Książka dla osób, które na bitwie pod Monte Cassino zjedli zęby. Może ona być ciekawym uzupełnieniem dla solidnych monografii tematu. W książce znajdziemy: pamiętnik opisujący podróż przez Afrykę po klęsce w kampanii francuskiej, opis kluczowych momentów bitwy, przedruk dokumentów dywizyjnych dot. pułkownika Maleszewskiego, rozkazy, opinie itp., a na końcu są jeszcze skany legitymacji, książeczek itp.

Ciekawe w tej książce jest obserwowanie trudnej sytuacji żołnierzy 2 korpusu pod koniec II WŚ oczami pułkownika, kiedy zdali sobie oni sprawę, że Polska pomimo ich heroicznej postawy, de facto jest wśród przegranych tej wojny. Komuniści zajęli kraj, zmienili jego granice, a żołnierze nie mieli dokąd wracać, ani generalnie gdzie się podziać.

Książka dla osób, które na bitwie pod Monte Cassino zjedli zęby. Może ona być ciekawym uzupełnieniem dla solidnych monografii tematu. W książce znajdziemy: pamiętnik opisujący podróż przez Afrykę po klęsce w kampanii francuskiej, opis kluczowych momentów bitwy, przedruk dokumentów dywizyjnych dot. pułkownika Maleszewskiego, rozkazy, opinie itp., a na końcu są jeszcze skany...

Sięgnąłem po ten tytuł właśnie z powodu pamiętnika pułkownika Maleszewskiego, szefa sztabu 5.KDP. Nie zawiodłem się choć przyznać muszę, że lektura nie jest porywająca. Pułkownik opisuje wydarzenia w czasie wojennej tułaczki widziane ze swojej perspektywy i chwilami odnosi się wrażenie, że to zapiski z czasu pokoju, a nie wojny ale taka jest uroda pamiętnika - rejestruje zdarzenia dnia codziennego, a te bywają podobne w czasie pokoju i wojny. Książka zawiera także wybrane dokumenty 5.Kresowej Dywizji Piechoty i fotokopie dokumentów osobistych autora pamiętnika i jego małżonki. Bardzo ciekawą lekturą są dokumenty ze zbiorów płk. Maleszewskiego m.in. opinia dowódcy 5.KDP generała Nikodema Sulika. W sumie dobra lektura i przydatna tytułem uzupełnienia nabytej już wiedzy w temacie bitwy o Monte Cassino.

Sięgnąłem po ten tytuł właśnie z powodu pamiętnika pułkownika Maleszewskiego, szefa sztabu 5.KDP. Nie zawiodłem się choć przyznać muszę, że lektura nie jest porywająca. Pułkownik opisuje wydarzenia w czasie wojennej tułaczki widziane ze swojej perspektywy i chwilami odnosi się wrażenie, że to zapiski z czasu pokoju, a nie wojny ale taka jest uroda pamiętnika - rejestruje...