Ludwik XIV. Życie wielkiego króla
- Kategoria:
- historia
- Tytuł oryginału:
- Louis XIV
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2016-10-11
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-10-11
- Liczba stron:
- 656
- Czas czytania
- 10 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380620087
- Tłumacz:
- Joanna Górecka-Kalita
- Tagi:
- historia Francji Francja biografia Ludwik XIV Wielki Król Słońce Burbonowie
Został królem w wieku pięciu lat. Panował siedemdziesiąt dwa lata. Umierając, pozostawił po sobie wielkie, zmodernizowane państwo o silnej, scentralizowanej władzy. „Państwo to ja” ? to powiedzenie zna chyba każdy. Aby poszerzyć granice Francji, nie wahał się toczyć wojen i nie miał litości dla tych, którzy mu się sprzeciwiali. Poddani kochali go jednak bezgranicznie, wiedzieli bowiem, jak ważne dla Króla Słońce jest jego królestwo. Za jego rządów Francja rozkwitła, dwór nadawał ton we wszystkich dziedzinach życia, a język francuski stał się językiem dyplomacji i arystokracji europejskiej. U kresu życia, zmagając się ze straszliwym cierpieniem, stanowczym, choć słabym głosem rzekł: „Ja odchodzę, ale państwo pozostanie na zawsze”. Dla Ludwika XIV to było najważniejsze. Aż do śmierci ? 1 września 1715 roku ? pełnił swą misję, przekonany, że powierzył mu ją Bóg.
Max Gallo stworzył dzieło wybitne. Nowa biografia Ludwika XIV pokazuje tego monarchę jako wybitnego polityka, męża opatrznościowego Francji i wielkiego reformatora, ale także jako człowieka ? z jego słabostkami i niedoskonałościami. Jako kochającego syna, ale także przebiegłego i kapryśnego władcę. Jako człowieka oddanego Bogu, ale także niestroniącego od uciech życia. Tę książkę po prostu trzeba przeczytać, aby odkryć na nowo postać, o której, jak się wydaje, napisano już wszystko.
Max Gallo, francuski historyk i powieściopisarz, uważany jest za niedoścignionego mistrza biografii, m.in. Robespierre’a, de Gaulle’a oraz niezwykle poczytnej tetralogii o Napoleonie (wyd. REBIS, 2002-2003). Łącząc gruntowną analizę źródeł z żywą i ciekawą narracją, pisze książki, które nie tylko dostarczają rzetelną wiedzę, ale też są wyśmienitą lekturą.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 198
- 52
- 28
- 7
- 6
- 5
- 2
- 2
- 1
- 1
Opinia
Przy takim tomiszczu to może i błahe detale, ale jednak raziło mnie, że w druku ukazują się tak banalne słowa jak "patrzeć" niepoprawnie odmienione. Równie nonszalancko (językowo) został potraktowany kardynał Mazarini (str.30).
Ponoć Max Gallo napisał "dzieło wybitne", pokazał Ludwika XIV jako "wielkiego reformatora", "męża opatrznościowego". Według mnie, historycznie, książka jest tak słaba, że równie dobrze jej akcja mogłaby się rozgrywać i na Marsie. W większości stało się tak poprzez formę biografii.
Autor zdecydował się na narrację trzecioosobową (jak w to biografiach bywa), ale z krótkiej perspektywy, personalnej. To skutkuje natychmiast zbliżeniem na skali czasu -- więc czytamy, iż król wyszedł, przyszedł, sikał, ziewał, zakładano mu koszulę, wyjechał, przyjechał. W klasycznej biografii np. dostalibyśmy całościowy opis zdarzeń w królestwie, tu dostajemy opis opadających liści z drzew, kiedy Ludwik patrzy na nie smutnym wzrokiem, a jakiś dworzanin czyta depeszę. Telenowela przy takim wyciągnięciu zdarzeń to kino akcji pełne adrenaliny. Zwłaszcza, że autor był zakładnikiem swojej decyzji i nie mógł stosować tradycyjnych podkreśleń -- zostały mu tylko powtórzenia danej myśli, co oczywiście wydłuża i tak już przeciągniętą lekturę.
