rozwińzwiń

Magdalena

Okładka książki Magdalena Monika Warneńska
Okładka książki Magdalena
Monika Warneńska Wydawnictwo: Akapit Press literatura młodzieżowa
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Wydawnictwo:
Akapit Press
Data wydania:
1990-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1990-01-01
Język:
polski
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
436
187

Na półkach: ,

To literatura mojej młodości, seria "Portrety" rozczytała mnie na dobre :)
Ale zupełnie nie wiem co na taką książkę dzisiejsza młodzież....

To literatura mojej młodości, seria "Portrety" rozczytała mnie na dobre :)
Ale zupełnie nie wiem co na taką książkę dzisiejsza młodzież....

Pokaż mimo to

avatar
17
11

Na półkach:

Trafiłam na "Magdalenę" w antykwariacie, szukając niedługiej lektury na półce o tematyce 20-lecia międzywojennego i PRL-u. Naprawdę miło mi było spojrzeć na ówczesną Warszawę oczami niemal swojej rówieśniczki. Akcja toczy się w spokojnym tempie. Dzięki licznym drobnym opisom doskonale się wczułam w klimat, mimo że nie doświadczyłam rzeczywistości PRL-owskiej na własnej skórze. Zaskoczyło mnie, ile wspólnego mam z tytułową bohaterką. Uświadomiłam sobie również, jak bardzo większość poruszanych problemów jest aktualnych. Z przyjemnością poznałam wiele postaci z rodziny Magdy i nie tylko. Autorka wykreowała dosyć sympatyczną atmosferę, którą niejednokrotnie mącą konflikty, jednak czytelnik i tak kończy z drobnym chociaż uśmiechem na twarzy. Polecam.

Trafiłam na "Magdalenę" w antykwariacie, szukając niedługiej lektury na półce o tematyce 20-lecia międzywojennego i PRL-u. Naprawdę miło mi było spojrzeć na ówczesną Warszawę oczami niemal swojej rówieśniczki. Akcja toczy się w spokojnym tempie. Dzięki licznym drobnym opisom doskonale się wczułam w klimat, mimo że nie doświadczyłam rzeczywistości PRL-owskiej na własnej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
77
77

Na półkach: ,

Narratorką jest tytułowa Magdalena, uczennica warszawskiego liceum, maturzystka planująca zdawać na polonistykę. Towarzyszymy jej przez kilka miesięcy, od listopada do czerwca. Magdalena opisuje swoje codzienne troski i kłopoty, ale również wspomina przeszłość swojej rodziny. Przed dwoma laty zmarł jej tata. Mama nadal nie może się z tym pogodzić, bierze leki nasenne. Siostra zdążyła w tym czasie wyjść za mąż i urodzić dziecko.

I tu jest problem, bo do mieszkania, które wynajmowali „państwo młodzi”, wraca właścicielka. Jest środek lat siedemdziesiątych, na własne mieszkanie poczekają jeszcze pewnie kilka lat, a gdzie się podziać do tego czasu? Zwalają się więc na głowie matce i siostrze. Mieszkają teraz w pięć osób w dwupokojowym mieszkaniu. Wszędzie suszą się pieluchy, w kuchni, w pokoju, na kaloryferach. W kuchni codziennie wieczorem odbywa się rytuał kąpieli niemowlęcia. Nie można oglądać telewizji, ani słuchać muzyki, bo dziecko śpi. Telefon został odłączony – bo dziecko budzi. W takich to warunkach Magdalena uczy się, przygotowuje do olimpiady polonistycznej i działa w harcerstwie, przygotowując teatrzyk kukiełkowy dla dzieci z Domu Dziecka w Śródborowie.

Oprócz tego, że tęskni za tatą, martwi się o mamę i kłóci z siostrą, Magdalena miewa też zwyczajne troski, na przykład w co się ubrać na sylwestra. Zawsze zwracam uwagę na „kwestię odzieżową” w książkach o PRL-u 😉 – brak ubrań w sklepach, własnoręczne szycie i przeróbki, szałowe ciuchy z Pewexu czy z zagranicy. Tym razem siostra okazuje się wybawieniem, bo dopiero co dostała na Gwiazdkę bluzkę ze złotawego lureksu, w której to bluzce oraz w aksamitnej spódnicy bordo, po odpowiednim udrapowaniu i zrobieniu kilku zaszewek, Magdalena występuje na rzeczonym sylwestrze.

