rozwińzwiń

Amore znaczy miłość

Okładka książki Amore znaczy miłość Francesco Gungui
Okładka książki Amore znaczy miłość
Francesco Gungui Wydawnictwo: Akapit Press literatura obyczajowa, romans
332 str. 5 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Tytuł oryginału:
Mi piaci ancora cosi
Wydawnictwo:
Akapit Press
Data wydania:
2019-02-14
Data 1. wyd. pol.:
2019-02-14
Liczba stron:
332
Czas czytania
5 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366106130
Tłumacz:
Monika Motkowicz
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
21 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
226
174

Na półkach:

Jednym z moich czytelniczych faktów jest to, że nie lubię i nie czytam dokładnie opisów. Wiem mniej więcej, w jakich klimatach jest książka i tyle mi wystarcza. Z tą książką było tak samo. Dobrze, że najpierw przeczytałam „Kocha, lubi, szaleje”, ponieważ, w tej powieści są ci sami bohaterowie, poznajemy ich dalsze losy, nie jest to bezpośrednia kontynuacja, bo od zdarzeń z tamtej książki dzielą nas dwa lata, ale główni bohaterowie są tacy sami. Pojawiają się też nowe osoby, które będziemy poznawać. Lektura pokazuje bardzo dobry sposób radzenia sobie z problemami, a mianowicie chodzi o rozmowę. W pierwszej chwili jest faktycznie zaskoczenie i złość, ale postacie zachowują się mądrze i rozmawiają, aby wytłumaczyć sobie nieporozumienia. W poprzedniej książce autora brakowało mi akcji w początkowej części, w tej powieści, absolutnie mi tego nie brakuje, od początku już coś się dzieje i tak jest do samego końca. Były momenty zaskoczenia, były również momenty, w których spodziewałam się, co się wydarzy. Zakończenie jest do przewidzenia, ale to zależy, kto jak, będzie patrzył na tę historię, bo możliwych jest kilka rozwiązań. Spodobał mi się wątek piosenki, a dokładniej jej tekstu, jest to trochę nawiązanie do poprzedniej książki, to jak to zostało rozwiązane, myślę, że na tym się nie kończy. Autor pisze prostym językiem, całość jest łatwo przyswajalna. Narracja jest pierwszoosobowa oraz pojawiają się perspektywy dwóch osób, Luca i Alice. Daje to dokładniejszy i lepszy obraz na całą sytuację. Zmiana perspektyw nie wprowadzała mnie w zdezorientowanie, z łatwością przychodziło mi czytanie.
Podsumowując, „Amore znaczy miłość” zasługuje na Wasze przeczytanie. Dojrzalsza historia dwójki ludzi, którzy spróbują przetrwać związek na odległość. Nie obejdzie się bez zawodów, pokus i nieporozumień. Przyjemna dla oka okładka sugeruje, że będzie to historia o pięknej miłości i o trudach z nią związanych. Świetny styl pisania pozwala od pierwszych stron zagłębić się w lekturę i czytać ją, dopóki, aż się nie skończy. Polecam młodzieży, jak i starszym, bo sądzę, że każdy może znaleźć w niej coś dla siebie.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu https://www.akapit-press.pl/

Jednym z moich czytelniczych faktów jest to, że nie lubię i nie czytam dokładnie opisów. Wiem mniej więcej, w jakich klimatach jest książka i tyle mi wystarcza. Z tą książką było tak samo. Dobrze, że najpierw przeczytałam „Kocha, lubi, szaleje”, ponieważ, w tej powieści są ci sami bohaterowie, poznajemy ich dalsze losy, nie jest to bezpośrednia kontynuacja, bo od zdarzeń z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
216
216

Na półkach: ,

Alice i Luca poznali się na wakacjach we Włoszech i są parą. Młodzi zakochani muszą się rozdzielić z chwilą gdy Luca chce wyjechać do Sam Francisco na studia. Nie jest to do końca dobre dla ich związku, niestety miłość na odległość zostaje poddana ciężkim próbom. Oboje muszą zmierzyc się z tęsknotą. Alice w domu też nie ma łatwo, jej ojciec traci pracę. Czy ta miłość ma szansę przetrwać? Co jeszcze szykuje dla nich los ? Koniecznie przeczytajcie ❤️😊🤗__ ___________________________________________________

