rozwińzwiń

Być maszyną

Okładka książki Być maszyną Mark O'Connell
Okładka książki Być maszyną
Mark O'Connell Wydawnictwo: Krytyka Polityczna reportaż
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
To Be a Machine. Adventures among Cyborgs, Utopians, Hackers, and the Futurists Solving the Modest Problem of Death
Wydawnictwo:
Krytyka Polityczna
Data wydania:
2020-06-01
Data 1. wyd. pol.:
2020-06-01
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366232860
Tłumacz:
Aleksandra Małecka
Tagi:
Transhumanizm ośrodek krioniczny biohakerzy technologia przyszłość
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
49 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
837
298

Na półkach: , , ,

Tematyka bardzo mnie interesuje. Liczyłem na jakikolwiek merytoryczne wypowiedzi. Niestety, dotrwałem do końca pierwszego rozdziału, i odpuściłem.

Tematyka bardzo mnie interesuje. Liczyłem na jakikolwiek merytoryczne wypowiedzi. Niestety, dotrwałem do końca pierwszego rozdziału, i odpuściłem.

Pokaż mimo to

avatar
64
2

Na półkach:

Autor porusza ciekawy temat i momentami czyta się bardzo fajnie, ale niestety traktuje on transhumanizm dość prześmiewczo i wydaje się, że ma o nim małą wiedzę.

Autor porusza ciekawy temat i momentami czyta się bardzo fajnie, ale niestety traktuje on transhumanizm dość prześmiewczo i wydaje się, że ma o nim małą wiedzę.

Pokaż mimo to

avatar
356
48

Na półkach: ,

Człowiek ma zwierzęcą naturę. Jednym z aspektów tejże natury jest to, że umieramy. Próbujemy więc oswoić się z nieuchronnością śmierci na różne sposoby. Są ludzie, którzy oswajają ten fakt twierdząc, że nie musimy zgadzać się na dyktat natury, że śmierć możemy przezwyciężyć. Ich dążenia, badania, eksperymenty, poglądy, przedsięwzięcia, działalność itp. przyjęło się definiować jako transhumanizm.

Co to takiego transhumanizm? W internecie można znaleźć kilka definicji. Większość sprowadza się do uznania, że to swego rodzaju filozofia, ewentualnie pogląd propagujący wpływ nowych technologii na człowieka. Wpływ niebagatelny bo ostatecznie (w ciągu następnego stulecia lub dwóch) mający doprowadzić, do tego, że nasi potomkowie nie będą uważani za ludzi (i prawdopodobnie nie będą borykać się ze śmiertelnością).

"Być maszyną" jest reportażem o działalności transhumanistów. Reportażem o ludziach, którzy wierzą, że technologia może pomóc w doskonaleniu człowieka, wydłużeniu jego życia, doprowadzając ostatecznie do przezwyciężeniu śmierci (niekoniecznie dosłownie). Autor jest zafascynowany opisywaną filozofią/poglądem, ale nie jest zagorzałym entuzjastą ani tym bardziej wyznawcą tejże. Odbywa niezwykłą podróż po USA aby poznać bliżej ruch transhumanistyczny i jego specyfikę. Podczas swojej „wędrówki” poznaje przedstawicieli różnych nurtów transhumanizmu i ich dążenia do osiągnięcia celu. Krionika, skanowanie mózgu, wspomaganie ludzkiego organizmu poprzez implanty (cyborgizacja),przedłużanie życia różnymi metodami, obawa przed tzw. osobliwością, to tylko niektóre zagadnienia z jakimi spotkał się autor w trakcie swojej podróży. Rozmowy jakie prowadził z transhumanistami i przedstawił w reportażu pobudzają do nieszablonowego myślenia. Omawiane zagadnienia niejednokrotnie sięgają do najnowszych badań i zdobyczy technologii i nauki, które zwykliśmy uważać za fantastykę (a transhumaniści niekoniecznie).

Wbrew pozorom wnioski jakie formułuje O’Connell nie są entuzjastyczne. Autor jest nastawiony scpetycznie zarówno do samego ruchu transhumanistycznego jak i osiągnięć osób z nim związanych. "Być maszyną" nie jest książką dla entuzjastów technologii. To raczej coś na kształt refleksji nad kondycją nie tylko zjawiska transhumanizmu ale też społeczeństwa (czy naprawdę jesteśmy tacy „niemaszynowi” skoro np. smartfon staje się dla większości z nas niezbędnym wspomagaczem?). Myśl końcowa jest dość zaskakująca. Jednak jej odkrycie pozostawię potencjalnemu czytelnikowi.