Zajrzyj do środka:
https://czytamiogladam.home.blog/2020/11/22/magdalena-monika-warnenska/

Narratorką jest tytułowa Magdalena, uczennica warszawskiego liceum, maturzystka planująca zdawać na polonistykę. Towarzyszymy jej przez kilka miesięcy, od listopada do czerwca. Magdalena opisuje swoje codzienne troski i kłopoty, ale również wspomina przeszłość swojej rodziny. Przed dwoma laty zmarł jej tata. Mama nadal nie może się z tym pogodzić, bierze leki nasenne....

więcej Pokaż mimo to

avatar
196
25

Na półkach:

Wpadłam na tę książkę przypadkiem, znalazłam ją w zniesionym ze strychu kartonie rzeczy niepotrzebnych. Krótka - myślę co mi szkodzi przeczytać. Na początku wydawała mi się dość infantylna, jednak z czasem się rozkręca i pomimo tego, że dedykowana jest do dzieci/młodzieży, a moje gusta literackie są dużo, dużo cięższe - spodobała mi się. Dużo rozbudowanych bohaterek kobiecych, ciekawy klimat PRLu, uniwersalne nastoletnie problemy. Ponad 40 lat minęło od premiety tej książki, a młodzi ludzie nic się nie zmienili. Polecam jako ciekawostkę:)

Wpadłam na tę książkę przypadkiem, znalazłam ją w zniesionym ze strychu kartonie rzeczy niepotrzebnych. Krótka - myślę co mi szkodzi przeczytać. Na początku wydawała mi się dość infantylna, jednak z czasem się rozkręca i pomimo tego, że dedykowana jest do dzieci/młodzieży, a moje gusta literackie są dużo, dużo cięższe - spodobała mi się. Dużo rozbudowanych bohaterek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
737
736

Na półkach: ,

Lubię czasem sięgnąć w tzw międzyczasie po książki młodzieżowe z okresu PRLu,które czytała moja Mama.Lubię sobie wrócić do starszych czasów,problemów wcześniejszych pokoleń i ich zainteresowań,jest w tym pewien klimat i sentyment,chociaż w tamtych czasach nie żyłem.Może to też kwestia tego,że kompletnie nie znam się na obecnym młodszym pokoleniu sprzed ekranów,kompletnie mnie oni nie interesują i nie obchodzą.W książce poznajemy świat i Warszawę oczami tytułowej Magdaleny,maturzystki,która to zmaga się ze stratą ojca,siostra z mężem i dzieckiem zwalają się na głowę do jej małego mieszkania,nie może się dogadać z matką.Szybko się czytało,uważam że przyzwoita pozycja na zapełnienie czasu między kolejnymi,ambitnymi książkami.

Lubię czasem sięgnąć w tzw międzyczasie po książki młodzieżowe z okresu PRLu,które czytała moja Mama.Lubię sobie wrócić do starszych czasów,problemów wcześniejszych pokoleń i ich zainteresowań,jest w tym pewien klimat i sentyment,chociaż w tamtych czasach nie żyłem.Może to też kwestia tego,że kompletnie nie znam się na obecnym młodszym pokoleniu sprzed ekranów,kompletnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1168
772

Na półkach:

Czasem ciągnie mnie do takich małych form na jeden wieczór. Czy to z sentymentu czasem sobie przypominam o tej serii? Czasem przez przypadek trafi do mnie jakaś mała książeczka z twarzą na okładce...
Czytam jednak z sentymentu, bo pierwszą podsunęła mi Mama z piękną dziewczyną na okładce - moją imienniczką - Agnieszką. Potem było kilka, ale Agnieszkę i Krzysztofa pamiętam najlepiej. Choć nie byli to bohaterowie mojego pokolenia, tylko, właśnie, raczej mojej Mamy, ale wtedy mody na tematy i schematy powieści nie przemijały tak szybko... A teraz jak nie ma już mojej Mamy i nie mamy jak wymieniać się książkami, to czasem muszę sięgnąć po coś takiego, co wiem, że i jej by sprawiło przyjemność. I zawsze przypomina mi się pierwszy wiersz miłosny, który Mama recytowała:

Trzy zapałki kolejno zapalone nocą
Pierwsza by zobaczyć twoje oczy
Druga by zobaczyć twoje usta
Trzecia by zobaczyć całą twoją twarz
I całkowity spokój
Aby wszystkiego nauczyć się na pamięć
Gdy obejmę cię swymi ramionami

Jacques Prévert - Trzy zapałki
(nie jestem pewna zapisu wersów).

