Trafiłam na ,,Starfish'' przypadkiem, oglądając filmik Chloe z kanału Books with Chloe. Ksiązka porusza ciężkie tematy takie jak rasizm, przemoc psychiczna, seksualna (z dokładnym opisem, ostrzegam) oraz problemy psychiczne.

Książkę czytało się dobrze, ale chociaż znalazłam u siebie kilka cech charakteru głównej bohaterki, to jej zachowanie często mnie irytowało i miałam ochotę nią potrząsnąć.

Mam też mieszane uczucia co do matki Kiko. Wydaje mi się mocno przejaskrawiona, ale z drugiej strony nie jestem ekspertem w dziedzinie zdrowia psychicznego, więc nie mogę całkowicie podważyć kreacji tej bohaterki.

Jamie był w porządku przez większość powieści, ale pod koniec już mi się tak bardzo nie podobał i uważam, że autorka niepotrzebnie wprowadziła dramę.

Powieść taka sobie - można przeczytać, można pominąć.

Trafiłam na ,,Starfish'' przypadkiem, oglądając filmik Chloe z kanału Books with Chloe. Ksiązka porusza ciężkie tematy takie jak rasizm, przemoc psychiczna, seksualna (z dokładnym opisem, ostrzegam) oraz problemy psychiczne.

Książkę czytało się dobrze, ale chociaż znalazłam u siebie kilka cech charakteru głównej bohaterki, to jej zachowanie często mnie irytowało i miałam...

Nie wiem, czy matkę Kiko chcę bardziej uderzyć kablem od prodiża, czy zamknąć ją gdzieś bardzo, ale to bardzo daleko.

Nie wiem, czy matkę Kiko chcę bardziej uderzyć kablem od prodiża, czy zamknąć ją gdzieś bardzo, ale to bardzo daleko.