Niby wszystko już było, ale mimo książka tego daje dobrą zabawę, bo i pomysł przedni i wykonanie na 5.
Daria ma 11 lat, więc książka odpowiednia dla 9-11 latek, ale zapewniam że zapewni rozrywkę dla kociarzy w każdym wieku, ja w każdym razie nieźle się bawiłam, słuchając audiobooka rewelacyjnie czytanego przez Tomasza Kozłowicza.

Niby wszystko już było, ale mimo książka tego daje dobrą zabawę, bo i pomysł przedni i wykonanie na 5.
Daria ma 11 lat, więc książka odpowiednia dla 9-11 latek, ale zapewniam że zapewni rozrywkę dla kociarzy w każdym wieku, ja w każdym razie nieźle się bawiłam, słuchając audiobooka rewelacyjnie czytanego przez Tomasza Kozłowicza.

Od jakiegoś czasu na rynek wydawniczy trafiają książki detektywistyczne z czworonożnymi bohaterami w roli głównej. Zyskały one już całkiem spore grono młodych odbiorców. Dzisiaj do listy dorzucamy kolejną serię o kocie Winstonie (od Wydawnictwa Debit). Pierwszy tom zatytułowany Tajna misja wprowadza wiele istotnych wątków, które będą się przewijały w kolejnych częściach.
Kiedy poznajemy kota Winstona w jego życiu nie dzieje się zbyt wiele. Toczy się ono według ściśle określonego porządku – wygodna sofa i miska pełna przysmaków. Winston mieszka pod jednym dachem z profesorem Gradem. Jak na rasowego kota o arystokratycznych manierach przystało, nigdy nie opuszcza mieszkania. I pewnie dalej wiódłby spokojny żywot, gdyby nie jedno przypadkowe zdarzenie… A wszystko zaczęło się od nowych współlokatorek – gosposi i jej nastoletniej córki Darii.

Wszechobecna sardynko w oleju, pioruńska sałatko śledziowa! Co tu się będzie działo!

Niebawem losy Darii i Winstona dziwnym trafem zostaną połączone. Winston wcieli się w rolę detektywa i wraz z nastolatką podejmie próbę rozwikłania kryminalnej zagadki. Ponadto odzyska kocią ciekawość świata, zacznie go poznawać wszystkimi zmysłami, a w kręgu jego zainteresowania znajdzie się nawet pewna kotka. Z kolei Daria po długich próbach adaptacji w nowej szkole, w końcu trafi na bratnie dusze.
Więcej na blogu: https://frankobajanki.pl/kot-winston-tajna-misja-frauke-scheunemann/

Od jakiegoś czasu na rynek wydawniczy trafiają książki detektywistyczne z czworonożnymi bohaterami w roli głównej. Zyskały one już całkiem spore grono młodych odbiorców. Dzisiaj do listy dorzucamy kolejną serię o kocie Winstonie (od Wydawnictwa Debit). Pierwszy tom zatytułowany Tajna misja wprowadza wiele istotnych wątków, które będą się przewijały w kolejnych...

Znacie Winstona, kota, którego cechuje ogromny, wręcz niewiarygodny spryt? Jeśli nie, to koniecznie musicie sięgnąć po 5-tomową serię.

„Winston Churchil, kot bez trwogi I zmazy!” – tak mówi o sobie zwierzęcy bohater i zarazem narrator. To z jego perspektywy czytelnik poznaje zdarzenia opisane na kolejnych stronach książek.

Jaki jest Winston? Z pewnością nie brakuje mu odwagi – nie wie, co to strach i dzielnie mierzy się z kolejnymi wyzwaniami. Bez zawahania potrafi stawić czoła groźnym przestępcom. Jest również świetnym obserwatorem i doskonałym detektywem, niczym Sherlock Holmes rozwiązuje skomplikowane zagadki. Nie robi tego jednak na własną łapę – może liczyć na swoją zaufaną ekipę śledczą, tj. rosyjską babcię i bandę dachowców.

W opowieściach o Winstonie znajdziemy sporą dawkę humoru (narracja głównego bohatera momentami bawi do łez). Lektura trzyma w napięciu i jest pełna niespodziewanych zwrotów akcji. Nie zmienia się jedno – czworonożny uroczy bohater potrafi wyjść cało z każdej opresji i zawsze spada na cztery łapy.

Znacie Winstona, kota, którego cechuje ogromny, wręcz niewiarygodny spryt? Jeśli nie, to koniecznie musicie sięgnąć po 5-tomową serię.

