"Ta kobieta", to moje kolejne i niezwykle udane spotkanie z Elżbieta Stępień .
Tą książkę powinny przeczytać wszystkie kobiety. I te, które nie potrafią powiedzieć stop przemocy w związku i te, które chcą pomóc wyjść z toksycznego układu swojej przyjaciółce.
Podczas jej czytania wyzwoliły się we mnie różnorodne emocje: lęk, obawa, strach, złość, gniew, smutek i niedowierzanie.
Pisarka pokazała w tej historii oblicza dwóch rodzajów miłości. Miłość toksyczną, podporządkowującą i nadmiernie kontrolującą drugą osobę. I miłość, w której ważne jest wsparcie, docenienie i wysłuchanie.
Amelia, główna bohaterka jest ofiarą przemocy psychicznej i fizycznej ze strony męża alkoholika i człowieka uzależnionego od gier. W ich domu ofiarami przemocy są też ich dzieci. Rafał mąż Amelii uchodzi w oczach innych za osobę dobrą, bo świetnie się kamufluje i jest mistrzem manipulacji. Koleżanki z pracy zazdroszczą Amelii tak wspaniałego męża. W czterech ścianach własnego domu mężczyzna zamienia się w potwora. Upokarza żonę psychicznie i fizycznie. Kobieta staje się ofiarą, pozbawioną poczucia własnej wartości. Zaczyna usprawiedliwiać męża i obwiniać siebie za to co ją spotkało z rąk oprawcy.
Do czego musi dojść, aby kobieta powiedziała stop, mam prawo do lepszego życia?
Kim jest tajemniczy mężczyzna, który pewnej nocy ratuje jej życie?
Przy nim Amelia ma poczucie bezpieczeństwa.
Czy w tej sytuacji kobieta pozwoli mężowi na manipulację?
Czy wstyd pozwoli jej wyjawić prawdę?
Czy Rafał dalej pozostanie bezkarny i otrzyma tym samym przyzwolenie na kontynuowanie swojego okrutnego zachowania?
Co jeszcze musi się wydarzyć, żeby Amelia zaczęła głośno mówić o problemach w jej rodzinie?
Kiedy zrozumie, że bez pomocy specjalistów sama nie da rady przerwać ten koszmar?
Czy Amelia ponownie uwierzy w słowa męża i jego deklaracje, że to było ostatni raz?
Kiedy zrozumie, że wybaczając daje mu zgodę na coraz to okrutniejsze zachowania?
Zachęcam Was do przeczytania tej książki. Tam znajdziecie odpowiedź na te i na wiele innych pytań.
Fabuła tej książki poz problemem choroby alkoholowej i przemocy pokazuje rolę przyjaźni w naszym życiu. W piękny sposób opisuje także miłość matki do dzieci i silne ich więzy emocjonalne.
Portrety psychologiczne bohaterów przedstawione są w sposób perfekcyjny wraz z mechanizmami rządzącymi ich zachowaniem. Akcja książki jest bardzo dynamiczna i napisana pięknym językiem.
Pokazuje, że w każdym momencie życia są możliwe zmiany i że warto zawalczyć o spokój i poczucie bezpieczeństwa dla siebie i swoich dzieci.
Zmusza do refleksji i zastanowienia się. Polecam jej przeczytanie. Ja się nie zawiodłam . Myślę, że i Wy się nie zawiedziecie.

"Ta kobieta", to moje kolejne i niezwykle udane spotkanie z Elżbieta Stępień .
Tą książkę powinny przeczytać wszystkie kobiety. I te, które nie potrafią powiedzieć stop przemocy w związku i te, które chcą pomóc wyjść z toksycznego układu swojej przyjaciółce.
Podczas jej czytania wyzwoliły się we mnie różnorodne emocje: lęk, obawa, strach, złość, gniew, smutek i...

przemoc domowa od lat czy jeszcze życie ma coś lepszego dla matki trójki dzieci?
Czy jest możliwe po raz tysięczny dawać szanse potworowi który zniszczy nie tylko fizycznie ale najgorsze ze psychicznie. Czy główną bohaterka zazna jeszcze szczęścia? Szczęśliwe zakończenia jak to w książkach bywa...

przemoc domowa od lat czy jeszcze życie ma coś lepszego dla matki trójki dzieci?
Czy jest możliwe po raz tysięczny dawać szanse potworowi który zniszczy nie tylko fizycznie ale najgorsze ze psychicznie. Czy główną bohaterka zazna jeszcze szczęścia? Szczęśliwe zakończenia jak to w książkach bywa...