Młodzieżowa opowieść o dwójce nastolatków, którzy dopiero poznają życie. Luca dokonuje wyborów niekoniecznie dobrych i tym samym od początku nie przypadł mi do gustu 🤔. Alice to nieśmiała dziewczyna, która podejmuje ważny krok w życiu i tym samym staje się bardziej pewna siebie 😍. Cóż.... Taka lekka a zarazem przewidywalna książka. O miłości i rodzinie. Choć bohater irytował mnie od samego początku to jednak mnie ona się podobała , lubię takie historie miłosne . Jeśli też lubicie to zachęcam do przeczytania ❤️ ___________________________________________________

Alice i Luca poznali się na wakacjach we Włoszech i są parą. Młodzi zakochani muszą się rozdzielić z chwilą gdy Luca chce wyjechać do Sam Francisco na studia. Nie jest to do końca dobre dla ich związku, niestety miłość na odległość zostaje poddana ciężkim próbom. Oboje muszą zmierzyc się z tęsknotą. Alice w domu też nie ma łatwo, jej ojciec traci pracę. Czy ta miłość ma...

więcej Pokaż mimo to

avatar
181
115

Na półkach: , ,

WWW.ZACZYTANA-NA-ZABOJ.PL

Młodość i miłość - brzmi cudownie, jednak życie czasami ma dla zakochanych przygotowane niespodzianki, które niekoniecznie bywają chciane...

FABUŁA:

Główni bohaterowie to Luca i Alice. To para zakochanych w sobie młodych osób, którzy przed dwoma latami poznali się na jednym z włoskich wybrzeży. Żadne z nich nie wie, że będzie czekała ich ciężka próba, która prawdopodobnie może ich na zawsze podzielić. Luca postanowi wyjechać do szkoły do San Francisco i rozpocząć nowe życie. Jak młody mężczyzna pragnie podróżować, zaznawać wolności, rozwijać się i poznawać nowych ludzi. Z tym podejściem nie zgadza się Alice, która swoje plany snuje wokół rodzinnego ogniska, ciepła i spokoju, jednocześnie odkrywając w sobie pasję do dziennikarstwa. Ich losy niestety zostają wystawione na próbę, a setki tysięcy kilometrów mogą na zawsze zabić ich uczucie. Czy ten związek ma szansę przetrwania? Czy Luca powróci? Czy Alice postanowi rzucić wszystko i wyjechać do San Francisco?


MOIM ZDANIEM:

Młoda, pełna uroku, wdzięku i sympatyczna dziewczyna - taką postacią jest Alice. Od pierwszych stron wzbudziła we mnie wielką sympatię. Mediolan jest dla niej jej oazą i nie zamierza zmieniać swojego miejsca na ziemi. Mogłabym powiedzieć, że jestem trochę do niej podobna - związana z rodziną, nie lubiąca ryzyka i zachowująca się bardzo ostrożnie. Strasznie polubiłam tą postać!

Związek zostaje poddany największej z prób - rozłące. Nie ma odwrotu. Autor w bardzo ciekawy sposób przedstawił nie tylko rozterki miłosne dwójki młodych ludzi, ale też skupił się na temacie rodziny, homoseksualizmu, niezgody, żalu i tętniącej życiem młodości. Jestem przekonana, że gdybym przeczytała tą książkę 5 lat temu byłabym zachwycona! Książka idealna na letnie dni dla nastolatek, które chcą przenieść się nie tylko do słonecznego Mediolanu, ale też do spraw młodych osób, które czasami trochę pogubiły się w życiu. Prawdziwa młodzieńcza miłość, łzy, zdrady, żal, smutek, radość i szczęście - to wszystko właśnie w tej książce!


DLA KOGO:

Lektura o młodzieży, która szuka swojego miejsca na ziemi. O wyborach i rozterkach. Nie do końca to jest "TO", jednak doceniam poruszanie problemów trudnych dla nastoletnich osób. Kwestie miłości, rozterek, wyborów są bardzo trudne i warto ukazywać ich istnienie, za co pochylenie ku wydawnictwu :) Z ręką na sercu mogę stwierdzić, że gdybym cofnęła się parę lat do tyłu ta książka by mnie zachwyciła! Polecam szczególnie nastolatkom!

