Bohemian Rhapsody. The Definitive Biography of Freddie Mercury

Bardzo wiernie otrzymujemy od autorki informacje o życiu legendy.

Bardzo wiernie otrzymujemy od autorki informacje o życiu legendy.

Ta książka pojawiła się na rynku dawno, bo w 2017 roku i chociaż muzyka zespołu Queen nie należy do tych, które są moim pierwszym wyborem, to całkiem niedawno ta właśnie biografia wpadła mi w ręce i dość mocno mnie zainteresowała. Jako że jestem w ogóle ogromną miłośniczką biografii, interesuje mnie człowiek, jego koleje losu i rys psychologiczny – napiszę jedno, w tym przypadku: było warto, ale nie do końca... Na ponad 320 stronach autorka przedstawia z ogromnym pietyzmem wspaniałe i porywające życie jednego z najznakomitszych muzyków rockowych, który współpracował z największymi z tego środowiska: Claptonem, Eltonem Johnem, Georgem Michaelem, grupą Genesis... A może trzeba napisać, że to oni dostąpili zaszczytu współpracy z nim? Historia kapryśnego geniusza, trudnego współpracownika, genialnego muzyka, a prywatnie człowieka samotnego i jakoś chyba pogubionego w tym całym zamieszaniu, jakie działo się wokół niego. Zaszytego w swojej szwajcarskiej willi, hojnego do granic dla najbliższych przyjaciół, do końca życia wspierającego Mary Austin - swoją jedyną żonę, która do dzisiaj czerpie profity z jego dorobku, ale też do końca trwała przy swoim przyjacielu. Już żeniąc się z nią, Freddie wiedział, że jest co najmniej biseksualny, co zresztą było jedną z głównych przyczyn rozpadu tego związku. Pozycja obowiązkowa dla fanów grupy Queen, chociaż jak na biografię Mercury’ego uczciwie napiszę, że w mojej opinii za dużo mamy tutaj informacji o samej grupie i jej poczynaniach koncertowych oraz wydanych płytach (a to już nie raz było),podczas gdy oczekiwałam więcej smaczków i nieznanych faktów z życia samego bohatera, bo tak reklamowana jest książka. Oczywiście, trudno oddzielić Freddiego od relacji z muzykami grupy. Roger Taylor, Brian May i John Deacon to też przecież ta sama historia. Autorka znała Freddiego osobiście, ale wciąż było mi mało konkretnie o nim samym. Jest jeszcze jedna tendencja w tego typu książkach, jaka mnie nuży, mianowicie za dużo wypowiedzi osób znających bohatera – to jest bardzo ważne, rzuca często ciekawe i różnorodne światło na życie i charakter postaci, ale uważam, że autor pisząc biografię, szukając głęboko w meandrach życia swojego bohatera, powinien więcej dać tekstowi od siebie. W przypadku tej książki autorka i tak włożyła ogrom pracy w przybliżenie nam sylwetki muzyka. Za to daję dużego plusa. Sam Freddie przedstawiony jest momentami w banalnych słowach jako "jeden z najlepszych, wszechstronny, etc." To już napisano nie raz i fani, a nawet antyfani grupy, dobrze o tym wiedzą, a przecież muzyka Mercur’ego to całe misteria, a za nimi historia w gruncie rzeczy bardzo zagubionego faceta, skromnego, nakładającego cekiny i maski by ukryć nieśmiałość, samotność, niespełnienie i zadziwienie światem wokół, człowieka-artysty który niekoniecznie przystawał do świata blichtru i reflektorów, będących daleko jego marzeń i pragnień, chociaż paradoksalnie duża z nich część się spełniła...Świetnie się jednak w tym światku i życiu odnalazł. Kosztem czego? Tylko on sam to wiedział…RECENZJA JEST MOIM AUTORSKIM TEKSTEM. ZAKAZ KOPIOWANIA, POWIELANIA I WYKORZYSTYWANIA CAŁOŚCI LUB CZĘŚCI PUBLIKACJI, BEZ MOJEJ WCZEŚNIEJSZEJ ZGODY. WSZYSTKIE RECENZJE POCHODZĄ ZE STRONY, NA KTÓRĄ ZAPRASZAM: https://www.facebook.com/TatraLang/

Ta książka pojawiła się na rynku dawno, bo w 2017 roku i chociaż muzyka zespołu Queen nie należy do tych, które są moim pierwszym wyborem, to całkiem niedawno ta właśnie biografia wpadła mi w ręce i dość mocno mnie zainteresowała. Jako że jestem w ogóle ogromną miłośniczką biografii, interesuje mnie człowiek, jego koleje losu i rys psychologiczny – napiszę jedno, w tym...