Tę książkę zostawiam bez oceny. Dlaczego? Ponieważ naprawdę trudno mi ją ocenić. Słuchając byłam naprawdę pod wrażeniem, bo autorka daje nam świetną książkę dotyczącą przemocy domowej.
Według mnie niemal idealnie i bardzo wiarygodnie opisała życie w rodzinie, w której występuje przemoc. Wszystkie emocje żony, która jest ofiarą swojego męża oprawcy opisane są tak, że mimo, że krzyczymy „kobieto, uciekaj”, to jednak rozumiemy jej emocje. Dlaczego więc mam problem z oceną? Ano dlatego, że autorka postanowiła zepsuć to cukierkowym, nieprawdopodobnym wręcz wątkiem jak z komedii romantycznej. No, cholera, po co w naprawdę dobrej powieści obyczajowej dotyczącej tak poważnego problemu jak przemoc domowa tak infantylny wątek? Mimo wszystko polecam, bo dawno nie czytałam książki, która tak dobrze opisuje tę tematykę

Tę książkę zostawiam bez oceny. Dlaczego? Ponieważ naprawdę trudno mi ją ocenić. Słuchając byłam naprawdę pod wrażeniem, bo autorka daje nam świetną książkę dotyczącą przemocy domowej.
Według mnie niemal idealnie i bardzo wiarygodnie opisała życie w rodzinie, w której występuje przemoc. Wszystkie emocje żony, która jest ofiarą swojego męża oprawcy opisane są tak, że mimo,...

Kolejna książka, którą mogłam przeczytać, dzięki Joli Bartoś, organizatorce Book Tour.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Elżbiety Stępień. „Ta kobieta” porusza bardzo ważny temat w swej treści. Daje czytelnikowi do myślenia, każe się zastanowić nad tym, co się dookoła nas, a niekoniecznie widać gołym okiem.
To historia wykształconej kobiety, nauczycielki Amelii, matki trojga dzieci, która znajduje się pod wpływem męża tyrana, hazardzisty, alkoholika, stosującego przemoc domową. Temat bardzo trudny i poruszający. Często nie zdajemy sobie sprawy, że takie dramaty toczą się obok nas. Wiele z kobiet, podobnie jak bohaterka książki nie mówią o tym głośno, nie proszą o pomoc. Amelia też tego nie robi, po cichu liczy, że mąż się zmieni, że jest ojcem jej dzieci, że może jeszcze będzie dobrze. Całą winę sytuacji, w jakiej się znalazła, widzi w sobie. Jej życie to spłacanie długów męża, częsty brak pieniędzy na podstawowe zakupy dla dzieci, lęk w jakim stanie wróci mąż do domu. Czy podniesie znowu na nią rękę? Co się musi wydarzyć, aby bohaterka podjęła jakieś kroki? Czy uwolni się od męża? Czy dzieci ucierpią w tym związku?

Książka, której historia wciąga od pierwszych stron i wywołuje mnóstwo emocji. Emocji pozytywnych, ale i też negatywnych. Pod wpływem czytania w mej głowie pojawiło się wiele myśli... czemu kobiety godzą się na takie traktowanie? Czemu nie uciekają, tylko tłumaczą swych oprawców, a winę za ich postępowanie szukają w sobie. Czemu nie proszą o pomoc? Może łatwo mi tak pisać, bo nie byłam w takiej sytuacji. Łatwo dawać rady innym, jak się nie jest w ich skórze. Autorka w swej powieści ukazała fragment realnego świata, który toczy się obok nas. Warto zapoznać się z historią Amelii. Może komuś, ta powieść pomoże, otworzy oczy... Może dzięki niej zrozumie, że nie warto żyć w toksycznym związku, że można się z niego wyrwać.
Polecam, przeczytajcie koniecznie sami.

Kolejna książka, którą mogłam przeczytać, dzięki Joli Bartoś, organizatorce Book Tour.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Elżbiety Stępień. „Ta kobieta” porusza bardzo ważny temat w swej treści. Daje czytelnikowi do myślenia, każe się zastanowić nad tym, co się dookoła nas, a niekoniecznie widać gołym okiem.
To historia wykształconej kobiety, nauczycielki...