WWW.ZACZYTANA-NA-ZABOJ.PL

Młodość i miłość - brzmi cudownie, jednak życie czasami ma dla zakochanych przygotowane niespodzianki, które niekoniecznie bywają chciane...

FABUŁA:

Główni bohaterowie to Luca i Alice. To para zakochanych w sobie młodych osób, którzy przed dwoma latami poznali się na jednym z włoskich wybrzeży. Żadne z nich nie wie, że będzie czekała ich ciężka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
972
781

Na półkach: ,

Nie do końca trafiona lektura. Spodziewałam się "fajerwerków po włosku", ale takich tu nie było. Dylematy młodych ludzi, którzy nie do końca wiedzą, czego oczekują od życia, których start w dorosłe życie jest jedną wielką niewiadomą. Zabrakło mi w tej książce prawdziwych emocji, książka trochę "przegadana". Jednym słowem nie o końca moje klimaty.

Nie do końca trafiona lektura. Spodziewałam się "fajerwerków po włosku", ale takich tu nie było. Dylematy młodych ludzi, którzy nie do końca wiedzą, czego oczekują od życia, których start w dorosłe życie jest jedną wielką niewiadomą. Zabrakło mi w tej książce prawdziwych emocji, książka trochę "przegadana". Jednym słowem nie o końca moje klimaty.

Pokaż mimo to

avatar
1055
1019

Na półkach: ,

Miłość jest pięknym uczuciem, choć nie zawsze łatwym. W szczególności dotyczy to sytuacji gdy ukochane osoby dzieli duża odległość – przekonują się o tym Alice i Luca, bohaterowie książki ,,Amore znaczy miłość”, której lekturę polecam nie tylko na święto zakochanych.

Alice i Luca od dwóch lat są parą i zdawałoby się, że nic nie może zagrozić ich wspólnemu szczęściu. A przynajmniej tak jest do dnia, w którym z niezrozumiałych dla dziewczyny powodów Luca decyduje się zrezygnować z dotychczasowych marzeń i wyjechać na studia ekonomiczne do San Francisco. I choć oboje początkowo myślą, że przecież związek na odległość to nie koniec świata, to szybko okazuje się, że jest znacznie gorzej niż się tego spodziewali. Koło Luki zaczyna się kręcić inna dziewczyna, wciągając go w świat mocnych wrażeń i udowadniając mu iż myślenie o sobie nie jest niczym samolubnym. Tymczasem Alice przeżywa trudne chwile, gdy jej ojciec traci pracę i zaczyna brać udział w strajkach, a ona sama odkrywa w sobie pasję do dziennikarstwa. Co więcej niezastąpionym wsparciem w trudnych chwilach zostaje dla niej nie jej chłopak, a członek szkolnej gazetki – Guido. A to dopiero wierzchołek prawdziwej góry lodowej wydarzeń, które wystawią związek Alice i Luki na próbę.

Przyznam szczerze, że zaczynając lekturę ,,Amore znaczy miłość” spodziewałam się lekkiej historii miłosnej, w której niezależnie od przeciwności losu miłość zawsze wygrywa. Szybko jednak zmieniłam zdanie i muszę powiedzieć iż byłam pod wrażeniem jak wiele problemów znalazło miejsce w z pozoru prostej historii o związku na odległość. Poczynając od próby uczucia, tęsknocie i zazdrości, przechodząc do problemów politycznych i gospodarczych, które zaczynają odbijać się na życiu bliskich Alice, aż do momentu gdy dziewczyna zaczyna się w nie osobiście angażować. Najpierw godząc naukę z pracą, później pisząc artykuły pokazujące jak ogólnopaństwowy kryzys odbija się na młodych ludziach czy biorąc udział w strajkach.

