Niczego nie musisz udowadniać Dlaczego możesz przestać tak bardzo się starać

Okładka książki Niczego nie musisz udowadniać Dlaczego możesz przestać tak bardzo się starać Jennie Allen
Okładka książki Niczego nie musisz udowadniać Dlaczego możesz przestać tak bardzo się starać
Jennie Allen Wydawnictwo: WAM poradniki
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
poradniki
Tytuł oryginału:
Nothing to Prove: Why We Can Stop Trying So Hard
Wydawnictwo:
WAM
Data wydania:
2018-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2018-01-01
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788327715722
Tłumacz:
Aleksandra Czyżewska-Felczak
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
16 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
436
436

Na półkach: ,

Niczego nie musisz udowadniać, to książka pisana przez chrześcijankę do kobiet świata - to pozycja dla każdej kobiety, nie tylko tej wierzącej. To dobra nowina. To informacja, że możemy przestać się nadmiernie starać, możemy przestać czuć presję.
Książka jest napisana bardzo prostym językiem. Dla niektórych pewnie zbyt prostym. Nie czujemy jakbyśmy czytali poradnik, a jakby autorka mówiła do nas i jak w zwyczajnej rozmowie opowiadała, co się u niej wydarzyło...
A jednak nie brakuje tam Jezusa.
Między prostym, otwartym słowem o akceptacji nas samych i miłości Boga do nas mamy fragmenty Ewangelii :)

Bardzo mi się podobało - to dobra pozycja na pokrzepienie serca! :)

Niczego nie musisz udowadniać, to książka pisana przez chrześcijankę do kobiet świata - to pozycja dla każdej kobiety, nie tylko tej wierzącej. To dobra nowina. To informacja, że możemy przestać się nadmiernie starać, możemy przestać czuć presję.
Książka jest napisana bardzo prostym językiem. Dla niektórych pewnie zbyt prostym. Nie czujemy jakbyśmy czytali poradnik, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
178
168

Na półkach:

Czy jestem wystarczająco dobra? Czy jestem…?

Pytania sięgające do zamkniętego dotąd zakamarka serca wydzierały ze mnie bolesną prawdę – tak, nie czuję się wystarczająco dobra.

To pytanie było pierwsze, wracało od czasu do czasu, bym o nim zbyt szybko nie zapomniała…

Jennie Allen to żona pastora, kobieta bardzo doświadczona i pracująca nad sobą i swoimi lękami, oczekiwaniami, patrzeniem na świat. To ona zadała mi to i wiele innych pytań w książce Wydawnictwa WAM Niczego nie musisz udowadniać – dlaczego możesz przestać tak bardzo się starać.
Przeczytałam wiadomość z Wydawnictwa WAM o książce stojąc w korku. Zobaczyłam tylko tytuł publikacji, musiałam odłożyć telefon by jechać dalej. Przez głowę przeszły mi myśli w stylu: tytuł bardzo do mnie, ciekawe jednak o czym jest ta książka. Myślałam, że to poradnik jakich wiele – trochę o wszystkim, trochę o niczym… Gdy przeczytałam jednak całą wiadomość, postanowiłam to sprawdzić – zapowiedź była bardzo przekonywująca…

„Próbujesz sprostać oczekiwaniom za wszelką cenę?” – to tylko początek… Zapewniano mnie, że uwolnię się od presji, która mnie tłamsi i nie będę musiała ciągle żyć w biegu ku ogarnięciu chaosu. Obiecano mi, że uda mi się zaakceptować swoje pragnienia i nauczę się je zaspokajać w Bogu. Sugerowano cel – jedyny, słuszny: poznać i pokochać Jezusa.

Czy lektura tej książki rzeczywiście mi to dała? Nie, nie dała.

Czytając tę publikację bardzo mocno poczułam, że żadna książka mi nie pomoże. Pomocy szukać muszę w innym miejscu. Ta lektura pokazała mi gdzie jej szukać, jak to zrobić i…czego tak właściwie mi potrzeba.

To nie jest zwykły poradnik. To podróż przez życie Jennie Allen, która opowiadając o swoich doświadczeniach, prowadziła mnie przez moje własne ograniczenia, lęki i oczekiwania. Choć wydawać by się mogło, że polska katoliczka i amerykańska żona pastora mają ze sobą mało wspólnego… Okazało się jednak coś zupełnie odwrotnego.
"Często stajemy się odrętwiałe, bo myślimy, że nie poradzimy sobie z ciemnością: ciemnością w nas samych, ciemnością wokół nas. Nasze serca zmęczyły się dźwiganiem bólu i zaprzestanie wszystkiego wydaje się łatwiejsze. Wierzymy w kłamstwo, że pełne życie to życie bez bólu. Ale gdy tkwimy w ciemności, rozpaczliwie szukamy Boga – nie Jego wyobrażenia, ale Jego samego. On tam jest, zaraz za naszą wizją o doskonałym, wygodnym życiu." Str.217