Cisza.

Potem było wiele powieści i wiele wierszy (wszystkie pamiętam!),aż wreszcie to ja mogłam Mamie polecać, wypożyczać, być kurierem bibliotecznym. Za krótko trwał ten drugi etap, ale za wszystko dziękuję Jej.
Przepraszam, że to nie recenzja, tylko osobiste wspomnienie.

No więc tak - z sentymentu przeczytałam i Magdalenę. Bardzo mnie ucieszyło, że nie wątek romansowy i dojrzewającej miłości był postawiony na pierwszym miejscu. Tym razem tło społeczne i rzeczywistość z lat 50-tych w Warszawie (kłopoty mieszkaniowe, szkoła, zaangażowanie nauczycieli i olimpiady naukowe, życie rodzin o różnym statusie..) i echa wojny, konspiracji. W pełni mnie to zadowoliło.

Czasem ciągnie mnie do takich małych form na jeden wieczór. Czy to z sentymentu czasem sobie przypominam o tej serii? Czasem przez przypadek trafi do mnie jakaś mała książeczka z twarzą na okładce...
Czytam jednak z sentymentu, bo pierwszą podsunęła mi Mama z piękną dziewczyną na okładce - moją imienniczką - Agnieszką. Potem było kilka, ale Agnieszkę i Krzysztofa pamiętam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
816
152

Na półkach: , ,

" - Czy ty jednak nie przesadzasz Aniu, z tymi mieszkaniowymi kłopotami? U moich rodziców pięcioro dzieci chowało się w jednym pokoju z kuchnią i tez jakoś wyrośliśmy na ludzi!
Idiota - pomyślałam. Ale od razu pani Bogna, jego żona, powiedziała mu do słuchu:
- Zwariowałeś?! Też porównanie! Ludzie chcą żyć lepiej i mają do tego prawo. W takich dwóch klitkach dwie rodziny to nie do wytrzymania!
- Jeszcze wiele rodzin żyje w gorszych warunkach - nie ustępował (całkiem jak jakiś urzędas kwaterunku).
- Ostatecznie tu przecież macie wodę, światło i gaz...
- No wiesz! - mama nieco podniosła głos. - W trzydzieści lat po wojnie trudno entuzjazmować się tym, ze jest w mieszkaniu woda, światło i gaz. Chce się żyć spokojnie, po ludzku, a nie w takiej ciasnocie."

" - Czy ty jednak nie przesadzasz Aniu, z tymi mieszkaniowymi kłopotami? U moich rodziców pięcioro dzieci chowało się w jednym pokoju z kuchnią i tez jakoś wyrośliśmy na ludzi!
Idiota - pomyślałam. Ale od razu pani Bogna, jego żona, powiedziała mu do słuchu:
- Zwariowałeś?! Też porównanie! Ludzie chcą żyć lepiej i mają do tego prawo. W takich dwóch klitkach dwie rodziny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1337
1311

Na półkach: , ,

Odkurzania półek ciąg dalszy. :)
"Magdalena" to jakby lekko podrasowana "Wielka Gra" Bieńkowskiej. Nie mamy tu rozterek na tle romansowym, ale problemy rodzinne wyniesione na wyższy poziom. Fabuła przebiega mniej więcej tak samo - nastolatka tuż przed maturą, której nagle na głowę walą się kłopoty domowe: skomplikowana sytuacja rodzinna, nagła choroba matki. Zamiast "Wielkiej Gry" - olimpiada polonistyczna i Dom Dziecka. Z pomocą życzliwej ciotki i wychowawczyni z powołania wszystko wychodzi na prostą.
Krzepiące, choć budzi nostalgię za "dawnymi czasami"... :)

Odkurzania półek ciąg dalszy. :)
"Magdalena" to jakby lekko podrasowana "Wielka Gra" Bieńkowskiej. Nie mamy tu rozterek na tle romansowym, ale problemy rodzinne wyniesione na wyższy poziom. Fabuła przebiega mniej więcej tak samo - nastolatka tuż przed maturą, której nagle na głowę walą się kłopoty domowe: skomplikowana sytuacja rodzinna, nagła choroba matki. Zamiast...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    120
  • Posiadam
    28
  • Chcę przeczytać
    17
  • Ulubione
    3
  • Dzieciństwo
    2
  • Młodzieżowe
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Portrety
    1
  • Książka z dzieciństwa
    1
  • Z dzieciństwa i troszkę później :)
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Magdalena


Podobne książki

Przeczytaj także