rozwiń zwiń

Ślub

Okładka książki Ślub
Nicholas Sparks Wydawnictwo: Albatros Cykl: Pamiętnik (tom 2) literatura obyczajowa, romans
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Pamiętnik (tom 2)
Tytuł oryginału:
The Wedding
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2004-11-01
Data 1. wyd. pol.:
2004-11-01
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
8373591966
Tłumacz:
Jacek Manicki
Tagi:
prawnik rodzina szczęście Sparks ślub

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
1143 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
802
685

Na półkach: , ,

Wilson Lewis wiedzie życie, niczym szczególnie odbiegające od innych, typowych amerykańskich rodzin. Zarabia średnio na posadzie prawnika w trzech kancelariach, ale to wystarcza na utrzymanie i prowadzenie domu. Ma trójkę dorosłych dzieci, które już dawno opuściły rodzinny dach, żyją już po swojemu. Dzieci były wychowywane przez jego ukochaną żonę, Jane. On odpowiada za ekonomiczną funkcję rodziny, zaś Jane na rzecz dzieci od dawna nie pracuje w swoim profesji, jako nauczycielka w szkole podstawowej.

Obecnie Wilson mieszka tylko z żoną. Jednak ogromny dom wbrew pozorom świeci pustkami. Każdy ma własne życie. Jak się okazuje, Wilson i Jane, mimo wspólnego dzielenia się domem, jego urządzeniami, a nawet łożem, mijają się codziennie w sposób dosłowny. Poświęcają czas własnym obowiązkom i nie mają okazji ku temu, aby na chwilę zatrzymać się i złapać oddech.
Z dnia na dzień stają się dla siebie zupełnie obcymi ludźmi. Rozmowy mają wyłącznie charakter konieczny – opierają się na zwykłej wymianie zdań odnośnie codzienności i uprzejmości, ale które też nic ponadto nie wnoszą w związek. Ich małżeństwo utknęło w martwym, acz w niebezpiecznym punkcie. Nawet Wilson zaczyna zdawać sobie sprawę, że relacje nie tylko z małżonką, ale i jego dziećmi kuleją, mając wrażenie, że coraz bardziej oddalają się od niego.


Kiedy Wilson zapomina o dwudziestej dziewiątej rocznicy ślubu, nie potrafiąc wcześniej rozgryźć tajemniczego zachowania żony, uświadamia sobie, jak czas przecieka mu przez palce, jak wiele wspólnie tracą wyłącznie egzystując. Co więcej, mężczyzna zastanawia się, czy Jane nadal go kocha.

Prawnik zaczyna szukać sposobu na zbicie dręczącej go gorączki w związku z uświadomieniem sobie brutalnej i grząskiej rzeczywistości, w jakiej się znalazł. Udaje się, zatem do swojego przyjaciela (ojca Jane) a jego teścia po poradę. Choć sędziwy i schorowany pan nie podaje wprost rozwiązania na bolączki swego syna, ten już wie, co ma poczynić w tym kierunku. Dostaje całkowitego olśnienia.

Wilson pragnie, aby jego urocza, o wielkim sercu, pogodnym usposobieniu Jane raz jeszcze się w nim zakochała, w taki sposób, jakiego jeszcze nigdy ona sama nie doświadczyła, ale też, jakiego jej nie podarował w ciągu swojej znajomości, później związku i małżeństwa.
Wilson postanowił, więc na nowo zabiegać o względy żony. Nie okazało się to łatwym zadaniem, zważywszy, że po latach bliskiego przebywania ze sobą, bardzo dobrze się poznał swoją Jane – jej nawyki, przyzwyczajenia, zainteresowania. Mimo tego, Wilson był bardzo zdeterminowany i zawzięty. Nie poddał się. Od dnia, w którym zapomniał o kolejnej rocznicy, zaczął wcielać swój misterny plan w życie. Mężczyzna był bardzo zmotywowany, całym sercem zależało mu na odzyskaniu i odbudowaniu relacji z żoną. Nic nie było ważniejsze od niej.
Przeorganizował swoje obowiązki, pracę zawodową, tak, aby mógł więcej czasu spędzać w domu, chociażby szykując obiady, Co więcej, zaczął pracować nad formą, rzeźbił swoje ciało. Biegał. Wykupił poradnik o tym, jak odbudować szczęście w małżeństwie z wieloletnim stażem.

