Szczerze pisząc na taką książkę nie powinno być żadnej skali. Jest godzina 5 rano, piszę tę recenzję a łzy leją mi się z oczu, że prawie nie widzę literek. Niesamowicie uczuciowa i piękna lektura, prawdziwy wyciskacz łez.
Zaczynając czytać nie wiedziałam o czym jest ta książka. Od razu zrozumiałam, że mam do czynienia z lekturą młodzieżową, więc z ciekawości brnęłam w nią dalej.
Myślę, że nie jest to książka dla każdego. Ale dusza romantyczna, ktoś kto lubi powieści obyczajowe będzie zachwycony. Czytając początek miłości dwójki najpierw dzieci a potem nastolatków radowało mi się serce. Styl pisarki bardzo mi odpowiadał. A tak mniej więcej od 50% lały mi się łzy... Nie pamiętam żebym kiedykolwiek tak długo i mocno płakała przy lekturze. Cisza, spokój, noc, ta książka i ja... Tysiąc pocałunków. Ja teraz mam tysiąc myśli... Jestem pewna, że po tej lekturze będę miała kaca czytelniczego i musi upłynąć jakiś czas, żebym zaczęła czytać coś nowego. Nawet nie chcę.
Biorąc się za tę pozycję czeka Cię wielki ładunek emocji, wzruszeń, radości i smutku.

Mogłabym przytoczyć wiele cudownych cytatów, bo jest ich tam ogromnie dużo. Ale podam tylko jeden, ze środka książki:
"...Dlaczego trzeba stanąć w obliczu śmierci, by nauczyć się doceniać każdy dzień? Dlaczego musimy czekać, aż niemal skończy się nam czas? Dopiero wtedy zaczynamy spełniać marzenia, które mieliśmy, gdy wydawało nam się, że jesteśmy nieśmiertelni. Dlaczego nie patrzymy na ukochaną osobę, jakbyśmy mieli jej już nie zobaczyć? Gdybyśmy to robili, nasze życie byłoby cudowne. Byłoby prawdziwe i pełne."

Więc jeśli potrzebujesz zatrzymać się na chwilę, przeczytać coś co dotknie Cię do głębi, daj sobie czas i warto oddać się lekturze i poznać losy Poppy i Runa.

Szczerze pisząc na taką książkę nie powinno być żadnej skali. Jest godzina 5 rano, piszę tę recenzję a łzy leją mi się z oczu, że prawie nie widzę literek. Niesamowicie uczuciowa i piękna lektura, prawdziwy wyciskacz łez.
Zaczynając czytać nie wiedziałam o czym jest ta książka. Od razu zrozumiałam, że mam do czynienia z lekturą młodzieżową, więc z ciekawości brnęłam w nią...