Ocena treści: 9/10!!!
Ocena wydania: 2/10...
Średnia: 5/10

Zacznę od wydania.

Sprawa pierwsza. KARYGODNA. Nagminnie mając na myśli np. trzecie tysiąclecie p.n.e. w tekście pojawia się STWÓR cyt. "III w. p.n.e." (sic!). O ile dla większości czytelników będzie mniej więcej jasne, że piramidy powstały hen, hen, daleko, tysiące lat temu i nie dadzą się zmylić, że był to "III w. p.n.e", to w przypadku kultur mniej popularnych jak inkaska, Mochica czy chociażby Majów, błędne posługiwanie się rzymskim systemem zapisu liczb może wprowadzić spore zamieszanie. Nie mówiąc już o tym, ze nieumiejętność posługiwania się liczbami rzymskimi, przynajmniej do dziesięciu, to po prostu WSTYD.

Także szanowna opieko redakcyjna w osobie pana Krzysztofa Lisowskiego, korekto w osobach Etelka Kamocki (celowo nie odmieniam, bo nie wiem jak, tak, biję się w pierś) i Urszuli Srokosz-Martiuk! Nie wymagam abyście potrafili na jednym wdechu wymienić władców Starego Państwa, ale... Na bogów! Trochę wypadałoby się jednak ogarnąć, jeśli zajmuje się redakcją książek historycznych!

(Zaznaczę jeszcze, że nie jest to pierwsze polskie wydanie "Dawnej medycyny", cytując informacje z wydania roku 2017: "tekst oparto na wydaniu Ossolineum 1990". Nie wydaje mi się, żeby tak renomowane wydawnictwo jak Ossolineum pozwoliło sobie na popełnienie tylu wstydliwych i żenujących byków).

Sprawa druga. Mamy rok 2017, z tegoż samego roku pochodzi omawiane wydanie. Wydawnictwo Literackie powinno szczerze się wstydzić zamieszczając w tej książce zaledwie sześć ilustracji, podczas gdy wydanie Ossolineum z roku miało przynajmniej trzy na JEDNEJ STRONIE, w tym także kolorowe, łącznie zapewne około trzystu*.

Dlaczego to tak istotne?

Np. chcę zobaczyć figurkę ślepca egipskiego dotkniętego artretyzmem, która rzekomo przestawiona jest nader realistycznie. Nie znając daty powstania, ani miejsca znalezienia, można sobie szukać po grafikach Google, tagując raz lepiej raz gorzej, a prawie zawsze znajdując wszystko, łącznie z popiersiami Nefretete, tylko nie to czego się szuka. Trudno też szukać figurki harfiarza, również nie datowanej w tekście, mając do dyspozycji przeszło cztery tysiące lat historii Starożytnego Egiptu. (Wątpliwym jest by w tym czasie powstała, czy też ostała się tylko jedna taka figurka).

Co do treści.

Biorąc pod uwagę, że Thorwald napisał tę książkę w 1985 r. zakres wiedzy w niej zebranej jest ogromny. Zabawny, a zarazem zniesmaczający jest fakt, że wiele przełomowych danych tutaj zawartych do czasów dzisiejszych nie zostało rozpowszechnionych. Co szokujące trudno doszukiwać się podobnych informacji o dalekim i bardzo rozwiniętym postępie medycznym dawnych cywilizacji w tak "postępowych" mediach jak National Geographic czy Discovery, choćby w formie dygresyjki. A informacji jest bardzo wiele i to bardzo ciekawych. Szokującym zwłaszcza dla mnie był fakt istnienia szeroko rozwiniętej kanalizacji w dawnych Indiach, protez (tamże), czy zabiegów plastycznych (przeszczepów skóry przy odtwórczej plastyce nosa) nie wspominając już o PUBLICZNYCH szpitalach. Dziwne to wielce, że od wydania minęło ponad trzydzieści lat, w wiele z szokujących faktów do tej pory nie przedostało się do "powszechnej wiedzy".

Książka napisana jest szalenie przystępnym językiem, rozplanowana możliwie jak najprzejrzyściej, opatrzona bardzo szczegółową i pomocną bibliografią, dla tych, którzy chcieliby dowiedzieć się nieco więcej na własną rękę.

* Kilka cytatów z posłowia opiewających jeszcze ułomność wydania z 2017 r.

"Później okazało się, że przewidziana liczba około 300 ilustracji nie wystarczyłaby do nakreślenia rzeczywiście zwartego obrazu czterech tysięcy lat historii medycyny." - Wydawnictwu Literackiemu wystarczyła liczba sześciu...

"Moja propozycja nie znalazła uznania w oczach obecnego przy rozmowie historyka medycyny. Był zdania, że własnie takie przedsięwzięcie tym bardziej musi się kończyć niepowodzeniem z powodu braku ilustracji i materiałów [stricte o medycynie starożytnej]. Wkrótce sam bym uznał, że na podstawie nielicznych posiadanych (...) zdjęć kilku mumii, szkieletów, znalezisk narzędzi, papirusów i glinianych tablic nie da się stworzyć ilustrowanej historii dawnej medycyny."- Wydawnictwo Literackie nie potrzebowało nawet zdjęć mumii...

Ocena treści: 9/10!!!
Ocena wydania: 2/10...
Średnia: 5/10

Zacznę od wydania.

Sprawa pierwsza. KARYGODNA. Nagminnie mając na myśli np. trzecie tysiąclecie p.n.e. w tekście pojawia się STWÓR cyt. "III w. p.n.e." (sic!). O ile dla większości czytelników będzie mniej więcej jasne, że piramidy powstały hen, hen, daleko, tysiące lat temu i nie dadzą się zmylić, że był to...