Autorka w nietypowy sposób odwołuje się do Biblii. Słowami i jakby spojrzeniem biblijnych postaci opowiada np. spotkanie Samarytanki z Jezusem (z jej perspektywy),czy Marii (siostry Łazarza). To właśnie opowieść Marii dotknęła mnie najbardziej. Opowiada o swoich uczuciach, o tym jak zwątpiła, gdy umarł jej brat. Po tym rozważaniu autorka prowadzi czytelnika przez myśli o strachu i nadziei. Prowadzi przez doświadczenia swoje i swoich najbliższych, stając mi się bliska i „swoja”. Każdy taki rozdział kończy modlitwą, pytaniami obok których nie da się przejść obojętnie, zachętą do rozmowy z przyjaciółką i zadaniem, którego wykonanie może stać się kamieniem milowym ku większej wolności. To jednak jeszcze przede mną…
Nie da się przeczytać tej lektury szybko i bez refleksji. Ona potrzebuje czasu – jak każda zmiana w życiu. Czy damy sobie ten czas – zależy od nas. Pojawiła się jednak publikacja, która może być w tym niezwykle pomocna. Będę do niej wracać, gdy wrócę z rekolekcji. Polecam każdej kobiecie, która potrzebuje spełnienia; połączenia, by nie czuć się samotną; odpoczynku; zakończenia bierności, by podjąć ryzyko; zamiany strachu na nadzieję; zastąpienia wstydu łaską i pustki powołaniem. Sięgając po nią po raz kolejny, będę o tym mówić – uważam, że warto!
https://niezawodnanadzieja.blog.deon.pl/2018/05/02/niczego-nie-musisz-udowadniac/

Czy jestem wystarczająco dobra? Czy jestem…?

Pytania sięgające do zamkniętego dotąd zakamarka serca wydzierały ze mnie bolesną prawdę – tak, nie czuję się wystarczająco dobra.

To pytanie było pierwsze, wracało od czasu do czasu, bym o nim zbyt szybko nie zapomniała…

Jennie Allen to żona pastora, kobieta bardzo doświadczona i pracująca nad sobą i swoimi lękami,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
261
44

Na półkach:

To nie jest literatura piękna, nie ma więc sensu sięgać po nią, jeśli się szuka estetycznych przyjemności. Jest to pozycja bardzo specyficzna - nazwałabym ją listem otwartym chrześcijanki do innych chrześcijanek (a w zasadzie do wszystkich kobiet, ale trzeba się przygotować na to, że Jezus jest tu Osobą Kluczową). To list niosący Dobrą Nowinę. Mówiący o tym, że możemy - my, kobiety - po prostu odpocząć i przestać stawiać sobie wciąż tyle nierealnych wymagań, przestać się wciąż krytykować za bycie "nie dość dobrymi". A dlaczego? Odpowiedź jest na wyciągnięcie ręki. I przynosi ulgę, radość i spokój.

To nie jest literatura piękna, nie ma więc sensu sięgać po nią, jeśli się szuka estetycznych przyjemności. Jest to pozycja bardzo specyficzna - nazwałabym ją listem otwartym chrześcijanki do innych chrześcijanek (a w zasadzie do wszystkich kobiet, ale trzeba się przygotować na to, że Jezus jest tu Osobą Kluczową). To list niosący Dobrą Nowinę. Mówiący o tym, że możemy - my,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5
4