Ta książka jest trudna: przemoc, alkoholizm, problemy finansowe. Jednak nawet z najgorszej sytuacji jest zawsze jakieś wyjście, tylko nie można się poddawać. Amelia pomimo dramatu jaki rozgrywa się w domu postanawia walczyć o lepsze jutro, zaczyna wierzyć w siebie, myśli o przyszłości. Natomiast dla jej męża nie ma już ratunku, chce nadal tkwić w rynsztoku, jakim jest jego życie. Nie każdy potrafi wyciągnąć wnioski, uczyć się na własnych błędach i starać się zmienić swoje wady. Przypadek sprawia, że Wojtek odnajduje spokój, stabilizację i szczęście. nareszcie życie nabiera kolorów, nie jest piekłem.

Ta książka jest trudna: przemoc, alkoholizm, problemy finansowe. Jednak nawet z najgorszej sytuacji jest zawsze jakieś wyjście, tylko nie można się poddawać. Amelia pomimo dramatu jaki rozgrywa się w domu postanawia walczyć o lepsze jutro, zaczyna wierzyć w siebie, myśli o przyszłości. Natomiast dla jej męża nie ma już ratunku, chce nadal tkwić w rynsztoku, jakim jest jego...

Książkę przeczytałam w ramach book-touru organizowanego przez Jolantę Bartoś.

Są książki które lekko się czyta i szybko zapomina. Ale o tej książce nie można tego powiedzieć, długi czas po lekturze miałam ją w głowie, nie mogłam zrozumieć Amelii. Amelia - kobieta wykształcona, nauczycielka, matka 3 dzieci i żona tyrana i alkoholika. Dlaczego poddawała się tyranii, ukrywała problemy? Czy naprawdę miała nadzieję, że mąż się zmieni? Że przestanie pić, bić? Czy można kochać potwora? Dlaczego zamiast szukać pomocy, rozwieść się i żyć spokojnie wychowując dzieci dawała sobie wmawiać, że to ona jest winna temu że mąż pije, tłumaczyła go, spłacała jego hazardowe długi? Czy naprawdę "co ludzie powiedzą" jest najważniejsze? Nie rozumiem Amelii... Wiem, łatwo powiedzieć "ja bym się nie zgodziła na takie życie, ja bym postąpiła inaczej, rozwiodłabym się, nie przejmowała się innymi" ale czy umiałabym tak zrobić? Łatwo jest dawać rady innym, nie żyjąc ich życiem, ale trudno jest zrozumieć postępowanie Amelii. Gdyby nie pomoc Wioli, przyjaciółki która przeszła przez podobne piekło i zdołała się z niego uwolnić, Amelia pewnie żyłaby dalej w tym koszmarze. Ona spotkała na swojej drodze świętego Mikołaja, ale ilu osobom jest to dane? Zakończenie trochę zbyt bajkowe, w życiu rzadko takie się zdarzają, ale książka zdecydowanie warta przeczytania.

Książkę przeczytałam w ramach book-touru organizowanego przez Jolantę Bartoś.

Są książki które lekko się czyta i szybko zapomina. Ale o tej książce nie można tego powiedzieć, długi czas po lekturze miałam ją w głowie, nie mogłam zrozumieć Amelii. Amelia - kobieta wykształcona, nauczycielka, matka 3 dzieci i żona tyrana i alkoholika. Dlaczego poddawała się tyranii, ukrywała...