„Winston Churchil, kot bez trwogi I zmazy!” – tak mówi o sobie zwierzęcy bohater i zarazem narrator. To z jego perspektywy czytelnik poznaje zdarzenia opisane na kolejnych stronach książek.

Jaki jest Winston? Z pewnością nie brakuje mu...

Dla miłośników kotów pozycja idealna. Kot narrator, przygody, rozwijająca się więź z Darią :) Lekka świetnie się czytało

Dla miłośników kotów pozycja idealna. Kot narrator, przygody, rozwijająca się więź z Darią :) Lekka świetnie się czytało

Całkiem ok,choć początek był dość mozolny. Dopiero później zrobiło się ciekawie i zabawnie. Na pewno dobra lektura przed snem. Bo lektura bardziej taka dziecięca. Niewykluczone ,że jeszcze coś przeczytam o kocie Winstonie.

Całkiem ok,choć początek był dość mozolny. Dopiero później zrobiło się ciekawie i zabawnie. Na pewno dobra lektura przed snem. Bo lektura bardziej taka dziecięca. Niewykluczone ,że jeszcze coś przeczytam o kocie Winstonie.

Nie spodziewałam się takiego obrotu akcji na końcu ! Polecam !

Nie spodziewałam się takiego obrotu akcji na końcu ! Polecam !

Już po kilku pierwszych zdaniach wiedziałam, że ta książka to strzał w dziesiątkę. Uwielbiam kiedy w literaturze pojawiają się kocie postaci i są tak świetnie napisane. Bo nie wiem czy wiecie, ale sztuką jest odwzorować te unikatowe charaktery tak, aby były naprawde realne.

Kot Winston to szlachetny kot rasowy, który zachowuje się w iście arystokratyczny koci sposób. Wymuskany, ze specjalną dietą, bo przecież koty nie jedzą byle czego. W dodatku byle czego z puszki! O nie nie, panicz musi mieć specjalnie gotowane posiłki jak na prawdziwego szlachetnego rasowego kota przystało. I tak Winston wiedzie sobie spokojne życie ze swoim Profesorem i gospodynią, kiedy pewnego dnia wszystko się zmienia. Gosposia odchodzi, a na jej miejsce pojawia się nowa pani, która poczęstowała go karmą z puszki i już na dzień dobry złapała u Winsotna ogromnego minusa. Na domiar złego, w jego rezydencji. pojawia się jeszcze córka Pani Anny, Daria i będzie u nich mieszkać! Skandal nad skandale, kto to widział kot i dziecko. Niesłychane! Jednak Winston zaskakuje chyba nawet samego siebie, ponieważ Daria pozwala mu spać na łóżku co całkiem mu się podoba. Podoba mu się również to, że dziewczynka naprawdę bardzo go lubi i nawet wyprowadziła na spacer, co nie skończyło się dobrze.

Jednak prawdziwe bum dopiero przed nimi. Dosłownie i w przenośni, bo oboje zobaczyli gwiazdki przed oczami od… od uderzenia piorunu! Na szczęście wyszli z tego bez szwanku, tylko jest pewien malutki haczyk. Maleńki taki. Zamienili się ciałami.

“Kot Winston. Tajna misja” to pełna humoru i przygód książka, która trafi w serca kociarzy takich jak ja. Dobrze, że przede mną jeszcze trzy kolejne tomy, na pewno będę świetnie się bawić!

Już po kilku pierwszych zdaniach wiedziałam, że ta książka to strzał w dziesiątkę. Uwielbiam kiedy w literaturze pojawiają się kocie postaci i są tak świetnie napisane. Bo nie wiem czy wiecie, ale sztuką jest odwzorować te unikatowe charaktery tak, aby były naprawde realne.

Kot Winston to szlachetny kot rasowy, który zachowuje się w iście arystokratyczny koci sposób....

LUBIĘ KOTY...

LUBIĘ KOTY...

Bardzo fajna ksiażka dla dzieci. Polecam!

Bardzo fajna ksiażka dla dzieci. Polecam!

🌭Książka ekstra wprawdzie nie czytałem ale słuchałem i mogę powiedzieć że lektor jest fantastyczny. 🐢Sposób w jaki Winston narratoruje swoje przygody bardzo mnie rozśmieszył polecam każdemu tę książkę.😄

🌭Książka ekstra wprawdzie nie czytałem ale słuchałem i mogę powiedzieć że lektor jest fantastyczny. 🐢Sposób w jaki Winston narratoruje swoje przygody bardzo mnie rozśmieszył polecam każdemu tę książkę.😄