Francesco Gungui w swojej książce nie tylko zmusza swoich bohaterów do zastanowienia się nad tym czym właściwie jest miłość i jak powinien wyglądać ich związek, on wymusza na nich poddanie w wątpliwość wszystkiego w co do tej pory wierzyli. Luca zaczyna wątpić, czy powinien zawsze kierować się dobrem innych, poświęcając przy tym siebie, jednak szybko to zamienia się w niebezpieczne zatracenie w nowe doświadczenia i zgubne poczucie nieskrępowanej niczym wolności, która okazuje się krzywdząca dla jego bliskich. Alice tracąc oparcie osób które dotychczas stanowiły cały jej świat, zastanawia się, czy warto kurczowo trzymać się dawnego uczucia, gdy wszystko wskazuje na to, że zaczyna je tracić. Bohaterowie reprezentują dwa zupełnie różne światy – Alice to z jednej strony zwyczajna dziewczyna jakich wiele, jednak niezwykle sympatyczna i uczuciowa, choć nieco zagubiona i nieśmiała. Luca z kolei wydaje się być osobą mającą na minutę tysiąc pomysłów, choć szybko okazuje się, że żaden z nich nie jest tym czego naprawdę pragnie, a on sam jest jeszcze bardziej niepewny tego czego naprawdę chce od życia.

Pomimo iż książka porusza wiele trudnych kwestii czytało się ją z prawdziwą przyjemnością. Autor pisze lekko i z dużą swobodą wprowadza czytelnika w uczucia swoich bohaterów. Książka została napisana w formie krótkich, kilkustronicowych rozdziałów, w których na przemian obserwujemy wydarzenia z perspektywy dwójki głównych bohaterów.

Warto także dodać iż ,,Amore znaczy miłość” stanowi kontynuację ,,Kocha, lubi, szaleje”. Mimo tego książkę można śmiało czytać bez znajomości poprzedniej części, co mogę śmiało potwierdzić. Całość stanowi zamkniętą historię i spokojnie można odnaleźć się w relacjach między poszczególnymi osobami bez znajomości poprzednich wydarzeń.

,,Amore znaczy miłość” było dla mnie nad wyraz pozytywnym zaskoczeniem. Książkę czytało się z prawdziwą przyjemnością i aż trudno było się od niej odrywać w trakcie lektury. Jeżeli więc szukacie sympatycznej a przy tym nie banalnej historii miłosnej, z czystym sumieniem polecam Wam historię Alice i Luki.

Ocena: 7,5/10

https://koszzksiazkami.pl/amore-znaczy-milosc-recenzja/

Miłość jest pięknym uczuciem, choć nie zawsze łatwym. W szczególności dotyczy to sytuacji gdy ukochane osoby dzieli duża odległość – przekonują się o tym Alice i Luca, bohaterowie książki ,,Amore znaczy miłość”, której lekturę polecam nie tylko na święto zakochanych.

Alice i Luca od dwóch lat są parą i zdawałoby się, że nic nie może zagrozić ich wspólnemu szczęściu. A...

więcej Pokaż mimo to

avatar
648
410

Na półkach: ,

Moja opinia:

Amore znaczy miłość to niesamowicie wciągająca, pełna młodzieńczych marzeń i niełatwych wyborów historia, która swoją premierę będzie miała 1 lutego 2019 za pośrednictwem Wydawnictwa Akapit Press.

Autorem tej powieści jest Francesco Gungui – bestsellerowy pisarz włoskiego pochodzenia, który zadebiutował na rynku polskim książką: Kocha, lubi, szanuje. Jego styl jest lekki, płynny i naszpikowany fajną nutką młodzieńczych emocji oraz aurą szalonej, niezapomnianej przygody.

Głównymi bohaterami tej książki są Alice i Luca – dwoje zakochanych w sobie ludzi, którzy poznali się na włoskim wybrzeżu i od dwóch lat są parą. Niestety, ich drogi rozchodzą się z chwilą, kiedy jedno z nich postanawia opuścić Mediolan i wyjechać do szkoły w San Francisco. Luca pragnie wolności, nowych miejsc, mocnych wrażeń i własnych, życiowych decyzji, które pomogą mu zrozumieć siebie i otaczający go świat. Alice nie podziela jego poglądów i nie pragnie w swoim życiu żadnych szalonych przygód i gorzko-słodkich doświadczeń. Po zakończeniu szkoły, dziewczyna postanawia jak najdłużej pozostać w domu i cieszyć się miłością swojej rodziny, dobrą radą przyjaciół oraz magią swoich marzenia, które równie dobrze może realizować tu, w Mediolanie. Nie wie jednak, że i na nią czeka próba, która nie zawaha się zmienić jej życie o szalone 180 stopni.

