorii universale, a czymś innym ideacja tejże cechy".

"'Parmenides' to dialog, w którym Platon chce pokazać, jak nie należy interpretować jego teorii idei, do jakich trudności prowadzi fałszywa interpretacja tej teorii [...] W 'Parmenidesie' chodzi być może jeszcze o pokazanie, co by się stało, gdyby idee zinterpretować w kategoriach filozofii samego Parmenidesa".

"Lutosławski wyróżniał u Platona trzy fazy: sokratyczną, idealistyczną, panpsychiczną".

W 'Parmenidesie' "Platonowi, jak się zdaje, chodzi o sprowadzenie do absurdu ujęcia, które przyjmowałoby taką dwupoziomowość rzeczywistości, że między tymi dwoma poziomami nie zachodziłyby żadne relacje, jedne nie miałby nic wspólnego z drugumi".

"Idea jest w sobie i nie jest w sobie".

"Ostateczna konkluzja 'Parmenidesa' brzmi: czy założysz istnienie jedności, czy założysz jej nieistnienie - dojdziesz do sprzeczności".

"Od poetycznego, metafizycznego rozumienia idei we wcześniejszych diaogach Platon przechodzi coraz bardziej do logicznej teorii pojęć. Termin 'idea', a nawet 'eidos' znika, a na ich miejsce pojawia się termin 'genos', 'rodzaj'".

"Okazuje się, że w 'Sofiście' wystepuje cały szereg wyrazów, których Platon nigdzie indziej nie używa. Służyło to za argument tym, którzy twierdzili, że 'Sofista' nie jest dialogiem platońskim. Wyrazów tych jest 94, 38 z nich uzywa także Arystoteles".

"Nie można słusznie ani orzec, ani pomyśleć niebytu samego w sobie; 'auto kath'auto' [...] Nie jest możliwe. żeby niebyt sam w sobie w jakiś sposób określić lub nawet pomyśleć. Jest on nie do wypowiedzenia, nie do wyrażenia - jest bez sensu. 'Alogon' - jak mówi Platon. Podobna Argumentacja wystapi w 'Ewolucji twórczej' Bergsona".

"Niebytu radykalnego, któremu od strony podmiotowej odpowiada niemożliwość mówienia". "Niebytu jedynie różnego od bytu, a więc będącego bytem zrelatywizowanym do innego bytu".

"Mówi Gość: 'Widzisz przecież, że i teraz przez to polątanie ten wielogłowy sofista zmusił nas do przyznania mimo woli, że to, co nie jest, niebyt - jednak istnieje jakoś' (240c)".

'Sofista': "myśl ojca Parmenidesa będziemy musieli we własnej obronie rozebrać krytycznie i z naciskiem broniż tezy, że z jednej strony to, co nie istnieje, istnieje jednak jakoś, i że to, co istnieje, jednak w pewnym sposobie nie istnieje" (241c).

"Monizm Parmenidesa prowadzi wiec w efekcie do takiego samego paradoksu, jak wariabilizm Heraklita. Równocześnie jest to ta sama konkluzja, do jakiej na zupełnie innej drodze [...] doszedł Gorgiasz, twierdząc, że nic nie ma, a gdyby nawet było, to byłoby niepoznawalne, gdyby zaś było poznawalne, to byłoby niewyrażalne".

"Sam fakt uznania przez Platona [...] 'dynamis' za równoważnik 'bytu' nadający się nie tylko do okreslenia tego, co powstaje ginie, ale także do świata idealnego, jest zadziwiający i zaskakujący" "Dla Platona, inaczej niż potem dla Arystotelesa, termin 'dynamis' zawiera w sobie zarówno to, co Arystoteles określał przez 'dynamis', jak i to, co Arystoteles nazywał 'energeia'" "Możność bycia możnością doznawania i możnością czynienia jest jednocześnie bytem jako podmiotem tej możności".