P.S. Tekst pierwotnie ukazał się na portalu Wywrota.pl

Człowiek ma zwierzęcą naturę. Jednym z aspektów tejże natury jest to, że umieramy. Próbujemy więc oswoić się z nieuchronnością śmierci na różne sposoby. Są ludzie, którzy oswajają ten fakt twierdząc, że nie musimy zgadzać się na dyktat natury, że śmierć możemy przezwyciężyć. Ich dążenia, badania, eksperymenty, poglądy, przedsięwzięcia, działalność itp. przyjęło się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
387
377

Na półkach:

więcej na: https://elzbietarogalska.blogspot.com/2021/12/ksiazka-byc-maszyna-marc-oconell.html

Bardzo ciekawa i przystępna wiedza na temat transhumanizmu. Uświadamia, że miliardy pieniędzy idące na rozwój technologii, nie jest wiązane z określaniem zakresu bezpieczeństwa człowieka i zagrożeń dla społeczeństwa. Finansuje się po prostu pomysł, który natychmiast wciela się w życie, zapominając o konsekwencjach.

więcej na: https://elzbietarogalska.blogspot.com/2021/12/ksiazka-byc-maszyna-marc-oconell.html

Bardzo ciekawa i przystępna wiedza na temat transhumanizmu. Uświadamia, że miliardy pieniędzy idące na rozwój technologii, nie jest wiązane z określaniem zakresu bezpieczeństwa człowieka i zagrożeń dla społeczeństwa. Finansuje się po prostu pomysł, który natychmiast wciela się w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
661
363

Na półkach:

Bardzo ładnie napisana książką pod tezę. Autor, choć stara się sprawiać wrażenie rzetelnego dziennikarza śledczego, penetrującego tajemniczy świat transhumanistów na każdej niemal stronie daje wyraz własnej paranoi, religijnym lękom i zwykłej ignorancji. W swych wypowiedziach pozostaje niezwykle tendencyjny. Nie jest to jednak kwestia manifestowania własnego zdania, które każdy przecież posiada, ale O'Connell wręcz fanatycznie wykpiwa cały ruch transhumanistyczny, który poza tym spłyca, wyciągając na potrzeby swojej narracji różnych dziwaków i sekciarzy. Zamiast jednak umieścić ich na spektrum futurologicznego nurtu rozciąga ten obraz na całość. Swoje filozoficzne myśli, którym często brakuje naukowego podparcia potrafi zaserwować w niezwykle grafomańskim stylu, jak np. tutaj:

"Poczułem, że dochodzimy do sedna paradoksu transhumanizmu, do horyzontu zdarzeń, gdzie oświecony racjonalizm, doprowadzony do skrajności, rozpływa się w ciemnej materii wiary."

Podobnych językowych akrobacji nie brakuje, a w swym nagromadzeniu i napuszeniu są po prostu komiczne. Oczywiście, wyobrażenie ludzkości przechodzącej w kolejny etap (r)ewolucji, w postaci cybernetycznych implantów, protez, lub przenoszącej umysł w wirtualną chmurę może budzić niepokój i nie musi wcale wzbudzać powszechnego entuzjazmu, ale O'Connell w swym ataku jest wyjątkowo zawzięty, obsesyjny i nie pozbawiony hipokryzji. Z czego zresztą zdaje sobie czasem sprawę w przypływie samokrytyki, kiedy to pisze, że odpycha go mówienie o ludzkim ciele jako "maszynie z mięsa", ale kilka akapitów niżej dodaje:

"Być może zestawienie to wywołuje u mnie tak żywiołową odrazę dlatego, że jak wszystkie tabu (...) jest bardzo bliskie prawdy (...),że istotnie jesteśmy z mięsa i że mięso, którym jesteśmy, jest, odpowiednio, niczym innym jak materiałem konstrukcyjnym maszyn, którymi jesteśmy".

Pisarz uporczywie jednak odrzuca od siebie ten sposób postrzegania ciała, jakby zapominał, że nazwanie czegoś w taki a nie inny sposób, absolutnie nie umniejsza znaczenia tego czegoś. Wydaje się, że powodem jego uporu jest religia, od której niby to się odżegnuje jako ateista, ale jednak do religii właśnie non stop nawiązuje. Według niego transhumanizm ma być wyrazem pojawienia się nowej wiary, wcieleniem odwiecznych mitów i przełożeniem chrześcijańskiego Boga (czy podobnych bytów innych wierzeń) na tzw. Technologiczną Osobliwość. I o ile pewne nurty transhumanizmu istotnie przejawiają pewne mistyczne konotacje, to nadużyciem jest dopatrywanie się w próbach ulepszania ludzkiego ciała przy pomocy technologii jakiejś emanacji odwiecznych religijnych pragnień.

Irytujący bywa też luddyzm O'Connella, który co rusz, niczym naiwne dziecko postrzega maszyny Boston Dynamics czy projektowane androidy jako zagrożenie dla taksówkarzy, ekspedientów, bibliotekarzy i rzeszy innych pracowników. Niczym XIX-wieczny robotnik oburza się na perspektywę utraty miejsc pracy, przez zaawansowane roboty, które - jak sam pisze - "chciałby rozwalić młotkiem". Przy tym korzysta z samoobsługowych kas, wszędzie nosi ze sobą smartfon przez który robi zakupy czy zamawia Ubera.