Mur zaczął powoli, stopniowo pękać. Były duże postępy. Wilson uważnie słuchał żony, wspierał ją szczególnie, kiedy ich wspólny przyjaciel, Noah miał jeden z poważniejszych wylewów. Jane zaczęła doceniać troskę, zainteresowanie i roztaczaną nad nią opiekę przez męża. Zatem ciężka praca Wilsona nie szła na marne, ale wiedział też, że to nie koniec, nie może przestać pracować i dążyć do swojego celu, do niego jeszcze połowa drogi. Ale Jane była tego warta. Nie samego poświęcenia, ale włożonego trudu, chęci, siły, nawet wczesnej pobudki po szóstej rano, aby pobiegać. Wszystko dla niej. Plan Wilsona nabierał rumieńców, kształtów. Szło to w dobrym kierunku. Istniała duża szansa na przeżycie jasnych, pogodnych dni w małżeństwie Lewisów.

Plan był realizowany zgodnie z zamysłem jego autora. Jane powoli przekonywała się do męża. Było to szczere i prawdziwe. Do momentu, kiedy Anna, ich wspólna córka oznajmiła rodzicom o swoich niecnych, ślubnych planach. Tylko Wilson wiedział, co kombinuje jego córka. Do ostatniego dnia ceremonii wszystko i przez wszystkich zaangażowanych zostało utrzymane w tajemnicy, nawet przez sceptycznie nastawionego syna, który przyjął roztrzęsioną matkę po usłyszeniu wieści sprzed roku, że jego ojciec zapomniał o Jane i oddala się od rodziny..

Jak wyglądał plan Wilsona?
Przede wszystkim mężczyzna uświadomił sobie swoje zaniedbanie, które wynikało z jego wyłącznej winy. Stawiał wartość pracy przed potrzebami rodziny. Wiele mu wówczas umykało. Przyjął za pewnik, że stabilność małżeństwa jest dana raz na zawsze. Jak bardzo się pomylił. Po rozmowie z teściem zrozumiał, że miłość należy podsycać, pielęgnować nawet drobnymi, codziennymi gestami.

Niestety, plan mizerniał w momencie, kiedy Jane całkowicie zaabsorbowała się przygotowaniami do ślubu córki, nawet nie wiedząc, dla kogo tak naprawdę szykowana jest, co do szczegółu uroczystość. Zaangażowanie Jane przyczyniło się do jej oddalenia się od męża, który wkładał wiele wysiłku i starań, ale w ostatecznym rozrachunku, wszystko spełzło na niczym.
Wilson nie miał wyboru (jakby te przygotowania nie były z góry przesądzone i zaplanowane), zaangażował się równie intensywnie w ceremonię, co jego żona. Pragnął ją odciążyć, zwłaszcza, kiedy z dnia na dzień, im bliżej właściwego terminu, była przerażona i zestresowana. Wilson powziął, więc na siebie część obowiązków i odpowiedzialność za wybrane zadania. Dzięki tejże drobnej dezorganizacji okazało się, że Jane mogła swobodniej odetchnąć, zaczęła ufać mężowi oraz stała się spokojniejsza o powierzone działania na własną rękę. Mogli również spędzać wspólnie wieczory, spożywać kolacje, przekomarzać się, wspominać dawne, młodzieńcze lata (zanim pojawiły się dzieci, ale też wspominając dorastanie i ich wychowywanie).
Wilson jeszcze intensywniej przyłożył się przede wszystkim do pracy nad sobą. Intensywniej, częściej i z prawdziwym zaciekawieniem przysłuchiwał się temu, co ma Jane do powiedzenia (nieistotne to było, że żona tylko i wyłącznie żyje ślubem Anny). Koncentrował się na własnych obowiązkach, ale też chętnie pomagał rozentuzjazmowanej Jane – czyżby to był klucz do sukcesu? On jedynie pragnął tego, aby Jane pokochała go na nowo. Ta zaś jednak zaczęła szukać podstępu w zmianie zachowania, a nawet wyglądzie męża. Ten był jednak zaskoczony jej reakcją, ale miała do tego jak najbardziej podstawy, zważywszy, że wcześniej przykro to mówiąc, ale nie był specjalnie ważnym i aktywnym członkiem rodziny..

Roczny plan Wilsona dobiegał końca. Z całą pewnością mógł powiedzieć, że udało mu się go w pełni zrealizować. Jeszcze tylko dwie rzeczy. Przedsmak wielkiej niespodzianki, której z wielką przyjemnością i ochotą pokusiła się Jane – doczekała się wymarzonej randki. Tak dawno w małżeństwie Lewisów nie było pełnych uniesień i namiętności chwil. Małżonkowie raz jeszcze zaczęli na nowo siebie odkrywać. Swoje ciała i dusze. Serca i jego potrzeby również.
Jednak to, co spotkało feralnego dnia Jane, przeszło jej najśmielsze oczekiwania. Oczywiście kobieta była wzruszona, głęboko poruszona tym całym przedsięwzięciem, faktem, że tyle osób udało się Wilsonowi przejednać i zebrać wspólnie do pracy. Ostatecznie padło „tak”, co było pozytywnym potwierdzeniem całorocznego planu, ale także uwypuklonych zmian, jakie dokonały się we wnętrzu ukochanego męża, Wilsona.