"To, co Platon robi [w 'Parmenidesie' i w 'Sofiście'] nie jest ani odrzuceniem, ani modyfikacją poprzedniej doktryny dotyczacej idei, lecz jej pogłębieniem, które zresztą nie pozostaje w sprzeczności z podstawowymi twierdzeniami, jakie w stosunku do idei obowiązują".

"Właściwe rozwiązanie [problemu możliwości sądów nieprawdziwych] polega na uzasadnieniu twierdzenia, że niektóre rodzaje mogą się wiązać z innymi".

"Krytyka [Parmenidesa] sprowadza się do tego, że nie jest możliwe założenie założenie całkowicie henologicznej wizji rzeczywistości, bo cokolwiek chciałoby się o niej powiedzieć, od razu się okazuje, że konieczne jest jakieś zdwojenie".

"Wydaje mi się, że odkrycie różnicy między istotą a istnieniem trzeba posunąć aż do Platona".

###

"Tego typu analiza rzeczywistości prowadzi do absolutu nieokreślenia i do absolutu pełni. Jedno i drugie jest jest niepoznawalne dla umysłu".

"Sama 'magma' płynąca jakby po dnie rzeczywistości nie jest powstawaniem. Dopiero 'meitikon' da się określić jako rzecz powstająca albo przemijająca, bo jest powstawanie i ginięcie. Można o tych dwóch procesach mówić wtedy, gdy pojawi się kierunkowość. Do wystąpienia kierunkowości potrzeba dwóch elementów: podstawy i celu dążenia".

"Nawet reines Sein i reines Nichtsein to momenty czysto abstrakcyjne. Ich nie ma. One są założone jako pojęcia graniczne, bez ktorych nie można by wytlumaczyć stawania się. Można też powiedzieć, że analogicznie sprawa ma się u Platona: realne jest 'meitikon', a 'apeiron' i 'peras' to wyróżnione przez nas współczynniki, z których jednak - i to wydaje się oczywiste - żaden nie może istnieć autonomicznie".

"To zresztą potwierdza myśl Jaegera, że o ile u Arystotelesa można zauważyć bardzo wyraźną ewolucję poglądów [...] to Platon od początku założył sobie własną koncepcję, którą do końca konsekwentnie rozpatrywał i opracowywał. Wprowadził on tylko nowe wątki, żeby wszystko lepiej ukazać, polemizował sam ze sobą, żeby pokazać, że ma rację".

"'Peras' można zinterpretować jako formę, 'apeiron' zaś jako materię".

"Znaleźć Twórcę i Ojca tego całego wszechświata jest wielkim przedsięwzięcie. Lecz gdy się go znajdzie, jest niemożliwe objawić go wszystkim" (28d).

"Jako doskonały nie może być drugim z rzędu - istnieje więc tylko jeden. Jedyność świata - modelu jest odwzorowana w świecie stworzonym, dlatego i on może być tylko jeden".

"Bóg do tego przede wszystkim zmierzał, by 'całość była możliwie najdoskonalszym Żyjącym, złożonym z doskonałych części, a ponadto by był on jedynym i by nie pozostawało nic, z czego mógłby się zrodzić inny Żyjący; wreszcei by był wolny od starości i chorób' (35a)".

"To, co ma przyjąć w sobie wszystkie rodzaje, nie powinno posiadać żadnej formy" (50e).

"Jestestwo żywe, jedyne, które obejmuje w sobie wszystkie jestestwa żyjące śmiertelne i nieśmiertelne" (29c).

Gwoli ścisłośic: szczegółowo omówiono tutaj późne dialogi Platona.

Poniżej znajdują się pomocne dla mnie cytaty:

"Sprawa transcendencji idei, wzajemnej transcendencji tych dwóch stopni rzeczywistości, nie została zresztą przez Platona nigdy przesądzona i tak naprawdę to nie wiadomo, czy idee są transcendentne. Nie było to wiadomo ani u wczesnego Platona, ani u późnego i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    13
  • Przeczytane
    3
  • Posiadam
    1
  • 2 0 2 2
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wykłady o Platonie. Ontologia


Podobne książki

Przeczytaj także