I szkoda, że ta książka, choć ciekawie napisana, jest słaba, bo nie wnosi absolutnie nic do tematu, a wręcz całkowicie go wypacza i przedstawia jakąś jego karykaturę. Szkoda, bo autor wykonał naprawdę ogrom pracy, jeżdżąc po różnych konferencjach transhumanistycznych, spotykał się z wieloma osobami, tworzącymi ruch. Stawia przy tym istotne pytania o naturę ludzkiej świadomości, etyki itp., które przecież w nauce są stale obecne i dyskutowane. Niestety, zabrakło rzetelności, za to ignorancji nieraz O'Connell dał wyraz (sam przyznaje, że z genetyki czy informatyki jest nogą, ale mimo to nie przeszkadza mu to kwestionować różnych założeń). Jest to więc pozycja o tyle ciekawa, że stanowi pewien obraz ludzkich obaw związanych z technologią przyszłości i rolą samego homo sapiens w cybernetycznym świecie. W warstwie merytorycznej czy analitycznej wypada jednak wyjątkowo kiepsko, wypaczając sam transhumanizm jak i naukę w ogóle.

Bardzo ładnie napisana książką pod tezę. Autor, choć stara się sprawiać wrażenie rzetelnego dziennikarza śledczego, penetrującego tajemniczy świat transhumanistów na każdej niemal stronie daje wyraz własnej paranoi, religijnym lękom i zwykłej ignorancji. W swych wypowiedziach pozostaje niezwykle tendencyjny. Nie jest to jednak kwestia manifestowania własnego zdania, które...

więcej Pokaż mimo to

avatar
129
91

Na półkach:

Dla mnie ksiazka bardzo ciężka w odbiorze. Ma niecałe 300 stron ale czytam ją już ponad tydzień bo ciągle odbiegam myślami. Książka bardziej pasująca na podręcznik niż na literaturę faktu. Można z niej dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy, ale jest napisana trudnym językiem, nie pozwalającym "wkręcić" się w fabule. Ogólnie 5/10 bo porusza ciekawy temat transhumanizmu i postrzegania go jako nowej wiary.

Dla mnie ksiazka bardzo ciężka w odbiorze. Ma niecałe 300 stron ale czytam ją już ponad tydzień bo ciągle odbiegam myślami. Książka bardziej pasująca na podręcznik niż na literaturę faktu. Można z niej dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy, ale jest napisana trudnym językiem, nie pozwalającym "wkręcić" się w fabule. Ogólnie 5/10 bo porusza ciekawy temat transhumanizmu i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
28
14

Na półkach:

wspaniała, świetna literacko i wciągająca podróż po świecie ludzi, którzy wierzą, że umysł i duszę da się (a nawet trzeba!) skopiować na dysk twardy. niesamowite bestiarium osobliwości, ale też - momentami całkiem zabawna - medytacja na kondycją człowieczeństwa.

wspaniała, świetna literacko i wciągająca podróż po świecie ludzi, którzy wierzą, że umysł i duszę da się (a nawet trzeba!) skopiować na dysk twardy. niesamowite bestiarium osobliwości, ale też - momentami całkiem zabawna - medytacja na kondycją człowieczeństwa.

Pokaż mimo to

avatar
1813
478

Na półkach:

Początek mnie zachwycił, potem przyszło lekkie znudzenie, bo wciąż podobne przemyślenia Autora i jak dla mnie o wiele za dużo wstawek "fabularnych" - siedzieliśmy tam, on był ubrany tak i zamówił takie piwo, a na dworze była taka pogoda...

Początek mnie zachwycił, potem przyszło lekkie znudzenie, bo wciąż podobne przemyślenia Autora i jak dla mnie o wiele za dużo wstawek "fabularnych" - siedzieliśmy tam, on był ubrany tak i zamówił takie piwo, a na dworze była taka pogoda...

Pokaż mimo to

avatar
745
117

Na półkach:

Niby reportersko, ale bardziej pamiętnikowo - o swoich lękach i wyobrażeniach. Gwiazdki za te, moim zdaniem nieliczne, informacje o samym ruchu transhumanizmu.

Niby reportersko, ale bardziej pamiętnikowo - o swoich lękach i wyobrażeniach. Gwiazdki za te, moim zdaniem nieliczne, informacje o samym ruchu transhumanizmu.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    157
  • Przeczytane
    62
  • Posiadam
    12
  • 2021
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Reportaże
    2
  • Ulubione
    2
  • Nauka
    2
  • Esej
    2
  • Reportaż
    2

Cytaty

Więcej
Mark O'Connell Być maszyną Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także