Krótka powieść. Z początku bardzo przytłaczająca. Często przychodzi taki moment w wieloletnim małżeństwie, kiedy relacja nabiera szarych barw, staje się płowa, słaba, obumierająca. I wtedy bach. Człowiek tak blisko znajduje się krawędzi, jest bliski upadku, rozpadowi, czegoś, co budowało się ciężko przez wiele długich lat, nie zawsze będącymi podniosłymi i radosnymi, przecież i bywał ten gorszy czas.
W każdym razie, Czytelnik nabiera nadziei w momencie, kiedy Wilson oznajmia, że ma plan na zmianę. Oczywiście zgodnie z przemyśleniami prawnika wiemy, że ciężko będzie wdrożyć plan w praktykę, kiedy, tak jak na początku o tym wspomniałam, naszą bliską osobę znamy dość bardzo dobrze i ciężko będzie ją czymkolwiek zaskoczyć, bo ze wzajemnością i ona nas zna, wie też, na co nas stać.
Wilson ugiął karku. Czekała go nie lada gratka. Rok to dość długi czas, ale także szybko mijający. Nie wystarczył tylko spryt, wiedza i zrozumienie potrzeb partnerki. Przede wszystkim Wilson zwolnił tempa, znalazł czas dla Jasne, słuchał ją uważnie, a nie zbywał albo przy pierwszej, lepszej okazji wyłączał się i przemykał do swojego świata.
Wilson udowodnił Czytelnikowi, ale też innym samcom, że wszystko jest możliwe, jest w zasięgu ręki, warto pogłówkować nieco bardziej – otóż mężczyzna może się zmienić, jeśli tylko szczerze tego pragnie i kierują nim dobre intencje. Zwłaszcza w stosunku do osoby, na jakiej najmocniej mu zależy.
Kolejna lekcja, łatwo nieopatrznie kogoś zranić, ale zagojenie rany jest o wiele trudniejszym wyzwaniem.
Trzy, możliwe jest ponowne zakochanie mimo poróżnień i kolejnych pasm rozczarowań.
Cztery, Wilson sporo się nagimnastykował, nie tylko w dosłownym znaczeniu tego słowa – zdobył cenne doświadczenie, życiową lekcję. Wykazał się wytrwałością i cierpliwością, choć nie raz mógł powiedzieć, że ma dość i poprzestać, odstąpić od kontynuacji swojego dzieła.

Pamiętajcie, należy cały czas trzeba pracować nad sobą, swoimi ułomnościami i wadami. Nie można poprzestawać na tym, co osiągnęło się, uważając to za dobre i właściwe, a na pewno niekrzywdzące nikogo wokół nas.
Kończąc, miłość trzeba pielęgnować, podsycać, udowadniać każdego dnia. Dawać radość drugiej osobie. Samo „kocham Cię”, owszem, jest pięknym, głębokim wyznaniem, ale też niestety, nie jest wszystkim i pewnego dnia po prostu może nie wystarczyć. To może być za mało. Także gesty, uczynki, słowa. W takiej zwykłej, Waszej codzienności.
Niech, więc miłość będzie z Wami każdego dnia, bo jest też czymś najlepszym i najbardziej wartościowym, czego człowiek może doświadczać i przeżywać;)

Wilson Lewis wiedzie życie, niczym szczególnie odbiegające od innych, typowych amerykańskich rodzin. Zarabia średnio na posadzie prawnika w trzech kancelariach, ale to wystarcza na utrzymanie i prowadzenie domu. Ma trójkę dorosłych dzieci, które już dawno opuściły rodzinny dach, żyją już po swojemu. Dzieci były wychowywane przez jego ukochaną żonę, Jane. On odpowiada za...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    5 654
  • Chcę przeczytać
    3 070
  • Posiadam
    1 267
  • Ulubione
    250
  • Nicholas Sparks
    130
  • Teraz czytam
    96
  • Chcę w prezencie
    75
  • 2014
    40
  • 2013
    35
  • Z biblioteki
    22

Cytaty

Więcej
Nicholas Sparks Ślub Zobacz więcej
Nicholas Sparks Ślub Zobacz więcej
Nicholas Sparks Ślub Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także