Tych dwoje czeka więc rozstanie i tzw. miłość na odległość, która w ustach podstępnego losu brzmi jak wyrok odłożony w czasie. Ich uczucie zostanie poddane niekończącym się próbą łez, tęsknoty, bólu i wątpliwości, które dosięgać będą najgłębszych strun ich młodzieńczego, niecierpliwego serca. Ta podróż, to niełatwa nauka życia, która definiuje w sposób szczery i bezcenny takie wartości jak: miłość, przyjaźń, pasja, rodzina czy wolność.
To pierwszy prawdziwy test dla ich miłości. Czy Luca i Alice przejdą go pomyślnie? Czy uda się im pokonać wszystkie przeciwności losu i odnaleźć swoje własne miejsce na ziemi? I najważniejsze… Czy ta niełatwa podróż w głąb samego siebie była potrzeba? Czy pomogła im zrozumieć siebie nawzajem i znaleźć odpowiedź na pytanie: Czy to, co ich łączy, to jest miłość, czy możne tylko kochanie?

Podsumowując:

Amore znaczy miłość to niesamowicie poruszająca, szalenie intrygująca i pełna słodko-gorzkich uczuć historia, która pochłonię czytelnika niezapomnianym smakiem pierwszej miłości, zapachem młodzieńczego buntu i dotykiem niełatwych doświadczeń, które za pomocą nadziei, gniewu i smutku, krok po kroku kształtują osobowość każdego młodego, niecierpliwego człowieka.

Moja opinia:

Amore znaczy miłość to niesamowicie wciągająca, pełna młodzieńczych marzeń i niełatwych wyborów historia, która swoją premierę będzie miała 1 lutego 2019 za pośrednictwem Wydawnictwa Akapit Press.

Autorem tej powieści jest Francesco Gungui – bestsellerowy pisarz włoskiego pochodzenia, który zadebiutował na rynku polskim książką: Kocha, lubi, szanuje. Jego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
665
644

Na półkach:

Alice i Luca są parą od dwóch lat. Dziewczynie pozostał rok nauki, a Luca postanawia wyjechać do San Francisco, bo zacząć studia ekonomiczne. Rozłąka jest trudna, jednak rewelacje w ich życiu codziennym zapełniają ich dni i zmieniają priorytety. Czy ich miłość przetrwa mimo odległości i trudności, które spotykają na swojej drodze? I czym tak naprawdę jest miłość? Przygotujcie się na szaloną podróż po pięknym Mediolanie i zaskakującym San Francisco w poszukiwaniu własnej drogi życiowej.

„Amore znaczy miłość” to typowa historia dla młodzieży, która już w nie tak typowy sposób pokazuje miłość między dwojgiem młodych ludzi, stających na pograniczu dorosłość. Luca jest młody i zaczyna dokonywać własnych wyborów, a co za tym idzie, popełnia błędy i musi nauczyć się ponosić odpowiedzialność za nie.

Alice to przesympatyczna dziewczyna, czasami rozczepiana i bardzo emocjonalna. Zdolna i troszkę nieśmiała. Świetnie wykreowana postać. Bardzo ją polubiłam, ponieważ jest zwykłą dziewczyną i mimo tego, jest interesującą osobą. Odkrywa w sobie pasję do dziennikarstwa i na oczach czytelnika zmienia się w pewniejszą siebie dziewczynę. Luca natomiast był dla mnie zagadką od pierwszej strony i na końcu nadal nie potrafię w pełni zrozumieć jego postępowania. Zagubiony? Niezdecydowany? Być może, jednak bez wahania leci do San Francisco i zostawia dziewczynę oraz rodzinę. Intensywnie poszukuję, ale nie wiedzy, lecz siebie samego. Czuję, że brakuje mu elementu, dzięki któremu poczułby się spełniony i zadowolony. Moim zdaniem, powinien odwiedzić psychologa, bo w nowym miejscu zatracił się w rzeczach, w których nie powinien. Luca momentami mnie irytował, bo nie docenia Alice. Potrafi zauważyć, że inne dziewczyny są piękne, ale własnej nie prawi komplementów i właśnie to było dla mnie rozczarowujące.

