Wielką fanką e-booków nie jestem, ale dla Pana Zbigniewa mogę nią na moment być. Na książkę natknęłam się na portalu CzytamPierwszy, zaciekawiła mnie z dwóch powodów. Pierwszym jest fakt, że drzemie we mnie dusza podróżniczki, a druga książka napisana jest z wyjątkowej perspektywy.

„Urodziłem się w Koninie. W bardzo zwyczajnej rodzinie. Na początku nic nie wskazywało na to, że będę jeździł na wózku."(*¹)

W swojej książce Pan Zbigniew Graczyk opowiada o swoich podróżach, jakie odbył. Podróżuje on między innymi na koło podbiegunowe czy do egzotycznej Japonii. Ktoś może powiedz, że każdy teraz podróżuje, jednak podróże Pana Zbigniewa wyróżnia fakt, że porusza się na wózku. To co robi można uznać za szaleństwo, jednak swoją postawą przełamuje stereotypy o ludziach takich jak on.

Książka jest napisana bardzo fajnym językiem, zawiera ciekawe opisy miejsc, do których odbywały się podróże. Daje też możliwość poznania samego autora, ukazuje go, jako człowieka zdeterminowanego i obalającego stereotypy o ludziach na wózku. W ciekawy również sposób autor opowiada o krajach, które odwiedza. Z wielką fascynacją czytałam o Japonii czy o wyprawie w Dolinę Śmierci.

„Wszystko zaczęło się od końca świata. Upałem się, by pojechać do Norwegii za koło podbiegunowe. Gdy tylko usłyszałem, że mój dobry kolega planuje wybrać się na słynny Przylądek Północny-nie mogłem sobie darować takiej przygody. "(*²)

"Wózkiem przez świat " polecam jak najbardziej. Ukazuje ona nie tylko zadziwiającą historię o podróżach, ale także pozwala spojrzeć na świat, z nowej perspektywy. Jest też historią niezwykłego człowieka, który przezwyciężył przeciwności, jakie na jego drodze postawił los.

Wielką fanką e-booków nie jestem, ale dla Pana Zbigniewa mogę nią na moment być. Na książkę natknęłam się na portalu CzytamPierwszy, zaciekawiła mnie z dwóch powodów. Pierwszym jest fakt, że drzemie we mnie dusza podróżniczki, a druga książka napisana jest z wyjątkowej perspektywy.

„Urodziłem się w Koninie. W bardzo zwyczajnej rodzinie. Na początku nic nie wskazywało na...