rozwiń zwiń

Jazda na rydwanie

Okładka książki Jazda na rydwanie
Julian Hardy Wydawnictwo: Novae Res kryminał, sensacja, thriller
892 str. 14 godz. 52 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2020-08-24
Data 1. wyd. pol.:
2020-08-24
Liczba stron:
892
Czas czytania
14 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381478052
Tagi:
Izrael II wojna światowa romans
Średnia ocen

                8,5 8,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,5 / 10
373 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
830
303

Na półkach: ,

Zapraszam na konkurs:
http://www.marchewkowemysli.pl/2017/08/konkurs-jazda-na-rydwanie.html

"Sztuką jest kierować okręt
przez oceanu otchłanie...
Sztuką - jazda na rydwanie...
Sztuką jest też miłowanie..."
(Sztuka kochania, Owidiusz)

Zazwyczaj nie lubię podejmować się czegoś, gdy nie wiem, jaki będzie tego efekt. Nie lubię niespodzianek, bo boję się zawsze rozczarować, wolę wiedzieć co mnie czeka. Dlatego też dwadzieścia razy zawsze się zastanowię, zanim podejmę się napisania jakiejkolwiek recenzji książki, o której nie słyszałam i w ogóle mało kto słyszał. Z Jazdą na rydwanie miałam o tyle dobrze, że jednak kilka tych opinii, chociażby na lubimyczytac.pl, się pojawiło. I były to bardzo dobre recenzje, a gdy otrzymałam propozycję od samego autora, który o dziwo też był przekonany, że ta książka mi się spodoba, to już nie było wyjścia: byłam tak zaintrygowana, że się zgodziłam.

Trudno jest napisać w kilku zdaniach, o czym jest ta powieść, ponieważ jest to powieść wielowątkowa. Jest rok 1938. Poznajemy bohatera, Roberta Meissnera, wychowywanego przez samotną matkę, która stara się całkowicie podporządkować sobie chłopca. Robert czuje się tłamszony, ciągle osaczany. Ta nie zauważa, że chłopak, zamiast pałać do matki miłością, jak powinno być w zdrowej rodzinie, zaczyna czuć do niej coś zupełnie odwrotnego. Ona z kolei nie zdaje sobie sprawy z tego, że terroryzuje wręcz swojego syna, chcąc niby dla niego jak najlepiej. Robert namiastkę matki znajduje w sąsiadce, która jest jej przeciwieństwem. Z panią Anielą można porozmawiać na wszystkie tematy, można jej się wyżalić. Jest dla Roberta prawdziwą przyjaciółką i to właśnie z nią Robert, zakochany w Wice, koleżance ze szkoły, dzieli swoje radości i smutki związane z pierwszą miłością. Oraz pierwsze wątpliwości i przemyślenia odnośnie zbliżającej się wojny i zamiaru zaciągnięcia się do armii.

Tak zaczyna się to opasłe tomisko, które trudno nazwać jakimś konkretnym gatunkiem literackim. Bo ta książka to jest zlepek różnych gatunków, powiedziałabym nawet, że tak wielu, że ja osobiście po raz pierwszy spotykam się z tak wielogatunkową powieścią. Jest to zarówno powieść przygodowa, obyczajowa, psychologiczna, erotyczna, romans, jak i thriller szpiegowski czy kryminał. Poza tym akcja co chwila przyspiesza, zaraz potem trochę zwalnia, żeby za chwilę znowu przyszpilić czytelnika do fotela. Momentami naprawdę nie mogłam się oderwać od tej książki. Jest tu tak wiele wydarzeń, tak dużo się dzieje, jest wręcz naładowana tym do oporu, ale to absolutnie nie jest jej minus. Bohaterów też jest wiele i czasem trzeba naprawdę uważnie czytać, żeby się w nich połapać, ale generalnie nie powinno z tym być problemu.

Na plus zasługuje również tło historyczne: począwszy od przygotowań do wojny i wybuchu drugiej wojny światowej aż do jej zakończenia, poprzez zimną wojnę, aż po Polską Rzeczpospolitą Ludową - ta przestrzeń jest tutaj dość szeroka, ale całość ujęta w taki sposób, że trudno się przyczepić do czegokolwiek. Widać, że autor odwalił kawał dobrej roboty, przygotowując się do napisania tej powieści i oddania jej realiów historycznych.

No i na szczególną uwagę zasługuje również postać głównego bohatera. Ja praktycznie od samego początku zapałałam do niego sympatią, doceniłam za spryt, zdrowy rozsądek, humor. Trzeba przyznać, że na kartach tej książki dzieje się ogromna przemiana, z chłopca, biednego, pogardzanego przez kolegów i koleżanki, na inteligentnego mężczyznę, o którym marzą kobiety, który wie, czego chce od życia, i wie jak wykorzystać zdobytą wiedzę, chociażby do tego, aby się wzbogacić. Podoba mi się również jego sposób podejścia do życia i do ludzi. Naprawdę trudno jest Roberta nie polubić.

"Czy nie lubię Żydów? Nigdy się nie zastanawiałem, kogo akurat nie lubię. Lubię albo nie lubię ludzi. Nie Żydów, Polaków czy Niemców."

Ta książka to jest naprawdę kawał dobrej roboty wykonany przez autora. Jak pies do jeża podchodziłam do niej na początku, chociaż mnie intrygowała, to jednak mój sceptycyzm brał górę. Niepotrzebnie. Kończąc ją było mi szkoda. Wszystkiego, ale przede wszystkim tego, że muszę się rozstać z tak świetną powieścią, jakich naprawdę mało na naszym książkowym rynku. I trudno ją polecać konkretnym odbiorcom. Powinna się spodobać zarówno miłośnikom thrillerów, jak i powieści erotycznych. Ją naprawdę trzeba przeczytać, żeby to zrozumieć, i absolutnie nie bać się jej objętości. Rewelacyjna książka.

Zapraszam na konkurs:
http://www.marchewkowemysli.pl/2017/08/konkurs-jazda-na-rydwanie.html

"Sztuką jest kierować okręt
przez oceanu otchłanie...
Sztuką - jazda na rydwanie...
Sztuką jest też miłowanie..."
(Sztuka kochania, Owidiusz)

Zazwyczaj nie lubię podejmować się czegoś, gdy nie wiem, jaki będzie tego efekt. Nie lubię niespodzianek, bo boję się zawsze rozczarować,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    388
  • Chcę przeczytać
    104
  • Posiadam
    79
  • Ulubione
    32
  • Teraz czytam
    7
  • Legimi
    3
  • 2021
    3
  • 2017
    3
  • Historyczne
    2
  • 2020
    2

Cytaty

Więcej
Julian Hardy Jazda na rydwanie Zobacz więcej
Julian Hardy Jazda na rydwanie Zobacz więcej
Julian Hardy Jazda na rydwanie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także