Dostajemy historię o abstrakcyjnej przyszłości, pełnej przemocy, przepełnioną najgorszymi ludzkimi cechami, gdzie dominuje chciwość, żądza władzy, nieumiarkowanie we wszystkim. Obcinanie członków jest tu powszechne.

Główny bohater - Albino, dziecko pochodzące brutalnego z gwałtu, tuła się po galaktyce w celu spełnienia swoich marzeń o zostaniu producentem wirtualnych gier. Porzucony przez okrutną matkę, zostaje oddany na przeszkolenie do coraz to bardziej zwyrodniałych okrutników. Albino jest jednak tak utalentowany, a jak się potem okazuje - potężny, że ostatecznie sam przejmuje władzę, zostając katem.

To zapadająca w pamięć historia, okraszona - chyba celowo - dziwnie prostymi, niekiedy prostackimi oraz szkaradnymi rysunkami, budującymi nastrój grozy i ogólnego zwątpienia. Działa na psychikę, stąd tak wysoka ocena.

Dostajemy historię o abstrakcyjnej przyszłości, pełnej przemocy, przepełnioną najgorszymi ludzkimi cechami, gdzie dominuje chciwość, żądza władzy, nieumiarkowanie we wszystkim. Obcinanie członków jest tu powszechne.

Główny bohater - Albino, dziecko pochodzące brutalnego z gwałtu, tuła się po galaktyce w celu spełnienia swoich marzeń o zostaniu producentem wirtualnych gier....

Wizyjność wymyślanych postaci i światów jest cechą charakterystyczną Jodorovsky'ego a Serb Janjetov świetnie to realizuje w rysunku, ale motywacje tępych jak dzida w muzeum postaci, powszechne okrucieństwo i żądza zemsty, nawet wśród kobiet, epatowanie przemocą i seksem (bardzo stereotypowe zachowania piratów) jest tak przewidywalne i nudne, że komiks zaczyna nużyć. No i te durnowate dialogi, niczym w filmach z gatunku exploited... Poza wyobraźnią i kreską nie ma tu nic zajmującego.

Wizyjność wymyślanych postaci i światów jest cechą charakterystyczną Jodorovsky'ego a Serb Janjetov świetnie to realizuje w rysunku, ale motywacje tępych jak dzida w muzeum postaci, powszechne okrucieństwo i żądza zemsty, nawet wśród kobiet, epatowanie przemocą i seksem (bardzo stereotypowe zachowania piratów) jest tak przewidywalne i nudne, że komiks zaczyna nużyć. No i te...