Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik3
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marcin Walczak
Źródło: https://www.artandcat.com/
3
7,4/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Nie nazwałbym się realistą. Daleko mi też do typowego optymisty. Jestem raczej niepoprawnym idealistą, który przepada za dobrą literaturą i porządną muzyką. W wolnym czasie lubię spacerować z moim psem. Uwielbiam oglądać filmy i seriale, jednak nade wszystko kocham pisać, przelewać na wirtualny papier historie błąkające się po mojej głowie.
Od dziecka światy zapisane na stronach książek stanowiły dla mnie odskocznię od szarej rzeczywistości małego miasteczka. W którymś momencie postanowiłem zacząć tworzyć własne historie. W wolnych chwilach uwielbiam siadać do pianina, by komponować i śpiewać. Stąd też taka nietypowa forma moich spotkań autorskich z Czytelnikami, łącząca performance z recitalem muzycznym w moim wykonaniu.
Od dziecka światy zapisane na stronach książek stanowiły dla mnie odskocznię od szarej rzeczywistości małego miasteczka. W którymś momencie postanowiłem zacząć tworzyć własne historie. W wolnych chwilach uwielbiam siadać do pianina, by komponować i śpiewać. Stąd też taka nietypowa forma moich spotkań autorskich z Czytelnikami, łącząca performance z recitalem muzycznym w moim wykonaniu.
7,4/10średnia ocena książek autora
146 przeczytało książki autora
137 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Klucz Marcin Walczak
8,0
Kiedy pierwszy raz zobaczyłam książki Marcina Walczaka, nie wiedziałam czego się po nich spodziewać. Kiedy na moim profilu dodałam zapowiedź ,,Klucza", przeczytałam komentarze, w których mówiono, że ta okładka nie zachęca do przeczytania. To prawda jest oryginalna, ale czy przez to należy książkę skreślić? Sama nazywam się sroką okładkową, a ta książka zwróciła moją uwagę. Znam pióro Marcina i byłam pewna, że jej wnętrze jest świetne. Powiem Wam, że miałam rację!
Ostrów Wielkopolski. W ciepłą, letnią noc dochodzi tu do tragedii. Z wieży kościelnej wyskakuje młoda dziewczyna. Po pierwszych oględzinach miejsca zdarzenia, śledczy doszli do wniosku, że w tej tragedii mogły brać udział osoby trzecie. Zatem było to samobójstwo czy morderstwo?
Dodatkową zagadką jest fakt, że drzwi na wieżę kościoła są zamknięte i nikt już od dawna nie widział klucza do nich. W jaki sposób dziewczyna dostała się na górę?
To tragicznie zdarzenie miało miejsce niedaleko mieszkania młodej dziennikarki Anety Sochy. Aneta po studiach wróciła do rodzinnego miasta, gdzie rozpoczyna pracę w miejscowej gazecie. Kiedy tej tragicznej nocy, orientuje się co dzieje się za oknem, wyczuwa że to jest temat, dzięki któremu ma szansę zaistnieć. Dziennikarski instynkt każe jej rozpocząć swoje własne śledztwo. Gdzie zaprowadzi Anetę instynkt? Czy rozwiąże zagadkę śmierci nastolatki?
Wow!!! Jakie to było dobre!!! Uwielbiam pióro Marcina. Każda kolejna książka jest coraz lepsza. Póki co ,,Klucz" jest najlepszy z nich. Akcja rozpoczyna się praktycznie od pierwszych stron. Dzieje się tu bardzo dużo i cały czas wychodzą na jaw nowe poszlaki, dowody czy świadkowie. Rozwiązanie zagadki śmierci nastolatki jest coraz trudniejsze, gdyż policja zaczyna odbiegać od centrum wydarzeń. W całym śledztwie ważną rolę odgrywa Aneta Socha, która pomaga śledczym doprowadzić do rozwiązania zagadki. Ale czy na pewno? Zakończenie jest tak napisane, że daje Czytelnikowi pewność, że będzie ciąg dalszy. A ja zacieram rączki z niecierpliwości, bo już go chcę czytać!
Marcin porusza ważny i trudny temat nastolatków, stających się często ofiarami dorosłych, którzy potrafią nimi manipulować. Młodzież przechodząca fazę buntu żyje we własnym świecie. Staje się podatna na sugestie i manipulacje innych, ale tylko tych, którym udało się do nich dotrzeć. A wtedy może zdarzyć się tragedia. Marcin doskonale to pokazał w swojej książce.
Kończąc polecam Wam tą historię. Jeżeli macie ochotę na naprawdę dobry kryminał, to ta książka będzie świetnym wyborem. Mamy tu wszystko co musi mieć dobry kryminał. Wartka akcja, świetnie wykreowani bohaterowie i chwytliwy temat. Ta książka ma coś w sobie, co sprawia, że nie można jej tak po prostu zostawić. A nawet jak docieramy do końca, czujemy niedosyt i chcemy więcej!!!
Dziękuję za egzemplarz do recenzji.
Polecam
Klucz Marcin Walczak
8,0
Klucz to bardzo przyjemny i dobrze napisany kryminał z tajemnicą w tle osadzony w Ostrowie Wielkopolskim.
Fabuła książki rozpoczyna się od mocnego wstrząsu. Dyżurny na posterunku policji obserwuje to co widzą kamery miejskiego monitoringu, gdy nagle zauważa w pobliżu kościoła postać, która przypomina jego nastoletnią córkę. Chwilę później, ta sama postać widoczna jest jak spada z wieży kościoła i roztrzaskuje się na chodniku. W kolejnych dniach ginie jeszcze kilka osób, a za wszystkim wydaje się stać okultystyczna grupa, której częścią była pierwsza ofiara. Śledztwo prowadzone jest kilkutorowo. Z jednej strony jest oficjalna policyjna praca, z drugiej, komendant zleca zajęcie się tematem jednemu ze swoich najbardziej doświadczonych śledczych, który oficjalnie jest odsunięty od działań, a z trzeciej, własne śledztwo prowadzi dziennikarka, nowy nabytek lokalnej gazety.
Nie do końca pasuje mi styl autora, ale doceniam dobrze napisany kryminał. Spora część scen wydaje się zupełnie nieprawdopodobna, ale rozumiem, że fikcja literacka rządzi się własnymi prawami. W kilku miejscach znalazły się motywy, które moim subiektywnym zdaniem były zbędne i nic nie wnosiły do fabuły (nie mam tu na myśli ciekawostek o miejscach przedstawionych w powieści, ale choćby akapit poświęcony temu dlaczego Aneta woli soczewki niż okulary ;-) ),ale sama historia była naprawdę wciągająca, a zwroty akcji były tak zaplanowane, że naprawdę zaskakiwały. Na pochwałę zasługują postaci. Są wyraziste, a Aneta jest naprawdę wkurzająca :) Bohaterowie nie są mdli i płascy, ale potrafią wywołać w czytającym emocje.
Książkę miałam okazję przeczytać w ramach booktouru i bardzo dziękuję za możliwość przespacerowania się ulicami Ostrowa razem z bohaterami :)