Apetyt na życie

Okładka książki Apetyt na życie
Mary Simses Wydawnictwo: Prószyński i S-ka literatura piękna
380 str. 6 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
The Irresistible Blueberry Bakeshop & Cafe
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2016-06-23
Data 1. wyd. pol.:
2016-06-23
Liczba stron:
380
Czas czytania
6 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380693968
Tłumacz:
Hanna Pasierska
Średnia ocen

                6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
121 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1972
1165

Na półkach: , , ,

Chęć spełnienia ostatniej woli babci sprawia, że Ellen – prawniczka z Manhattanu – trafia do małego Beacon w stanie Maine. Tu, w miasteczku ma odnaleźć młodzieńczą miłość babci i przekazać jej list. Brzmi prosto? No cóż, jak można się domyślać, nie obędzie się bez trudności.

A to pokój niekoniecznie wpasowuje się w jej potrzeby, a to Cheta Cummingsa , dawną miłość babci, nie można odnaleźć, a to robiąc zdjęcia wpadnie do oceanu i musi ją ratować nieznajomy, a to w podzięce pocałuje owego nieznajomego, gdy tymczasem na jej palcu pierścionek zaręczynowy. I niby dałoby się pominąć milczeniem ostatni incydent, tyle że ani mężczyzna ani gazeta, w której ni stąd ni zowąd pojawia się ich zdjęcie, ani też ona sama nie daje o tym zapomnieć. Na dodatek przez przypadek odkrywa, że wie o babci mniej niż się spodziewała i tym samym jednodniowy wypad do Beacon mimowolnie się wydłuża.

„Apetyt na życie” to uroczy debiut Mary Simses w sam raz na lato. To powieść z gatunku tych, które uważają, że jedynie mała miejscowość może przynieść spokój i szczęście, będąc odtrutką na wielkomiejski gwar, przepych, stres i parcie, by ukazać się na pierwszych stronach gazet. Taką odtrutką dla Ellen ma być Beacon – co z tego, że przyjeżdżając jeszcze o tym nie wie. Wszak taki los mają bohaterowie powieści tego typu – przybywają pełne chęci wydostania się jak najszybciej z małej mieściny, po czym odkrywają na nowo sens życia, doceniając powolne poranki, inne jedzenie czy to, że wszyscy się znają – można chociażby za przykład wziąć „Hotel Złamanych Serc”, lecz tam Moggach postanowiła uszczęśliwić tym nagłym odkryciem wszystkich pojawiających się w hotelu.

Jeszcze jedno czyni tę powieść uroczą - Ellen mentalnością plasuje się między bohaterki powieści Colleen Hoover i Meg Cabot – innymi słowy słodka naiwność, całkowicie pozytywny stosunek do świata i ludzi [i to stosunek wzajemny – ludzie przebywający wokół Ellen też żyją w różowej mgiełce], przy jednoczesnym wyolbrzymianiu zdarzeń wszelakich. Tak więc – jeśli przypadkowy pocałunek, to od niego zależy wszelkie „być czy nie być” ślubu [oczywiście wielka tajemnica, bo co powie Hayden – narzeczony – jeśli się dowie, że przez przypadek pocałowało się nieznajomego? ] – to tego typu problemy, urastające do rangi najważniejszych dylematów do rozwiązania.

Nie jest to powieść, która zachwyci każdego – to oczywiste. Nie jest to także Wielka Literatura i prawdopodobnie fabuła „Apetytu na życie” umknie mi z głowy po tygodniu. Ale stosunkowo miło się to czyta, mimo drobnych kiksów w tłumaczeniu – serio, od kiedy „wow” tłumaczy się jako „uau”? Tego się nie da rozczytać [dopiero za drugim razem załapałam, co Hanna Pasierska – tłumaczka - miała na myśli]. Niejednych zirytuje debiut Mary Simses, ale na lato, dla odprężenia [i szybkiego później o niej zapomnienia] czemu nie?

Opinia także na: http://recenzjeksiazek.natemat.pl/187505,apetyt-na-zycie

Chęć spełnienia ostatniej woli babci sprawia, że Ellen – prawniczka z Manhattanu – trafia do małego Beacon w stanie Maine. Tu, w miasteczku ma odnaleźć młodzieńczą miłość babci i przekazać jej list. Brzmi prosto? No cóż, jak można się domyślać, nie obędzie się bez trudności.

A to pokój niekoniecznie wpasowuje się w jej potrzeby, a to Cheta Cummingsa , dawną miłość babci,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    162
  • Przeczytane
    153
  • Posiadam
    19
  • 2018
    5
  • Ulubione
    5
  • 2019
    3
  • Przeczytane w 2016
    2
  • 2021
    2
  • Przeczytane 2016
    2
  • 2020
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Apetyt na życie


Podobne książki

Przeczytaj także