Książka krótka, bo liczy sobie nieco ponad 300 stron, a jednak dużo się w niej dzieję. Narracja jest pierwszoosobowa i prowadzona z perspektywy dwójki głównych bohaterów. Powieść jest podzielona na rozdziały i dotyczą one tych najistotniejszych wydarzeń w ich życiu. Luca i Alice na przemian opowiadają o swoich perypetiach i wiele rozdziałów kończy się w takim momencie, że nie sposób oderwać się od lektury. Polubiłam Alice i byłam dla niej bardziej pobłażliwa, lecz analizując całość, nie zawiodła mnie swoim zachowaniem, a wręcz zaskoczyła. Podoba mi się, że autor skupił się również na innych sprawach. Wątek rodziny, pieniędzy, homoseksualizmu i fascynacji nowymi rzeczami jak najbardziej trafione. Prawdziwa młodość! Tyle emocji, często sprzecznych i niezrozumiałych, ale jak najbardziej prawdziwych. Nie zawsze jest słodko i kolorowo, bo zdarzają się kłótnie, niedopowiedzenia i zdrady. I z tym wszystkim muszą zmierzyć się bohaterowie.

Książka o miłość? W dużym stopniu tak, jednak przede wszystkim jest to powieść o życiu i poznawaniu swoich możliwości i granic. Jeśli macie ochotę na powieść młodzieżową, która potrafi zaskoczyć i wciągnąć w wir zaskakujących zdarzeń, to „Amore znaczy miłość” Będzie dla Was doskonałą lekturą! 7/10

Alice i Luca są parą od dwóch lat. Dziewczynie pozostał rok nauki, a Luca postanawia wyjechać do San Francisco, bo zacząć studia ekonomiczne. Rozłąka jest trudna, jednak rewelacje w ich życiu codziennym zapełniają ich dni i zmieniają priorytety. Czy ich miłość przetrwa mimo odległości i trudności, które spotykają na swojej drodze? I czym tak naprawdę jest miłość?...

więcej Pokaż mimo to

avatar
113
78

Na półkach:

W życiu przychodzi taki moment, gdy wszystko, w co do tej pory wierzyłeś, co sobie wymarzyłeś, za co dałbyś sobie rękę uciąć zaczyna obracać się przeciw tobie, legnie w gruzach pozostawiając cię w zupełnej rozterce, zagubieniu i niemałych tarapatach. Pech chciał, że pierwsze zderzenie z rzeczywistością zazwyczaj nadciąga w najmniej oczekiwanym czasie - jak na przykład koniec szkoły i pora na decyzje o studiach, albo teraz muszę skupić się na swojej rodzinie, albo przecież zawsze wspieram swoich przyjaciół. Wiecie, o co mi biega. Jestem pewna, że każdy z tutaj zaglądających ma za sobą już niejeden zwrot akcji w filmie pt. "Wreszcie rozumiem", w którym losy bohaterów robią nam z mózgu wodę i trzeba wszystkiego uczyć się od nowa. W takim momencie życia poznajemy Alice i Lucę - naszych niepokornych bohaterów, a każdy z nich przedstawi nam pewną historię z własnego punktu widzenia.

Wszystko rozpoczyna się w Mediolanie, z którego to miasta pochodzi nasza para gołąbeczków. Rzecz w tym, że poznajemy ich w dość smutnych okolicznościach - Luca właśnie zamierza opuścić kraj, by pojechać na studia do Stanów Zjednoczonych, zaś w domu Alice ojciec traci pracę i życie całej rodziny nieoczekiwanie staje na głowie.