To najsłabsza biografia Freddiego, jaką czytałam. Nie była zbyt spójna, był tam ogrom faktów niepotrzebnych, za dużo nazwisk i pobocznych wątków, a ważne tematy zostały przemilczane. Czytało się dobrze tylko dlatego, że uwielbiam historię Queen i Freddiego.

To najsłabsza biografia Freddiego, jaką czytałam. Nie była zbyt spójna, był tam ogrom faktów niepotrzebnych, za dużo nazwisk i pobocznych wątków, a ważne tematy zostały przemilczane. Czytało się dobrze tylko dlatego, że uwielbiam historię Queen i Freddiego.

Nie jestem fanem Freddiego, książkę dostałem w prezencie i po lekturze tej książki nie czuję się w żadnym stopniu jego większym miłośnikiem.
Głównie przez to, że autorka jest ślepo wpatrzona we Freddiego i na ponad 300 stronach nie można znaleźć ani jednej jego wady, jakieś rysy na charakterze tak, ale nie wady.

Książka godna polecenia tylko ślepowpatrzonym fanom.

Nie jestem fanem Freddiego, książkę dostałem w prezencie i po lekturze tej książki nie czuję się w żadnym stopniu jego większym miłośnikiem.
Głównie przez to, że autorka jest ślepo wpatrzona we Freddiego i na ponad 300 stronach nie można znaleźć ani jednej jego wady, jakieś rysy na charakterze tak, ale nie wady.

Książka godna polecenia tylko ślepowpatrzonym fanom.

Książka o szalonym tempie. Gdy zignorować fatalny przekład 1:1 (nigdy nie zrozumiem tej szkoły!) można pożyć kilka dni intensywnym życiem Queen.

Książka o szalonym tempie. Gdy zignorować fatalny przekład 1:1 (nigdy nie zrozumiem tej szkoły!) można pożyć kilka dni intensywnym życiem Queen.

Uwielbiam biografie, A freddie jest legendą ! :)

Uwielbiam biografie, A freddie jest legendą ! :)

Dobra, interesująca biografia, chociaż ciężko pozbyć się wrażenia, ze autorka była na tyle wielką fanką Freddiego, że gdzieś tam go idealizowała, a gdzieś tam trochę tłumaczyła. Na pewno jednak bardzo starała się być obiektywna i nie była bardzo stronnicza. Mnie ta historia bardzo zaciekawiła i spięła nieco w klamrę to co dotąd wiedziałam, ale nie było to jakieś szczególnie usystematyzowane. Dołączone zdjęcia zdecydowanie działały na plus.

Dobra, interesująca biografia, chociaż ciężko pozbyć się wrażenia, ze autorka była na tyle wielką fanką Freddiego, że gdzieś tam go idealizowała, a gdzieś tam trochę tłumaczyła. Na pewno jednak bardzo starała się być obiektywna i nie była bardzo stronnicza. Mnie ta historia bardzo zaciekawiła i spięła nieco w klamrę to co dotąd wiedziałam, ale nie było to jakieś szczególnie...

Fakt, że autorka znała Freddiego osobiście, jest zarówno plusem, jak i minusem książki. Z jednej strony bowiem, dostajemy fakty, które mogłyby być nieznane innym osobom zgłębiającym temat, z drugiej - ma się wrażenie mniejszej obiektywności, prób czegoś w rodzaju psychoanalizy, czego nie lubię w biografiach. Ponadto, mam mieszane uczucia w związku z tak wieloma intymnymi szczegółami z życia Mercury'ego. Nie jestem pewna, czy sam zainteresowany chciałby ich ujawnienia. Mnie o wiele bardziej przypadła do gustu biografia zespołu Marka Blake'a, gdzie większy nacisk położony był na ciekawostki związane z produkcją muzyki, a mniejszy na relacje. Sama narracja, nie zawsze chronologiczna, również jest momentami myląca.
.
Długo zastanawiałam się, jaką ocenę powinnam dać tej książce. Sądzę, że najodpowiedniejszą byłoby 6,5. Jakkolwiek wiele rzeczy mnie w niej denerwowało, muszę przyznać, że im dłużej ją czytałam, tym bardziej wciągałam się w narrację. Zaiste imponująca jest także skala researchu wykonanego przez autorkę - moim jednak zdaniem, momentami zbyt szczegółowego.