Ten typ narracji ma też fatalną wadę wrodzoną -- nie wiadomo, gdzie zaczyna się fantastyka. Kilkanaście cytatów (wierszy, listów) jest przytoczonych w sposób, który każe mniemać, iż to autentyczne dokumenty, ale reszta? Czy "Ludwik poczuł się staro" to domniemanie autora, czy to zdanie jest zaczerpnięte z jakiegoś listu Ludwika? Któż to wie...
W część zdarzeń autor wplata swego bohatera osobiście, ale w większości akcja dzieje się "korespondencyjnie" -- król dostaje listy, dany minister referuje daną sprawę, króla dochodzą plotki. Francja została przez taki zabieg sprowadzona do dwubiegunowego podziału "tam, gdzie jest król" vs. "jakaś reszta".
Faktograficznie ta książka jest bardzo kiepska, tyle dobrego zrobiła, iż nabrałem ochoty na przeczytanie jakiejś porządnej biografii Ludwika XIV, bo tej pozycji biografią nazwać nie mogę.
Jakieś strzępki są rzecz jasna -- interesujący jest świat nie-wiedzy medycznej, posługiwanie się "bogiem" niczym magicznym amuletem, mechanizm funkcjonowania oficjalnych kochanek króla, a także nieoficjalnych, zdzieranie skóry z poddanych zarówno na pieski królowej jak i na prowadzenie wojen, zderzenie kompletnej rozwiązłości seksualnej ze sztywnym gorsetem dokrytrynerstwa religijnego. To ciekawe tematy i dają do myślenia, szkoda, że zostały utopione w blisko 650-stronicowej książce.
Czy coś poza tym? I owszem -- w środku ukryta jest zupełnie inna książka. Zatytułowałbym ją "Przemijanie". Jeśli odrzucimy wszystko to, o czym pisałem powyżej -- króla, historię, Francję -- dostaniemy spokojny opis życia człowieka. Po prostu. Z bujną młodością, ugananiem się za spódniczkami, walką z chorobami, pierwszymi oznakami niemocy, porami roku i latami, które na pozór odwzierciedlają nastrój bohatera, kolejnymi chorobami, śmiercią bliskich osób, coraz bardziej namacalnym starzeniem się i śmiercią czającą się tuż-tuż. Przyznaniem, iż są siły większe i mocniejsze od najmocniejszego człowieka. I ta książka jest dobra, ciekawa, pouczająca i... niezwykle depresyjna (w większości czytałem ten tytuł w szaroburym listopadzie i lektura dosłownie mnie przytłaczała).
No i też już detalik, to XVII/XVIII wiek, ale kiedy czytam, iż poddani powinni być szczęśliwi, bo chwała króla rośnie, to robi mi się jeszcze smutniej -- tyle stuleci rozwoju całych cywilizacji, a mentalność władzy nadal na etapie człowieka pierwotnego "niewolnik ma być szczęsliwy, bo władza takie ładne pomniki «buduje»".
Nie polecam zakupu -- płaciłem za obfitą biografię Ludwika XIV, otrzymałem strzępki tejże, a jako zamiennik przeczytałem coś na kształt dramatu psychologicznego. Dobrego, tylko tej pozycji nie zamawiałem.
Przy takim tomiszczu to może i błahe detale, ale jednak raziło mnie, że w druku ukazują się tak banalne słowa jak "patrzeć" niepoprawnie odmienione. Równie nonszalancko (językowo) został potraktowany kardynał Mazarini (str.30).
więcej Pokaż mimo toPonoć Max Gallo napisał "dzieło wybitne", pokazał Ludwika XIV jako "wielkiego reformatora", "męża opatrznościowego". Według mnie, historycznie,...