Każde z naszych bohaterów ma swoje demony do zwalczenia, a sytuacja, w której zastają swój związek nie pomaga w znalezieniu równowagi. Luca czuje się dalece zagubiony w nowym miejscu, źle mu, że wyjechał skłócony z ojcem, niemal ginie ratując nieznajomą z opresji w ciemnej uliczce gdzieś na przedmieściach, sam mieszka w melinie, a do tego jego studia ekonomiczne stoją pod wielkim znakiem zapytania. Alice martwi się o rodzinę - ojciec strajkuje w fabryce, mama przechodzi załamanie nerwowe, brat wydaje się równie zagubiony, co ona, do tego zamieszanie związane z gazetką szkolną i jej artykułem niespodziewanie wprowadza ją w dorosły biznes dziennikarski, który zdaje się na swojej drodze stawiać wyłącznie pułapki. Między naszą dwójką nie może być dobrze, jeśli prócz tego, co widzicie wyżej dołącza pojawienie się osób trzecich, za sprawą których ujawnia się zazdrość i uczucie zdrady. Pytanie zatem brzmi: czy poradzą sobie z przeciwnościami, a ich uczucie to przetrwa?

Ten rozdział w życiu Alice i Luci, to rodzaj domino, w którym każdego dnia przychodzi nowy upadek, nowa rozterka, nowe wątpliwości i ból. Gdy już wydaje się, że wszystko będzie w porządku i życie jakoś się ułoży, tuż za rogiem czai się kolejny cios i zagubienie. A wszystko nie tylko za przyczyną ich samym i łączącej ich więzi, ale również inny aspektów początków dorosłego życia, które bynajmniej nie są subtelne i nie dają czasu na namysł.

Osobiście bliżej mi do Alice i momentami miałam ochotę potrząsnąć Lucą. Rozumiem sytuacje, w której się znalazł i tę jedną decyzję, która pociągnęła za sobą lawinę złych wydarzeń, ale za każdym razem miałam wrażenie, że wystarczył kubeł zimnej wody i nieco rozsądku, by wszystko przywrócić na właściwy tor. Irytowały mnie jego rozmyślania, a brak konsekwencji potwornie denerwował, ale po pewnym czasie role się odwróciły i zupełnie nie pojmowałam zachowania Alice. Być może właśnie o to chodziło? By pokazać, że każdy czasem podejmuje po prostu głupie, impulsywne działania, przez które jest mu później wstyd? Niejeden przecież w drodze do dorosłości musi się zmierzyć z własną głupotą. Szczerze mówiąc w całej historii była tylko jedna osoba, która wydawała się zwyczajnie życzliwa i w pełni skradła moje serce - Guido, ale by poznać tę postać musicie sięgnąć po lekturę "Amore...".

Jeśli tak, jak Alice szukacie definicji miłości, to ta książka może okazać się najlepszym wyborem. Historia, którą przedstawia nie jest landrynkowa - tak, jak landrynkowe nie jest samo życie. W miłości obok wspaniałości, cudowności i ideału, są również spore złoża niepewności, błędów, strachu, zmęczenia i złości, o czym przekonała się nasza para i ich najbliżsi. I nie mówię tutaj wyłącznie o miłości między chłopakiem a dziewczyną, ale również o uczuciu kryjącym się w rodzinie, przyjaźni i pasjach. Bazując na historii opowiedzianej nam przez Francesco Gungui znalazłabym jedno słowo w polskim słowniku idealnie opisujące miłość - "burza". Zjawisko to jest przecież piękne, ale jednocześnie straszne, potrafi nieść ze sobą wiele szkód, ale towarzyszy mu niezbędny do życia deszcz. Czy piszę z sensem? Mam nadzieję, że tak.

W życiu przychodzi taki moment, gdy wszystko, w co do tej pory wierzyłeś, co sobie wymarzyłeś, za co dałbyś sobie rękę uciąć zaczyna obracać się przeciw tobie, legnie w gruzach pozostawiając cię w zupełnej rozterce, zagubieniu i niemałych tarapatach. Pech chciał, że pierwsze zderzenie z rzeczywistością zazwyczaj nadciąga w najmniej oczekiwanym czasie - jak na przykład...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    52
  • Przeczytane
    28
  • Posiadam
    11
  • 2019
    2
  • 2020
    1
  • Romans
    1
  • Młodzieżówki
    1
  • 2020R. - przeczytane :)
    1
  • Brak w Biblo
    1
  • (L) Romans
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Amore znaczy miłość


Podobne książki

Przeczytaj także