Zgodzę się z napisem znajdującym się na okładce książki- "Najzabawniejsza i najbardziej wzruszająca opowieść ostatnich lat".
Jeszcze nigdy nie spotkałam się z tak ciepłą, zaskakującą i śmieszną wręcz książką.
Na początek- rzecz jasna oglądałam film, jeszcze przed przeczytaniem powieści Winstona Grooma. Uznałam, że jest to arcydzieło, więc uznałam za całkiem słuszne, by przeczytać książkę, na której podstawie został nakręcony.
Cóż, powiem szczerze, że troszeczkę... się zawiodłam? W wielu opiniach wyczytałam, że filmowy Forrest jest uroczy i zabawny, a w książce wręcz wulgarny. Co prawda, to prawda, jednak według mnie nie jest to minus powieści.
Jest ona usiana mnóstwem niesamowitych i fantastycznych (oraz trudnych do wyobrażenia sobie) przygód głównego bohatera- który bez ogródek przyznaje, że jest idiotą. Nie znaczy to, że jest gorszy. Dlaczego? Ponieważ potrafi kochać miłością najpiękniejszą- bezinteresowną, dla której zrobi wszystko i nie oczekuje nic w zamian. Jego przyjaźń również jest godna podziwu.
Głównie- oprócz zabawnych komentarzy Forresta i jego "Chce mi się siku"- polubiłam w nim to, że jest wyrośniętym dzieckiem. Często nie rozumie, co (i jak ważnego) dzieje się wokół niego, jest bezradny. Zawsze chce dobrze, rzadko jednak mu się to udaje. Jest prostolinijny, wierny, potrafiący kochać, nie znający czegoś takiego, jak "nienawiść". Sądzę, że ludzie powinni brać z niego przykład. Prócz tego jest on eksponatem "A" na potwierdzenie tezy, iż nie trzeba być kimś mądrym, by mieć ekscytujące i ciekawe życie.
Forrest patrzy na świat przez różowe okulary. Nie przejmuje się niepowodzeniami, lecz idzie z prądem i uśmiechem na ustach. Docenia to, co ma i dąży do spełnienia marzeń, jakiekolwiek one są.
Książkę jest lekka, zabawna- w sam raz na lato. Szybko i przyjemnie się ją czyta, więc z całą pewnością mogę ją polecić!

Jedynym minusem i smutnym, według mnie, aspektem powieści, jest jej zakończenie.
Na pewno nie jest to "happy end", jakim bym się po niej spodziewała.

Zgodzę się z napisem znajdującym się na okładce książki- "Najzabawniejsza i najbardziej wzruszająca opowieść ostatnich lat".
Jeszcze nigdy nie spotkałam się z tak ciepłą, zaskakującą i śmieszną wręcz książką.
Na początek- rzecz jasna oglądałam film, jeszcze przed przeczytaniem powieści Winstona Grooma. Uznałam, że jest to arcydzieło, więc uznałam za całkiem słuszne, by...