Wow, wow, wow.

Z popularnymi książkami często bywa tak, że ich fenomen kończy się na dobrej reklamie. Czytelnik przekonuje się, że nawet mdłą i nudną historię można łatwo sprzedać. Ale nie tym razem.

Za zamkniętymi drzwiami to lektura, na którą długo czekałam. Grace i Jack to idealne małżeństwo. Miłość od pierwszego wejrzenia, papużki nierozłączki, mnóstwo czułości i miłości. Czy tak idealne pary mogą funkcjonować?
Autor szybko sprowadza nas na ziemię.

Jestem zachwycona. W tej książce, w tej historii cały czas coś się dzieje. W dodatku dostajemy konkrety, konkretne sceny, zachowania, brak tu rozwlekłych nudnych opisów. Tu nic nie zwalnia ani na chwilę. Całość podzielona jest na dwa okresy: „teraz” i „kiedyś”, które cały czas się ze sobą przeplatają, przez co jesteśmy jeszcze głębiej wprowadzani w całą historię, dowiadujemy się o wiele więcej no i przede wszystkim jest to zdecydowanie ciekawsze w odbiorze.

Co ciekawe i za co podziwiam autora brak w niej drastycznych czy brutalnych opisów. A jednak musiałam ją sobie pomału dawkować i nie raz wręcz bolał mnie brzuch z nerwów. Jednak w pozytywnym sensie. Ta książka tak bardzo mnie wciągnęła w swoją opowieść, że razem z bohaterką przeżywała wszystko to, co ją spotykało. Uwielbiam takie książki. Jestem zachwycona.
Długo nie wyleczę tego kaca po tej niej.

Wow, wow, wow.

Z popularnymi książkami często bywa tak, że ich fenomen kończy się na dobrej reklamie. Czytelnik przekonuje się, że nawet mdłą i nudną historię można łatwo sprzedać. Ale nie tym razem.

Za zamkniętymi drzwiami to lektura, na którą długo czekałam. Grace i Jack to idealne małżeństwo. Miłość od pierwszego wejrzenia, papużki nierozłączki, mnóstwo czułości i...