Fakt, że autorka znała Freddiego osobiście, jest zarówno plusem, jak i minusem książki. Z jednej strony bowiem, dostajemy fakty, które mogłyby być nieznane innym osobom zgłębiającym temat, z drugiej - ma się wrażenie mniejszej obiektywności, prób czegoś w rodzaju psychoanalizy, czego nie lubię w biografiach. Ponadto, mam mieszane uczucia w związku z tak wieloma intymnymi...

Zespół Queen. Freddie Mercury. Mówi Wam to coś? Nawet jeżeli nie, to niemal na 100% jestem pewny, że słyszeliście jakiś ich utwór w radiu, filmie, reklamie czy gdzieś w internecie. Ten zespół zaczynał swoją historię w latach 70. XX wieku, a do dzisiaj mocno trzyma się w przemyśle muzycznym.

Liderem zespołu był wokalista, Freddie Mercury. Niezwykle barwna postać na scenie, a zarazem kompletnie inna osobowość poza błyskiem koncertowych reflektorów. Żył on niezwykle barwnie, nie zważając na wszelkie granice. I przypłacił to swoim życiem.

Freddie Mercury z Queen to zespół muzyczny, na którym się wychowałem. Od małego słuchałem płyt tej brytyjskiej kapeli, która bez wątpienia jest jedną z największych legend muzyki w historii. Z wiekiem nabierałem ciekawości na temat członków całej grupy. Oczywiście tą postacią najbardziej tajemniczą i zarazem najbardziej ekspresyjną na scenie był wokalista. Była to tak barwna postać, że można było stworzyć o niej świetną książkę.

„Niektórym ludziom z branży nie jest dane się zestarzeć. Freddie do nich należał. Nigdy nie potrafiłem wyobrazić sobie siedemdziesięcioletniego Freddiego. Ani Michaela Jacksona. Freddiemu w żadnym razie nie spodobałoby się, jak dzisiaj wygląda nagrywanie albumów. Żył pełnią życia. Umarł młodo, ale przeżył zdumiewająco wiele. Więcej, niż większość ludzi zdążyłaby, nawet gdyby żyła pięć razy”.

Ten fragment pochodzący z książki „Freddie Mercury. Biografia legendy” najlepiej podkreśla jaką osobą był Freddie Mercury. W branży muzycznej największy z największych twardo stawiający swoje warunki i zarazem będącym niezwykłym wizjonerem. Poza sceną i studiem uwielbiał imprezować i otaczać się gronem zaufanych przyjaciół. Jednak wtedy też pojawiała się pewna bariera, którą nie każdy mógł przebić. Był on dość cichą i zamkniętą osobą.

Autorką tej książki jest Lesley-Ann Jones, była dziennikarka, która w przeszłości była wielokrotnie blisko całej grupy Queen. Dawniej ludzie z prasy nieraz byli bliżej zespołów rockowych. A szczególnie Queen lubili zaskakiwać przedstawicieli mediów różnymi wydarzeniami. Wracając do twórcy, wykonała ona olbrzymią pracę. Szczególnie w odniesieniu do czasów dzieciństwa Freddiego.

Zespół Queen. Freddie Mercury. Mówi Wam to coś? Nawet jeżeli nie, to niemal na 100% jestem pewny, że słyszeliście jakiś ich utwór w radiu, filmie, reklamie czy gdzieś w internecie. Ten zespół zaczynał swoją historię w latach 70. XX wieku, a do dzisiaj mocno trzyma się w przemyśle muzycznym.

Liderem zespołu był wokalista, Freddie Mercury. Niezwykle barwna postać na scenie,...

Nawet OK ale z czasem robi się nudna i ciężko jest czytać.

Nawet OK ale z czasem robi się nudna i ciężko jest czytać.