Elżbieta Stępień porusza w książce trudny temat alkoholizmu i przemocy domowej. Książka jednak jest napisana z taką lekkością, że bardzo szybko i przyjemnie się ją czyta. Główna bohaterka, Amelia, jest uwięziona w małżeństwie z Rafałem. Jej mąż okazuje się nieodpowiedzialny, lekkomyślny i skory do bicia. Za wszystkie swoje niepowodzenia obwinia żonę, zdaje się nie widzieć, że problem jest w nim. Z picia popada w hazard, robi długi, które później ma spłacać Amelia. W końcu mężczyzna bierze się do rękoczynów: bije i grozi rodzinie. W tym wszystkim poszkodowana jest także trójka dzieci, dla których nie raz brakuje pieniędzy na podstawowe potrzeby. Dziwi mnie jak Amelia, kobieta wykształcona, może tkwić w tym bagnie i nieustannie wybaczać potworowi, którym stał się jej ukochany. Chciałaby go opuścić lub poprosić o pomoc, lecz się boi, bo "co ludzie powiedzą". Na szczęście trafia na swojej drodze na dobrych ludzi, znajduje przyjaciółkę, na którą może liczyć a także pewnego Mikołaja.
Koniec końców Amelia podejmuje odważną decyzję i porzuca męża pijaka, lecz by do tego dojść musiała otrzeć się o śmierć. Czytając o niej zrozumiałam co znaczy "kochać za bardzo".
Autorka podjęła poważny temat społeczny. Przemoc i alkoholizm to dramat, który dotyka wielu polskich rodzin. Cieszę się, że ta książka ujrzała światło dzienne, choć domyślam się, że nie było łatwo ją wydać. Być może trafi na nią osoba borykająca się z tymi problemami i pod wpływem powieści postanowi zmienić swoje życie.
Historia Amelii i jej dzieci skończyła się bajkowym wręcz happy endem.
Dziękuję za możliwość udziału w book tour z książką, dziękuję także Elżbiecie Stępień za wiersz i ofertę wypoczynku w pewnym pensjonacie. Być może skorzystam.
"Ta kobieta" to wspaniała, choć dość cienka książeczka. Wciąga i daje do myślenia. Wiele wydarzeń rozgrywa się w grudniu, choć nie jest to typowa powieść świąteczna. To bardzo życiowa historia a bohaterowie opisani są w realistyczny sposób. Warto przeczytać.

Elżbieta Stępień porusza w książce trudny temat alkoholizmu i przemocy domowej. Książka jednak jest napisana z taką lekkością, że bardzo szybko i przyjemnie się ją czyta. Główna bohaterka, Amelia, jest uwięziona w małżeństwie z Rafałem. Jej mąż okazuje się nieodpowiedzialny, lekkomyślny i skory do bicia. Za wszystkie swoje niepowodzenia obwinia żonę, zdaje się nie widzieć,...

Bardzo wciągająca powieść, z trudną tematyką. Poruszająca do głębi, skłaniająca do przemyśleń i wywołująca wiele emocji, od gniewu, przez smutek, aż po niedowierzanie. Lubię takie książki.

Bardzo wciągająca powieść, z trudną tematyką. Poruszająca do głębi, skłaniająca do przemyśleń i wywołująca wiele emocji, od gniewu, przez smutek, aż po niedowierzanie. Lubię takie książki.

Bardzo poruszająca opowieść o współczesnej rodzinie, w której rozgrywa się dramat. Jakże prawdziwa i na czasie historia przemocy w rodzinie.
Polecam wszystkim, żeby nie być obojętnym na krzywdę również dorosłych osób.

Bardzo poruszająca opowieść o współczesnej rodzinie, w której rozgrywa się dramat. Jakże prawdziwa i na czasie historia przemocy w rodzinie.
Polecam wszystkim, żeby nie być obojętnym na krzywdę również dorosłych osób.

Książka pani Eli porusza bardzo trudny i bolesny temat uzależnienia od alkoholu, przemocy psychicznej i fizycznej.
Czytając ją, doświadczałam wielu emocji- miałam ochotę mocno potrząsnąć główną bohaterką, która co chwilę dawała nową szansę mężowi tyranowi. Z drugiej jednak strony nawet sobie nie wyobrażam, jak trudno jest zrobić ten pierwszy krok, żeby uwolnić się z takiego piekła.
Bardzo odpowiedzialna i pełna dojrzałości postawa najstarszej córki, wierna i oddana przyjaciółka Wiola, prawdziwy Święty Mikołaj- to oni powoli sprawiają,że Amelia wychodzi z piekła, w którym żyła.
Książka, która daje nadzieję, że nawet po ciężkich przeżyciach jest szansa na szczęście.
Z przyjemnością sięgnę po kolejne książki tej Autorki.

Książka pani Eli porusza bardzo trudny i bolesny temat uzależnienia od alkoholu, przemocy psychicznej i fizycznej.
Czytając ją, doświadczałam wielu emocji- miałam ochotę mocno potrząsnąć główną bohaterką, która co chwilę dawała nową szansę mężowi tyranowi. Z drugiej jednak strony nawet sobie nie wyobrażam, jak trudno jest zrobić ten pierwszy krok, żeby uwolnić się z takiego...