Na półkach: ,

- Cześć, co u ciebie?
- Wszystko w porządku. A u ciebie?
- Też dobrze.
Czy ten dialog brzmi znajomo? Jak często wygląda tak twoja rozmowa ze znajomymi? A ile razy odpowiadałeś, że nic się nie dzieje, choć tak naprawdę miałeś ochotę wykrzyczeć, że jest źle, że świat ci się wali? Niestety po raz kolejny nie odważasz się powiedzieć prawdy, a z twoich ust płyną automatyczne, wyuczone odpowiedzi. A może warto wreszcie wyjawić komuś, jak czujesz się w duszy, czy jesteś spełniony i szczęśliwy?
Przykład ten to jeden z licznych, o których można przeczytać w książce Jennie Allen pt. Niczego nie musisz udowadniać. Jest to również jedna z wielu opisanych przez autorkę sytuacji, którą każdy z nas z pewnością zna ze swojego życia. Ja również. Ale czy kiedykolwiek wcześniej zastanawiałeś się nad tym, że przestrzegasz ustalonej przez samego siebie kolejności nawet podczas przygotowywania się do snu? Ja nie. I uświadomiła mi to dopiero ta książka, z której płynie również wspaniała mądrość, że Boga warto zaprosić nawet do tych żmudnych czynności w naszym życiu.
Po lekturze Niczego nie musisz udowadniać zmieniłam swoje nastawienie do wielu kwestii. Nie chcę w tej recenzji wymieniać ich wszystko, bo przecież dla każdego z nas to niezwykle indywidualna i osobista sprawa. Uważam jednak, że warto wspomnieć o tej najważniejszej. O tym, że czasami staramy się za bardzo przypodobać Bogu, że bierzemy na siebie zbyt wiele spraw. W rezultacie prowadzi to do wyrzucania sobie, że nie jesteśmy wystarczająco dobre. A przecież: On wystarczy, więc my nie musimy. (…) W rzeczywistości On jest tak wystarczający, jak my nigdy nie mogłybyśmy być. Czy to tylko piękne, wyidealizowane słowa? Nie, to kolejny powód, że niczego nie musisz udowadniać.
Po przeczytaniu recenzowanej książki Jannie Allen wydanej w wydawnictwie WAM nie sposób nie wspomnieć o jej szacie graficznej. Uważam bowiem, że z pewnością wyróżnia się spośród innych publikacji. Już sama okładka jest intrygująca, szczególnie złote litery zmieniające intensywność swojej barwy w zależności od kąta patrzenia. Środek Niczego nie musisz udowadniać też nie zawodzi, bowiem na kartkach tej książki znajdujemy kilka, może kilkanaście stron niebieskich, którymi poprzedzone są kolejne rozdziały. A jeśli już o rozdziałach mowa, moim zdaniem bardzo ciekawym pomysłem było przytoczenie przez autorkę fragmentów Pisma Świętego napisanych w pierwszej osobie. Dzięki temu zabiegowi odnosi się wrażenie, że bierzemy udział w przedstawianych wydarzeniach, a Jezus zwraca się do nas.
Nie skłamię, jeśli napiszę, że z Niczego nie musisz udowadniać wyniosłam wiele. Jest to książka, której treść pozostanie w mojej pamięci na długo. Autorka bowiem nie karmi nas górnolotnymi frazesami, a otwiera oczy czytelnika na ważne kwestie dotyczące codzienności i tego, jak wiele jest w nas siły. To publikacja dla tych, którzy są blisko Kościoła, ale też i dla tych dopiero szukających w nim swojego miejsca. Niczego nie musisz udowadniać to nie duchowy poradnik, jak szybko zmienić swoje życie. To książka przepełniona ważnymi pytaniami, na które odpowiedzieć możemy sobie tylko my sami, a które pomogą nam żyć w zgodzie ze sobą.

- Cześć, co u ciebie?
- Wszystko w porządku. A u ciebie?
- Też dobrze.
Czy ten dialog brzmi znajomo? Jak często wygląda tak twoja rozmowa ze znajomymi? A ile razy odpowiadałeś, że nic się nie dzieje, choć tak naprawdę miałeś ochotę wykrzyczeć, że jest źle, że świat ci się wali? Niestety po raz kolejny nie odważasz się powiedzieć prawdy, a z twoich ust płyną automatyczne,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
38
29

Na półkach:

Nie czytałem książki, ale czytałem zajawki. Tragedia językowa czyli chyba - na serio - google translator w akcji. Oto przykłady z tego dzieła:

"znaleźliśmy niedużą budę z hamburgerami, nieogrzewaną i z niewykończoną podłogą. Byliśmy jedynymi klientami. Stłoczyliśmy się przed zewnętrznym kaloryferem"

"Może też znasz to pragnienie, to siedzące głęboko w kościach łaknienie ulgi?"

Jeśli odpowiada wam literacki obraz was samych, jak tłoczycie się "przed zewnętrznym kaloryferem", by poznać "to siedzące głęboko w kościach łaknienie ulgi", to ta książka jest przed wami!

Nie czytałem książki, ale czytałem zajawki. Tragedia językowa czyli chyba - na serio - google translator w akcji. Oto przykłady z tego dzieła:

"znaleźliśmy niedużą budę z hamburgerami, nieogrzewaną i z niewykończoną podłogą. Byliśmy jedynymi klientami. Stłoczyliśmy się przed zewnętrznym kaloryferem"

"Może też znasz to pragnienie, to siedzące głęboko w kościach łaknienie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    37
  • Przeczytane
    17
  • Posiadam
    3
  • Teraz czytam
    2
  • 2022
    2
  • Legimi
    2
  • 2019
    1
  • Poradniki
    1
  • TBR pozostałe 2023/24
    1
  • DO KUPIENIA📫
    1

Cytaty

Podobne książki

Przeczytaj także